-
Witaj na forum! Jesteś tu nowy(a)?
Aby wziąć udział w dyskusji, potrzebujesz konta. Zarejestruj się tutaj!
Masz już konto? Zaloguj się.
ikollini
- Rozpoczynający wątek ikollini
- Data rozpoczęcia
DeletedUser33726
Guest
Czy używasz za darmo skryptu krecika?
Nie używam skryptu krecika.Czy używasz za darmo skryptu krecika?
Podobno zjadł go SzrekGdzie jest nemo?
DeletedUser33733
Guest
masz może pożyczyć 80 blaszek, zbieram na serwa
Mam prostą zasadę nie pożyczam nikomu i sam też nie proszę o pożyczki.masz może pożyczyć 80 blaszek, zbieram na serwa
Teoretycznie nic nie jest pewne, i niemalże wszystko jest możliwe.
Świat opiera się bowiem na prawdopodobieństwie.
Możemy myśleć, że wszystko wokół nas jest prawdziwie, ale przecież możemy żyć w matrixie.
Czy żyjemy? Wątpie, ale jest to możliwe? Jest
Możemy być więc też zasadniczo postaciami z książki, bowiem mogą istnieć byty tak niesamowite, że tworzą rzeczywistość, małe światy za pomocą samej myśli, prawdopodobne? Nie. Czy sądzę, że tak jest? Nie. Ale wykluczyć tego nie można, nie mamy możliwości tego potwierdzić, ani tego zdementować.
Możemy też przecież być w śpiączce, a to wszystko dookoła to super dokładny sen.
Czy więc jest coś, co można uznać za pewne? W 100%?
Moim zdaniem tak, pewne jest istnienie.
Co to istnienie?
No tego nie wiem, nikt nie wie, ale skoro ja widzę jakiś świat, coś co mnie otacza to niezależnie czy to symulacja, sen, czy cokolwiek innego, istnieje o tym co widzę, jakaś informacja, wyobrażenie, ciężko to nazwać.
Nie wiemy czym to jest, ale wiemy, że to istnieje.
Co?
To coś, co istnieje.
Bez jakiegokolwiek określenia czym to jest, pewność możemy mieć tylko przy stwierdzeniu, że coś, cokolwiek, istnieje, że nie ma nicości, że nicość nie istnieje.
Czy sądzisz jednak, że można posunąć się choćby o krok dalej w poszukiwaniu czegoś co jest pewne?
Czy jeśli pewnie jest istnienie, to czy pewnym jest istnienie czegoś samo z siebie?
Czy to może już zbyt daleki wniosek?
Świat opiera się bowiem na prawdopodobieństwie.
Możemy myśleć, że wszystko wokół nas jest prawdziwie, ale przecież możemy żyć w matrixie.
Czy żyjemy? Wątpie, ale jest to możliwe? Jest
Możemy być więc też zasadniczo postaciami z książki, bowiem mogą istnieć byty tak niesamowite, że tworzą rzeczywistość, małe światy za pomocą samej myśli, prawdopodobne? Nie. Czy sądzę, że tak jest? Nie. Ale wykluczyć tego nie można, nie mamy możliwości tego potwierdzić, ani tego zdementować.
Możemy też przecież być w śpiączce, a to wszystko dookoła to super dokładny sen.
Czy więc jest coś, co można uznać za pewne? W 100%?
Moim zdaniem tak, pewne jest istnienie.
Co to istnienie?
No tego nie wiem, nikt nie wie, ale skoro ja widzę jakiś świat, coś co mnie otacza to niezależnie czy to symulacja, sen, czy cokolwiek innego, istnieje o tym co widzę, jakaś informacja, wyobrażenie, ciężko to nazwać.
Nie wiemy czym to jest, ale wiemy, że to istnieje.
Co?
To coś, co istnieje.
Bez jakiegokolwiek określenia czym to jest, pewność możemy mieć tylko przy stwierdzeniu, że coś, cokolwiek, istnieje, że nie ma nicości, że nicość nie istnieje.
Czy sądzisz jednak, że można posunąć się choćby o krok dalej w poszukiwaniu czegoś co jest pewne?
Czy jeśli pewnie jest istnienie, to czy pewnym jest istnienie czegoś samo z siebie?
Czy to może już zbyt daleki wniosek?
Nie mogę się zgodzić, że to, że umrzemy jest rzeczą pewną.
Bowiem, nie możemy mieć pewności stuprocentowej, że żyjemy, tak jak wspomniałem, może to wszystko być matrixem, symulacją, snem.
Pewność istnienie czegokolwiek to coś, od czego nie da się uciec, ale pewność istnienia nas samych w formie jaką sami obserwujemy jest już tylko domysłem.
Ludzie oczywiście tego nie dostrzegają, zajmując się pierdołami, bo to trzeba żreć, pić, bawić się i wojo zakolejkować i w pracy hajsidło zarobić, stąd takie niedokładne i stosunkowo proste powiedzenia, powtarzane jak mantry, jak to, że pewnym jest tylko to iż umrzemy.
Oczywiście posługiwanie się tym stwierdzeniem, jest już przejawem nieco bardziej zaawansowanych refleksji co do rzeczywistości, jednak po dogłębniejszej analizie również w nim musimy dostrzec sprzeczność logiczną.
Bowiem, z stwierdzenia, że pewne jest jedynie iż wszyscy umrzemy wychodzi od razu wniosek, że pewne jest również, iż żyjemy. Czyli logiczny sens zdania to: "pewna jest tylko jedna rzecz, to, że dwie rzeczy są pewne".
Ja to dawno zauważyłem i dlatego przestałem posługiwać się tym powiedzeniem przechodząc w własne "nic nie jest pewne, wszystko jest możliwe".
No, aż do czasu gdy zrozumiałem, że istnienie jest czymś pewnym.
No i teraz brakuje mi powiedzenia.
Bowiem, nie możemy mieć pewności stuprocentowej, że żyjemy, tak jak wspomniałem, może to wszystko być matrixem, symulacją, snem.
Pewność istnienie czegokolwiek to coś, od czego nie da się uciec, ale pewność istnienia nas samych w formie jaką sami obserwujemy jest już tylko domysłem.
Ludzie oczywiście tego nie dostrzegają, zajmując się pierdołami, bo to trzeba żreć, pić, bawić się i wojo zakolejkować i w pracy hajsidło zarobić, stąd takie niedokładne i stosunkowo proste powiedzenia, powtarzane jak mantry, jak to, że pewnym jest tylko to iż umrzemy.
Oczywiście posługiwanie się tym stwierdzeniem, jest już przejawem nieco bardziej zaawansowanych refleksji co do rzeczywistości, jednak po dogłębniejszej analizie również w nim musimy dostrzec sprzeczność logiczną.
Bowiem, z stwierdzenia, że pewne jest jedynie iż wszyscy umrzemy wychodzi od razu wniosek, że pewne jest również, iż żyjemy. Czyli logiczny sens zdania to: "pewna jest tylko jedna rzecz, to, że dwie rzeczy są pewne".
Ja to dawno zauważyłem i dlatego przestałem posługiwać się tym powiedzeniem przechodząc w własne "nic nie jest pewne, wszystko jest możliwe".
No, aż do czasu gdy zrozumiałem, że istnienie jest czymś pewnym.
No i teraz brakuje mi powiedzenia.
Ostatnia edycja:
Oby nie!
Zanudziłbym się, gdybym miał wieczność żyć!
Zanudziłbym się, gdybym miał wieczność żyć!