no przyznam się, spadłem z krzesłaTakie wykańczanie graczy niesportowym zachowaniem powinno być dla Lisów uwłaczające.
no przyznam się, spadłem z krzesłaTakie wykańczanie graczy niesportowym zachowaniem powinno być dla Lisów uwłaczające.
Front frontowi nierówny?Z perspektywy front coskow to moze i bylo 3-4 super grajkow, a na to kilkunastu ktorzy latali na jana czymkolwiek gdzie kolwiek bo pewnie dostali massa, tutaj mogl byc brak sprecyzowania co te osoby maja robic
Front frontowi nierówny?
Poniekąd tak, poszliście niemal 100% w deffa (słusznie) i ciężko było się przebić, a wstawanie rano co weekend po to by wbić bunty i później rozbijać się na ścianach to nikomu nie leżało. Może gdyby udało się lepiej wykorzystać te momenty w których jakiegoś gracza u Was brakowało i zabrać te kilka-kilkanaście miast więcej, pokolorować więcej wysp to może może... Ale tego nie zrobiliśmy to wynik jest jaki jestw zasadzie ja to czekałam, jak się zgracie na wszystkich frontach... ale nie oszukujmy się... Dion to przykład serwera w którym mało komu na serio chciało się bić już od pewnego momentu
Ciekaw jestem czy ktoś wysili się tu na wpis zawierający to czego zabrakło koalicji do wygranej. Bo raczej nie ilości ludzi
Da się rzucić ręcznie oczyszczenie i gniew w tą samą sekundę to nie jest nic nadzwyczajnego. Może być to przez wspomagacz, ale nie musi, wtedy czary parują.Nie ma przypadków. Kto grał ze mną na froncie ten wie, że szybko się uczę. Przez waszych frontowych grajków musiałem się dowiedzieć o co chodzi z tym, że non stop mają rzucony czar po oczyszczeniu, moje czary parują mimo, że siedzę i klikam i jak się przed tym bronić.
+1Da się rzucić ręcznie oczyszczenie i gniew w tą samą sekundę to nie jest nic nadzwyczajnego. Może być to przez wspomagacz, ale nie musi, wtedy czary parują.
Kwestia indywidualna jak ktoś lubi bawić się wspomagaczami czuje się przez to lepszy i sprawia mu to przyjemność to proszę bardzo. Takie moje zdanie. Ja tam wolę dostać gniew a jak uda mi się kogoś uczciwie przeklikać to jest większa frajda.
Poniekąd tak, poszliście niemal 100% w deffa (słusznie) i ciężko było się przebić, a wstawanie rano co weekend po to by wbić bunty i później rozbijać się na ścianach to nikomu nie leżało. Może gdyby udało się lepiej wykorzystać te momenty w których jakiegoś gracza u Was brakowało i zabrać te kilka-kilkanaście miast więcej, pokolorować więcej wysp to może może... Ale tego nie zrobiliśmy to wynik jest jaki jest
No ale chyba tak się gra co, nie? Nikt nie będzie atakował graczy aktywnych, bo jak dobrze wiemy lecąc walcem na aktywnego to z tego walca mi niewiele zostanie i właściwie to wieśniaki go zatrzymają.Shadow-rider, tylko że świat nie trwał tylko przez okres przygotowania do EC... Nie żeby co wpadłam na Dion najpierw tylko poobserwować, jako szary gracz, bez sojka, znający trochę ludzi po stronie Lisów, trochę po Waszej... Część Lisów, z częścią Cośków np. kiedyś grała w jednym sojku, pamiętałam ich sposób gry, ich grę i poziom... tutaj to trochę tak jakby go nie widziałam, gdy byli podzieleni... Co więcej, najpierw z mojej obserwacji przez pierwsze dwa tygodnie gdy w sumie miałam wywalone na los swoich wiosek na Dion... co zaobserwowałam? Jak Lisy w zatrważającym tempie się rozwijają. Z swoich źródeł kontaktów wiedziałam, kto jest ich wrogiem, i wiedziałam że sobie radzą.
Od znajomych też słyszałam, jak to wbili na M65, gdzie całkiem fajnie im szło podbijanie.. potem postanowiłam sobie pomóc im zagęścić teren i w sumie zniknąć, ale już zostałam w sojuszu. I co dalej widziałam z strony Koalicji?
Napadanie na graczy nieaktywnych, na graczy zmęczonych grą na pojedynczych frontach, ale tak naprawdę nigdy nie widziałam, byście rzeczywiście ze sobą współpracowali w offie na tym serwerze Wydaje mi się, że to w dużej mierze bierze się z przemęczenia niektórych graczy z Waszego składu... Nie żeby Lisy nie wykorzystywały nieaktywności kogoś, ale też i próbowaliśmy złapać wioski aktywnych i nieraz się udawało ;p
W każdym razie nie tłumacz tego, że na kilka tygodni przed EC przeszliśmy na full deffa, bo nie przez cały serwer tak wyglądała gra Lisów ^^ Inaczej skąd by się wzięło TOP1 sojka w pozycji atakujących? Nie umiejszając Gorylom którzy są na 5 pozycji serwera? Choć zapewne Ci drudzy byliby wyżej gdyby nie zmiany składów u nas, czy też odejście w międzyczasie niejednego gracza, który nabijał punkty offem.
No ale chyba tak się gra co, nie? Nikt nie będzie atakował graczy aktywnych, bo jak dobrze wiemy lecąc walcem na aktywnego to z tego walca mi niewiele zostanie i właściwie to wieśniaki go zatrzymają.
Też pytanie o jaką współpracę w offie Ci chodzi? Bo raczej niemożliwym było atakowanie wspólnych celów (tj. miast) przez wszystkie sojusze ze względu na odległość. Wydaje mi się, że tak na prawdę mogliśmy się ograniczyć do lokalnej pomocy z bliska i atakowania tych samych graczy jednak na różnych morzach
Avenlie ma racje to do współpracy w offie.. i ja jej nie zauważałam za bardzo.
Nie pamiętam tej sytuacji
Jednak nowy system ma to coś, tu trzeba sobie wszystko rozplanować a rolki nieraz psuły plany.
Super się grało Fajni czerwoni, niebiescy i zieloni
Żałuję jedynie, że nie weszłam na ten serwer miesiąc wcześniej.
No, a do mnie, na poprzednim świecie, latali "namiętnie klikając" ludzie obecnie grający w sigmie. Płakałem jak Ty?Oczywiście, że mi przeszkadza. Odnoszę się do tego o czym wiem i na co sam natrafiłem.
Nie ma przypadków. Kto grał ze mną na froncie ten wie, że szybko się uczę. Przez waszych frontowych grajków musiałem się dowiedzieć o co chodzi z tym, że non stop mają rzucony czar po oczyszczeniu, moje czary parują mimo, że siedzę i klikam i jak się przed tym bronić.
Również przez nich sporo wartościowych graczy porzuciło grę. Nie każdy chce się kopać z koniem.
Takie wykańczanie graczy niesportowym zachowaniem powinno być dla Lisów uwłaczające.
Nie ma tu ani krzty wyjątkowo żałosnej hipokryzji chociażby z tego trywialnego powodu, że : to nie ja zacząłem
Zachęcam Cie mimo wszystko do dyskusji na ten temat. Może następnym razem umawiając się na grę 'bez gradu' umówcie się też, na grę 'bez klikerów' ? Warto zwrócić uwagę na ten problem na swoim podwórku, kilkukrotnie sygnalizowałem go na forum.
Wolałbym mieć świadomość, że przegraliśmy z dojrzałym przeciwnikiem.
Skąd ta agresja kolego sympatyczny? Trafiony przez mewę? :>
Nie udało nam się postawić 4 cudów przegraliśmy walkę o nie i trzeba powiedzieć sobie wprost, że jest to przegrana Koalicji.
Dobra nie gram wiecej w Wami, jak zawsze pominięty.
Nie, nie, nie. Handel wyszedł z mody ;pIko Ty cos zle zrozumiales, czy ktos juz wspominal ze my tylko na handel?
Adas jestes koxem!