Sytuacja na świecie Zakros

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser23685

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Si jest z góry skazane na porażke i jest to poza dyskusją. Ale nas nikt nie rozwali po drugiej akcji i nie przeciągnie topki nazajutrz choćby się paliło bo więzy są troche dłuższe niż Zakros w większosci przypadków.
Ewentualnie sami z siebie gremalnie trzepniemy szaraki żeby juz nie grać roli Syzyfa którą wymyśliło nam SiH. Wartośc świata spadnie o ponad 100mln punktow i sobie zrobią te cuda ale za rok. Ciekawi mnie wówczas rola obrońców SiHów czyli Loży,Romy,TSów.
My też kiedyś wspieraliśmy SiH jak miało przeciwnika:cool: tylko że...potem przeciwnika zabrakło i padło na nas.
Wam sie fajnie obserwuje jak SiH sie z nami bawi to niedługo się może okazać że nas już nie ma a pobawićie się Wy hyhy

Prosze cie, sami paktowaliście z silniejszymi i sami też nie odważylibyście się najechać na bumów, więc zamilcz i nie odzywaj się, bo sam jesteś słabym graczem i przy tym niezłym bajkopisarzem.... Potrafisz wytykiwać innym niepowodzenia podczas, gdy sam nic tak na prawdę nie osiągnąłeś....... Żal mi takich ludzi...
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Tylko, ze to o czym piszecie to są wyłącznie emocje. Adrian moze i ma rację, ze 1 v1 mało kto mu dorówna, tylko, ze to gra zespołowa, i zwłaszcza na nowym podboju 1 v1 nie ma zastosowania. Na starym jest troche ciekawiej pod tym względem.
Ponadto ludzie z róznym nastawieniem przychodzą do gry - są tacy, którzy chcą być w rankingach i mieć odznaki, staraja się grać jak najlepiej i jak ich własny sojusz przegrywa i sie rozpada to chętnie pójdą do tego przysłowiowego SIH przyjmując że jest to jakiś awans, że taki sojusz go przyjmie. I trudno temu odmówić racji. Sa także tacy, którzy nie zmieniają stron podczas rozgrywki, moga ewentualnie sobie pójść jak gra - z róznych względów - przestanie ich kręcić. Tak zrobił Adrian - koledzy odeszli, sojusz się posypał nie chciało mu się walczyć w samotności, bo nie obchodzą go rankingi, odznaki, czy awans do SIH. I nie ma co wyzywać go od dezertera. To jego zycie, jego wolny czas, nie musi udawadniać SIH, że go zajadą nie w tydzień a w miesiąc. Bo, że topowy sojusz zajedzie jednego gracza to jest jak gdyby oczywiste, po prostu nie ma innej opcji.

Dla mnie na tym serwie zdarzyła się tylko jedna wstydliwa rzecz - mianowicie wspólna akcja SIH i SI na dexa. Zresztą mówiłam Norbertowi co o tym myślę. Raz w życiu mi się na zwierzenia na FO zebrało:)
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

@Bimbek
Ja zawsze gram sam atakuje popytaj u siebie tych 'dezerterow' :D
nie potrzebuje pomocy calego sojuszu zeby cos udowodnic :p

'wy' natomiast mocni jestescie tylko w grupie bo samemu nic nie potraficie ugrac :)

przykladowo 'boski' haszek ktory musi masowki pisac bo sam nie potrafi podbic miast tylko potrzebuje do tego zaangazowania calego sojuszu
 

DeletedUser25331

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Proszę nie używać słów lub zwrotów, które obrażają inne osoby. Forum jest miejscem publicznym i obowiązują tu pewne zasady - prowokowanie innych użytkowników jest zabronione. Zwracajcie uwagę na słownictwo, którego używacie, w przeciwnym razie możecie otrzymać ostrzeżenia.

