Imbroz - rozmowy o świecie i nie tylko.

To właśnie chcieliśmy zrobić z naszym zespołem. Zmęczeni światami i ich wymiotną dyplomacją, którą znamy w naszym kraju.
Ale trzeba powiedzieć, że i tutaj nie umiesz robić nic poza paktami we wszystkich kierunkach.
 
Chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu pomysł(na olincie było blisko,ale nie wyszło)wejdźmy może w 4 ekipy na świat-każdy niech zajmie morze i o nie walczy,bez sojuszy ,kretów ,przekupowania graczy,a na koniec niech postawią cudaki najlepsi,Stwórzmy własne reguły,a nie tańczymy jak inno zagra.Są chętni?

Wejdzie garudoo w otoczeniu 10 ekip, pfu sorki no może 9 i masz pozamiatane Tomku, przypomnij sobie lapitos.
 
Królowie mórz pereferyjnych, pogromcy noobów, smutne chłopaczki od xxxtentationa powinni ostrożnie oceniać czyjeś umiejętnosci w grze jak i życie poza nią, gdyż mogą się skompromitować :)

Ahahah
Dużo mówisz, ale na naszych serwerach nie byłoby cię nawet w pierwszej setce.
 
Ahahah
Dużo mówisz, ale na naszych serwerach nie byłoby cię nawet w pierwszej setce.
Zapraszam na kilka frontów, wtedy poznamy umiejętności twoje i twoich ziomków. Nie wiem co ci nasypali do herbaty, ale patrząc na wasze położenie to widzę 1 front, a z tyłu same paliki więc za przeproszeniem nie wypowiadaj się na temat uznanych graczy anonimie. Co mogę poradzić: zmienić herbatkę, zamilczeć i nie wypowiadać się na temat uznanych graczy. I nie korzystaj z tłumacza z google...czasem głupoty podpowiada:)
 
Nie mogliśmy znaleźć lepszego sposobu na komunikację...
Mówisz o naszych umiejętnościach, ale zapominasz o jednym szczególe:
Przyjechaliśmy tu z przyjaciółmi, żeby grać po cichu. Już gdzieś indziej sprawdziliśmy się w tej grze.
A najgorsze jest to, że jesteśmy lepsi od większości ludzi... Z ledwie garstką graczy
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser29757

Guest
Chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu pomysł(na olincie było blisko,ale nie wyszło)wejdźmy może w 4 ekipy na świat-każdy niech zajmie morze i o nie walczy,bez sojuszy ,kretów ,przekupowania graczy,a na koniec niech postawią cudaki najlepsi,Stwórzmy własne reguły,a nie tańczymy jak inno zagra.Są chętni?
Przepraszam za wracanie do starego wątku, ale zaintrygował mnie ten pomysł. Myśle że jest to do zrobienia, ale Tomku zabierasz się za to od złej strony. Po co się dogadywać? Ja na twoim miejscu bym po prostu wybrał jakiś łatwy serwer, wbił tam ze swoją ekipą i nie dogadywał się z nikim - po prostu grał swoje. Da się to zrobić. Są takie serwery gdzie nie ma mocnych ekip. Na Carphi na przykład nie było ani Śpiochów, Karkówek, Casyna ani ZC/CSW. Mogłeś spokojnie zrealizować tam ten plan - zamiast tego wybrałeś drogę na skróty i zbudowałeś 3-członowego molocha do którego zaprosiłeś wszystkich sensownych graczy na serwerze - czym zmusiłeś niejako cały świat do zawarcia koalicji przeciwko Wam.

A dominacja to jest wręcz stworzona do takich pojedynków między sojuszami bez paktów, bo na dominacji własna akademia jest też de facto wrogiem, bo „kradnie” % tak samo jak czerwoni.

Zreszta na Ramnusie już to zrobiliśmy jako Sezon na ogórki - jeden sojusz, żadnych paktów i spokojne, pewne zwycięstwo. Da się :) Nie musisz nikogo prosić o zgodę aby grać tak jak chcesz.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Co do stylu to patrząc jak to u nas wyglądało od początku tej wojny, to każdy gracz Dolarów może już w tym momencie czuć się wygranym niezależnie od tego czy Dolary wygrają czy nie wygrają tego servera.

Tak, czuć wygranym za gre bez zasad, bez honoru, pod dowództwem zakochanego w sobie księcia, co by własną matkę sprzedał by wygrać.

Żenujące jest natomiast ocenianie kogoś na forum internetowym i określenia typu "żenujący człowieczek" , "smutne życie". Nie znasz kogoś prywatnie to nie oceniaj.

Rozumiem, że żeby dostać blaszkę zwycięscy musisz się płaszczyć, przed Wielkim księdziem, ale zdradź mi, tak z czystej ciekawości, czy nie zadałeś sobie kiedykolwiek pytanie czy warto?
No chyba, że zwyczajnie nie zdajesz sobie sprawy, że ten wielki wódz którego bronisz, jest właśnie znany z tego, że ocenia i obraża osoby, których prywatnie nie zna ;)

Królowie mórz pereferyjnych, pogromcy noobów, smutne chłopaczki od xxxtentationa powinni ostrożnie oceniać czyjeś umiejętnosci w grze jak i życie poza nią, gdyż mogą się skompromitować :)
Co jak co, ale nie spodziewałem się, że książę zarazi cię pychą i to jeszcze na swój sposób bezczelną, no ale chyba się jednak myliłem i wyjątkiem wśród karkówki nie jesteś. Przykro mi.

yavus Uwielbiam te twoje usprawiedliwienia za lapitos, ale tak to jest jak rzeczywistość nie zgadza się z własnym wyobrażeniem o swojej wielkości xD.
 
Ostatnia edycja:
Przepraszam za wracanie do starego wątku, ale zaintrygował mnie ten pomysł. Myśle że jest to do zrobienia, ale Tomku zabierasz się za to od złej strony. Po co się dogadywać? Ja na twoim miejscu bym po prostu wybrał jakiś łatwy serwer, wbił tam ze swoją ekipą i nie dogadywał się z nikim - po prostu grał swoje. Da się to zrobić. Są takie serwery gdzie nie ma mocnych ekip. Na Carphi na przykład nie było ani Śpiochów, Karkówek, Casyna ani ZC/CSW. Mogłeś spokojnie zrealizować tam ten plan - zamiast tego wybrałeś drogę na skróty i zbudowałeś 3-członowego molocha do którego zaprosiłeś wszystkich sensownych graczy na serwerze - czym zmusiłeś niejako cały świat do zawarcia koalicji przeciwko Wam.

A dominacja to jest wręcz stworzona do takich pojedynków między sojuszami bez paktów, bo na dominacji własna akademia jest też de facto wrogiem, bo „kradnie” % tak samo jak czerwoni.

Zreszta na Ramnusie już to zrobiliśmy jako Sezon na ogórki - jeden sojusz, żadnych paktów i spokojne, pewne zwycięstwo. Da się :) Nie musisz nikogo prosić o zgodę aby grać tak jak chcesz.


Akurat na carphi nie było problemem zawarcie paktu przeciwko jednemu sojuszowi, a kompletne olanie sprawy prowadzenia sojuszu. Można to było zrobić ale zabrakło chęci zwyczajnie :) Sporo graczy nie wytrzymuje obecnie presji
 

DeletedUser29238

Guest
Ponieważ mamy sygnały o braku aktualizacji rankingu dominacji, informujemy, że świat zostanie sprawdzony i jeśli potwierdzą się te sygnały, błąd zostanie zgłoszony do naprawy.
 
Do góry