Odp: Sytuacja na świecie Zakros
@motzej tak ucieklem przed toba i 'takczyslawem' ktory to w portki tak robil ze kazal sobie miasta obstawiac jeszcze jak byl w bogach wojny
a jak przyszlo co do atakow to cofal ataki jak traba czy sztormem dostal
@Doktorek teraz tak powaznie
czy wy nie mozecie prowadzic dyskusji pojedynczo tylko kazdy z was zaraz cos ma do powiedzienia z czego wiekszosc jest to spam
nie zebym narzekal ale dyskutuje z jednym i on rady sobie nie daje to zaraz drugi przylatuje mu z pomoca w atakach tez tak macie ?
nie widzieli sensu dalszej gry to po co mieli na to patrzec jak widzisz ze sojusz sie wykrusza ludzie przestaja grac zespolowo kazdy gra pod siebie i mysli o swoich 4 literach to tak jest i BK to nie jest pierwszy i nie ostatni sojusz w ktorym tak sie dzialo
nie znam typa ani jego sytuacji jaka tam mial wiec glosu nie bede na ten temat zabieral
Kto rozwlil bumy proste jest ze grzesiek swoimi decyzjami poczawszy od pierwszej wojny (ktorej nie bylo) z wariorem (XXX) potem bylo tylko gorzej myslal ze ajiji przyjdzie i mu zadek i sojuszowi uratuje (w cuda to on lubil wierzyc) podobnie jak wierzyl w swojego 'pseudo kolege haszka' :v
gmart zniknal na pare dni przed akcja wasza potem jak uro sie odlaczylo to juz w ogole go nie bylo
a ja tylko na radzie/barze sie nabijalem jak to kazdy gmarta wygrzmocil
nic innego nie pozostalo
ja tam do grzeska nie mam pretensji przejechal sie na wielu osobach tutaj mam nadzieje ze wyciagnal wnioski na przyszlosc i jezeli kiedykolwiek wroci nie bedzie juz popelnial tych samych bledow co popelnial i nie bedzie tak latwo ufal ludzia i dawal sie naciagac
@motzej tak ucieklem przed toba i 'takczyslawem' ktory to w portki tak robil ze kazal sobie miasta obstawiac jeszcze jak byl w bogach wojny
a jak przyszlo co do atakow to cofal ataki jak traba czy sztormem dostal
@Doktorek teraz tak powaznie
czy wy nie mozecie prowadzic dyskusji pojedynczo tylko kazdy z was zaraz cos ma do powiedzienia z czego wiekszosc jest to spam
nie zebym narzekal ale dyskutuje z jednym i on rady sobie nie daje to zaraz drugi przylatuje mu z pomoca w atakach tez tak macie ?
No to słuchaj. Było tak, że my nie atakujemy jednego gracza a cały sojusz. I podczas tego ataku, dex zachował się bardzo dobrze, nabił 200 tys pw. My za to zabraliśmy 80+ miast sojuszu Brygada Kryzys. Podczas tego ataku poznałem nowe zjawisko, jakiego jeszcze nie znałem. Po wbiciu buntu rano kilku przeciwników walnęło szaraki (na pewno ważne sprawy nie pozwalały im grać).
Przed drugą akcją dex poszedł na urlop a reszty nie za bardzo było jak bić więc musieliśmy odwołać akcję. Akurat szczęśliwie się złożyło, że Uro zrobiło na nas wtedy akcję i zabrało nam miasto więc szukać przeciwników długo nie musieliśmy. A ponieważ URO miało dobre kontakty z Polanusem to od słowa do słowa, od buntu do buntu wybuchła wojna na m54.
nie widzieli sensu dalszej gry to po co mieli na to patrzec jak widzisz ze sojusz sie wykrusza ludzie przestaja grac zespolowo kazdy gra pod siebie i mysli o swoich 4 literach to tak jest i BK to nie jest pierwszy i nie ostatni sojusz w ktorym tak sie dzialo
A potem Polanus walnął szaraka (oczywiście na pewno naciskały go pilne sprawy prywatne) i zostaliśmy bidni na pobojowisku bez przeciwnika. Więc musieliśmy jakiegoś wymyśleć sobie.
nie znam typa ani jego sytuacji jaka tam mial wiec glosu nie bede na ten temat zabieral
A kto rozwalił bumy? Co za różnica. Ja twierdzę, że gmart. Ważne, że przed pierwszą naszą akcją to wszyscy oprócz nas jakoś ich traktowali jako boogeymana serwera. A po ? Patrz, zupełnym przypadkiem Uro się wyemancypowało, czołowi gracze albo brali urlopy albo szukali sojuszy bez oooom. Kwintesencją odbumiania serwera było to, że sam cesarz abdykował z braku czasu dzień przed naszym uderzeniem z braku czasu (po czym cały następny dzień atakował nas). Haszek, który do nas przeszedł by mieć czerwone morze zaczął narzekać na zieleń, na m45 nagle zniknęły boomy i pojawiły się Demony Wojny...w skrócie dziwnym zrządzeniem losu upadek bumów akurat zbiegł się w czasie z naszym wypowiedzeniem paktu...
Kto rozwlil bumy proste jest ze grzesiek swoimi decyzjami poczawszy od pierwszej wojny (ktorej nie bylo) z wariorem (XXX) potem bylo tylko gorzej myslal ze ajiji przyjdzie i mu zadek i sojuszowi uratuje (w cuda to on lubil wierzyc) podobnie jak wierzyl w swojego 'pseudo kolege haszka' :v
gmart zniknal na pare dni przed akcja wasza potem jak uro sie odlaczylo to juz w ogole go nie bylo
a ja tylko na radzie/barze sie nabijalem jak to kazdy gmarta wygrzmocil
nic innego nie pozostalo
ja tam do grzeska nie mam pretensji przejechal sie na wielu osobach tutaj mam nadzieje ze wyciagnal wnioski na przyszlosc i jezeli kiedykolwiek wroci nie bedzie juz popelnial tych samych bledow co popelnial i nie bedzie tak latwo ufal ludzia i dawal sie naciagac
Ostatnia edycja: