Leontini - rozmowy o świecie i nie tylko

Myślałem ze trafie na normalny świat takie jak były dawno, ze szło pograć. Od kiedy sa te odznaczenia ikonka która można dodać do profilowego , to jest tak 1 sojusz wiedzie prym to wszyscy do niego, tłumacząc ze w innych lipa ,świat nie jest na starcie a inni już nie maja sensu grać. Naprawdę kreci was taka gra.??????????????????? Kiedyś jak ktoś chciał zmienić sojusz to oddawał miasta na wyspach swoich sojuszników i przenosił sie tam gdzie chce grać. A teraz cyk przechodzi i np. na domykanych wyspach psuje cała politykę. A te sojusze co przyjmują takie osoby i nie potrafią tego fair play załatwiać to tylko generują takie sytuacje, a potem narzekają ale to grepolis jest coraz gorsze. Nie będę dyskutować na temat złota jest to wspomagacz ktos chce to korzysta ktoś nie to ma gorzej ale jakoś idzie pograć. Ale np na ostatnim świecie trafiłem na wysypie s top złotnikami dało rade pograć jak jest sie aktywnym chociaż ubijasz paczkę wojska a za godzinę leci z nową. To co robi taki złotnik kretuje u ciebie mimo ze masz sojusz 5 razy mniejszy bo mu ambicja nie pozwala dostawać lanie. Sojusz jego wie o tym ale nic nie robi. Ogarnijcie sie albo zróbcie świat bez złota i tych durnych blaszek a nawet za 500 zł wpisowego he he wiem ze to nie realne ale wielu by zapłaciło pograć naprawdę w spokoju.
 
Myślałem ze trafie na normalny świat takie jak były dawno, ze szło pograć. Od kiedy sa te odznaczenia ikonka która można dodać do profilowego , to jest tak 1 sojusz wiedzie prym to wszyscy do niego, tłumacząc ze w innych lipa ,świat nie jest na starcie a inni już nie maja sensu grać. Naprawdę kreci was taka gra.??????????????????? Kiedyś jak ktoś chciał zmienić sojusz to oddawał miasta na wyspach swoich sojuszników i przenosił sie tam gdzie chce grać. A teraz cyk przechodzi i np. na domykanych wyspach psuje cała politykę. A te sojusze co przyjmują takie osoby i nie potrafią tego fair play załatwiać to tylko generują takie sytuacje, a potem narzekają ale to grepolis jest coraz gorsze. Nie będę dyskutować na temat złota jest to wspomagacz ktos chce to korzysta ktoś nie to ma gorzej ale jakoś idzie pograć. Ale np na ostatnim świecie trafiłem na wysypie s top złotnikami dało rade pograć jak jest sie aktywnym chociaż ubijasz paczkę wojska a za godzinę leci z nową. To co robi taki złotnik kretuje u ciebie mimo ze masz sojusz 5 razy mniejszy bo mu ambicja nie pozwala dostawać lanie. Sojusz jego wie o tym ale nic nie robi. Ogarnijcie sie albo zróbcie świat bez złota i tych durnych blaszek a nawet za 500 zł wpisowego he he wiem ze to nie realne ale wielu by zapłaciło pograć naprawdę w spokoju.



Męczący już jest ten wieczny płacz o złoto.
Na światach jakie były dawno złotnik,by cie zdystansował i zrobił z ciebie farmę.
Obecna gra dla takich graczy jak ty jest o wiele bardziej przyjazna niż "kiedyś to było".
Nie musisz inwestować w ogóle pieniędzy,by spokojnie łapać się do top5 eko grając na samych premkach.
Masz handel i luźne 10k golda z dwóch tygodni serwera.Wystarczy poświęcić czas.
Przyspieszacze budowy.Postawienie miasta bez złota do podboju jeszcze w ochronce.
Misje wyspowe/obóz -jednostki/łaski za darmo.
Gra wyszła naprzeciw słabszym graczom,jest ułatwiona do maksimum.A i tak co jakiś czas znajdzie się tu wpis,ze jak to tak złotnicy grają i mnie podbijają.
Podbijają, ale nie przez złoto tylko braki w umiejętnosciach/aktywnosci/zaangazowaniu.
A przejścia do sojuszy były zawsze i zupełnie to rozumiem.Każdy chce dostawać od sojuszu tyle ile sam poświęca i dopóki nie znajdzie odpowiedniego to przechodzi.
Z dobrych sojuszy nikt nie ucieka.
 
Nie przeszkadza mi złoto źle to zrozumiałeś. Sam zdarzyło mi się skorzystać, byłbym obłudny jakbym udawał że nigdy. Chodzi mi o podejście ludzi do kretowania i takich akcji jakie się dzieją na niektórych akcjach.

Chodzi mi o sytuację że cały sojusz wie że mają kręta w innym i wcale im to nie przeszkadza.
 
Z dobrych sojuszy nikt nie ucieka.

Ale który sojusz to ten dobry? Taki który skupił na początku wszystkich topków i potem zamiast wygrywac walką, zaangażowaniem to wygrywa wyłuskując topkowych graczy z innych sojuszy bez żadnej fuzji? Przerabiałem to na kilku światach. Dziwnym trafem topkowy gracz średniego sojuszu przechodzi do tego top 1 świata i tam marnieje, nie błyszczy po czym dość szybko kończy grę. Zatem serio trafił do dobrego sojuszu?

A tak poza tym dziwne rzeczy dzieją się w grepoolimpii. W najważniejszym konkursie - łucznikow, sojusz Headhunters, dawni Angelsi tylko teraz słabsi bo odeszło paru topków jest na pierwszym miejscu. Bez Nazwy dostaliście zadyszki czy co?
 
Ostatnia edycja:
Dziwnym trafem topkowy gracz średniego sojuszu przechodzi do tego top 1 świata i tam marnieje, nie błyszczy po czym dość szybko kończy grę. Zatem serio trafił do dobrego sojuszu?
Co ma do tego sojusz ten "lepszy" do którego uciekł, jeżeli dany gracz po prostu odpuścił sobie granie?
Nikt na to nie ma wpływu i nikt nie będzie prosił kogoś o aktywne granie.
Co niektórzy to właśnie myślą, że jak przejdą do lepszego soja to złapali pana boga za nogi i już nie nie będą musieli nic robić
 
Z dobrych sojuszy nikt nie ucieka.

Ale który sojusz to ten dobry? Taki który skupił na początku wszystkich topków i potem zamiast wygrywac walką, zaangażowaniem to wygrywa wyłuskując topkowych graczy z innych sojuszy bez żadnej fuzji? Przerabiałem to na kilku światach. Dziwnym trafem topkowy gracz średniego sojuszu przechodzi do tego top 1 świata i tam marnieje, nie błyszczy po czym dość szybko kończy grę. Zatem serio trafił do dobrego sojuszu?

A tak poza tym dziwne rzeczy dzieją się w grepoolimpii. W najważniejszym konkursie - łucznikow, sojusz Headhunters, dawni Angelsi tylko teraz słabsi bo odeszło paru topków jest na pierwszym miejscu. Bez Nazwy dostaliście zadyszki czy co?


Jeśli naprawdę uważasz, że skupienie "wszystkich topków" jest takie łątwe i nie wymaga pracy to polecam - zrób to sam.
Dobre ekipy tworzą się latami, a nie serwerami.
Zawsze masz opcje, że ktoś się wykruszy.Mają większe oczekiwania od graczy walcząc o najwyższe cele.
Biją się przeciwko koalicjom, a nie 1 vs 1.
Rzadko, który dobry gracz to potulna owieczka.Każdy ma swój charakter, bo inwestuje w tę grę masę swojego czasu i często środków.
Do tego nie wiesz jak się zachowa jak nie idzie,gdy się przegrywa i trzeba zacisnąc zęby.
Dlatego uważam, ze dobrej ekipy w serwer nie zbierzesz,nie przeselekcjonujesz, a jak spróbujesz to może to wyjść bokiem/
A tutaj jest to opisane jako super łatwe.
Nie mylcie masówek na początku, które mogą stać się dobrymi sojuszami z dobrymi ekipami grającymi ze sobą od lat.
 
Męczący już jest ten wieczny płacz o złoto.
Na światach jakie były dawno złotnik,by cie zdystansował i zrobił z ciebie farmę.
Obecna gra dla takich graczy jak ty jest o wiele bardziej przyjazna niż "kiedyś to było".
Nie musisz inwestować w ogóle pieniędzy,by spokojnie łapać się do top5 eko grając na samych premkach.
Masz handel i luźne 10k golda z dwóch tygodni serwera.Wystarczy poświęcić czas.
Przyspieszacze budowy.Postawienie miasta bez złota do podboju jeszcze w ochronce.
Misje wyspowe/obóz -jednostki/łaski za darmo.
Gra wyszła naprzeciw słabszym graczom,jest ułatwiona do maksimum.A i tak co jakiś czas znajdzie się tu wpis,ze jak to tak złotnicy grają i mnie podbijają.
Podbijają, ale nie przez złoto tylko braki w umiejętnosciach/aktywnosci/zaangazowaniu.
A przejścia do sojuszy były zawsze i zupełnie to rozumiem.Każdy chce dostawać od sojuszu tyle ile sam poświęca i dopóki nie znajdzie odpowiedniego to przechodzi.
Z dobrych sojuszy nikt nie ucieka.
To dlatego od nas uciekają, bez kitu
 
Do góry