Nie no, za całym szacunkiem należnym przeciwnikowi - raczysz żartować. Jasne - gra to gra, zabawa to zabawa, więc bić się pewnie nie będziemy, ale są pewne granice tego czegoś. Skoro jest jakiś wyścig - a jest, to nie może być tak, że jednych się zatrzymuje, a drugim pozwala zasuwać. Twoja oliwa...