Nagidos - rozmowy o świecie i nie tylko.

YN3jeYT.jpg
oBiIe2x.jpg
JjdZHFg.jpg
 

Zabawa w Turka, dzień drugi

Dobry wieczór, dzisiaj potężna Fobia postanowiła zorganizować akcję na naszych KOALICJANTÓW ze świnek
Dowódcą tejże ofensywy był nie kto inny, jak Wielki Samiec Beta
Na ich nieszczęście, Fobia nie miała wystarczającej siły przebicia, przez co wojska całej koalicji mogły bez problemu obronić wioski
Oto kilka przykładowych raportów, tak na osłodę wieczoru

View attachment 10859View attachment 10860View attachment 10861View attachment 10862View attachment 10863View attachment 10864View attachment 10865View attachment 10866

Bogu dzięki, że Samiec odpuścił nam i poszedł na to m65, bo wtedy każde moje miasto wyglądałoby tak, jak na wrzuconym przez Niego rapku parę stron temu.
Buziaki!



Jakieś przepychanki początkujących, kozaki są na M55
RFiM3Rw.png
 
Ale po co ten płacz? bo tracisz codziennie miasta? bo wysylam wsparcia na okupowane miasta? Czy aj Cie czlowieku gdzies obrazilem? Jestes zalosny i wylewasz swoje zale bo okazuje sie, ze leja cie.

Przypominam, ze nam Mulard pomogl odbic 1 miasto ale my wczesniej pomoglismy odbic jego miasto wiec nie badz zalosny bo pomoc jest z obu stron. Nawet nie wiesz co sie dzieje na swiecie bo podczas eventu nie mielismy okupowanych miast i odbijanych przez VVV i Mularda tylko raz po evencie i pomagal odbijac z wyspy. Zapamietaj kmiocie, ze to my pomoglismy mu pierwsi odbijajac jego miasto jak zresztainne sojusze.

Idz sie otrząśnij bo najwyrazniej doznales szoku tracac tyle miast:) nie rpzywykles chyba jako pseudo topowy gracz, ktory tylko umie zlocic i slac ataki a ten swiat cie zweryfikowal.

Po pierwsze - kontekst tego zdania bez słowa "kmiocie" traci zupełnie sens, ale żeby to pojąć, to trzeba spojrzeć odrobinę dalej niż czubek własnego nosa. Nikt o zdrowych zmysłach i odrobinie dystansu do siebie nie potraktowałby tego jako zamiar obrażania kogolwiek, rozumiem że za trudne do pojęcia, więc proponuję wrzucić w wujka google najprostsze hasło "Pan Pikuś, kmiocie".

Po drugie, nie płaczę i nie wylewam żali, gwoli ścisłości, dzisiaj podwoiłem swoje akcje i straciłem 2x więcej miast niż tracę codziennie, więc uznaję to za pewien rodzaj progresu. Nawet Cię zaskoczę - za każdego klocka chłopaki dostali gratulacje na priv. Możesz być ponownie zaskoczony, że z niektórymi można normalnie wymienić kilka zdań, mimo że grają po przeciwnej stronie. Chłopaki jakoś się nie puszą, że przejęli miasta, a mogliby.
Jedynie mam żal do Łośczepa - obiecywał złote góry, a teraz straszy rozbiórką za robienie siary na froncie :(

Po trzecie, kto o zdrowych zmysłach nazywa mnie topowym graczem, proszę Cię :) Biorąc pod uwagę ilość straconych miast, to nawet złocenie mi nie wychodzi, a niespodzianką byłoby gdyby jakimś cudem mnie nie lali :confused:

Po czwarte i ostatnie, ten świat nie mógł mnie zweryfikować, bo do weryfikacji trzeba jednak mieć jakiegoś skilla, a ja takowego nie posiadam i nigdy się z tym nie kryłem. Czasem trafię jakiegoś klina, czasem zrobię cofkę birkami, a to zawsze powód do uśmiechu, ale mam człowieku dystans do siebie i swojej gry. Mój jedyny atut to reagowanie na każdy alarm, ale to trochę za mało żeby aspirować do miana topowego gracza :) (chyba, że bezobjawowego :cool:). Gdybym trzymał się Twojego poziomu wypowiedzi, to rzuciłbym tesktem, że trzeba było wysłać 3 klocki jednocześnie żeby przejąć miasta, tylko po co... Chłopaki zrobili fajne akcje, wzięli miasta, ale jakoś to nie spowodowało u mnie szoku, wybacz że Cię to rozczarowało.

