Sytuacja na świecie Lapitos

o i zostalem zdemaskowany ah ta przebiegła Sisi
smiley_emoticons_wallbash.gif
 
No tak. Dokładnie. Adrian pochwalił się jeszcze lepszym strzałem niż jego mądrzejszy i przystojniejszy imiennik.
Niewątpliwie nie podlega to wątpliwości.
I z całą pewnością jest to pewne.
 
Tak moglibyśmy żadnych paktów nie zakładać wtedy dostali byśmy szybko wpierdziel i świat by się skończył po miesiącu
Wygrały by tuptusie i wszyscy byli by szczęśliwi :)
 

DeletedUser20656

Guest
Własnie w tym rzecz, ze nie byłby nikt szczęśliwy bo nie dogodzisz niektórym. Dużo się tu dzieje jak na tą prędkość, chyba wszystkie poważne ekipy na nowym systemie się przelały przez ten serwer, ja osobiście ciesze się z tego co jest dawno czekałem na taki serwer gdzie spotkaliby się godni siebie rywale. Eubea chyba nie muszę pisać jak wyszło i kto dzielił i rządził, hermanosa to samo. Długo trzeba było czekać na serwer gdzie "wyrównana" walka potrwa dłużej niż dwa miesiące, zanim jedna strona zdominuje na tyle drugą, ze zwycięsca świata będzie jasny kilka miesięcy przed cudami.
 
Mylisz się szefie.
Wtedy też by byli niezadowoleni i by było narzekanie, że miała być równa walka i wyzwanie, a skończyło się jak zawsze ;p.
 

DeletedUser20656

Guest
No własnie w tym rzecz :p wytestujemy tą dominacje im do granic możliwości :)
 

DeletedUser11944

Guest
Wygrały by tuptusie i wszyscy byli by szczęśliwi :)
Ja bym nie byl ;)
Pojawilo sie czepianie zwyklych, szeregowych grajkow (czyli przy okazji mnie) to sobie polecialem z atakiem w druga strone, takie moje prawo jako uzytkownika tego forum ;P
Nie minelo jeszcze cwierc czasu zywota tego serwera, czas pokaze czy zarzut wobec rad sojuszy (i tu akurat teraz jest do rady NZ skierowany w najmniejszym stopniu) czy tez uzywania zabronionego slowa na "s" jest trafne.
 

DeletedUser11944

Guest
Dużo się tu dzieje jak na tą prędkość
Niektorzy tutaj narzekaja na nude, wiec moze jednak lepiej bylo uzyc czasu przeszlego.
Długo trzeba było czekać na serwer gdzie "wyrównana" walka potrwa dłużej niż dwa miesiące, zanim jedna strona zdominuje na tyle drugą, ze zwycięsca świata będzie jasny kilka miesięcy przed cudami.
To dominacja jest w koncu, jak sama nazwa wskazuje chodzi tu o tu, aby nie dac sie zdominowac jednemu sojuszowi. Jeszcze rok grania tutaj, takze nie mow hop, zwyciezca moze byc znany na dlugo przed koncem serwera.
 

DeletedUser15806

Guest
Jack. Ty proroku :). Oczywiscie, ze bedzie znany. Juz jest znany. Nie pamietam swiata by jakis sojusz wszedl na swiat z takim zapleczem jak NZ tutaj. Powiedzialbym, ze slowa MG o tym , ze swiat wygrywa sie dyplomacja weszly w tym przypadku na najwyzsze tory. Czegos takiego nawet on by sie nie spodziewal.
 

DeletedUser30713

Guest
Ja tam dalej twierdzę, że przewaga od początku serwera była po stronie Tuptusi. Nie umieli się dogadać ze sklepem i CK. Gdyby nie ofensywna i roszczeniowa postawa Tuptusi względem SS to Don Kichot może by nigdy nie powstał. Awanturnicy i CK mieliby całe M44 dla siebie i nie walili by na 2 fronty. Biały żagiel w tym wypadku też nie zniknąłby tak szybko z mapy. Świat byłby bardzo wyrównany w dalszym ciągu. Tu nie chodzi o naszą super politykę, tylko o jej totalny brak u Tuptusi. Najbardziej mi w sumie szkoda CK, bo wszystkie ich nieszczęścia zostały sprowadzone dzięki nieumiejętnemu dowodzeniu w Tuptusiach (za wyjątkiem samego startu w niefortunnym miejscu). Jestem w stanie się założyć, że gdyby Lucek tam zarządzał to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej i Tuptusie dalej byłyby liderem. Bez niego Ci gracze mogą wygrać tylko „świat ogórków” jak to kiedyś powiedział o Hermonassie.
 
Jack. Ty proroku :). Oczywiscie, ze bedzie znany. Juz jest znany. Nie pamietam swiata by jakis sojusz wszedl na swiat z takim zapleczem jak NZ tutaj. Powiedzialbym, ze slowa MG o tym , ze swiat wygrywa sie dyplomacja weszly w tym przypadku na najwyzsze tory. Czegos takiego nawet on by sie nie spodziewal.
Niedawno mówiłeś, że największe szanse na zwycięstwo będzie mieć przyszły sojusz "Ck tuptusie".
Proszę wyjaśnij te nieścisłości.
 

DeletedUser11944

Guest
Przenioslem z tematu innego swiata:
Na pewno było by ciekawiej jak każdy będzie zdradzał sojuszników i nikt nie będzie czuł się bezpiecznie ale czy warto tak postępować ? Na prawdę ciężko Ci dogodzić. Jeden z sojuszu przejdzie na stronę tuptusi i dezerterów wtedy będzie ich koalicja przeważać i my będziemy się wykłócać o równość sił na świecie itd.
Oczywiscie, ze byloby ciekawiej. I na pewno byloby lepiej gdyby kazdy z sojuszy myslal o wlasnym interesie, a nie o interesie koalicji. Dominacja powinna obfitowac w zmiany ukladow i nie powinno byc trwalych. Wszystko po to, aby zaden z sojuszy nie wyrobil sobie wiekszej przewagi. I kazda z sytuacji kiedy ktorys z sojuszy taka przewage osiaga powinna spotykac sie z odpowiednia reakcja reszty sojuszy. I tak, warto tak postepowac, bo wtedy dominacja ma sens. A na pewno nie ma sensu, kiedy zadaniem wielu sojuszy jest granie na zwyciestwo innego. Bo jesli tak jest, to nawet najlepsze pomysly dotyczace poprawienia dominacji nie maja sensu. Dominacja to nie miejsce na lojalnosc i dlugotrwale pakty, tylko na pakty, ktore gdy osiagnie sie okreslony cel (czytaj: wystarczajace oslabienie glownego pretendenta) przestaja miec racje bytu.
 

DeletedUser30713

Guest
Jack jeśli jesteś fanem planszówek, to zagraj sobie kiedyś w Grę o Tron. Tam rozgrywka dokładnie przebiega wedle założeń, które właśnie podałes:) Trochę **** bo burzy przyjaźnie
smiley_emoticons_motz.gif
, ale moim zdaniem to najlepsza i najlepiej zbilansowana tego typu gierka.

Co do grepo to chyba za dużo spin mniejszych, czy większych, żeby tak grać. Niektóre sojusze się nigdy ze sobą nie sprzymierzą, bo rady sojuszy delikatnie mówiąc za sobą nie przepadają, więc i tak zostaje niewiele kombinacji możliwych ustawień. No i model który podałeś przy wielu mocnych ekipach spowoduje wydłużenie świata w nieskończoność, ponieważ nie będzie możliwe uzyskanie przez żaden sojusz dominacji. Można tak grać na cudakach, ale na Dominacji raczej ciężko.
 

DeletedUser11944

Guest
Sprobuje jak bede miec okazje.
A to co napisales pozniej to pewnie racja i szkoda. Konflikty przenoszone z swiata na swiat tylko zabijaja grywalnosc, bo ograniczaja mozliwosci, zbyt hermetyczne to srodowisko graczy jest i to pewnie tez przyczyna upadku tej gry. Co do wydluzania swiata w nieskonczonosc to w teorii jest jeszcze mozliwosc, ze wartosc dominacji osiagnie kilka sojuszy na raz i to mogloby byc ciekawe, ale czy jest mozliwe to chyba za szybko sie nie dowiemy. Tak czy siak, na Lapitosie nie nalezy sie spodziewac zadnego zwrotu akcji, wczesniej tez nic sie nie zdarzylo, nie liczac zerwanego PoNa przez Ocenzurowanych, nuda i nic co by sprawilo zeby tu marnowac jeszcze rok czasu, szkoda.
 

DeletedUser26609

Guest
Pojawilo sie czepianie zwyklych, szeregowych grajkow (czyli przy okazji mnie) to sobie polecialem z atakiem w druga strone, takie moje prawo jako uzytkownika tego forum ;P
Nie minelo jeszcze cwierc czasu zywota tego serwera, czas pokaze czy zarzut wobec rad sojuszy (i tu akurat teraz jest do rady NZ skierowany w najmniejszym stopniu) czy tez uzywania zabronionego slowa na "s" jest trafne.
Jack... mądrego to i miło poczytać :rolleyes:
Powiem Ci jednak, iż nie wolno Ci nawet myśleć o używaniu słowa na "s" - i nie wolno Ci w żaden sposób się tłumaczyć z jego używania... Bo będzie to skrajnie polityczne przestępstwo i dostaniesz elaborat na priv od tych, o których nie wolno mówić :D

A abstrahując już od mojej sarkastyczno-wrednej postawy na forum, to powiem szczerze, że bałem się, iż moje zainteresowanie Grepo spadnie na tak powolnym serwerze. Jednak mimo, że kwieciście w polskiej łacinie kuchennej wyrażam się czasem o indolencji niektórych kolegów czy to po jednej, czy po drugiej stronie barykady, to sytuacja na serwerze powoduje iż bardzo chce mi się grać :D jest ciekawie - gram de facto drugi raz na poważnie... Za pierwszym razem, po perturbacjach większość serwera spędziłem w hegemonicznym sojuszu i tak naprawdę nudą wiało - teraz jesteśmy początkowym faworytem, któremu noga się omsknęła i powoli stajemy na nogi ;) i to mi się podoba. Nawet pomimo tego, że średnio co półtora tygodnia muszę odbudowywać cały deff :D
 
Do góry