Sytuacja na świecie Apollonia

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia
Kto jak kto, ale my na nudę nie cierpimy
smiley_emoticons_steckenpferd.gif
 
Czasami jest tak ,że nawet nie dużo czerwonych kropek potrafi fajnie się bronić. Także nie trzeba wiele ...tylko trochę chęci
smiley_emoticons_biggrin.gif
 

DeletedUser29075

Guest
Pewnie tak jest. Widocznie mi się tylko zdawało, że jak jest mniej zieleni to jest mniej nudy
Na tym świecie ta zasada nie działa, jak było wszędzie czerwono to po jakimś czasie tez już nuda była.

Z tą różnicą, że wy niestety szybciej odpadliście niż budowlańce - a to akurat dla mnie jest zaskoczeniem.
Jak widzę takich graczy jak KLEOPATRUS, który miał być waszym moralowcem, a dostał 3 bunty w 3 miastach i strzelił szaraki to ja już nie mam pytań.
I szczerze to mi się przykro trochę robi, bo wiem, że jest kilka osób u was, którym zależało, żeby cos ugrać, ale jak 75% ludzi ma to gdzieś, strzela szaraki, lub porzuca konto, robi drugie na tym samym świecie i pisze do nas o przyjęcie to naprawdę coś jest nie tak.
 

DeletedUser26311

Guest
Na tym świecie ta zasada nie działa, jak było wszędzie czerwono to po jakimś czasie tez już nuda była.

Z tą różnicą, że wy niestety szybciej odpadliście niż budowlańce - a to akurat dla mnie jest zaskoczeniem.
Jak widzę takich graczy jak KLEOPATRUS, który miał być waszym moralowcem, a dostał 3 bunty w 3 miastach i strzelił szaraki to ja już nie mam pytań.
I szczerze to mi się przykro trochę robi, bo wiem, że jest kilka osób u was, którym zależało, żeby cos ugrać, ale jak 75% ludzi ma to gdzieś, strzela szaraki, lub porzuca konto, robi drugie na tym samym świecie i pisze do nas o przyjęcie to naprawdę coś jest nie tak.
Mnie też jest przykro z innego powodu, który Ci przedstawiłem na PW.
 

DeletedUser29075

Guest
Większość rzeczy poszła nie tak jak trzeba, bo parę osób po prostu zaczęło przeginać, miała być sportowa rywalizacja [dla większości wciąż tak jest], ale przez parę osób, które potraktowały to jak walkę o życie wynikło parę sytuacji, których nie trzeba nawet komentować.
smiley_emoticons_no_sad.gif
 

DeletedUser30520

Guest
Hoope niestety masz rację;( jednak leży to po jednej i drugiej stronie.
Zobaczymy co dalej będzie może to nie koniec tego świata;)
 
Mi tam szkoda graczy Sigmy, niektórzy tam grają na 200%, a inni na 20%... A już największym rozczarowaniem jest, jak niektórzy się chwalili, że nigdy żadnego miasta nie stracili, a jak przyszło co do czego to na urlop wskoczyli
 

DeletedUser29075

Guest
Mi tam szkoda graczy Sigmy, niektórzy tam grają na 200%, a inni na 20%... A już największym rozczarowaniem jest, jak niektórzy się chwalili, że nigdy żadnego miasta nie stracili, a jak przyszło co do czego to na urlop wskoczyli
ja o tym samym mówię - ci którzy powinni być najbardziej wymagający pierwsi z tonącego okrętu pouciekali... w sumie wtedy to jeszcze nie tonącego, można powiedzieć że dorzucili swoje 3 grosze do tej góry lodowej, która zaczęła go topić...
 

DeletedUser9983

Guest
Graty dla DonBeker, że odpuścił (urlop) wojnę z Sigmą bo kiedyś z nimi grał. Wybrnąłeś z sytuacji z gracją i elegancją godną podziwu.

To chyba już pora na konkluzję. Sigma wytrzymała miesiąc nie zadając ciosu. Miesiąc bo sama prosiła o dwa rozejmy które Pijacy respektowali od A do Z a Sigma niekoniecznie. Był sojusz i nie ma sojuszu. Anonimowi,Defekt i Oszołomy to sojusze które wytrzymały zdecydowanie dłużej więc Sigma nie była sojuszem nr.2 na tym serwerze. Dlaczego??
Dyplomacja - dyplomacją...Liczy się sojusz jako jedność. Aktywny i zdolny do poświęceń. Często na innych światach miałem masę buntów i zero deffa ale moim obowiązkiem było informowanie o ilości ataków i wysokości murów. Resztę za mnie robił sojusz i tak jest do dzisiaj .. W dwie strony to działa.. Jak dostaje cel w akcji off to nie pytam dlaczego taki, dlaczego tak daleko tylko lecę.. W jedności siła.. Siła jakiej nikt i nic na Polskim grepo mimo szczerych chęci nie powstrzyma...
 

DeletedUser9983

Guest
Lantana:p

P.S. Maniek jak chcesz pogratulować Luckowi za pokonanie Sigmy to już śmiało możesz ( mogłeś i wcześniej ale jeszcze łudziliśmy się licząc na zryw z ich strony). Jeżeli chcesz mu pogratulować wygrania świata to jeszcze jest zbyt wcześnie..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser19924

Guest
Graty dla DonBeker, że odpuścił (urlop) wojnę z Sigmą bo kiedyś z nimi grał. Wybrnąłeś z sytuacji z gracją i elegancją godną podziwu.

Odpuściłem to całe zamieszanie z różnych względów...raczej przez to, w co ta walka się zmieniła.

PS: A przy okazji mam wyremontowane mieszkanie, mały wyjazd po drodze i święta/sylwester bez Grepo
smiley_emoticons_skullhaufen.gif
 

DeletedUser30541

Guest
Graty dla DonBeker, że odpuścił (urlop) wojnę z Sigmą bo kiedyś z nimi grał. Wybrnąłeś z sytuacji z gracją i elegancją godną podziwu.

To chyba już pora na konkluzję. Sigma wytrzymała miesiąc nie zadając ciosu. Miesiąc bo sama prosiła o dwa rozejmy które Pijacy respektowali od A do Z a Sigma niekoniecznie. Był sojusz i nie ma sojuszu. Anonimowi,Defekt i Oszołomy to sojusze które wytrzymały zdecydowanie dłużej więc Sigma nie była sojuszem nr.2 na tym serwerze. Dlaczego??
Dyplomacja - dyplomacją...Liczy się sojusz jako jedność. Aktywny i zdolny do poświęceń. Często na innych światach miałem masę buntów i zero deffa ale moim obowiązkiem było informowanie o ilości ataków i wysokości murów. Resztę za mnie robił sojusz i tak jest do dzisiaj .. W dwie strony to działa.. Jak dostaje cel w akcji off to nie pytam dlaczego taki, dlaczego tak daleko tylko lecę.. W jedności siła.. Siła jakiej nikt i nic na Polskim grepo mimo szczerych chęci nie powstrzyma...
niestety, powyższy wpis do zbitka luźnych informacji, nie polegających niestety na prawdzie. Tudzież inaczej, taka prawda z radia erewań ;)
i oczywiście, chcę Wam pogratulować, nawet bardzo, ale tylko i wyłącznie dyplomacji :) nie przekonamy się bowiem, ile by były warte Wasze ataki, gdyby nie to, że były skoordynowane z atakami 4/5 serwera (ps. czekam na odpowiedź o koincydencji czasowej, bo każdą inną mogę zdementować rapkami).
A sytuacja na świecie jest ciekawa, 20/30 graczy kontra cały serwer :)))
i nasuwa się tylko jedne pytanie, kto następny po Sigmie? bo ec coraz bliżej...... ;)
 

DeletedUser20971

Guest
niestety, powyższy wpis do zbitka luźnych informacji, nie polegających niestety na prawdzie. Tudzież inaczej, taka prawda z radia erewań ;)
i oczywiście, chcę Wam pogratulować, nawet bardzo, ale tylko i wyłącznie dyplomacji :) nie przekonamy się bowiem, ile by były warte Wasze ataki, gdyby nie to, że były skoordynowane z atakami 4/5 serwera (ps. czekam na odpowiedź o koincydencji czasowej, bo każdą inną mogę zdementować rapkami).
A sytuacja na świecie jest ciekawa, 20/30 graczy kontra cały serwer :)))
i nasuwa się tylko jedne pytanie, kto następny po Sigmie? bo ec coraz bliżej...... ;)
to jest straszne co piszesz :) wytrzymaliście baty krócej niż my :p a waliły w nas wasze 3 sojusze i dwa pijusów i to było ok twoim zdaniem ?:)
ps, w dodatku nikt nam nie dawał pona tylko mieczyki 24h
smiley_emoticons_skullhaufen.gif
 

DeletedUser30541

Guest
nie wiem co strasznego było w tym co napisałem. Żeby było jasne - ja się nie boję, nie obrażam, ani nie użalam. Ot - suchy opis faktów.
A czy wytrzymaliśmy krócej - nasz obecny stan nie jest gorszy od waszego w pewnym momencie, więc tu bym polemizował. A i nasi liderzy nie piszą do czerwonych o tym, jakim jesteśmy przegranym sojuszem ;)
no i choć chciałeś dodać sobie estymy, to niestety pudło.... wy walczyliście z 2 sojuszami, mając co najmniej 2 inne was defujące. My walczymy co najmniej z 5, choć według twojej nomenklatury to jakieś 18 soji przeciwko nam, a radzimy sobie sami :)
nie pamiętam też, aby ktokolwiek inny niż Piz dawał nam pona....
 

DeletedUser22579

Guest
Kuba, Ty mi tak nie rób z zaskoczenia, bo się chciałam kawą udławić jak przeczytałam rano że cudaki buduję
smiley_emoticons_ins-auge-stechen.gif

Teraz pół okolicy będzie do mnie pisać
smiley_emoticons_wallbash.gif


Początek wojny był raczej wyrównany. Akcje z obydwu stron, ładne obrony i utrata jakichś pojedynczych wiosek. Nic wielkiego się nie działo - ot, wojna w przygranicznym pasie. A później, co nasza akcja to jakiś gracz nie wytrzymywał presji i szaraki. Duże konta. I epidemia urlopów.
Nie wiem, co się tam takiego działo - ale patrząc z drugiej strony, to w równej mierze o wyniku wojny zadecydowały nasze ataki, jak i chaos u przeciwnika.
My się bić lubimy i umiemy
smiley_emoticons_biggrin.gif
zabrać nam wioski trudno, bo panujemy nad deffem ale mam wrażenie że Sigma sama sobie chyba najbardziej zaszkodziła w tej wojnie. I dyplomacja nie jest żadnym wytłumaczeniem, bo to nie dyplomacja gra, tylko aktywni gracze. Siła na początku starcia była porównywalna, a reszta to kwestia tego jak się ten potencjał wykorzystało.
 
Do góry