Obiecuję, że to ostatni tak długi post - nikt takowych nie lubi, ale podjąłem tę nierówną walkę i próbę trafienia do Twojego zatwardziałego ego. Więcej spamował nie będę, bo jak tego nie zrozumiesz, to obawiam się, że straciliśmy pacjenta.
 

DeletedUser32386

Guest
Po pierwsze - kontekst tego zdania bez słowa "kmiocie" traci zupełnie sens, ale żeby to pojąć, to trzeba spojrzeć odrobinę dalej niż czubek własnego nosa. Nikt o zdrowych zmysłach i odrobinie dystansu do siebie nie potraktowałby tego jako zamiar obrażania kogolwiek, rozumiem że za trudne do pojęcia, więc proponuję wrzucić w wujka google najprostsze hasło "Pan Pikuś, kmiocie".

Po drugie, nie płaczę i nie wylewam żali, gwoli ścisłości, dzisiaj podwoiłem swoje akcje i straciłem 2x więcej miast niż tracę codziennie, więc uznaję to za pewien rodzaj progresu. Nawet Cię zaskoczę - za każdego klocka chłopaki dostali gratulacje na priv. Możesz być ponownie zaskoczony, że z niektórymi można normalnie wymienić kilka zdań, mimo że grają po przeciwnej stronie. Chłopaki jakoś się nie puszą, że przejęli miasta, a mogliby.
Jedynie mam żal do Łośczepa - obiecywał złote góry, a teraz straszy rozbiórką za robienie siary na froncie :(

Po trzecie, kto o zdrowych zmysłach nazywa mnie topowym graczem, proszę Cię :) Biorąc pod uwagę ilość straconych miast, to nawet złocenie mi nie wychodzi, a niespodzianką byłoby gdyby jakimś cudem mnie nie lali :confused:

Po czwarte i ostatnie, ten świat nie mógł mnie zweryfikować, bo do weryfikacji trzeba jednak mieć jakiegoś skilla, a ja takowego nie posiadam i nigdy się z tym nie kryłem. Czasem trafię jakiegoś klina, czasem zrobię cofkę birkami, a to zawsze powód do uśmiechu, ale mam człowieku dystans do siebie i swojej gry. Mój jedyny atut to reagowanie na każdy alarm, ale to trochę za mało żeby aspirować do miana topowego gracza :) (chyba, że bezobjawowego :cool:). Gdybym trzymał się Twojego poziomu wypowiedzi, to rzuciłbym tesktem, że trzeba było wysłać 3 klocki jednocześnie żeby przejąć miasta, tylko po co... Chłopaki zrobili fajne akcje, wzięli miasta, ale jakoś to nie spowodowało u mnie szoku, wybacz że Cię to rozczarowało.

Obiecuję, że to ostatni tak długi post - nikt takowych nie lubi, ale podjąłem tę nierówną walkę i próbę trafienia do Twojego zatwardziałego ego. Więcej spamował nie będę, bo jak tego nie zrozumiesz, to obawiam się, że straciliśmy pacjenta.
Punkt czwarty najbardziej mi się podoba. Widać że moja szkoła :)
Uzu do jednej kwestii mam jednak zastrzeżenia xD
Mianowicie nie trzeba mieć żadnego skila żeby pokazać odrobinę umiejętności. Niektórzy takowe mają ale to też z takich względów że potrafią się przytulić zazwyczaj pod sam koniec do takiego sojuszu który wygra dany świat, a ich umiejętności i styl gry pozostawia wiele do życzenia
 
Punkt czwarty najbardziej mi się podoba. Widać że moja szkoła :)
Uzu do jednej kwestii mam jednak zastrzeżenia xD
Mianowicie nie trzeba mieć żadnego skila żeby pokazać odrobinę umiejętności. Niektórzy takowe mają ale to też z takich względów że potrafią się przytulić zazwyczaj pod sam koniec do takiego sojuszu który wygra dany świat, a ich umiejętności i styl gry pozostawia wiele do życzenia

Wybacz, że Cię rozczarowałem, może kiedyś nauczę się grać i wtedy będziesz miał jakąś satysfakcję :)
Odnośnie Twojej szpilki w temacie Kasmenai, ilu zainteresowanych, tyle opinii, każdy niech stawia własną tezę, nie będę żadnej obalał, ani bronił.
Brak umiejętności sam wyjaśniłem, z czym się nigdy nie kryłem. Odnośnie zastrzeżeń do stylu, daj znać na priv co Cię tak ubodło w tym stylu, może da się to jeszcze zmienić :)
 

DeletedUser31082

Guest
Po pierwsze - kontekst tego zdania bez słowa "kmiocie" traci zupełnie sens, ale żeby to pojąć, to trzeba spojrzeć odrobinę dalej niż czubek własnego nosa. Nikt o zdrowych zmysłach i odrobinie dystansu do siebie nie potraktowałby tego jako zamiar obrażania kogolwiek, rozumiem że za trudne do pojęcia, więc proponuję wrzucić w wujka google najprostsze hasło "Pan Pikuś, kmiocie".

Po drugie, nie płaczę i nie wylewam żali, gwoli ścisłości, dzisiaj podwoiłem swoje akcje i straciłem 2x więcej miast niż tracę codziennie, więc uznaję to za pewien rodzaj progresu. Nawet Cię zaskoczę - za każdego klocka chłopaki dostali gratulacje na priv. Możesz być ponownie zaskoczony, że z niektórymi można normalnie wymienić kilka zdań, mimo że grają po przeciwnej stronie. Chłopaki jakoś się nie puszą, że przejęli miasta, a mogliby.
Jedynie mam żal do Łośczepa - obiecywał złote góry, a teraz straszy rozbiórką za robienie siary na froncie :(

Po trzecie, kto o zdrowych zmysłach nazywa mnie topowym graczem, proszę Cię :) Biorąc pod uwagę ilość straconych miast, to nawet złocenie mi nie wychodzi, a niespodzianką byłoby gdyby jakimś cudem mnie nie lali :confused:

Po czwarte i ostatnie, ten świat nie mógł mnie zweryfikować, bo do weryfikacji trzeba jednak mieć jakiegoś skilla, a ja takowego nie posiadam i nigdy się z tym nie kryłem. Czasem trafię jakiegoś klina, czasem zrobię cofkę birkami, a to zawsze powód do uśmiechu, ale mam człowieku dystans do siebie i swojej gry. Mój jedyny atut to reagowanie na każdy alarm, ale to trochę za mało żeby aspirować do miana topowego gracza :) (chyba, że bezobjawowego :cool:). Gdybym trzymał się Twojego poziomu wypowiedzi, to rzuciłbym tesktem, że trzeba było wysłać 3 klocki jednocześnie żeby przejąć miasta, tylko po co... Chłopaki zrobili fajne akcje, wzięli miasta, ale jakoś to nie spowodowało u mnie szoku, wybacz że Cię to rozczarowało.

Obiecuję, że to ostatni tak długi post - nikt takowych nie lubi, ale podjąłem tę nierówną walkę i próbę trafienia do Twojego zatwardziałego ego. Więcej spamował nie będę, bo jak tego nie zrozumiesz, to obawiam się, że straciliśmy pacjenta.

Słuchaj wyskoczyłeś do mnie mimo, że nawet do ciebie nie piszę i jeszcze piszesz bzdury i kłamstwa. Nawet nie odpowiedziałeś na mój kontrargument, że Mulard nic nam nie odbijał na evencie jak to napisałeś. Po prostu chciałeś się przyczepić do czegokolwiek więc nawypisywałeś kłamstw i chcesz wpełznąć z powrotem pod swój kamień.

Ustalmy jedno to Mulard mnie poprosił o odbijanie jego miasta i to byłą pierwsza współpraca przy odbijaniu kolonów między naszymi sojuszami. Zaproponowałem Futrom i Osłom pomoc i wszyscy się zgodzili więc mu pomogliśmy. Po evencie niedawno nasz kolega dał sobie wstawić kolona i ja poprosiłem sojuszników o pomoc i wtedy pomógł i na tym polega współpraca a nie, że ktoś komuś ratował tyłek jak to napisałeś.

Ale nawet nie odszczekasz tych bzdur tylko odnosisz się do czego innego.

Jak już chcesz coś pisać to dowiedz się jak było i pisz fakty ok?

Ja natomiast napiszę jakiś fakt o Kronice czyli to, że prawie od początku serwera Teleporada ratuje wam tyłki deffem a wy napuszone pawie piszecie tylko "my, kronika itp." Nie ma nic o koalicji bez, której nie macie tu szans na nic. Zresztą jak każdy sojusz ale tylko wy potraficie wypominać innym koalicje i piszecie, że tylko wy walczycie z resztą świata itp. brak szacunku do sojuszników, którzy wam tu ratują tyłki.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry