DeletedUser15806
Guest
Siema, sorry nie mogłem sie powstrzymac, zeby sie troche nie ponabijac z wielkich grepo. Otwarłem bar na tym swiecie bo grac to w te gre juz nie ma sensu.
Kipło, teraz ekipy umawiaja sie kto na ktory swiat wchodzi, zeby sie przypadkiem nie spotkac, wchodza na zasadzie limit razy trzy, siedza bijac leszczy przez rok i ciesza sie ,ze wygrali . Tu weszły Spiochy, juz mozna im gratulowac .Jakby ktos chcial.: )))
Siema, sorry nie mogłem sie powstrzymac, zeby sie troche nie ponabijac z wielkich grepo. Otwarłem bar na tym swiecie bo grac to w te gre juz nie ma sensu.
Jeżeli będe grał to deko je rozruszamNo, teraz stypa na forum
Mam Norbi sentyment do czasow o ktorych juz zapomniales, kiedy jeszcze nie bylo ekip.Bizancjum i wczesniej. Potem zaczela sie ta degrengolada.
Nie rozumiemy sie, ja uwazam, ze aktualni liderzy sa lepsi. Chodzi tylko o to , ze ida na łatwizne, a to odbiera tej grze jej urok.Po prostu niektórzy mają trochę nadmiaru sentymentalizmu. Można się poczuć w takich rozmowach jak z dziadkiem który mówi, że kiedyś to były prywatki a teraz.... albo że kiedyś to robili muzykę...
Wszystko to nawet ładnie brzmi ale to ma mało wspólnego z rzeczywistością. Jest to samo co było tylko dawne postacie pierwszoplanowe, a dzisiaj trzecia liga albo publiczność, lubią sobie podkoloryzować że grały w jakiś lepszych niepowtarzalnych czasach przez co sami byli lepsi i niepowtarzalni. Ujmując tym samym dzisiejszym liderom ekip wiodących. Gdzie tam im do zaprzeszłych bohaterów...50 lat temu to by ich zmietli...
To rozumiem. Mysle, ze powinniscie ta ekipa poszukac nowych wyzwan, jesli jestescie tak nierozerwalni. Na PL juz chyba nie macie czego szukac.Cieszy, ale ze względu na to że w śpiochach mam dużo znajomych i ludzi z którymi przyjemnie się gra, lubię atmosferę w sojku.
Sam świat pewnie nudą powieje, pełna zgoda.
Slaox wersja demo i sladox wersja demon
Nie wiem no. Graliśmy w tych samych czasach ale wspomnienia są różne. Ja nie widzę żadnej różnicy. Nawet jest taka historia która łączy stare i nowe czasy. Pamiętam jak garudoo był dopiero wschodzącą gwiazdą i co świat próbowaliśmy trafić na niepokonane wtedy Kasyno żeby pokonać hegemona. No ale jakoś tam bardzo ciężko było dograć terminy. W końcu tam chyba po latach trafił z tego co do mnie trafiło z info pod nieobecność ale na pewno długo to trwało o ile w ogóle się udało.Nie rozumiemy sie, ja uwazam, ze aktualni liderzy sa lepsi. Chodzi tylko o to , ze ida na łatwizne, a to odbiera tej grze jej urok.
To sie raz kiedys udało, ale to było tak dawno, ze juz mało kto pamieta. No i nie było do końca czyste. Ale wchodzac duza ekipa mozna by bylo wygrac normalnie.Oj, takie zagranie na obcym serwerze, globalu np. i spuszczenie lania wszystkim to trochę takie marzenie moje :