Zgadzam się z alphą. CSW popisało się cwaniactwem. Rozbijanie się o siebie, knowanie przeciwko śpiochom, rozbijanie się o siebie (bo najwyraźniej za trudno było zdobyć pw na wrogach) - pierwsza pozycja safony w wojownikach w komnacie chwały to jakiś nieśmieszny żart, a potem zamiast walczyć...