Żołnierze - czas

  • Rozpoczynający wątek er010
  • Data rozpoczęcia

Czy Ci się podoba?

  • TAK!

    Głosy: 4 16,7%
  • NIE!

    Głosy: 13 54,2%
  • OBOJĘTNE!

    Głosy: 7 29,2%

  • W sumie głosujących
    24
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Witam.
Wpadłem na pomysł, aby zrobić coś takiego jak z budynkami czyli ile czasu trzeba na wydobycie surowców i chciałbym żeby było tak samo z jednostkami, ile potrzeba czasu, aby wyszkolić, np.: Cerbera lub procarza.
Dobrze by było jak by był taki przelicznik. np.:
Chcemy wyszkolić 50 procarzy, ale mamy za mało surowców.
Wchodzili byśmy w taki "Kalkulator" gdzie by się wybierało procarza i wpisywało 50, a to by nam przeliczyło ile trzeba surowców i ile czasu do uzbierania tych surowców.

Co o tym sądzicie?
 

DeletedUser7672

Guest
Jednostki i budynki to inna bajka.. wystarczy kilka cegieł na procarza, kilkaset na budynek. Wojsko szybko się robi, tak samo surówka na ten cel
 

DeletedUser

Guest
Gram w tą grę prawie pół roku i jakoś nigdy mi przez głowę nie przeszło żeby sobie wyliczać za ile minut będę mógł sobie kupić 50 procarzy :) Moim zdaniem jest to całkiem niepotrzebne, bo większość graczy i tak ma całą kolejkę budowy zapchaną po brzegi jednym, góra dwoma rodzajami wojska na kilkanaście godzin na zaś (a chłopcy-rydwanowcy nawet na kilka dni :) więc nie jest im potrzebne dokładne planowanie rozbudowy woja. Jestem na nie
 

DeletedUser

Guest
głos na NIE, dla początkowych graczy mogłoby to się przydać ale w późniejszym etapie gry byłoby zbędne
 

DeletedUser10220

Guest
głos na nie, ale jeśli już miało by to wejśc to może wpisywało by sie tyle jednostek ile chce sie rekrutowac w pole(tam gdzie zawsze wpisana jest liczba możliwych jesdnostek do wyszkolenia) a pod spodem pisała by godzina o której możemy tyle jednostek zrekrutowac:)
 

DeletedUser10899

Guest
Odp: Żołnierze - czas

Propozycja Odrzucona ponieważ i tak rekrutujemy tyle jednostek ile się da, a jak komuś bardzo potrzebne ile się będą budować to może policzyć to.

Temat Zamykam.
 
Status
Zamknięty.
Do góry