DeletedUser30713
Guest
Polecam się na przyszłość
I tu sie mylisz. Kiedys nie bylo takich koalicji. Kiedys ludzie smiali sie z masowek. Tylko , ze to wszystko wyewoluowalo w zla strone. Dobrzy gracze zamiast znajdowac radosc w walce z rownymi sobie sami zaczeli grupowac sie w masowkach. No i mamy albo nudny swiat z absolutna dominacja jednego sojuszu ( trzyczlonowego oczywiscie- Hermonessa ) , albo taki jak ten tutaj czyli gigantyczne koalicje zrzeszajace dobrych graczy bez ambicji.Gdyby te sojusze nie pomagaly to by nikt nigdy nie wygral albo gra by trwala multum czasu. Robisz akcje na jeden soj a z drugiej strony tluka Cie dwa a z trzeciej kolejne 5 sie tlucze.
Ja pisalem ze jest faworyt nr 1 Tuptusie i nr 2 NZ. Im dalem jedynke bo sadzilem , ze po tak nudnym swiecie jak Hermonassa beda glodni walki, niestety okazalo sie, ze oni juz jak ja, emeryturka. . Oczywiscie ciagle licze, ze sie otrzasna, bo dzieki temu ten swiat bedzie istnial, a do tego mam tam paru kolegow ( czytaj kolezanki ) . A co do Kohorty, ja pisalem ogolnie, ze tragedia tego swiata i calego polskiego grepo sa sojusze naprawde dobrych graczy ktorzy wykazuja brak ambicji, z zalozenia graja dla kogos lub przeciw czemus. Nie ma woli walki o swoje. Takie CSW czy Kohorta juz zalozyli, ze przyjma pare miejsc w NZ i swiat wygrany. A tak naprawde to od kilku swiatow nikt zadnego swiata nie wygral. Te koronki i wpisy sa o kant d.... roztrzas. Jak wygrywa koalicja to nie wygrywa sojusz. Smutne jesli ktos tego nie rozumie.A najsmutniejsze dla mnie jest to, ze w kilku poprzednich swiatach sam bralem w tym udzial. I na nieszczescie sie to przyjelo.Gmart jakiś 1 miesiąc po starcie pisałeś że nasze szanse są marne na wygranie walki z kasynem. Mijają kolejne 2 miesiące a tych grajków już nie ma pouciekali. Czy koalicja ta zaburzyła grę na tym świecie ? Przez początkowy okres gry walki były wyrównane lecz tylko do pierwszej akcji. Dysproporcja siła zaczęła maleć Ci wielcy grajkowie kończyli a tak się puszyli jak oni to rozjadą wszystkich i pyk nadmuchany balonik pękł. Ich już tylko stać na wygrywanie światów typu hermonosa
Nie wiem co wy macie do Kohorty. Przedtem próbowaliście skłócić nas z ocenzurowanymi, nie udało się to kolejny cel ?
Czym jest ten cały sługus bo nie czaje tego pojęcia. Kohorta jest jak normalny sojusz w pakcie z nami. Współpracujemy w deff i off ze sobą taką współprace nazywacie sługusami ?
Czyli dezerterzy to też sługusy tuptusi ? bo im deffa wysyłają ?
Każda osoba, która tu się wypowiada albo jest w radzie w swoim sojuszu, albo ma info z pierwszej ręki o tym co się dzieje.
Ja nic nie mam do Kohorty, ale to co napisales powyzej to jest wlasnie ciagle ten sam typ myslenia. 2 obozy, ktos jest z nami, ktos przeciwko. A mnie chodzi o cos zupelnie innego. O ile swiat bylby ciekawszy gdyby kazde sasiadujace ze soba sojusze po prostu ze soba walczyly, Tak dla przykladu. Tuptusie z CSW, Dezerterami i NZ, Dezerterzy z Tuptusiami, Don Kichot, Ocenzurowanymi i NZ. NZ z Tuptusiami, Ocenzurowanymi, Dezerterami i Kohorta itdNo nie każda, bo jestem jeszcze ja xDD
Co do kohorty, to proponuje postawić sprawę jasno bez owijania bawełnę.
Kohorta jest bee, bo pomaga nam wygrać.
Kohorta będzie super, jak zmieni stronę, zagra pod Wasze zwycięstwo i będzie Waszym sług... tfu, "na równych warunkach paktowiczami".
Nie mam nic przeciwko takiemu myśleniu, ale na litość posejdona, po co udawać, że chodzi o cokolwiek innego?