Chociaż niech 3/3/3 będzie..2 to tak wolny świat..że zanim cokolwiek zbudujeszTaki świat mi się marzy
- Zakończenie: DOMINACJA
- System podboju: Nowy
- Prędkość świata / prędkość jednostek / prędkość handlu: 2/2/2
- Limit członków sojuszu: 50-70
- Morale: Nieaktywne
- Bonus nocny: 23-7
Taki świat mi się marzy
- Zakończenie: DOMINACJA
- System podboju: Nowy
- Prędkość świata / prędkość jednostek / prędkość handlu: 2/2/2
- Limit członków sojuszu: 50-70
- Morale: Nieaktywne
- Bonus nocny: 23-7
Chociaż niech 3/3/3 będzie..2 to tak wolny świat..że zanim cokolwiek zbudujesz
Zapomnisz po co to budujesz XD
Morale to syfoki garudoo,ale ja lubię morale i poproszę z nimi
Na nowym systemie chyba troche mniejszy syf niz na starym xdMorale to syf
Aż tak szybko to raczej się nie będzie rozpoczynać, bo nawet na światach "do jednej bramki" bardzo ciężko będzie osiągnąć wymagane 40% miast i konieczne będzie czekanie na obniżenie progu (pewnie nie raz). Na Eubei, nie wdając się w dokładne liczenie, wygrywający sojusz "Nie zaśniesz" jest w posiadaniu 20-25% miast, po ponad pół roku gry.Weźcie też pod uwagę że na dominacji czas zakończenia jest dużo szybciej na świecie 2x po 135 dniach, 3x po 112,5 dniach(tak jest i połówka ), 4x 90 dni
NA takich szybkich światach to ledwo się zacznie już trzeba kończyć ;p
ale bzdury wymyśliłeśAha, czyli wojna powinna wyglądać tak że najmniejsi biją małych, mali średnich, średni dużych, duzi największych a najwięksi niech siedzą cicho, najlepiej niech płacą podatek 75% swojej produkcji. i broń Boże żeby więksi się bronili, wygrać wojnę ma najsłabszy bo inaczej będzie niehonorowo.
Tak tylko miasta będą liczone na wyznaczonych wyspach, wszystkie miasta nie będą brane pod uwagę. Próg punktowy maleje co 2 tygodnie, problem w tym że nie wiadomo o ile Dużo tutaj niewiadomych pożyjemy zobaczymyAż tak szybko to raczej się nie będzie rozpoczynać, bo nawet na światach "do jednej bramki" bardzo ciężko będzie osiągnąć wymagane 40% miast i konieczne będzie czekanie na obniżenie progu (pewnie nie raz). Na Eubei, nie wdając się w dokładne liczenie, wygrywający sojusz "Nie zaśniesz" jest w posiadaniu 20-25% miast, po ponad pół roku gry.
a po co argumenty ?Co ma ambicja do uległości?
Wytłumaczysz czemu ktoś kto wyrobił sobie przewagę i ,,urósł" dzięki swojej pracy i umiejętnościom ma stracić przewagę na rzecz kogoś kto tego nie potrafił zrobić/poświęcił mniej czasu? Proszę o jakieś 2-3 argumenty, bo ,,honor i ambicja" mnie w tym przypadku nie przekonują
Każdy ma to na co sobie zasłużył, jeśli jest taka dysproporcja między dwoma graczami to na jest tego jakiś powód.a po co argumenty ?
jeśli mając 40 miast lubisz lub musisz bić gracza z 3 miastami to Twoja sprawa,to sobie tak graj
Wydaje mi się, że jeśli wszyscy gracze będą dobrze znali zasady to czołowe sojusze niewiele zyskają na tym liczeniu na wyznaczonych wyspach, może będzie to z 5%. Logicznie myśląc, to liczba wyprowadzających się na peryferia i oblegających skałki - jako nieopłacalnych, powinna znacznie się zmniejszyć. No i co mi się nie podoba, warto mieć drużynę rezerw, która będzie naprawiać błędy pierwszej drużyny i odbierać od nich, czy też wymieniać, wioski na niewłaściwych wyspach. Niestety ważnych reguł nie chcą nam podać i pionierzy nie mogą opracowywać optymalnej strategii, ale w sumie nie ma co za wiele oczekiwać od twórców tej pseudostrategicznej gry, którzy niezbyt szanują swoich klientów - graczy.Tak tylko miasta będą liczone na wyznaczonych wyspach, wszystkie miasta nie będą brane pod uwagę. Próg punktowy maleje co 2 tygodnie, problem w tym że nie wiadomo o ile Dużo tutaj niewiadomych pożyjemy zobaczymy
Każdy ma to na co sobie zasłużył, jeśli jest taka dysproporcja między dwoma graczami to na jest tego jakiś powód.
A potem ten ,,biedny gracz z 3 miastami" wstawi kolona, sojusz mu zadefuje i okupacja nie do odbicia bo morale. Tak bardzo sprawiedliwe