Dion - rozmowy o świecie i nie tylko!

jaki miód, dawno takiego nie było :D można? można
Ja tylko jeszcze post scriptum.
Chciałbym również podziękować Tomkowi zwanemu bronderem. Odegraliście z zespołem dużą rolę i dziękuję za zaufanie.
Trzy światy Cię namawiałem w końcu poszedłeś po rozum do głowy :D
To ja dziękuję za okazane zaufanie i Gratulacje dla Marcina za stworzenie Wielkiego sojuszu , à propos to nie mi należą się podziękowania, tylko Safonie ,że skierowała naszą małą grupkę ,przez zawistnych zwaną ekipą Brondera na właściwe tory-,czyli grę w Lisach. Dziękujemy Basiu.
P.S. Uważam ,że Adaś-Yavus wygrałby ten świat ,gdyby był konsekwentny do końca-pomalował 3/4 świata na zielono i skończyły się chyba kredki-a wystarczyło pomalować jeszcze Lisy i pewnie dałby radę wygrać. Mały prezent na kolejne światykredki.jpg
 
To ja dziękuję za okazane zaufanie i Gratulacje dla Marcina za stworzenie Wielkiego sojuszu , à propos to nie mi należą się podziękowania, tylko Safonie ,że skierowała naszą małą grupkę ,przez zawistnych zwaną ekipą Brondera na właściwe tory-,czyli grę w Lisach. Dziękujemy Basiu.
P.S. Uważam ,że Adaś-Yavus wygrałby ten świat ,gdyby był konsekwentny do końca-pomalował 3/4 świata na zielono i skończyły się chyba kredki-a wystarczyło pomalować jeszcze Lisy i pewnie dałby radę wygrać. Mały prezent na kolejne światyView attachment 14345
moj ostatni swiat,przygladalem sie,gratulacje,ladnie wam poszlo/

Gratuluję Koalicji i z osobna yavusowi jako liderowi bo nie znam składu rady. Myślę że postawienie jakiegokolwiek cudaka na tak obstawionym świecie ma dużo większe znaczenie niż jakieś 7:0 na serwach z lamusami.
Norbi,w pelni zasluzyliscie,bylo was mniej a jednak....
 
Na wstępie duże szacunek za jakość wpisów na forum. Obie strony udowodniły, że można się fajnie bawić i przy okazji nie trzeba na forum się obrażać, prowokować itd.

W zasadzie chyba wszystko zostało już napisane. Mimo to także tutaj chciałem wyrazić uznanie dla szefostwa Lisów. Nigdy nie podejmowali pochopnych decyzji, poświęcili mnóstwo czasu, a zaplanowanie cudaków z takimi detalami to już majstersztyk.

Nie zapomnę mojego zdziwienia, gdy na starcie EC w nocy było obecne ponad 90% sojuszu; dotychczas sądziłem że 50% to dobry wynik.
 
Jedyną rzeczą jaką zapamiętam negatywną z tego świata to dochodzące do nas plotki dotyczące graczy którzy mają w CV grę w Lisach w stosunku do których stosuje się jakieś dziwne podchody i brak zaufania. Gracz który ma Lisy w CV to gracz dający gwarancję dobrej gry a jednocześnie daje pewność dojrzałości. A jeśli ktoś ma wątpliwości to niech spojrzy na swoje podwórko.

Tak na marginesie jestem ciekaw wypowiedzi osób ze szczytu władz sojuszy które tak mocno nastawiały się na walkę z Lisami. Jak Wy to widzicie?

Jest też jedna negatywna rzecz jaką zapamiętają Wasi przeciwnicy.
Przykładowo, z mojego punktu widzenia (m35) frontowe Lisy poza hochołem (szacun dla niego) wspomagali się narzędziami niedozwolonymi.
Jako, że tylko z takimi Lisami walczyłem jest to pierwsze co wspomnę widząc w CV grę w Lisach. No i myślę, że nie tylko ja bo jednak było nas tam sporo.

Tak że z 'gwarancją dobrej gry i dojrzałością' to bym się tak nie zagalopowywał. :)

Miałem przyjemność prowadzić prawie od początku do końca Leśne Dziki. Z tego miejsca mega dzięki dla Valdi22 który zgłosił się na koordynacje defa w najtrudniejszym dla nas momencie i ogarniał sprawę koncertowo. I dla wszystkich Dzików które wykazały się wolą walki i determinacją do przeklikiwania się przez automaty.