Miłej gry
 

DeletedUser19875

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Sojusz kolegi adriana, ale bez swojej topki, która uciekła na urlopy jakoś próbował z nami walczyć. Bez dezerterów, którzy się pohańbili. Zawsze szanowaliśmy graczy, którzy ustawiają się twarzą do frontu, nie zaś plecami. Jeśli nawet przegrają, to nadal potrafimy ich szanować i docenić, bo wypadają świetnie na tle kolegów, których umiejętności sprawdzają się do autoreklamy bez pokrycia na forum.
To bardzo proste i przejrzyste sformułowania, choć można sobie z nimi polemizować, bo niektórzy - toczeni goryczą - będą ględzić dla samego ględzenia - nie mając żadnych racji. Ale nic innego im nie pozostało.
 

DeletedUser19875

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Rozumiem ze tych ktorzy pouciekali przed wojna do si sih i innych sojuszy chyba nie musze wymieniac wszystkich
miedzy innymi haszka ich nie szanujecie
hahahha nie pograzaj sie @Bimbek :eek:

Z Haszkiem gramy od poprzedniego świata, na którym przez jakiś czas walczyliśmy po przeciwnych stronach barykady. Wystartował w innym rejonie dla szybszego przyrostu PW. I faktycznie samo mu się pcha drzwiami i oknami, szczególnie jak napisze jakiegoś masa dla śmiechu do przeciwnego sojuszu, w wyniku którego grają na własna szkodę, bo dają się złapać na proste fortele. Onufry Zagłoba wodziłby większość sojuszy Grepo przez 40 lat po dowolnej pustyni wmawiając tym ludziom, że dwie wydmy dalej jest najbliższa Biedronka.
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Haszka podalem tylko dla przykladu i nie krec tylko odpowiedz :p
chyba ze mam cala liste wypisac tych graczy ktorzy zdezertowali i poprzechodzili do SIH /sich ;) (od poczatku serwera)
pisalem tobie nie pograzaj sie juz bardziej niz to zrobiles ;)
'bimbromatorku'
 

DeletedUser13253

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Widzę że Adrianek w cugu od wczoraj. Tygodniówki nie będzie.
Ostatnia szansa - albo weźmiesz się za robotę albo karnie przesunę Cię do stajni.
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

A wy też nie lepsi, wielkie SI paktujące z każdym lepszym z okolicy.... Tłumacząc, że to droga do szybszego rozwoju, a jak tam wam teraz idzie z SiH? Może przejrzymy statystyki jak SI ostatnio baty dostaje co? Pośmiejemy się razem.....

My byliśmy głupkami i wierzyliśmy SiH to nie znaczy, że inni mają iść naszym śladem:) O mnie wewnątrz sojuszu nawet mówili niektórzy że jestem agentem SiH i żebym się ogarnął taki grzeczny względem SiH byłem:) To była głupota którą najpierw wytknął gmart.
Potem była koalicja RM-Uro przeciwko SiH i też odmówiliśmy z lojalności i głupoty.

Nie musisz mi więc tłumaczyć jaki jestem i co źle zrobiłem bo to wszystko wiem i zza światów prawd objawionych nie tworzysz teraz. Jakim jestem graczem też wiem i mówie o tym otwarcie. Ciężki mi natomiast ripostować bo nawet Cie nie znam i nie wiem czy tu grałeś. Jeżeli grałeś to zapewne w jednym z 10-ciu sojuszy Bumów których SiH poskładało jedną akcją a teraz ludzi do śmiania się chcesz namawiać:cool:
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

@ Bimbrominator - ale takie słowa jak "pohańbienie" to chyba do gry przeglądarkowej średnio pasują. Trochę nadmiar patosu nad rzeczywistością.
I przepraszam za niegrzeczność, ale kogo to obchodzi kogo Wy szanujecie. Jeden z Waszych dobrych graczy uparł się aby mi wytłumaczyć jak bardzo jestem beznadziejna, głupia i zarozumiała, i ciągle w tej sprawie wypisuje. Jakbym się przejmowała tym, jak bardzo mnie nie szanujecie powinnam popełnić chyba publiczne samobójstwo, aby zmyć swoją hańbę nie wiem na czym polegająca.
@ Norbif - Azir był szefem Espady:)
 

DeletedUser19875

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Gdy cię adrian czytam, to nie mogę się pozbyć z wyobraźni takiego obrazka, który dzisiaj gdzieś widziałem. To była reklama promująca bezpieczną jazdę.
Najpierw widzimy przerażoną młodą kobietę na siedzeniu pasażera, potem nie mniej przerażoną córeczkę na tylnym siedzeniu.
Na koniec obrazek się przesuwa i widzimy kierowcę. Jest ubrany w dżinsową koszulę i ma głowę wielkiego barana. Nienaturalnie i nieproporcjonalnie powiększoną. Bardzo sugestywny obrazek.
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Widzę że Adrianek w cugu od wczoraj. Tygodniówki nie będzie.
Ostatnia szansa - albo weźmiesz się za robotę albo karnie przesunę Cię do stajni.

Na szanse to ty codziennie liczysz stajac kazdego dnia przed lustrem :eek: LooooooooL
lepiej nam opowiedz o tym wypadku :rolleyes:

Przesunac mozesz ale swoj poziom gry z 'nooba' na 'boba'
BTW chciales tego screena z czarami (i dostales)
cos jeszcze masz do dodania :eek:

Masz juz jakiegos swojego upatrzonego do rozbiorki ?
zrobcie jak cos mi przysluge i dajcie jemu odrazu najwieksze miasto bo jak go nie dostanie to bedzie jeczal ze pozbiera swoje grabki i pojdzie do innej piaskownicy :D

EDIT :

Gdy cię adrian czytam, to nie mogę się pozbyć z wyobraźni takiego obrazka, który dzisiaj gdzieś widziałem. To była reklama promująca bezpieczną jazdę.
Najpierw widzimy przerażoną młodą kobietę na siedzeniu pasażera, potem nie mniej przerażoną córeczkę na tylnym siedzeniu.
Na koniec obrazek się przesuwa i widzimy kierowcę. Jest ubrany w dżinsową koszulę i ma głowę wielkiego barana. Nienaturalnie i nieproporcjonalnie powiększoną. Bardzo sugestywny obrazek.

giphy1.gif


Mi sie to z toba kojarzy
jak tam juz wymysliles odpowiedz na moje pytanie czy potrzebujesz wsparcia calego SIH/SICH bo sam nie potrafisz wybrnac z tego co napisales LoooooooooooooooL :eek:
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser13230

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Jak byśmy Was nienawidzili to byśmy co chwile nie proponowali Wam fuzji i przyjęć. Jeżeli cokolwiek o Was mówimy to, że jesteście zbyt dumni co dla mnie przynajmniej byłoby komplementem. Nienawidzicie nas Wy lub spora część z Was skoro do głowy przychodzi Wam żeby odchodzić nawet do Bumów pod ścianą byle nie do nas.
Tym bardziej nie rozumiem co w głowie mieli Ci co przechodzili do Bumów. Jak myśleli że przestaniemy atakować albo że będzie więcej deffa to już się obudzili.

A to pisał Norbert parę miesięcy temu? Czy wtedy zapraszenie do siebie dobrych graczy z pokonanego sojuszu było czymś chwalebnym a teraz jest czymś nagannym?

Hini, znów mnie wywołałaś na FO więc 2:1 dla Ciebie. ;o
Różnimy się fundamentalnie w spojrzeniu na to czym jest sojusz i jaką funkcję pełni w grze. Jak wspomniałem wcześniej, wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy przyszli sobie pograć w wolnym czasie. Gra jest tak skonstruowana, że wszelkie pojedynki 1:1 są bezsensowne. Gracz jest tak silny jak sojusz, w którym gra. Jednak każdy sojusz, który ma więcej niż 3-4 graczy potrzebuje jakiejś struktury aby to co robi kolektywnie grupa miało ręce i nogi.

Ta struktura może być lepsza lub gorsza. Przykładowo weźmy sojusz Inferno, z którym toczyliśmy pierwszą wojnę. Miał wspaniałych graczy ale ich organizacja była gorsza niż nasza. Niektórzy z nich szybko zrozumieli nasz punkt widzenia i przeszli do nas. Czemu? Trzeba by ich pytać indywidualnie. Wierzę głęboko, że po prostu chcieli grać w zespole, który daje im szanse się rozwinąć. Ja nie sądze, że ktoś jest gorszym graczem bo mu zabrałem miasto w akcji całego sojuszu. Tak jak nie stali się nagle mocarni bo zaczęli zdobywać miasta z nami. Są to dalej świetni gracze ale jednostka w tej grze znaczy mało. To gra pomiędzy grupami ludzkimi.

Czy gracze Inferno nie będą mieli prawa czuć się zwycięzcami Zakrosa w razie gdyby SiH zwyciężył? Czemu? Bo zaczęli grę w innym sojuszu? Bo nie grali wcześniej na Lamii skąd przebiegała rekrutacja? Czy to znaczy , że te kilkanaście akcji, które z nami atakowali nic nie znaczy?

No chyba jest to trochę absurdalne.
A skoro gracze Inferno mieliby jak największe prawo uważać się za zwycięzców, czemu np. nie gracze Cerberus? Albo Bogów Wojny? Sushi? Bumy? Gdzie leży granica? To jakaś arbitralna data?

My staramy się prowadzić bardzo selektywną rekrutację i jeśli kogoś chcemy w naszych szeregach jest to gracz, który nam imponuje. I taki, który zasługuje swoją dotychczasową postawą na ewentualną wygraną. Bo gracz nie jest przypisany na siłę do konkretnej struktury zarządzającej (sojusz). Ma to swoje pewne wady. Mianowicie zbieraliśmy największych harpaganów serwera i tacy ludzie potrzebują zajęcia. Nie można ich zostawić aby sobie klepali festyny. Bez wojny SiH umiera.

Nigdy nie traktowaliśmy graczy ani ich miast jako jakiegoś prywatnego folwarku radnych. Nie było u nas bzdurnych zasad typu : jesli odchodzisz z sojuszu, twoje miasta zostaja z nami. Staramy się szanować graczy i jeśli ktoś decyduje, że mu się u nas nie podoba, nie robiliśmy z tego sensacji. Dołączył do innej struktury bo najwyraźniej czuł, że mu tam będzie lepiej. Tak np. doszedł do Was Legan. Z taką samą filozofią wychodzimy do graczy , których byśmy u siebie widzieli. Nie piszemy im : dołącz do SiH albo cię wypalimy z serwera. Mówimy im: fajnie grasz, razem moglibyśmy osiągnąć więcej niż każde z nas osobno. Gracze nie są u nas uciekinierami , oni nas wzbogacają.

SiH na Lamii zaczęło w 13 osób. Skończyło w 130. Z tej oryginalnej 13 zostało może 5 osób gdy zaczęła się EC.
Zakros zaczęliśmy w 25 osób. Teraz z tej oryginalnej grupy zostało pewnie około 20tki. A jako sojusz liczymy 100 osób. Są u nas dowódcami w akcjach, są pełnoprawnymi graczami. I wg. mojego zdania, zdecydowanie każdy z nich zasługuje na uznanie siebie za wygranego. EC to jedynie może potwierdzić lub nie.

Dlatego nie nazwałbym tego ucieczką. Bumy miały świetnych graczy, samą topkę innych serwów różnych rankingów, grajków roku, polecenia...Nie miały struktury, która by z nimi coś zrobiła. Wszelkie decyzje jakie tam były podawane wzbudzały nasze kompletnie zdziwienie jako, że były to błędy początkujących sojuszy gdzieś na morzu 13 jakiegoś świata. Opieraliśmy naszą strategię na Zakrosie na założeniu, że się rozpadną. Tutaj kredyt dla gmarta, prowadzić sojuszu to on nie potrafi ale takiej charyzmy w grepo jeszcze nie widziałem. Ja bym nie potrafił utrzymać takiego sojuszu w takich warunkach.

Co do Adriana...
Hini, to pewien schemat, który widzieliśmy już kilkanaście razy...na Lamii. Teraz to już nikogo u nas nie dziwi. To taki schemat gdzie gwiazdy i gwiazdki grepolis nagle mają super ważne powody by włączyć urlop gdy się za ich sojusz bierzemy. Adrian jest dobrym graczem, nikt tego nie kwestionuje. Ale jak pisałem wyżej, dobrzy gracze to tylko mała składowa dobrego sojuszu. Sojusz to coś więcej niż suma umiejętności graczy. To pewne zależności między nimi, których nie da się zaobserwować w żadnym rankingu gry ale które mnożą potencjał grupy. Lub dzielą. Więc odszedł i nikt by się nad tym nie pochylił gdyby nie fakt, że wrócił tu zaczynać dyskusję.

Si jest z góry skazane na porażke i jest to poza dyskusją. Ale nas nikt nie rozwali po drugiej akcji i nie przeciągnie topki nazajutrz choćby się paliło bo więzy są troche dłuższe niż Zakros w większosci przypadków.
Ewentualnie sami z siebie gremalnie trzepniemy szaraki żeby juz nie grać roli Syzyfa którą wymyśliło nam SiH. Wartośc świata spadnie o ponad 100mln punktow i sobie zrobią te cuda ale za rok. Ciekawi mnie wówczas rola obrońców SiHów czyli Loży,Romy,TSów.

To jest podejście jakie nas różni. Nigdy bym nie napisał, że za moich graczy mam prawo decydować co mają robić , gdzie grać i czy robić szaraki czy nie. Nie jestem ich właścicielem.

My też kiedyś wspieraliśmy SiH jak miało przeciwnika tylko że...potem przeciwnika zabrakło i padło na nas.
Wam sie fajnie obserwuje jak SiH sie z nami bawi to niedługo się może okazać że nas już nie ma a pobawićie się Wy hyhy

SI było naszą jedyną opcją bo stwarzało wyzwanie.
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Co do Adriana...
Hini, to pewien schemat, który widzieliśmy już kilkanaście razy...na Lamii. Teraz to już nikogo u nas nie dziwi. To taki schemat gdzie gwiazdy i gwiazdki grepolis nagle mają super ważne powody by włączyć urlop gdy się za ich sojusz bierzemy. Adrian jest dobrym graczem, nikt tego nie kwestionuje. Ale jak pisałem wyżej, dobrzy gracze to tylko mała składowa dobrego sojuszu. Sojusz to coś więcej niż suma umiejętności graczy. To pewne zależności między nimi, których nie da się zaobserwować w żadnym rankingu gry ale które mnożą potencjał grupy. Lub dzielą. Więc odszedł i nikt by się nad tym nie pochylił gdyby nie fakt, że wrócił tu zaczynać dyskusję.

Nie wrocilem tutaj @Doktorek dla ciebie ani dla SIH /SI czy innych sam 'trol' haszek zaczal mnie wywolywac kilkanascie stron wczesniej (jakos na poczatku czerwca) z ze mialem dopiero 'normalny' dostep do neta od 28.maja to akurat to zauwazylem bo wczesniejszych wypocin nie chcialo mi sie czytac i do nich wracac
wiec 'czep' sie swojego 'kolegi'
teraz npisalem jeden post pod adresem jego to zescie sie rzucili na mnie jak by sam 'pseudo milord' nie potrafil sam za siebie pisac

a co do tego jakim jestem graczam dobrze wiem bo znam zarowno ja jak i inni moje mozliwosci i tutaj nie musze sie rozpisywac na ten temat

jak by co to mozemy kontynuowac ta dyskusje na priva :eek:
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser11134

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Doktorze, ale ja nic nie napisałam o swoim pojęciu sojuszu, co pewnie i tak nikogo tu nie interesuje. Nie wdając się w opowieści moje podejście jest takie, że wróciłam na serwer na którym praktycznie nie mam konta, bo mój sojusz jest w potrzebie i tyle. To co mogę zrobić dla niego to zrobię. Nie zgadzam się z Norbertem, ze nic nie da się zrobić, chociaż go rozumiem, bo ktoś go oszukał.
Napisałam tylko, że niektórzy gracze wola przejść do dobrego sojuszu z którym przegrali, a inni wola odejść. Każdy z tych graczy ma inne podejście do gry, i oba są o.k. Nie ma co pisać o zdradzie czy dezercji bo to jest śmieszne.
Po prostu zrobiliście sobie hejt na Killera. Na szczęscie jemu to nie przeszkadza.
 
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Bum to ci ktos chyba w główkę zrobił... I żadne bum 12 i powiedz ile było tych waszych odłamów SI?? Jesteście gówno warci i tyle, paktowaliście z kimś się da zjadając tylko małe sojusze.... Wiec nie masz czym się szczycić... Bumy miały odwage by walczyć z romą, która była swego czasu wyżej od nich czy z xxxx, albo i też z SiH i z wami, a wy???? Zwykłe leszcze budujące domki i zjadające mniejsze soje..... To chyba większy powód do śmiechu, przynajmniej ja tak uważam, gra godna pożałowania...

A co do was to zgodze się, nie jesteście na 2 akcje..... Tylu bobów macie, że ze slotów się nawet na 1/8 nie narobi...

Si mialo najwiecej 4 odlamy, przed wojna z SiH byly juz niecale 3.

A Ty sie nie denerwuj. Pójdziesz na nowy świat założysz sobie nie bumki12 ale bumki16 i może dociągniesz do półrocza. Wrócisz po nastepnym półroczu i będziesz odwagą na FO świecił bo w grze znowu Cienie będzie.

@Dr4gunov cokolwiek byś nie powiedział, cokolwiek byś mi nie wmówił, jakkolwiek byś mnie obsmarował to nie będziesz w stanie mnie w to wciągnąć bo mam do Ciebie zbyt duży, niektórzy mówią 'ponadprzeciętny' szacunek.

Pisałem to w dość wyraźnym kontekście że jesteśmy dość jednolitym tworem w dużej części znający się z innych światów i jesteśmy w stanie w jednej chwili zrobić nawet coś szalonego. Jeżeli zrozumiałeś to tak że jestem właścicielem graczy i każdy zrobi tak jak powiem to albo chwila słabości albo świadome przypisanie mi jakichś cech abyś mógł się na mnie wznieść i powiedzieć "Ten jest zły. Chodzcie ze mną."
W pierwszej opcji ok, w drugiej tylko kolejną przykrość robisz ale rozumiem coraz bardziej taktyke "sloty,miasta,punkty,cuda i nic więcej". Nie krytykuje tego, podziwiam. Dobra lekcja dla mnie.
 

DeletedUser13230

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

Doktorze, ale ja nic nie napisałam o swoim pojęciu sojuszu, co pewnie i tak nikogo tu nie interesuje. Nie wdając się w opowieści moje podejście jest takie, że wróciłam na serwer na którym praktycznie nie mam konta, bo mój sojusz jest w potrzebie i tyle. To co mogę zrobić dla niego to zrobię. Nie zgadzam się z Norbertem, ze nic nie da się zrobić, chociaż go rozumiem, bo ktoś go oszukał.
Napisałam tylko, że niektórzy gracze wola przejść do dobrego sojuszu z którym przegrali, a inni wola odejść. Każdy z tych graczy ma inne podejście do gry, i oba są o.k. Nie ma co pisać o zdradzie czy dezercji bo to jest śmieszne.

No i pełna zgoda. O pojęciu sojuszu pisałem bardziej do Norberta bo to on parę gorzkich słów sprzedał na temat graczy, których uważam za świetnych. I tych graczy będę bronił do ostatniego miasta/klawiatury. A ja dalej się cieszę , że wróciłaś bo jak wspomniałem Ci kiedyś, wyróżniałaś się na Zakrosie.

Tylko z tymi oszustwami to nie przesadzajmy. Nigdy nie obiecywałem gruszek na wierzbie, możecie przejrzeć wszystkie moje privy. Ja zaś mam dostęp do wesołych privów z Zakrosa gdzie to Norbert nie do końca fair się zachowuje wobec mnie ale ... po co takie bzdety wyciągać. Szanuje Was bardzo jako sojusz i jako liderów, myślę, że odwaliliście kawał dobrej roboty. Na tym poprzestańmy.

Po prostu zrobiliście sobie hejt na Killera. Na szczęscie jemu to nie przeszkadza.

Chyba tu dwie strony są winne.
 

DeletedUser13253

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Zakros

haszek zaczal mnie wywolywac kilkanascie stron wczesniej

Wyprasza sobie lordowska mość taką interpretacje swoich słów. Twe imię padło podczas spisu trzody tego serwera o który zostałem grzecznie poproszony. Innego przyczynku nie jestem w stanie sobie wyobrazić.

ze mialem dopiero 'normalny' dostep do neta od 28.maja

Bo rachunki to trzeba płacić a nie zjadać!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry