[Omawiane] Offowcy czy deffowcy?

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser24377
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser24377

Guest
Witam chciałem posłuchać opinii innych graczy na temat czy offowcy mają łatwiej czy deffowcy? Kto według Was dostaje więcej punktów i kto lepiej wychodzi na danym sposobie gry? Ostatnio właśnie z kilkoma osobami mieliśmy gorącą dyskusję na TeamSpeaku na ten temat i z chęcią bym posłuchał innych opinii. Zapraszam do dyskusji. Jaki styl gry preferujecie? :)
 

DeletedUser23832

Guest
Myślę, że łatwiej jest się bronić na starym podboju. Gram jako defowiec z opcją zbijania kolonów offem na tym systemie.
 

DeletedUser27543

Guest
Offem łatwiej bo samemu się decyduje o terminie ataku włącza się zmysły i jak ma się większość jednostek off to spokojnie na kilka slotów pw można nazbierać.
A defowiec musi czekać nie wiadomo ile żeby ktoś go zaatakował i też nie wiadomo czy zmysły odpalać bo nie wiemy czy idą fejki czy poważne ataki. I też o czasie nie decydujemy i nie zawsze możemy w razie ataków ładnie to wszystko ogarnąć.
 

DeletedUser24377

Guest
Deffowiec w przypadku odbijania często wychodzi słabiej punktowo niż offowiec. Offowiec dostaje tyle pkt ile rozwali wojsk wrogowi, z kolei deffowiec często narażony jest na kradzież punktów przez offowcow, jak również deffowcow po przeciwnej stronie. Dajmy na to odbijamy okupację mitykami, wtedy deffowiec traci punkty bo wróg wstawia ognie oraz biremy, a on za pake deffa potrafi dostać nawet 100 śmiesznych PW a mitykami przemieli ktoś więcej niż jeden deff pojedynczym atakiem. I za atak mitami dostaje PW i za kradzież a deffowiec mimo swoich też birem traci bardzo często na tym i aby wyjść na zero trzeba odpalać zmysły. Podsumowując offowcy dłużej odrabiają ognie niż deffowcy ląd, z kolei offowcy dostają więcej punktów za wojska ubite.
 
Tylko przy założeniu że mur będzie 0 lub 1. Co z okupacjami na murku 25? Tutaj sytuacja jest już inna. Paczka ogni która pada na kilku tys birem już nie daje przewagi punktowej nad defowcem.

Defowcy zawsze mają lepiej jeśli jest mur. Teraz jest moda na grę bez murów bo są głupie eventy gdzie na potęgę karmią nas mitykami. Jeśli gra wróci na stary tor a badziewne eventy będą bez mityków styl gry innych graczy szybko się zmieni. Ci którzy od zawsze grali bez murów będą nadal tak grać ale ci którzy byli zmuszani do nie robienia murków nie wiadomo jak się zachowają.
 

DeletedUser24377

Guest
z tym murkiem to też zależy od sytuacji.
Dajmy na to lecimy akcją na murek i bez murku. nie przebijamy się offowiec traci przykładowo ognie tam gdzie nie ma murku bo wstawili biremy i musi sporo odrabiać, ale punktów ma tyle ile strąci wojska a to i tak padnie po 200 birek za atak nawet na bunkrze. deffowiec z kolei dostać może marne pw po 100,200 (za całą paczkę deffa) za ląd który dla pewności strącili mitami za kolonem celowanymi i pw birkami obrońca nam kradnie. i Mitami jedną paczką walną nam nawet kilka deffów za te ubogie pw. w przypadku murku wstawiają ląd nie przebijamy się offami, a po okupacji obrońcy lecieli ogniami dla pewności. deffowcowi równiż padają birki za marne pw bo obrońca kradnie lądem przez który nie przebiliśmy się. Grając na murku zerowym pierwszym na okupacjach deffowcy dostają marne pw jak przeciwnicy wstawiają swoje ognie jeszcze lecąc mitami. z kolei odbijając np ogniami mimo wszystko offowiec dostanie więcej punktów walki niż deffowiec, który punktami musi się dzielić pomiędzy innymi graczami. można polemizować, bo każda akcja jest inna każda ma swoją specyfikę, ale patrząc po światach w rankingach wojowników wyżej są gracze z wyższymi punktami jako atakujący niż obrońcy. To pokazuje, że offowcy wychodzą lepiej, ale z kolei dłużej muszą wojska odrabiać.

Wiadomo również, że ciężko być 100% deffowcem, albo offowcem, ale widziałem graczy, którzy są tego bliscy

Offem łatwiej bo samemu się decyduje o terminie ataku włącza się zmysły i jak ma się większość jednostek off to spokojnie na kilka slotów pw można nazbierać.
A defowiec musi czekać nie wiadomo ile żeby ktoś go zaatakował i też nie wiadomo czy zmysły odpalać bo nie wiemy czy idą fejki czy poważne ataki. I też o czasie nie decydujemy i nie zawsze możemy w razie ataków ładnie to wszystko ogarnąć.
offami też ciężko bronić się wystarczy zgrana ekipa i masz wsparcia celowane w sekundę na akcji
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser9983

Guest
Pytanie typu co jest lepsze komputer czy konsola..
Na starym systemie można bronić się deffem i offem - na nowym tylko deffem. Argument, że offowcy atakują kiedy chcą a deffowcy muszą się wtedy bronić niekoniecznie mając czas jest błędny bo zakłada, że offowcy biją deffowców. Na froncie często są offowi gracze i oni są narażeni na bunty/kolony. Różnica jest taka, że na starym offowcy ratują tyłki graczom zbijając kolony a deffowcy pomagają w przejmowaniu miast. Na Nowym jest odwrotnie - deffowcy ratują tyłki graczom a offowcy pomagają podbijać nowe wsie.
 

DeletedUser25428

Guest
To zależy od sytuacji. Grepolis to gra strategiczno-ekonomiczno-wojenna, z przewagą elementu wojennego (wyjątkiem jest Hiperborea bez podboju, gdzie przeważa element ekonomiczny).
Więc jeśli wybuchnie duża wojna, to deffowcy mają lepiej, bo offowcy muszą ciągle atakować, a deffowcy gdy mają ochotę. Jednak w przypadku małej wojny, to offowcy mają lepiej, bo wtedy nie trzeba bronić wielu miast na raz. Mniej graczy, mniej miast do bronienia.
W przypadku wojny pozycyjnej, prawie każdy musi być deffowcem. Każdy sojusz wtedy wybiera kilku offowców, którzy czasami atakują.
Wniosek jest taki:
1. przypadek (duża wojna) - deffowcy mają lepiej.
2. przypadek (mała wojna) - offowcy mają lepiej.
3. przypadek (wojna pozycyjna, niezależnie od rozmiaru) - deffowcy stanowią większość i mają nieco lepiej, bo to offowcy muszą gromadzić wojska do ataków raz na jakiś czas.
 

DeletedUser4218

Guest
(...)Różnica jest taka, że na starym offowcy ratują tyłki graczom zbijając kolony a deffowcy pomagają w przejmowaniu miast. Na Nowym jest odwrotnie - deffowcy ratują tyłki graczom a offowcy pomagają podbijać nowe wsie.
Króciutko i fajnie obrazuje sytuację.

Osobiście uważam, że nie można jednoznacznie określić, kto ma łatwiej, a kto trudniej, bo wszystko zależy od położenia względem frontu i stylu gry. Zależy też dużo od tego w jakim sojuszu się jest - dominującym, czy tym "bitym". Nie wspominając o tym, że system ma tu duże znaczenie.

Nowy system:
Jeśli jest się w sojuszu dominującym - to atakujący mają dużo lepiej niż deffowcy. Taki sojusz szybko zdobywa tereny, eliminuje silniejszych przeciwników, przez co typowy deffowiec ma mało roboty i dużo wolniej się rozwija. No bo jak wszyscy są bici i nikt nie bije, to skąd punkty brać? W takim sojuszu deffowcy są o wiele mniej potrzebni. Jedyną opcją na rozwój jest zabezpieczanie miast offowych na froncie i reagowanie na SOS jak najszybciej, a co za tym idzie, deffowiec musi iść za agresorem na ten front, by szybko reagować.
Jeśli sojusz jest "bity" to deffowiec tu jest na wagę złota, bo trzeba pomóc wszystkim w koło i jeszcze zapewnić ochronę agresorom, by nie zostać całkowicie zepchniętym do parteru.

Stary system:
No tu sytuacja wygląda inaczej, bo nawet sojusz dominujący potrzebuje takiego deffowca, by móc jak najwięcej miast podbijać. Zabezpieczenie okupacji tutaj jest bardzo ważne.

Ale są sytuacje, gdzie idealnie może pograć deffowiec i offowiec - niemal na takim samym poziomie. Chodzi tu o początki światów. Oboje muszą być tak samo aktywni i w pełni współpracować jeśli w koło jest jeszcze czerwono. Szczególnie na starym systemie i takie światy były dla mnie najlepsze. Wpadasz na świat z agresorem, on podbija, Ty bronisz okupacji. Wzajemnie bronicie swoich miast wbijając kliny albo przed kolona albo po kolonie (zależy off czy deff). W takiej sytuacji nikt nie ma łatwiej. Jest pełna współpraca, pełne zaangażowanie w odbudowę wojsk zarówno deff jak i off.
 
Bum tara bum :D Odpowiedź brzmi najlepiej ma aktywny :)
A tak serio jeśli mówimy o tym kto ma lepiej to cóż odpowiedź jest prosta: zależy kto jak ogarnia, offowiec w większości przypadków na (na nowym systemie) ma przerąbane jak atakuje ogarniętego gracza bo w większości wyjdzie na minus, więc musi sobie szukać tak zwanego "nooba" na którym nabija sobie pkt na sloty, potem jedna akcja na przejmowanie gdzie zwykle wychodzi stratny w pw.
Obrońca to już inna bajka tu się liczy aktywność bo można skutecznie potopić przeciwnika ,a wtedy masz pw jak złoto, oczywiście jeśli bronimy własnego miasta bądź cudzego ale tylko my go wspieramy, inaczej można dostać śmieszne pw.. za przykład dam sytuację gdy atakowali kolegę, wysłałem ok 400 birem natomiast z atakiem szło 200 ogni + mity, miał dobre szczęście i bonusy co spowodowało że straciłem trochę ponad 300 birem ,a za to dostałem całe piękne 127 pw ,ponieważ było tam jeszcze kilka birem kolegi + ląd, tak więc w tym momencie wspierający jest opluwany przez grę....

Wniosek atakujący musi szukać "noobów" by zrobić dobre pw albo trafić na nieaktywnego inaczej wychodzi gorzej.
Obrońca musi bronić własnych wioch i najlepiej własnym wojskiem, albo starać się wspierać innych tylko swoim defem inaczej są przypadki gdzie stracimy kupę wojska a nie zyskamy nic
 

DeletedUser23003

Guest
Odpowiedz prosta i logiczna. Graj jak smoczy a bedziesz najlepszy i bedziesz mial najwiecej pv, tyle w temacie moi drodzy
smiley_emoticons_biggrin.gif
 
Do góry