Patrząc na statsy ONZ rośnie w siłę. Od początku wypatrywałem w nich konkretną ekipę patrząc po nickach. Biała dama troszkę ich zlekceważyła, zważywszy, że na serwie zebrała się że tak powiem "śmietanka" grepo. Walcząc samemu w takiej sytuacji ciężko było by cokolwiek zdziałać. Zauważyłem tylko jedną konkretna dość sprawę. Zaczynałem od MY w sojuszu Archangeli później kilka światów na doczepkę, później TAU z wariatami Cicha Mańka aż po chi z DC. I w większości gdzie pojawiała się tzw ELITA zaczynali razrem, w każdym bądz innym wypadku nie mieli by racji bytu. Evelin i Killer pojawili się na chi, dostali bencki. Evelin walczył defakto do końca, killer zawinął się jak tylko urlop mu się kończył bo po potyczce z Tuchajem nie chciał wystawić się na pośmiewisko. Prawda jest taka, że jak nie wpadniecie całą ekipą Gwiazdek grepo to nie ma szans na przetrwanie. Gdyby w Białej Damie zagrała w większości ekipa z CHI to gwarantuje wam, że Gwiazdeczki z Naksos które w gronie kilku sojuszy tak chętnie współpracują nie miały by za wiele do gadania. To mówię Wam ja, Wasz snajper z Camorra