To odpowiada na pytanie jak ja to widzę i przy okazji co nastawiło mnie na walkę przeciwko Lisom.

Dobra nie gram wiecej w Wami, jak zawsze pominięty.
Wspomniałem o Tobie powyżej :>

Wiedziałem, że nie będzie to dla nas easy win, ale jednak na 'win' liczyłem ;)
Gratuluje wygranej tym Liskom które grały czysto od początku do końca :)

a pozostałych rudych za których Lisy powinny się wstydzić...
comment_aXsIvOIC8ctcgyeEky8TDXmHGRyvTmDT.jpg
 
harry37 Masz na myśli oczywiście "klikanie czarów". Pominę fakt, że nie przeszkadza Ci, że namiętnie klika połowa graczy na grepo, w tym mnóstwo ludzi z koalicji, no bo oczywiście czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Niemniej zabawne jest to mój drogi, że kto grał z Tobą na froncie, ten wie, że bardzo szybko sam zacząłeś regularnie klikać większość ataków. Przypadek?
Bo dla mnie to przykład wyjątkowo żałosnej hipokryzji i świadczy to o tym, że dalsza dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu.
Ale płacz sobie dalej, bo wiele więcej widać w grze nie potrafisz :).
 
Ostatnia edycja:
Jest też jedna negatywna rzecz jaką zapamiętają Wasi przeciwnicy.
Przykładowo, z mojego punktu widzenia (m35) frontowe Lisy poza hochołem (szacun dla niego) wspomagali się narzędziami niedozwolonymi.
Jako, że tylko z takimi Lisami walczyłem jest to pierwsze co wspomnę widząc w CV grę w Lisach. No i myślę, że nie tylko ja bo jednak było nas tam sporo.

Tak że z 'gwarancją dobrej gry i dojrzałością' to bym się tak nie zagalopowywał. :)

Miałem przyjemność prowadzić prawie od początku do końca Leśne Dziki. Z tego miejsca mega dzięki dla Valdi22 który zgłosił się na koordynacje defa w najtrudniejszym dla nas momencie i ogarniał sprawę koncertowo. I dla wszystkich Dzików które wykazały się wolą walki i determinacją do przeklikiwania się przez automaty.

To odpowiada na pytanie jak ja to widzę i przy okazji co nastawiło mnie na walkę przeciwko Lisom.


Wspomniałem o Tobie powyżej :>

Wiedziałem, że nie będzie to dla nas easy win, ale jednak na 'win' liczyłem ;)
Gratuluje wygranej tym Liskom które grały czysto od początku do końca :)

a pozostałych rudych za których Lisy powinny się wstydzić...
To gratki dla totsiego za siedzenie przy kazdym atak po 30m i spamienie czarow bo moze ktos rzuci oczyszczenie
 
Piątkowa kawa i trochę refleksji

Nie udało nam się postawić 4 cudów przegraliśmy walkę o nie i trzeba powiedzieć sobie wprost, że jest to przegrana Koalicji. Problematyczne były dalekie doloty surki i skróty w początkowej fazie sypania. Ktoś napisze nie wygrały Lisy, bo nie postawiły siedmiu tylko cztery, ale komnata jest, mimo że był to dla nich bardzo ciężki serwer już od jego początku i jest to według mnie ich ogromny sukces. Wygrał lepszy i bardziej zorganizowany sojusz podczas organizacji cudaków oraz ich sypania. Ten, kto dał z siebie wszystko szacunek za to i taki gracz może czuć się w jakimś stopniu również zwycięzcą, a naprawdę było sporo takich graczy. Dodam na koniec, że serwer nie jest zamknięty i walka o koronki nadal w grze :)

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Bądźmy szczerzy, ten wynik to wielkie zwycięstwo Lisów i totalny blamaż koalicji. Pół roku (czy nawet więcej) grać w takiej przewadze i nie dość, że nie wygraliśmy militarnie to jeszcze dostaliśmy 5:2 na cudakach. Trochę wstyd. Ale taki wynik pokazuje, że mając świetną organizację i świetnych graczy można (pewnie nie bez problemów ale jednak) wygrywać światy w znacznej mniejszości. Ciekaw jestem czy ktoś wysili się tu na wpis zawierający to czego zabrakło koalicji do wygranej. Bo raczej nie ilości ludzi
 
harry37 Masz na myśli oczywiście "klikanie czarów". Pominę fakt, że nie przeszkadza Ci, że namiętnie klika połowa graczy na grepo, w tym mnóstwo ludzi z koalicji, no bo oczywiście czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Niemniej zabawne jest to mój drogi, że kto grał z Tobą na froncie, ten wie, że bardzo szybko sam zacząłeś regularnie klikać większość ataków. Przypadek?
Bo dla mnie to przykład wyjątkowo żałosnej hipokryzji i świadczy to o tym, że dalsza dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu.
Ale płacz sobie dalej, bo wiele więcej widać w grze nie potrafisz :).
Oczywiście, że mi przeszkadza. Odnoszę się do tego o czym wiem i na co sam natrafiłem.

Nie ma przypadków. Kto grał ze mną na froncie ten wie, że szybko się uczę. :) Przez waszych frontowych grajków musiałem się dowiedzieć o co chodzi z tym, że non stop mają rzucony czar po oczyszczeniu, moje czary parują mimo, że siedzę i klikam i jak się przed tym bronić.

Również przez nich sporo wartościowych graczy porzuciło grę. Nie każdy chce się kopać z koniem.
Takie wykańczanie graczy niesportowym zachowaniem powinno być dla Lisów uwłaczające.

Nie ma tu ani krzty wyjątkowo żałosnej hipokryzji chociażby z tego trywialnego powodu, że : to nie ja zacząłem :)

Zachęcam Cie mimo wszystko do dyskusji na ten temat. Może następnym razem umawiając się na grę 'bez gradu' umówcie się też, na grę 'bez klikerów' ? Warto zwrócić uwagę na ten problem na swoim podwórku, kilkukrotnie sygnalizowałem go na forum.
Wolałbym mieć świadomość, że przegraliśmy z dojrzałym przeciwnikiem.

Skąd ta agresja kolego sympatyczny? Trafiony przez mewę? :>
 
Ostatnia edycja:
Bądźmy szczerzy, ten wynik to wielkie zwycięstwo Lisów i totalny blamaż koalicji. Pół roku (czy nawet więcej) grać w takiej przewadze i nie dość, że nie wygraliśmy militarnie to jeszcze dostaliśmy 5:2 na cudakach. Trochę wstyd. Ale taki wynik pokazuje, że mając świetną organizację i świetnych graczy można (pewnie nie bez problemów ale jednak) wygrywać światy w znacznej mniejszości. Ciekaw jestem czy ktoś wysili się tu na wpis zawierający to czego zabrakło koalicji do wygranej. Bo raczej nie ilości ludzi
Z perspektywy front coskow to moze i bylo 3-4 super grajkow, a na to kilkunastu ktorzy latali na jana czymkolwiek gdzie kolwiek bo pewnie dostali massa, tutaj mogl byc brak sprecyzowania co te osoby maja robic
 
Oczywiście, że mi przeszkadza. Odnoszę się do tego o czym wiem i na co sam natrafiłem.

Nie ma przypadków. Kto grał ze mną na froncie ten wie, że szybko się uczę. :) Przez waszych frontowych grajków musiałem się dowiedzieć o co chodzi z tym, że non stop mają rzucony czar po oczyszczeniu, moje czary parują mimo, że siedzę i klikam i jak się przed tym bronić.

Również przez nich sporo wartościowych graczy porzuciło grę. Nie każdy chce się kopać z koniem.
Takie wykańczanie graczy niesportowym zachowaniem powinno być dla Lisów uwłaczające.

Nie ma tu ani krzty wyjątkowo żałosnej hipokryzji chociażby z tego trywialnego powodu, że : to nie ja zacząłem :)

Zachęcam Cie mimo wszystko do dyskusji na ten temat. Może następnym razem umawiając się na grę 'bez gradu' umówcie się też, na grę 'bez klikerów' ? Warto zwrócić uwagę na ten problem na swoim podwórku, kilkukrotnie sygnalizowałem go na forum.
Wolałbym mieć świadomość, że przegraliśmy z dojrzałym przeciwnikiem.

Skąd ta agresja kolego sympatyczny? Trafiony przez mewę? :>
my tez nie zaczelismy :) mozemy sie tak przerzucac do usranej śmierci a i tak nic z tego nie wyniknie, wiec skończ płakać tam
 
Do góry