Dobra Johny wróciłem cały, zdrowy i bezpieczny, ach tak mnie zainspirowałeś, że chyba nie pójdę spać i postaram ci się ładnie odpowiedzieć nie zapominając o "XDDDD" ;] Jestem w tej chwili tak zmęczony, że nie wiem do czego sie pierwszego odnieść, rozpisze to w punktach, a jeżeli coś pominę to jutro do tego powrócimy ;] a więc tak:
1) Moje aspiracje nie były powodem do wojny, to wy sami ją chcieliście przez co rekrutowaliście każde możliwe barachło z m46 i stworzyliście jakąś gwardie imperium
2) Zwalanie wszystkiego na koalicję- nie zwalam wszystkiego na koalicję, jednakże sam nie wiesz ile zawdzięczasz shamrockowi i całym misiom, gdyż początkowo jak Misie były u sile to oni słali na m46 wam ognie na odbijanie i to na prawde hamowało rozwój masakrycznie, bo było nas w trupie zaledwie kilkunastu i raz liczyłem i jak stało 19k birem na okupacji to tak:
5k birem moich
5k birem Tomka
4k birem od Eraxa
5k birem od Prosiaków i Psycho Teamu
Leciało odbijać tą okupację 52 osoby w tym bodajże plus-minus 32 osoby z Misiów, gdyby nie odbijali oni wam tych wiosek i nie hamowali tak naszego rozwoju to kto wie, może front by się inaczej ułożył
Kiedyś robiłem statystykę, nasza mini koalicja licząca zaledwie góra 70 graczy wtedy i odliczając 30 słupów z PSYCHO TEAM no to było malutko, a przewaga wiosek koalicji to nie było kilkaset miast, a kilka tysięcy wiosek- do tego stopnia był ten świat zapaktowany, a mimo to na żywca bez fejków nie umieliście nic podbić, wystarczy sie spytać prosiaków dlaczego strzelili szaraki, wysyłali mi swoje ruchy gdzie mieli 24/7 po kilkanaście stron, a było ich kilkunastu zaledwie- to jest dopiero dno i zawiść jaka jest u was w sojuszu powszechna i do jakiego żenującego poziomu sprowadzana jest ta gra przez takie sojusze jak ImperCaffe
3) Rozbijanie wojska- Johny, powiem ci tak jak odbijaliśmy jakąś okupke mitami i odpalałem zmysły to rozbijałem sobie na przykład ognie, rozbiłem sobie wszystkie paczki ogni i w jedną noc je zakolejkowałem, to była tylko kwestia aby przydzielić arystotelesa do wioski, a zakolejkowanie to była kwestia 15 minut, bo miałem mocno wiochy zagęszczone, ponadto miałem zawsze 20 rekrutacji -50% w ekwipunku specjalnie na tą okazję, więc wszystko było z góry zaplanowane i ognie miałem praktycznie na pstryknięcie palcem aby odbijać okupacje, a ponadto kilkanaście slotów do przodu kosztem zakolejkowania ogni, które z powrotem miałem w półtora dnia- biore taki deal
To co ktoś robi ze swoim wojskiem to jest jego osobista sprawa, jeżeli już w jeden dzień zarobiłem na waszych śpiochach w nocy ponad milion PW kosztem jakiś marnych kilkuset procek, bo zbijałem same harpie o 2-3 w nocy to czemu by sobie nie dołożyć PW aby wykorzystać zmysły na 100%? Nie kosztowało mnie to absolutnie nic, bo zakolejkowanie tego to była kwestia paru dni, a to, że cie to tak boli świadczy o tym jaką jesteś cebulą
jakbyś ty miał rozbić sobie na już 50 zagród to moge sie założyć, że w miesiąc tego nie odbudujesz
4) Wojna z 4f? Yy nie miałem ich w swojej okolicy, tutaj chyba coś ci sie pomyliło
5) Opowiedziałem sporo o Piwoszach? Nie opowiedziałem wam absolutnie nic tak jak im o was
wam jedynie napisałem, że ramzes dostanie bana na cudach i tu sie pomyliłem przyznaje się, bo dostał go teraz ;d
Czas szaraków- Podałem, nie miałem i tak komu oddać tych wiosek, bo nikt ich nie chciał, a przy 3k fejków nie jestem w stanie sie bronić, więc postanowiłem, że zaprosze wszystkie sępy do stołu
6) Egocentryzm- jeżeli byłbym egocentryczny to moja noga by u was nie postała, od samego początku ci mówiłem, że mnie sie to nie podoba na priv, a ty pisałeś kilkukrotnie pamiętam z namową, ja dałem temat na forum, graliśmy na 2 fronty, wy i FF, każdy miał fejków od zajebania i ludzie mieli tego dość, ponadto Tomek był długo na urlopie oraz draiw, a to z nimi głównie trzymałem front i w szybkim czasie skupił się on tylko na mnie, przez jakieś 2 tygodnie byłem w stanie odpierać te fejki, bo nie przekraczały one 100-300 ataków, była tylko jedna akcja z 1000 fejków gdzie straciłem jedną wiochę
7) Fejki- nie chce mi się już również tego wałkować i nie mów, że jesteś zwolennikiem, bo sam je organizowałeś na robesza i innych graczy z Piwa czy choćby na mnie z ramzesem, po moim odejściu jakoś tydzień na horyzoncie w kilka chwil pojawiło się 1000 ataków z największych zadupi świata, liczba szybko sie zwiększyła do 3k, biorąc pod uwagę, że byłem jeden wtedy no ale nie ma sie co dziwić u was raczej nikt prócz swizziego nie wpakuje wsparcia w sekunde klocka, jakbym miał w jednym słowie opisać największą patolę na grepo to "ImperCaffe" jest najbardziej trafnym określeniem
Początkowo nie dostawałem fejków tylko klocki i kilka bobów wysyłało na mnie ataki, ale oni jako jedyni byli na tyle normalni w tym chorym Caffe, którzy mi zaimponowali tym, że chociaż spróbowali wziąć mnie na synchro choć dziesiątki ich klocków zostało wystrzelane jak kaczki to dałem im potem przydatne skrypty i wytłumaczyłem jak korzystać z planera ataków po czym zrobili na mnie akcje próbną, nie było to idealne, ale ich synchro znacznie sie poprawiło i ci gracze podzielają moje zdanie o Imper i nie zniżali sie do tego ani nie posłali żadnego fejka dlatego ich szanuję i dałem pod koniec kilka porad, bo jak gracz sie stara to czemu by mu nie pomóc i nie naprowadzić
8) Pojawił się post gdzieś tam na forum caffe, że dawni gracze trupy coś odwalą przed cudami- otóż nie, nic nie odwalą
a jak odwalą to już nie z mojej interwencji, ja wyszedłem z pewnych względów, ale moje pobudki nie są argumentacją by ciągnąć reszte za mną i każdy ma swoją wolę i swój rozum, choć rzadko z niego korzysta i ludzie często idą za ślepymi ideałami w każdym razie śmieszna rizinia nie leży w zasięgu mych zainteresowań i pomimo, że jesteście pierwszym sojuszem od którego odszedłem na grepo (oczywiście nie mówimy tu o wrakach gdzie zostały same urlopy i gracze walą masowo szaraki) i do którego czuję taką odrazę ;V ale to nie powód by was rozwalać od środka i majstrować, nie leży to w mojej naturze, bo po co i w jakim celu, to co chciałem zrobić to zrobiłem ucierając wam czubek nosa i dając pewnego rodzaju nauczkę nim zakończe tam gre
Natomiast moja końcowa wiadomość choć była ostra miała zmusić do pewnej refleksji, ale przyniosła odwrotny efekt jak widać
Tyle ode mnie nie wiem ile pominąłem, ale co sie odwlecze to nie uciecze ;]
Dziękuję
Dobranoc