LOL - Hoplita na prawdę myślał że my im te miasta po prostu oddamy? I to wg niego miałaby być bezstronność kronikarza? Oddać miasta Liściom z których przyszła do nas tili jest złe, ale oddawanie miast jemu tylko dlatego że ktoś miał rezerwacje niby jest ok. Mam coraz większe wątpliwości co do kręgosłupa moralnego Marcina...
Tak gwoli ścisłości, do mojego kręgosłupa proszę się nie odwoływać, po mylenie moralności z oceną rzeczywistości to tak jak pomylenie delfina z wielbłądem. Co tu moralność ma za znaczenie? Znowu szukanie problemu. Niżej piszę skąd wątpliwości.
Postaram się krótko i treściwie odnieść do odpowiedzi Michała starając się kierować tekst w stronę zakończenia sporu o którym wielu długo będzie dyskutować, pewnie bez wskazania winnego, ale na tą chwilą potrzebny jest nam kurz na tej dyskusji.
W odpowiedzi na wczorajsze wyjaśnienia Michała.
Nikt Ci Michale nie odmawia możliwości aktywnej gry na tym świecie, ale ma to być na polu z którego czerpiesz wiedzę do kroniki. I o takiej aktywności rozmawialiśmy. Inna aktywność nie była omawiana.
Co do tili13 i Sety nie będę się rozpisywał bo już wczoraj temat podjął DEIFF i wskazał na pochodzenie tych graczy i źródło problemu. Znamienne jest jednak to, jak sam piszesz „Gdy jednak napisaliście mi że planujecie ich przejmować niedługo (nie widziałem waszych rezerwacji) - to od razu ich usunąłem z sojuszu i napisałem im aby szybko budowali kolony i się ewakuowali z tej wyspy. Następnego dnia rozbiliśmy się na wiosce w której deffa było więcej niż ci gracze mogli naprodukować. Skąd go mieli? Nie wiem. Ale jest to przykład ingerencji, pewnie nie zamierzony, chciałeś dobrze, ale wyszło jak wyszło.
Co do chęci oddania wiosek Liściom to pomysł dobry, tylko nie w danym momencie. Wioski można oddać dotychczasowemu sojuszowi jednak pamiętaj że sytuacja się wtedy zmieniła. Sam Ci to mówiłem że nasze obawy wynikały z aktualnej sytuacji, gdzie relacje z Tomkiem się popsuły i przekazanie tych wiosek Liściom nasuwało prosty wniosek, że od razu wpadną pod parasol Dolarów i to stanowiło dla nas problem sprawiedliwego rozdania. Co do pomysłu z Wrachem potwierdzam sam mi o tym pisał, ale ja osobiście od Ciebie tego nie usłyszałem. I nie mogę dyskutować tutaj co po kolei i kiedy zapadało bo było to poza mną. Stąd te wszystkie obiekcje.
Co do sojuszu White Fish. Fajny sojusz handlarzy. Ja sobie nie przypominam aby gdziekolwiek handlarze latali nawet mając dostęp do eventu. Tutaj należało właśnie zainterweniować a nie podpowiadać. Ale najlepiej jeślibyśmy zostawili ten temat i nie my rozstrzygali. Chciałbym, aby wypowiedział się jakiś gracz Wyspiarzy, a najlepiej ich Założyciel, jaka jego jest ocena tego. Może dajmy mówić tym o których problemach piszemy. Jeśli sami Wyspiarze twierdzą że nie ma problemu to jestem pierwszy, aby o tym zapomnieć.
I za te słowa szacunek -
Szantaż to o wiele za mocne słowo, ale tak, to był błąd. Biję się w pierś, choć może większym błędem było przyznanie się do tego planu. Wydawał mi się on zupełnie niewinny. To miała być czysta dyplomacja. Nie planowaliśmy nigdy walki z SiChem, choć teraz pod wpływem ostatnich dni Zyga nabrał ogromnej ochoty na zabawę z nimi. Igrałem z ogniem i się poparzyłem.
Cały czas o to Michał apelowałem, przyznaj się do popełnienia błędu który jest ludzką rzeczą. Brnęliśmy po krzakach tłumacząc sytuację która była prosta do wyjaśnienia. Trochę za daleka ingerencja z Twojej strony. Ale te słowa uznaję jako zakończenie tematu gry pod pakt z SiChem.
Jeśli już piszesz że lokalizacja White Fish zabrała teren Romie to nadal się z Tobą nie zgadzam. Bo innym jest zabrać teren sojusznikowi a inną rzeczą jest zabranie terenu sojuszowi stojącemu po drugiej stronie barykady. Decyzja o tym, że teren ten będzie dla Romy bo Emeryci są w odwrocie można powiedzieć, że była Twoją decyzją i to był kolejny efekt ingerencji. Gdyby to jeszcze odbyło się za przyzwoleniem Karula, ale wiesz doskonale że to my Ci wytknęliśmy to i dopiero po naszej rozmowie rozmawiałeś z Karulem.
Co do cytatu który wyciąłem tj. "Nigdy nie twierdziłem, że będę neutralny czy bezstronny” skróciłem go celowo. Zwróć uwagę że w dalszej części piszesz, że dla niezielonych nie będziesz życzliwy. Neutralność czy bezstronność to jest określenie stanowiska natomiast życzliwość jest określeniem zachowań. Nie odniosłem się wtedy do części „Natomiast w stosunki pomiędzy naszymi sojusznikami staramy się nie ingerować” co zważywszy na powyższe moje argumenty nie jest do końca prawdą.
W kwestii powstania WF powtarzam, że nie wiedzieliśmy nic o tym co się miało wydarzyć od momentu kiedy poinformowałeś Pawła że gracze odpłyną gdzieś daleko na 5h latania ogniami od nas. Żadnej informacji o miejscu, charakterze a tym samym planach związanych z ich chęcią powojowania nie przekazano nam. Nie będę się spierał czy WF poparł jakąś ze stron. Może wystarczyłoby zobaczyć jaki ma zakres paktów.
Co do kolegi Karula, z tego co ja pamiętam to powiedziałem w czasie rozmowy, że taki Karul jest pokrzywdzony i może mieć o to pretensje. Być może Nikeee jest wstanie to zweryfikować, czy skłamałem czy nie. Czy powiedziałem w trybie pytającym czy twierdzącym.
Masz żal, że dopuściłem do nagonki, ale ja sam miałem wątpliwości domagając się wyjaśnień w sprawie wydarzeń które miały miejsce. Dlaczego mam zakazywać zadawania pytań w kontekście czegoś w stosunku do czego sam mam obiekcje? Pewnie, że można było napisać do graczy – nic nie piszcie czekamy na wyjaśnienia. Ale po naszej rozmowie na DS wiedziałem, jakie jest Wasze stanowisko i na żadne wyjaśnienia nie miałem co liczyć. Dopiero teraz zaczynamy sobie wyjaśniać stanowisko. Wtedy nam powiedziałeś, że nie wiesz czy z nami w ogóle rozmawiać. Tak jakbyśmy byli prekursorami problemu. Aha, no i Twój pierwszy palik jest nadal tam gdzie jest i nikt go nigdy nie ruszał z naszej strony.
Co do kwestii zrzucania odpowiedzialności na kogoś za zachowania coś nie zagrało w przekazie. Ja jako Założyciel sojuszu odpowiadam za wszystko i biorę na klatę dobre, ale też złe rzeczy. Jestem świadomy tego, że całokształt idzie za mną. Nigdy nie dawałem do zrozumienia, że obarczam winą moich „młodych gniewnych”. Mało tego, teraz po czasie wiem, że zostali sprowokowani do pewnych działań, choć podkreślam, że wulgaryzmami czy też przywoływaniem najstarszego zawodu świata się tego nie robi i należy to potępić. Do toksycznych fejków się nie odnoszę, bo nie wiem kto zaczął. Ja mam od swojego gracza screeny wysyłanych i cofanych fejków ze strony Dolarów z godzinami wcześniejszymi niż jego. Cały czas proszę, aby ktoś udokumentował inny bieg tych zdarzeń. Ja bazuję na tym co widzę. Dlaczego mam za to krytykować gracza? Agressiv cały czas prosi o wskazanie graczy którzy ubliżali. Do tej pory się tego nie doczekaliśmy. Mam takie dziwne wrażenie, że ktoś próbuje zrobić wokół nas taką atmosferę, aby zniechęć do nas. Kiedy prosimy o dowody okazuje się, że trudno je przedstawić. Mam satysfakcję, że na FO jak na razie tylko jeden sojusz został pochwalony za kulturę gry – My. Dziękuję Ewie i Tomkowi, gdyż pomimo różnic zdań udowodniliśmy, że w potrzebie należy zachować się fair. Kiedyś Baśka powiedziała, że zachód nie potrafi się dogadać, a wschód tak. Na zachodzie jest pełna zgoda, zapewniam, a że są wojenki? Przecież o to w tej grze chodzi.
Pewnie będzie jakaś riposta, ale to co napisałem, zmierzajmy do zakończenia sporu.