Emporion - rozmowy o świecie i nie tylko.

Wiecie co jest przerazajace dla takiego emeryta jak ja. Gerczix jest wiarygodny w tym co pisze. A inni to jak przedszkolaki we mgle.

Witam drogie forum,
O to się zjawiam by wyjaśnić kilka kwestii. Długo milczałem, bo mnie tu nie było, niemniej jednak widząc powyższy, jak i następujący cytat:

zrobiło się dużo zielonego owszem, ale to dlatego, że po jednej i to spontanicznej akcji na Lamb of God(wpadliśmy na to, żeby ją przeprowadzić dzień przed o 15), posypały się i Lamb of God i Emporion Armani, czyli 2 największe sojusze na serwerze. Najlepsze jest to, że Emporioni mieli wbijane tylko fejk bunty i korzystając z okazji, że mało woja stało podbiliśmy ich miasta :cool:

Uznałem, że warto kilka rzeczy naprostować. Dla niezorientowanych, byłem założycielem i dowódcą Lamb of God, a obecnie działam pod banderą Porów razem z gerczixem. Także wydaje mi się, że jestem tutaj najlepiej poinformowany,a i o stronniczość nikt mnie nie powinien posądzać. Na rozwiązanie Lamb of God miały wpływ 2 główne czynniki (słownie: dwa):

1) Znużenie i zmęczenie. Trochę nerwów mnie kosztowało prowadzenie sojuszu (15 nieaktywnych graczy na przełomie 2 dni, do których niebawem wrócimy), a i przyjemność z gry zeszła na dalszy plan. Nie tak wyobrażałem sobie swój "Ostatni Taniec" z grepolis.
2) Kapitulacja Armanich, którzy zwyczajnie zostali rozbici od środka przez osoby mające powiązania z porami. To przelało czarę goryczy, gdy chłopaki mi powiedzieli, że mają dosyć. W obliczu 1) pomyślałem, że to idealny moment by zakończyć grę, ale wtedy pomyślałem, że mam tu kilku fajnych chłopaków, którzy na mnie liczą i to by było strasznie egoistyczne no i że powinienem zapewnić im jakieś bezpieczeństwo i perspektywy. Po rozmowie z Archatipem zdecydowałem, że pójdę w jego ślady - resztę historii już znacie.

Także jak widzicie, nie ma tutaj żadnej akcji na nas. Podczas ostatniej akcji Porów na nas, byliśmy już z nimi dogadani, także miast nie potraciliśmy, natomiast jeżeli mowa o tej akcji z powyższego cytatu... Nie wiem czy akcją można nazwać zabieranie miast graczy nieaktywnych, gdzie nie mieliśmy żadnego info o tym, że są powbijane bunty i miasta padały bez obrony. W bezpośredniej walce na rzecz porów straciliśmy... z bezpiecznym marginesem powiem, że może 3 miasta. Jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić, ja kojarzę dwa. W każdym razie 3 to tyle ile ja sam im zabrałem. Dodajmy do tego praktycznie całkowite przepędzenie porów z M44. Robert stracił z 5 przynajmniej. Kret, których gerczix nie ma - andrzej4 - był u nas w sojuszu, a nagle znalazł się w porach w trakcie naszej pierwszej akcji na nich - też stracił wszystkie swoje miasta na M45, MrArmagedon już z nami nie gra... zaryzykowałbym stwierdzenie, że tych miast było pod 20. Dodam tylko, że ta "akcja" na nieaktywnych miała miejsce na dzień i dwa przed świętami.
Także powyższy cytat świetnie pokazuje arogancję i buńczuczność w postępowaniu Porów, którzy mając kilku graczy inwestujących niemałe pieniądze w grę są przekonani o swojej "sile rażenia" w takim stopniu, że nie liczą się z nikim - co świetnie ukazuje nasza dyplomacja, która w ostatnich dniach została koncertowo schrzaniona, tylko i wyłącznie przez poczucie wyższości poszczególnych graczy. Także z tego co wiem od naszego radnego - nasz (jeszcze) sojusznik już szykuje koalicję przeciwko nam.

Co do :
Mylisz się Gmart pisząc, że ktoś tu gra pod nas.

Wstydu oszczędź. Jeżeli trzeba to wyciągnę gdzieś wiadomość od Bartos 13 z Zielonych, że będą grali jako wasze zaplecze defowe :)

Jeżeli natomiast idzie o:
Nie chce mi się tłumaczyć tego drugi raz, ale skoro zostałeś wyrzucony, to znaczy tylko że sojusznicy przyznali mi rację w Twojej sprawie.

Chyba nie sądzimy, że którykolwiek sojusz będzie narażał swoje układy ze względu na gracza, którego pozyskała dzień wcześniej. Tym bardziej Kompania, która rozpaczliwie szukała fuzji i była w stanie wyrzucić każdego, co do którego pojawiły się jakiekolwiek zastrzeżenia, byleby tylko zapewnić sobie bezpieczna pozycję. O jakiej racji my tu mówimy?

A co do:
Swoją drogą mógłbym wyciągać z tego konsekwencje prawne, ale osobiście mnie to nie rusza i nie chce mi się tracić czasu dla jakiejś ameby.

Samego mema nie widziałem, niemniej jednak jako osoba znająca życie spoza wysokości monitora powiem tylko, że to nie działa na zasadzie "halo policja proszę przyjechać na fejsbuka", także takie odgrażanie się zostawmy dla tych dzieci, które nie skończyły 18 lat. W każdym razie, uśmiechnąłem się.

Ja już się zabieram z tego serwa. Wystarczy tej kpiny. Jak gerczix wróci ze swojego kolejnego, "niesłusznego" , tym razem 7 dniowego, bana bez ochronki, to pewnie się mną zajmie. Wcześniej nie spodziewam się żadnych działań, bo jak pokazała ostatnia sytuacja, gdzie sojusznik zabrał miasto naszego nieaktywnego bez słowa, sojusz bez niego ma związane ręce. Także dopóki nie zobaczę jakiegoś mocnego przekłamania, to zakładam, że to moja ostatnia wiadomość na forum.

Bądźcie zdrowi ;>
 

DeletedUser33639

Guest
Taka kampania ? Dziwne bo jakos mam inne info, A gerczix doszedłem sam żeby nie kontynuować gownoburzy
 

DeletedUser27969

Guest
Dzień dobry Gracze,

Pewnie słabo kojarzycie mój nick, pewnie nawet nie znacie. Powiem tylko, w imieniu Kompanii. Na siłe fuzji nie szukaliśmy, na siłe jej nadal nie szuakamy. Daliśmy radę pod naporem EA i SPQR. Kiedy Lamby się dogadały a EA rozpadło zaczęliśmy brać miasta po nich. Pory jako nasz sojusznik (od początku?) wystawili wszystkie "porozumienia/uzgodnienia" po prostu na śmietnik. Zero poszanowania dyplomacji i ustaleń, dołączył do nas "Ten Zły" to się zakładka współna obudziła jak nigdy !
W święta to nawet "wesołych świąt" nie było. Jeżeli ktokolwiek z grających myśli, że może mówić komuś jak ma grać i decydować za czas wolny 300 rodaków...to chyba ktoś sie z kutasikiem na mozg zamienił !
Widziałem nie jednego kolosa jak pada, różnią się tym tylko od innych graczy, że ich upadek jest głośniejszy.

Jesli ktoś skreślił Kompanie na początku, może się zdzwić na końcu.

Pozdrawiam
 

DeletedUser30713

Guest
2) Kapitulacja Armanich, którzy zwyczajnie zostali rozbici od środka przez osoby mające powiązania z porami. To przelało czarę goryczy, gdy chłopaki mi powiedzieli, że mają dosyć. W obliczu 1) pomyślałem, że to idealny moment by zakończyć grę, ale wtedy pomyślałem, że mam tu kilku fajnych chłopaków, którzy na mnie liczą i to by było strasznie egoistyczne no i że powinienem zapewnić im jakieś bezpieczeństwo i perspektywy. Po rozmowie z Archatipem zdecydowałem, że pójdę w jego ślady - resztę historii już znacie.

Owszem było kilku graczy, którzy mieli powiązania z nami. Dzikunek, sasl, może ktoś jeszcze. Nie grali z nami, bo zaczęli w innych sojuszach i byli im wierni do samego końca. Nie krecili. Nie mieliśmy kreta w EA, więc mów co chcesz ale to jest taka wymówka graczy EA, którzy w prosty sposób nie mogą się przyznać, że dostali lanie od nas.

Kret, których gerczix nie ma - andrzej4 - był u nas w sojuszu, a nagle znalazł się w porach w trakcie naszej pierwszej akcji na nich - też stracił wszystkie swoje miasta na M45,

Z Andrzejem sytuacja była prosta. Zaczął grać u Was na początku serwera. Pojawiliśmy się my, gdzie graliśmy na niejednym serwerze razem i powiedział, że za kilka dni do nas przejdzie. Gdyby był kretem, to siedziałby pewnie dużo dłużej u Was, a nie przechodził do nas i tracił przy tym praktycznie wszystkie miasta. Z resztą żaden szanujący się gracz, do których Andrzej na pewno należy, nie będzie krecił, bo to plama na wszystkich kolejnych serwerach.

