Odziały Milicji - punkty walki i redukcja gospodarstwa

  • Rozpoczynający wątek Ulfik
  • Data rozpoczęcia

Odziały Milicji - punkty walki i redukcja gospodarstwa


  • W sumie głosujących
    82
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
spokojnie ,poprawili już jedno -brak punktów za wybite wojo w opuszczonych,to i poprawią za milicję ...
a tak to trzeba się napocić i zamarkować z dalszej odległości atak na gostka ,a właściwy puścić w widełki ,albo sprawdzać czy online jest
drugie to to że jednak procki coraz bardziej się opłaca budować ,a hopki odchodzą w cień
chociaż jakaś tam redukcja i wydłużenie czasu powoływania next oddziału mile widziana
może też jakiś licznik ,jak z urlopem ,dla danego miasta i jak max jest 600 sztuk ,to przy następnym powołaniu 550,...po dojściu do zera czas jakiś na reset...
 

DeletedUser

Guest
e

punkty za milicje bez przesady jak ktoś zniszczy 100 milicji i dostanie 100 punktów walki jestem na NIE
 

DeletedUser

Guest
Jest ta nieszczęsna milicja w tej grze i pewnie zostanie. Wątpię jakby się zdecydowali przyznawać za nią p. walki, chyba że w takiej formie jak tu podano np. 80 p.w.

Natomiast burzenie gospodarstwa to nie jest zły pomysł. W tej grze można tylko burzyć mury (pomijam Zeusa, ale jest on losowy) a nie budynki. W plemionach było to trochę leprze i można było wpaść do kogoś, zburzyć mu zagrodę katasami i był sparaliżowany. Nie mógł robić woja bo nie miał miejsca, musiał burzyć inne budynki, rozwijać zagrodę, a zanim to zrobił nie miał już wioski. Zawsze będę za burzeniem budynków, ale za pomocą wojska a nie czarów. Realnie to powinno wyglądać tak że jak pokonasz wszystkich obrońców to możesz puścić miasto z dymem:)

Ale wracając do tematu, muszą być jakieś konsekwencje dla obrońcy za wyciętą w pień milicję. Bo to jest tuż przegięcie. Rozumiem że gra w której są mityczne stworzenia nie jest bardzo realistyczna, ale bez przesady. Jak wybijasz komuś mieszkańców a on ma za 3 godziny znowu zaludnione miasto. Powinni zmniejszyć częstotliwość powołania milicji.
 

DeletedUser

Guest
I ja jestem za zmniejszeniem roli milicji.
Nie może być tak, że gracz bazuje na dosłownie kilku jednostkach obronnych oraz milicji i wybija z głowy atakującemu atak.
No bo kto się zdecyduje na atakowanie wioski jak może się natknąć na te 600 milicji? To zostanie chyba tylko atak na bonusie nocnym ....
 

DeletedUser

Guest
koval? ile razy spotkałeś milicję u gracza? ja ani razu w swojej ponad półrocznej grze:)

milicja była najwyraźniej po to by zwiększyć rolę procarzy - zbyt mało ich ludzie produkowali bo procarze to w gruncie rzeczy słaba jednostka była. teraz na milicję w sam raz:)
 

DeletedUser

Guest
To działasz w jakiejś dziwnej okolicy :D u mnie na murze już wisi 1047 milicjantów a mój sąsiad i sojusznik ubił 2838.

dokadnie mam tak samo
co atak to milicja <brrr> - na szczęście procarze sobie z nimi dobrze radzą
ale i tak straty są poważnie ..
 

DeletedUser

Guest
Jak zerknąłem sobie to też stuknąłem już prawie 1500 jednostek milicji.
Najbardziej zabolała mnie sytuacja, gdzie szedłem na farmienie 100 kawalerzystami. Nie dość że dostałem Gniewem Zeusa: -14 kawalerii to po natknięciu się na jednego łucznika i 375 milicji poszło następne 14.
Bilans mojej wyprawy?
1 jednostka zabita,
0 surowców zdobytych.
Straty - 28 kawalerzystów.
To ja się pytam - po co robić obronę?
 

DeletedUser

Guest
Jestem za !!! Skoro pkt wojny otrzymuje się za walkę, a wojsko walczy z milicją to chyba nie ma co się nad tym zastanawiać. Walka to walka, pkt muszą być !!!
Nawet jak armia będzie walczyc przeciwko trzodzie chlewnej to pkt muszą za to być !!! :p
 

Robin65

Zespół Grepolis
Powołuję milicję i zapraszam kumpla do zaatakowania mojego miasta i tanim kosztem on zdobywa punkty walki tak potrzebne do kultury, a ja niewiele tracę zwłaszcza że moje wojsko właśnie maszeruje do tegoż kolegi żeby zdobyć punkty walki na jego milicji.
 

DeletedUser

Guest
no to wystarczy zablokować funkcje ataku sojusznika !!! To też jest trochę dziwne, że mam wolną rękę i mogę atakować sojuszników !!! Ale to jest 2 sprawa i też chyba był gdzieś wątek o tym. Z jakiej paki w ogóle jest to możliwe i dla czego tego nie zablokujemy ???
 

DeletedUser

Guest
ehhh w praktyce aż takiego masowego zastosowania by to nie miało, praktycznie żadnego :p
Wątpię by się tak ludzie na świecie dogadywali, choć przyznam jest taka możliwość. Ale sam przyznaj, że skoro pkt wojny są za pokonane jednostki to czemu nie ma ich być za pokonaną milicje. W każdej z opcji są straty i zyski więc i za milicje powinny być zyski :)
 

Robin65

Zespół Grepolis
Moje doświadczenia z dogadywaniem się ludzi są zgoła odmienne. A na punkty walki zapotrzebowanie jest tak duże, że każdy żołnierz który z jakichś reorganizacyjnych powodów jest likwidowany idzie w umówionym ataku na sojusznika. Milicja jako taka mnie tez się nie podoba ale z uwagi na wymienione wcześniej powody nie widzę dobrego rozwiązania oprócz zmniejszenia częstotliwości jej powoływania ale to już propozycja znajdująca się w innym wątku
 

DeletedUser

Guest
a ja bym powiedział że wręcz podobne do mich :D
Tylko inaczej interpretowane :D Dostrzegam sens twojej wypowiedzi, na prawdę :D
Jednak nie mniej twierdzę i będę obstawiał za pkt za milicje :D
Niech się tam dogadują i tłuką, moim zdaniem nie warto rozbijać woja o milicje. Zysk jest nie proporcjonalnie korzystny do strat i odwrotnie. Po pierwszych próbach takiego dogadywania się już się odechce kontynuacji takich ataków :D
 

Robin65

Zespół Grepolis
Ja tylko odpowiadam na pytanie jak można to wykorzystać. Natomiast uważam, że milicja jest kolejnym ułatwieniem i to zbyt silnym dla obrońców. I jeśli chodzi o punkty to można by je naliczać proporcjonalnie nie do ilości pokonanej milicji ale do strat przez nią zadanych. Choć pewnie taki sposób zbytnio by skomplikował system walki
 

DeletedUser

Guest
ja wole żeby mieć punkty walki za milicje ale z redukowaniem gospodarstwa to już nie:eek:
 
Status
Zamknięty.
Do góry