Istros - rozmowy o świecie i nie tylko

no to bo popieranie do publicznego ponizania kogokolwiek jest do zrozumienia w Twoim wieku :)

Zawsze mozna byc mądrzejszym i odciać sie od tego nie dawać sie prowokować po za grą :D
Poniżania? Bez przesady. Wypowiadasz się, a sytuacji nie znasz.
Uświadomie Cię - byłam po jednej o po drugiej stronie "barykady". W obu tych drużynach są fantastyczni ludzie (wiadomo czasami są wyjątki - ale muszą być). Więc nie ma "złej" i "dobrej" strony. Każda z nich ma swoją mniejszą i większą rację. Ale są już tak zakotwiczeniu w swoich przekonaniach, dogryzaniu, w prawdzie i w fałszu, że tutaj pogodzenia się tych dwóch stron nie uświadczysz.
 
Ja zaprosiłem combata do sojuszu nie kolaboracja , nie znam combat ale utrzymywał kontakt z naszym członkiem sojuszu plus chęć do gry miał większą niż 95% graczy w MDG, do dzisiaj nie uważam żeby to była zła decyzja dla dobra sojuszu tym bardziej że aktualnie w moim odczuciu jest więcej wart niż samiec na tamtym serwie i buduje aktualnie pozytywne środowisko w sojuszu. Pomijając jakie by mógł błędy popełnić w przeszłości to aktualnie osobiście przez pryzmat tego co widziałem nic nie mam do zarzucenia.

Także oczyszczam dopisaną do koleżanki kolaboracji łatkę podjęcia tej decyzji i biorę na siebie
 
Poniżania? Bez przesady. Wypowiadasz się, a sytuacji nie znasz.
Uświadomie Cię - byłam po jednej o po drugiej stronie "barykady". W obu tych drużynach są fantastyczni ludzie (wiadomo czasami są wyjątki - ale muszą być). Więc nie ma "złej" i "dobrej" strony. Każda z nich ma swoją mniejszą i większą rację. Ale są już tak zakotwiczeniu w swoich przekonaniach, dogryzaniu, w prawdzie i w fałszu, że tutaj pogodzenia się tych dwóch stron nie uświadczysz.
combat kogoś tam obrażał ok rozumiem i tez takich zachowań osobiście nie toleruje. lecz należało by to załatwić na serwerze w grze a nie na forum gdzie może to czytać każdy nawet ktoś nie związany z grą, jeśli nie dałoby się słownie to pozbawić takiego delikwenta miast i by zniknął z serwera, natomiast teraz osobiście nie zauważyłem by kogoś ponizał wiec temat należało by zamknąć a nie wyciągać brudy przy pierwszej lepszej okazji. ( Swoją drogą więcej w internecie rycerzy moralności niż w rzeczywistości ) :D
 
Ja zaprosiłem combata do sojuszu nie kolaboracja , nie znam combat ale utrzymywał kontakt z naszym członkiem sojuszu plus chęć do gry miał większą niż 95% graczy w MDG, do dzisiaj nie uważam żeby to była zła decyzja dla dobra sojuszu tym bardziej że aktualnie w moim odczuciu jest więcej wart niż samiec na tamtym serwie i buduje aktualnie pozytywne środowisko w sojuszu. Pomijając jakie by mógł błędy popełnić w przeszłości to aktualnie osobiście przez pryzmat tego co widziałem nic nie mam do zarzucenia.

Także oczyszczam dopisaną do koleżanki kolaboracji łatkę podjęcia tej decyzji i biorę na siebie
nada sie w mdg kolejny który się chowa za murkami i stałkami z których nawet ataków nie wysyła
6VzFNah.png
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
I elo.
Przykład kiedy Samiec mówi coś czego nie jest pewny, ale może to sobie pójść w świat.
Przeproś kolaborację ziomek
Hahaha - dobra jesteś.
Artur ma przeprosić kolaboracje, za to, że napisał "prawdopodobnie" ( z przyczyn technicznych nie mógł tego sprawdzić ) to ona zaprosiła C0mbata ale Już Kacperkowi nie napiszesz.
Przeproś ziomek Samca
No tak Kacperek mówi coś czego nie jest pewny, ale może to sobie pójść w świat
To też jest hipokryzja.
 
Ja zaprosiłem combata do sojuszu nie kolaboracja , nie znam combat ale utrzymywał kontakt z naszym członkiem sojuszu plus chęć do gry miał większą niż 95% graczy w MDG, do dzisiaj nie uważam żeby to była zła decyzja dla dobra sojuszu tym bardziej że aktualnie w moim odczuciu jest więcej wart niż samiec na tamtym serwie i buduje aktualnie pozytywne środowisko w sojuszu. Pomijając jakie by mógł błędy popełnić w przeszłości to aktualnie osobiście przez pryzmat tego co widziałem nic nie mam do zarzucenia.

Także oczyszczam dopisaną do koleżanki kolaboracji łatkę podjęcia tej decyzji i biorę na siebie
Pisałem Ci o konsekwencjach takiego ruchu. A budowanie pozytywnego środowiska (xD) to myślę że sporo przesadzone określenie bo pozytywne było może tylko dla paru osób. Dobrze się grało dopóki rada była cała i dobrze ogarnialiście organizacje. Posypało się , trudno - zdarza się :) Mi się tam dobrze grało do tego momentu :) I chyba można już pogratulować Jaskiniowcom zwycięstwa :p
 
Nie obchodzi mnie co Kacperek pisze , tylko odezwałem się w sprawie koleżanki która dużo za czasu gry w MDG robiła dla sojuszu z mojego punktu widzenia, a jest poniżana w moim odczuciu np tekstem "radna dla każdego" żeby uściślić że to napewno nie ona go zaprosiła. Wyjaśnić ewentualne nie jasności.

Sokół .A bo wiesz on głównie na grupie Messenger rozmawiał z członkami sojuszu , to możesz mieć inne odczucie
 
Na tym forum jest cały czas tak samo czyli manipulacje kółka wzajemnej adoracji i kłamstwa.
Od 2 miesięcy nie gram aktywnie i się nie zajmuje sojuszem bo nie mam na to czasu. Od 2 miesięcy sojuszem zajmowali się radni i to oni rekrutowali oraz podejmowali wszelkie decyzje.
Ja o tym, że Combat gra u nas w sojuszu dowiedziałem się z tego forum od was. Także nie tylko nie zapraszalem go. Tez nikt nie pytal sie mnie o to i nie mialem zadnego wplywu na to czy on gra u nas czy nie.
Mam taka zasade, ze jak sam sie nie zajmuje sojuszem to się nie wtracam radzie co robi i jezeli przyjeli go to ich sprawa bo to oni graja ze soba a nie ja z nim. Jezeli wszystkim odpowiadalo to, ze on dochodzi to czemu ja jako osoba od dawna nieaktywna co nie gra ani nie podejmuje zadnych decyzji mam cokolwiek z tym robic, zwlaszcza po fakcie.
Co ciekawe to przyjela go o ile nie mysle sie radna dla kazdego, ktora jest w jaskiniowcach teraz bo w czasie gdy on doszedl ona rekrutowala chyba;p jak widac jej chyba nie przeszkadzalo to jaki combat jest dla kobiet mimo, ze wtedy gdy odwalal te numery to byla z nim w koalicji;p
Podsumowujac mojego zdania o combacie i jego zachowaniu nie zmieniam. Jak bede gral na jakims swiecie to nie z nim. Ale obecnie MDG prowadzi zupelnie ktos inny i ja od dawna nie mam tam na nic wplywu a zwlaszcza rekrutacje. (obecnie jestem na urlopie) Polowy osob nawet nie znam i nie wiem kiedy doszli i kim sa.
Co ciekawe patus doskonale wie, ze nie ja go przyjmowalem i, ze od dawna nie zajmuje sie sojuszem bo mu kreci doniesli juz dawno ale nie przeszkadza to mu krecic tu afere i naginać rzeczywistosc byle tylko "miec cos" na samca.
Co do hipokryzji to mowi to typ co smieje sie na kazdym swiecie z murkow jednoczesnie samemu je robiac i sie bunkrujac gdy tylko czuje sie zagrozony. To jest hipokryzja wlasnie:)
Jak widac mozna napisac wiele,a nie napisac nic.
Nie wiedział o combacie i dowiedzial sie wczoraj za to bardzo dobrze wie kto go przyjął miesiac temu i oczywiscie to musi byc ktos kogo w mdg juz nie ma. Sojusz jest bez skazy.

Aktywna gra skonczyla sie oczywiscie w wyimaginowanej dacie,ktora w tym momencie pasuje do narracji. Ja nie gram tu od maja,a i tak wzialem mdg wiecej miast niz oni podbili na tym serwerze. Czy to prawda? Nie i nie. Ale tez ucze sie klamac od samca. I tak nikt z was tego nie sprawdzi.

Szpileczka w radne dla kazdego. Oczywiscie nie chcielismy urazic dziewczyn,ktore z nami graja. Po prostu to zwykly zart pokazujacy,ze juz kilka najwazniejszych osob w mdg odpuscili sobie ten sojusz i samca na nasza rzecz.I o dziwo sa to kobiety,ktorych tak nie szanujemy.Ciekawe prawda?

Przypisywanie sobie zaslug smakuje swietnie,ale przyznanie sie do porazki juz niekoniecznie. Jestes typie skompromitowany na tym forum jak i w grze. Nieliczne osoby,ktore ci jeszcze wierza mozna policzyc na palcach jednej reki.A i tak wejdziesz tu naklamac zamiast posypac ten łeb popiolem.
Marcin Najman polskiego Grepolis
 
Nie obchodzi mnie co Kacperek pisze , tylko odezwałem się w sprawie koleżanki która dużo za czasu gry w MDG robiła dla sojuszu z mojego punktu widzenia, a jest poniżana w moim odczuciu np tekstem "radna dla każdego" żeby uściślić że to napewno nie ona go zaprosiła. Wyjaśnić ewentualne nie jasności.

Sokół .A bo wiesz on głównie na grupie Messenger rozmawiał z członkami sojuszu , to możesz mieć inne odczucie
Tak to arma jest jak patusowi dajecie pozwolenie na wyzywanie wszystkich :D
Samiec w porstym skrócie
1wejśc na serwer 2 wejść na fo napisac że wszyscy klękają 3 samiec pod presją pisze o oddaniu pałeczki 4 samiec sie zawija oddając stery wioski pisząc że za jego władzy mdg to potęga po oddaniu władzy pada.
A pisałem do nie go żeby schował dumę w kieszeń i przeprosił za swoje słowa i wiesz co olał nie odpisał w sumie samiec sam sobie winny was szkoda :p
Jeśli chodzi o kolaborację to jedna z fajniejszych ludzi na tym grepo i zawsze chętna do pomocy nawet takim jak ja .. więc podwójna strata.. a jeszcze jak poszło za nią kilka osób samiec powinien tu przeprosiny smarować no ale nic gramy dalej :p
 
Ale ja przestawiam fakty
Pisaliście na combata, a teraz gra u was?
No gra.
Ma założyciela?
No ma

Czego tu mam nie być pewny, jak wszystko jest na jednym screenie xd

"nie mógł sobie sprawdzić"
Urlop ma od ~2 dni, a combat gra tu już parę tygodni. Co mu to więc uniemożliwia?
Z tego co wiem macie grupy na messkach czy innych, tam zapewne też ten "transfer" nie pozostał zostawiony bez echa, więc widział kto u niego gra xd
Tak jak pisałem, dostaliście oro na froncie i zaczynają się wymówki xd
To inaczej - w chwili pisania postu - nie mógł sprawdzić bo jest na urlopie. Proste.

To, że Combat gra pisaliście już dawno - jak tylko wszedł - Nie oznacza, że była publiczna dyskusja na ten temat .
Jakie My ? Mnie w to nie mieszaj, nawet nie wiedziałam, że taki gracz istnieje.
Założyciela Combat juz nie ma.

Jesteś pewny kto dał mu te upki i jesteś pewny, że ten ktoś publicznie cisnął na niego ?
"Robienie założyciela z osoby, która się wcześniej publicznie cisnęlo ..."
 
Mam wrażenie zepka, ze z każdym kolejnym serwerem robisz się coraz bardziej odklejona
Napisałem ci jakie są fakty, opluwany przez samca combat dostaje zape a później dostaje założyciela
Zapke dał mu armagedon, przecież wyżej to napisał xd kto dał upki-nie wiem, mogę się domyślać, ale wiem za to, że w mdg takie akcje nie przeszłaby bez zgody pancia alfy, a tym bardziej bez jego wiedzy na ten temat.
 
Do góry