Pegas - rozmowy o świecie i nie tylko.

Zastanawia mnie jak taki gracz jak Black Shira mogła zostać graczem roku 2020. Na jednym ze światów zdradziła na wielu innych była totalnym bobem i nie robiła za wiele. Ten świat jak i Tegea zweryfikowały ją. Najzabawniejsze jest to że nie wygrał gracz który był rzeczywiście najlepszy a który był najpopularniejszy i miał układziki.
 

DeletedUser32561

Guest
Zastanawia mnie jak taki gracz jak Black Shira mogła zostać graczem roku 2020. Na jednym ze światów zdradziła na wielu innych była totalnym bobem i nie robiła za wiele. Ten świat jak i Tegea zweryfikowały ją. Najzabawniejsze jest to że nie wygrał gracz który był rzeczywiście najlepszy a który był najpopularniejszy i miał układziki.
Odkryłeś Amerykę
 

DeletedUser24557

Guest
Zastanawia mnie jak taki gracz jak Black Shira mogła zostać graczem roku 2020. Na jednym ze światów zdradziła na wielu innych była totalnym bobem i nie robiła za wiele. Ten świat jak i Tegea zweryfikowały ją. Najzabawniejsze jest to że nie wygrał gracz który był rzeczywiście najlepszy a który był najpopularniejszy i miał układziki.
Przynajmniej gra do końca i zawsze pomaga
 

DeletedUser32223

Guest
Zastanawia mnie jak taki gracz jak Black Shira mogła zostać graczem roku 2020. Na jednym ze światów zdradziła na wielu innych była totalnym bobem i nie robiła za wiele. Ten świat jak i Tegea zweryfikowały ją. Najzabawniejsze jest to że nie wygrał gracz który był rzeczywiście najlepszy a który był najpopularniejszy i miał układziki.

Przecież lisy i śpiochy głosowały xD wiadomo było że ustawione
 
Ja własnie też żałuję. Nie dlatego że gracze, na których zagłosowałam, nie są wspaniali, a dlatego że lepiej było zagłosować na przeciwnika. Łatwo być dobrym graczem w sojuszu, który prowadzi. Dużo trudniej w przeciwnej sytuacji. Na Olincie takim niezłomnym graczem z mojej perspektywy była Roma. Brawo! Między innymi to przez jej wysiłki mielismy 4 cuda, a nie 7. Tobie taki tytuł się należy :)
 
Ostatnia edycja:
Właśnie - daliśmy się wbić w koła wzajemnej adoracji, nie patrząc na umiejętności rywali.
Oby nigdy więcej :)
Z drugiej strony, kiedy przeciwnik zamiast mistrza rolek lynxa czy mega złotnika ciągnącego sojusz za uszy woli wystawić "założyciela", co na urlop przed akcjami wroga ucieka, to wyjście poza te "kółka adoracji" dużo trudniejsze jest xD
 
Ostatnia edycja:
Do góry