Carphi - rozmowy o świecie i nie tylko!

A Zielona nadal w swoim świecie żyje xD

Hopek trochę pomotał fakty, jako że miałem (nie) przyjemność prowadzić TKM to lekko naprostuję - na początku biliśmy się z Kohortą z racji ich położenia - wioski na granicy m54/44. Później mieliśmy pakt, a zaraz po moich szarakach, czyli pod koniec stycznia TKM stał się "Odyseją", która była punktem przejściowym w "Klub misia Coralgola".

Byłem jedynym liderem w TKM - także proszę tu publicznie nie mylić faktów, bo w tyłek kopnę xD
Panowie sorki, w rozpędzie pomatlałem TKM z TBC. Już zrobiłem poprawkę.
 

DeletedUser27702

Guest
A Zielona nadal w swoim świecie żyje xD

Hopek trochę pomotał fakty, jako że miałem (nie) przyjemność prowadzić TKM to lekko naprostuję - na początku biliśmy się z Kohortą z racji ich położenia - wioski na granicy m54/44. Później mieliśmy pakt, a zaraz po moich szarakach, czyli pod koniec stycznia TKM stał się "Odyseją", która była punktem przejściowym w "Klub misia Coralgola".

Byłem jedynym liderem w TKM - także proszę tu publicznie nie mylić faktów, bo w tyłek kopnę xD

żyję i czekam na Ciebie :p
 

DeletedUser29757

Guest
hoplita1977 Dziękuje Panie Marcinie za ten szczegółowy opis.
Tak właśnie podejrzewałem, że tu się sporo działo i było na prawdę ciekawie, choć na FO tego nie było widać. .

Jeszcze raz gratuluje :)
 

DeletedUser33478

Guest
Dziewczyno, gram w legionach od x miesięcy- jak wejście do sojuszu możesz nazywać ucieczką? xD

Tak jak mówiłem- skończ się kompromitować :rolleyes:
 

DeletedUser33478

Guest
Nie wiem co ty byś zrobiła jakbyś opuściła parostatek oriona - ja się tylko bawiłem na boskich. Byłem poza sojuszem dwa dni, mieliście czas na reakcję xd
 

DeletedUser27702

Guest
i skorzystaliśmy po Twoich atakach...a potem po buntach dałeś noge znów do Marcina...
wiesz...skoro ten świat jest umarły to po kij zaczynasz?
a na koniec...wbij sobie do tej swojej główki że ja nie zdradzam...zostałam na tym świecie tylko dla kohorty...a Ty dla kogo...siebie...no szacun :)
i kohorta to też obecne legiony zanim się podzielili...tyle
 

DeletedUser33478

Guest
Beka, dałem nogę. Już pisałem - nie raz wychodziłem z sojuszu, w tym przypadku miałem odpalone boskie zmysły. Weź się palnij w główkę Milfa.

Ja zostałem ze względu na moją standardową ekipę. A czy dla siebie, pewnie też, bo jednak gra się w to, żeby wygrać, a nie bobować (tu taka sugestia mała). Umówmy się tak - wyjdę niedługo jeszcze raz, a wtedy pokażesz jak silna jesteś, co ty na to? Skoro tak nachalnie usiłujesz sugerować jakieś głupoty xD
 

DeletedUser27702

Guest
Ostatnie zdanie...jak wychodzę to nie atakuję legionów tak jak Ty np mnie...bo są zasady które ustalili wodzowie i ja je szanuję...
i przestań mnie ubierać za wariatkę bo ja nie zaczęłam...
chcesz, to wyjdź znów a tym razem nawet jak wrócisz to nie zrobisz tu i tam ze mnie idiotki bo tym razem zrobię jak zaczniesz...
 

DeletedUser33478

Guest
Zasady były ustalone, oczywiście. Ja ich nie respektuję od dłuższego czasu, m.in. od momentu, gdy zaczęliście nam podkładać kłody pod nogi. Tyle jest wart wasz "wódz", że uniemożliwił sprytnie ataki na was, ale o wysyłaniu deffa na miasta czerwonych to już nie wspominał :)

Nie nazwałem cię wariatką, ale skoro tak twierdzisz, to nie neguję :rolleyes:

/Dobra, mam lepsze sprawy do załatwiania niż marnowanie czasu na ciebie. Może spotkamy się w przyszłości, essa
 

DeletedUser27702

Guest
serio...i że niby ja Ci też coś podkładam...ciekawe co :eek:
jakoś nie poczułam nawet na stopie :rolleyes:
wyluzuj ludku :p
serio serio
 
Do góry