Zgodnie z Twoją teorią to świat już jest wygrany, bo w w Kampanii gra sea emperor, który jest jednym z moich ziomków, w zielonych mam kolejnych swoich dwóch kumpli z innych światów, w twixach w okolicy 20 graczy. W Life and Death to wgl Jacek, Jaro i kilku innych, także sama śmietanka sojuszu. W spqr jest wiedźma, która wygrała z nami Ramnus grając w Sezonie. Same krety po wszystkich sojuszach:))

Wstydu oszczędź. Jeżeli trzeba to wyciągnę gdzieś wiadomość od Bartos 13 z Zielonych, że będą grali jako wasze zaplecze defowe :)

Do tej pory jakoś nie grali jako nasze "zaplecze deffowe".. Zasady współpracy są dogadane między założycielami, zresztą są zaproponowane przez nich, więc na pewno im odpowiadają.

Chyba nie sądzimy, że którykolwiek sojusz będzie narażał swoje układy ze względu na gracza, którego pozyskała dzień wcześniej. Tym bardziej Kompania, która rozpaczliwie szukała fuzji i była w stanie wyrzucić każdego, co do którego pojawiły się jakiekolwiek zastrzeżenia, byleby tylko zapewnić sobie bezpieczna pozycję. O jakiej racji my tu mówimy?

Pewnie, wystarczy nie zapraszać gracza, który ma bunty od sojusznika i się nie będzie narażało swojej bezpiecznej pozycji. Są jakieś zasady w grepo:)

Samego mema nie widziałem, niemniej jednak jako osoba znająca życie spoza wysokości monitora powiem tylko, że to nie działa na zasadzie "halo policja proszę przyjechać na fejsbuka", także takie odgrażanie się zostawmy dla tych dzieci, które nie skończyły 18 lat. W każdym razie, uśmiechnąłem się.

Poczytaj trochę na temat cyberprzestępczości.

a już się zabieram z tego serwa. Wystarczy tej kpiny. Jak gerczix wróci ze swojego kolejnego, "niesłusznego" , tym razem 7 dniowego, bana bez ochronki, to pewnie się mną zajmie. Wcześniej nie spodziewam się żadnych działań, bo jak pokazała ostatnia sytuacja, gdzie sojusznik zabrał miasto naszego nieaktywnego bez słowa, sojusz bez niego ma związane ręce. Także dopóki nie zobaczę jakiegoś mocnego przekłamania, to zakładam, że to moja ostatnia wiadomość na forum.

To, że nie widzisz działań dyplomatycznych, to nie znaczy, że ich nie ma.

Z tego wszystkiego widzę, że jedynym kretem jakiego znam w tej gierce jesteś Ty. W swojej wiadomości sprzedałeś dość dużo info na temat naszego soja i układów dyplomatycznych. Wcześniej jak przechodziłeś do nas sprzedałeś informacje, że EA oraz Wy macie na nas akcję kolejnego dnia i spytałeś, czy my swoją odwołamy na Was. W ten sposób sprzedałeś nam info oraz pokazałeś, że to Wy macie kreta. Jak sobie gdzieś tam otworzysz tą wiadomość, to pewnie zobaczysz jakieś znaki, że o tym nie wiedziałem, dzięki czemu będziesz miał pewność że my kreta u Was, czy EA nie mieliśmy.
 
Ja powiedziałem już wszystko. Nie mam zamiaru się przekrzykiwać.
Co do tego co powiedział Zulus - chodziło mi o kompanię przed fuzją z Kapłanami.
No i co do tych działań dyplomatycznych - oczywiście że są, Zulus tez o nich wspomniał i ma 100% rację.

Out.
 

DeletedUser30713

Guest
Dzień dobry Gracze,

Pewnie słabo kojarzycie mój nick, pewnie nawet nie znacie. Powiem tylko, w imieniu Kompanii. Na siłe fuzji nie szukaliśmy, na siłe jej nadal nie szuakamy. Daliśmy radę pod naporem EA i SPQR. Kiedy Lamby się dogadały a EA rozpadło zaczęliśmy brać miasta po nich. Pory jako nasz sojusznik (od początku?) wystawili wszystkie "porozumienia/uzgodnienia" po prostu na śmietnik. Zero poszanowania dyplomacji i ustaleń, dołączył do nas "Ten Zły" to się zakładka współna obudziła jak nigdy !
W święta to nawet "wesołych świąt" nie było. Jeżeli ktokolwiek z grających myśli, że może mówić komuś jak ma grać i decydować za czas wolny 300 rodaków...to chyba ktoś sie z kutasikiem na mozg zamienił !
Widziałem nie jednego kolosa jak pada, różnią się tym tylko od innych graczy, że ich upadek jest głośniejszy.

Jesli ktoś skreślił Kompanie na początku, może się zdzwić na końcu.

Pozdrawiam

Wrócę tu za kilka dni i zacytuję Twoją wiadomość, jak chciałeś swój sojusz zdradzić :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry