Ataki Na Graczy Z Zakresów Przedziałów Punktowych

  • Rozpoczynający wątek silent85
  • Data rozpoczęcia

Czy jesteś za moim pomysłem...??


  • W sumie głosujących
    94
Status
Zamknięty.

DeletedUser4006

Guest
A co jak mam 524 pkt. kultury? Albo jak Darco-Polo na becie, on by nie mógł atakować. Nie mają sensu żadne limity. Chyba, że stosunek czegoś do czegoś np. tak jak to rozwiązali na plemionach, że stosunek punktów nie może przekraczać 1:20.
 

Robin65

Zespół Grepolis
ja bym to inaczej proponował...nie wg pkt za budowe lecz wg pkt kultury

Jeżeli chodzi Ci o punkty kultury to mogłoby się okazać, że dwóch graczy z taką samą ilością miast nie może ze sobą walczyć, jeśli jednak chodzi o poziom kultury to wychodzi na to, że różnica 2-3 miast blokuje możliwość walki, także podobnie jak pierwotny pomysł ten jest równie beznadziejny.
 

DeletedUser2150

Guest
a co mnie to ze ty czy ktos inny ma tyle pkt kultury?? a to ze masz 524pkt kultury oznacza ze mozesz latac po morzach i chwytac wszystkie miasta graczy którzy mają 100 razy mniej twoich pkt kultury?? bo mocniejszych nie chce ci sie atakowac bo przypadkiem jeszcze stracisz za duzo...co??
 

DeletedUser4006

Guest
Lepiej uważaj na słowa. Stwierdzam, że przewidziałeś swój "SUPER HIPER POMYSŁ" dla 8 punktów kultury, nie rozwijając go. Ten, jak i tamten są pomysłami beznadziejnymi, bo to jest gra typowo strategiczna. Myślisz, że Napoleon patrzył na to czy ktoś jest mocniejszy czy słabszy i jeśli wróg miał mniej wojska, broni, terenów czy Bóg wie czego to nie atakował? Zastanówcie się. Jeśli nie chcecie być atakowani przez mocniejszych to zapraszam na Farmerame.
 

DeletedUser2150

Guest
aha czyli juz wiem....gra ta jest z załozenia dla tych którzy bedą atakowac słabszych i nowo rozpoczynających którym skonczy sie ochrona a jak jakis sprzeciw jest słabszych to mocniejszy nie da mu nawet sie wypowiedziec i zaproponowac ograniczen dla tych którzy sa mocniejsi....ba hahaha zasady sa ponoc równe a co do czego to mocniejszy moze wiecej lepiej a słabszy ma g... do gadania i musi sie godzic na ataki 10x 20x .... 100x mocniejszych...ale j....
 

DeletedUser4006

Guest
No to załóż konto na nowym świecie, a nie na alfie czy becie gdzie nie masz szans. Poza tym słabszy graczy, który jest w centrum musiał startować równo. To on dał ciała i się wolniej rozwijał.
 

DeletedUser2150

Guest
a jak sie obronisz mająć 1 miasto około 10k pkt przed atakami gracza mającego 15-20 miast po 8k-12k kazde i ataki sa wysyłane z kazdego miast jedno po drugim.....az do skutku....jak sie obronisz?? on bedzie atakował tak długo az do skutku nawet jakby miał siedziec 24h na dobe...specjalnie nie wspomniałem o odległosci miedzy graczami bo to nie ma znaczenia to ze bedzie 3h czy 10h
 

DeletedUser4006

Guest
Czy Ty umiesz czytać? Napisałem wcześniej, że nie masz szans zakładając konto na starym świecie po takim czasie jak teraz. Czekaj na nowy świat i tam zacznij sensownie grać.
 

DeletedUser2150

Guest
a ja mam na mysli obecną gre jezeli gram na delta od marca i miałem juz ponad 20k pkt i 3 miasta i mimo to przysło 3 graczy z pewną odległoscią odemnie z liczba miast co najmniej 5x 10x wiekszą to po 3miesiącach musiałem zaczynac gre od poczatku...i jak?? mam wtedy czekac na nowy swiat by zaczynac?? lepiej moze zapobiec takim mocarnym atakom??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Robin65

