Leontini - rozmowy o świecie i nie tylko

dymy większe niż za świecie.
chociaż dzisiaj akurat odbywa się wielkie tasowanie, kto poza sojuszem dominacyjnym pozostanie. niektóre chopaki i dziewczyny niechętne do przeatsowań a sytuacja geopolityczna w 24 godziny odwraca się.

raz łącznie tu, innym razem tam, kretów wszędzie mam pam pam pam. zastanawia mnie tylko kto będzie teraz dla HH krecił w Strongerach xD
 
I wyszło jaka z was zgrana ekipa- robiąc jeden sojusz i olewając swoich kolegów z HeadHunters, którzy byli od samego początku świata. Szybko stwierdziliście, że nie dacie rady potężnemu sojuszowi Bez Nazwy :D
ilu to juz do was graczy przeszło zmienijac strony z 40 pewnie i nadal sa próby podkupienia graczy. Sytuacja jest jaka jest ktos ma przewage ktos goni- ale dla zabawy i dla gry nie ma co odpuszczac tylko grac do końca.
 
Sami z siebie propozycji nikomu nie składaliśmy. Należy tu bardziej rozważyć ludzką mentalność, zabawa - zabawą, prawda jest taka, że grasz po to ,żeby wygrac, a nie przegrac.
 
Ostatnia edycja:
Wiadomo każdy chce wygrać, ale wolę przegrać świat niż przejść lub łączyć się z wrogiem i olać sojusz z którym gram od początku :)
 

DeletedUser35664

Guest
Jestem Bogiem, tylko wyobraź to sobie (sobie)
Ty też jesteś Bogiem, tylko wyobraź to sobie
(sobie)
 
Wiadomo każdy chce wygrać, ale wolę przegrać świat niż przejść lub łączyć się z wrogiem i olać sojusz z którym gram od początku :)
No niestety i tutaj się z tobą zgodzę jednakże uważam że to nie jest chęć zdobycia mieczy a lenistwo . Łatwiej jest przejść do koniec serwera do ekipy która zapracowała na swoje miejsce w tabeli niż poświęcić więcej czasu i energii aby zmienić wynik serwera . Też mogę zrobić ileś tam miast i przejść do wrogiej ekipy po łatwe miecze tylko to trochę takie frajerstwo wobec swoich .
 
Do góry