Zespół Grepolis
Dystans ma tu duże znaczenie jeżeli Twoje miasto jest wśród miast agresora to znaczy, że rozwijałeś się duuuużo wolniej i agresor uznał, że jesteś mało aktywny i perspektywy rozwoju masz żadne, a na sojusznika się nie nadajesz i Twoje miasto zostało zdegradowane do roli farmy lub celu do zdobycia czyli jak się nie dogadasz to beznadzieja
Jeśli agresor ma daleko to pytanie czemu atakuje:
1. Zalazłeś mu z jakichś powodów za skórę no to wtedy beznadzieja trzeba pomyśleć nad przyczynami i w przyszłości ich unikać
2. Chce zdobyć miasto jako bazę wypadową wtedy istotny jest jedynie atak kolonizatorem, który albo trzeba rozbić przed wpłynięciem lub już po (stary system) przydatni tu są sojusznicy. Pozostałe ataki po prostu ignorujemy minimalizując zyski agresor.
3. Szuka punktów walki i surowców wtedy trzeba mu ich nie dostarczać stosując uniki.
W grach tego typu bardzo dużym bonusem jest czas poświęcany graniu i częsta obecność w grze, wprowadzanie progów zarówno w jednej jak i drugiej formie spowoduje, że dla aktywnych graczy ta gra po prostu straci sens. Każda gra ma swoje zasady i jeśli ponosimy porażkę to albo nie umiemy się do nich dostosować albo nasze możliwości grania w daną grę są zbyt ograniczone.
 

DeletedUser2150

Guest
a szkoda mi sie juz tłumaczyc....mimo ze bede miał dryg do tej gry to zawsze znajdzie sie ktos silniejszy (5x 10x 50x itp) który czasami ze swojego widzimisie bedzie uparcie atakował (mimo ze bedzie PoN miedzy nami) słabszych..silniejszych lub rownych nie bedzie atakował bo to byłoby zbyt trudne dla niego wiec bedzie słabszych atakował nie pozwalając im sie odbic od dna...atakowac bedzie wciaz ten sam sojusz lub tych samych graczy po to by tylko nie odbił sie słabszy zbyt wysoko....to sa zasady??
 

DeletedUser4006

Guest
Nie obwiniaj całego świata o to, że źle startujesz. Spróbuj na nowym świecie, graj z kolegą lub dobrym sojuszem, a nie użalasz się nad tym, że ktoś Cię przejął.
 

DeletedUser

Guest
Ale takich gierek gdzie wszyscy mają równe szanse jest sporo i naprawdę nie pomagają w rozwoju bo chociaż jeden ma 5000 i drugi 5000 to różnica w ilości wojska może być kolosalna, każdy by ci mógł podać pełno przykładów jak to ten niby słabszy zjechał tego silniejszego. A po wtóre to co będzie z pomocą innych sojuszników, przecież nadal będzie cię mogło atakować całe plemię lub sojusz, to na nic takie ograniczenia się nie zdadzą a jedynie by całą grę wyhamowały pod tych najsłabszych.
 

DeletedUser2150

Guest
oki masz 20 miast i np do wyboru 3 graczy w miare blisko siebie których mozesz zaatakowac .... gracz A ma 5 miast gracz B ma 18miast a gracz C 28 miast...którego gracza zaczniesz atakowac w pierwszej kolejnosci??....bo ja wiem od którego bym zaczął i to napewno nie gracz A
 

DeletedUser4006

Guest
Ja bym zaczął od tego, którego najbardziej nie lubię.
 

DeletedUser2150

Guest
a ja bym zaczął najwieksze zagrozenie likwidowac i nie patrzyl bym czy kogos lybie czy nie....taktyka to likwidowac zagrozenie czyli wybrał bym atak na mocniejszego z pomoca sojuszników
 

DeletedUser4006

Guest
Jak jesteś ogarnięty to sam lepszego pokonasz. Tylko trzeba umieć, a nie narzekać, że coś nie wychodzi i proponować ograniczenia dla lepszych graczy.
 

DeletedUser2150

Guest
tak miło jast wybic sie na mocnego gracza w grze kosztem nowo rozpoczynającyh a pozniej taki mocarz mający 10miast 20miast 30miast cieszy sie prosto w twarz piszac posty typu.....jak ci przeciwnicy tego pomysłu
 

DeletedUser

Guest
Każdy ma równe szanse a wszystko zależy od nakładu pracy ( tak pracy a nie czasu ).

Ja superhiper ilości czasu nie spędzam na kompie a i tak przy rozwijaniu polis z głową jestem w tej chwili w czołówce w mojej okolicy i na moim morzu.Systematyka, systematyka i jeszcze raz systematyka a nie olbrzymi nakład czasu !!!!!

Zdecydowanie na nie. Istnieje przecież okres ochronny.
 
Status
Zamknięty.
Do góry