[Wydarzenia i Polityka] Polityka

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15166
  • Data rozpoczęcia

Którą parię lubisz?

  • Prawo i sprawiedliwość (PiS)

    Głosy: 22 29,3%
  • Platforma obywatelska (PO)

    Głosy: 16 21,3%
  • Ruch Palikota (Ruch PL)

    Głosy: 12 16,0%
  • Polskie Stronnictwo Ludowe ( PSL)

    Głosy: 1 1,3%
  • Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro (Solidarna Polska)

    Głosy: 3 4,0%
  • Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD)

    Głosy: 5 6,7%
  • Kongres Nowej Prawicy (KNP)

    Głosy: 16 21,3%

  • W sumie głosujących
    75
Status
Zamknięty.

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Drogi użytkowniku Polska-Chiny.

Zacznę od podstaw. Liczba urzędników jest dopasowana do liczby zadań, jakie ci urzędnicy mają wykonać. Liczba zadań, jaką mają wykonać zależy od polityki państwa. Lewica wierzy, że człowiek nie jest zdolny do zadbania o swój własny los, ani wystarczająco dorosły, by odpowiadać za swoje czyny. Lewica wierzy, że aby panował porządek, ład i dobrobyt, państwo musi jak najwięcej kontrolować, regulować, ustalać, zakazywać, nakazywać, a do tego chce dbać i pomagać potrzebującym. Państwo lewicowe ma zatem wysoce rozwiniętą funkcję kontrolną oraz redystrybucyjną. Za chęcią kontroli wszystkiego musi iść duża liczba urzędników, szczególnie przy (jakże często przytaczanym przez lewicę) "tworzeniu miejsc pracy", oraz w wyniku działania prawa Parkinsona.

Libertarianie wierzą, że rola państwa powinna się skupić na obronie granic, polityce zagranicznej, egzekwowaniu prawa, oraz zbieraniu równych i możliwie jak najniższych podatków. Potrzeba do tego wojska, policji, 6 ministerstw, sejmu który raz do roku ustala wysokość podatków, rady stanu, senatu, 6 ministerstw, samorządów o dużej autonomii (bez wyższości prawa lokalnego nad krajowym) i TYLE. Państwo traci rolę kontrolną nad gospodarką, nie istnieją podatki redystrybucyjne. Trochę mało tych obowiązków, co nie? Dlatego nie potrzebuję w tym systemie urzędnika, który obejrzy pieska (od tego jest weterynarz), nie potrzebuję urzędnika, który ustali odpowiednią krzywiznę ogórka, nie potrzebuję urzędnika, który wymyśli przepis, że z drabiny można schodzić tylko tyłem, nie potrzebuję urzędnika, który powie mi kiedy i na co mam się szczepić, jak i nie potrzebuję milionów innych urzędników, którzy zajmują się właśnie takimi rzeczami.

Pamiętajcie. Socjalizm bohatersko walczy z problemami, nieznanymi w żadnym innym ustroju.

Dyskusja nad służbą zdrowia czy przymusowymi ubezpieczeniami przypomina mi dyskusję nad tym, jakie to straszne rzeczy by się działy, gdyby znieść kontrolę państwową nad jadłodajniami. Ale draka. Państwo nie zajmuje się karmieniem nas, a jakoś nie umieramy z głodu, dlaczego? Mało tego! Dziwnym trafem restauracji (lepszych i gorszych), knajpek, barów mamy od groma. Ku zdziwieniu wszystkich socjalistów okazuje się, że ludzie potrafią założyć restaurację, zaopatrzyć ją, a klienci wybrać odpowiednią dla siebie. Szok! A jeżeli restauracja jest zła, to bankrutuje i... koniec kropka. Nie ma powodu, żeby inaczej wyglądało to w przypadku szpitali. Przypominam, że brak jedzenia jest bardziej zabójczy niż brak lekarza przy katarze.

W tym momencie dyskusji typowy lewicowiec zaczyna bronić biednych i strudzonych życiem, których to niby nie stać by było na leczenie. Otóż byłoby ich stać. Skąd to wiem? Ano bo obecne rozwiązanie jest po prostu droższe, a jakoś żyją. Przypominam, że w obecnym systemie biedny i strudzony życiem płaci podatki na służbę zdrowia. Nawet gdy jest zdrowy, musi płacić podatek na służbę zdrowia, na wypadek gdyby zachorował. Obecnie ludzie chorzy na raka płacą na NFZ, a jak przychodzi co do czego to i tak ich nie stać na leczenie! Więc po co to komu? To, co proponuję, to aby nie płacił za służbę zdrowia co miesiąc, ale płacił lekarzowi i pielęgniarkom za wykonanie usługi medycznej, i to tylko wtedy, gdy tego potrzebuje. Jak z restauracjami. Wolna konkurencja lekarzy i pielęgniarek o pacjenta. Prościej i logiczniej, prawda? Na potwierdzenie tego, że bez służby zdrowia da się żyć, przytoczę fakt, że przez 99% czasu istnienia cywilizacji jej nie było, a ludzie jednak jeszcze jakoś zipią.

Napisałeś, że leczysz się prywatnie, bo akurat Cię stać. Gratuluję, ale czy to aby na pewno główny powód? Przecież masz bezpłatny zamiennik, NFZ! Czy aby przypadkiem nie robisz tego, bo nie chcesz czekać 3 lata w kolejce po zabieg w szpitalu tej jakże wspaniałej organizacji?

Powoływanie się na służbę zdrowia w USA jest dość dziwne. "Obamacare" to gwóźdź do trumny kolosa o glinianych nogach, jakim jest obecnie USA. Natomiast pamiętam, że po wprowadzeniu pierwszej państwowej organizacji zajmującej się zdrowiem obywateli, koszty leczenia w niedługim czasie wzrosły bodajże szesnastokrotnie.

Idziemy dalej:
Tak, to Twój pies i jeśli o niego dbasz, to sam pójdziesz z nim w podskokach do weterynarza. Jeśli tego nie zrobisz, a piesek faktycznie przenosi groźną chorobę, będziesz dzierżył dumnie tytuł pierwszej ludzkiej ofiary tej choroby. Twoje życie, Twój wybór. Ale myślę, że nie miałbyś tego wątpliwego szczęścia i problem dałoby się załatwić za jakieś 50 złotych w pobliskim gabinecie.

Tak, jak chcesz to pal sobie opony na swoim terenie. Ekoterrorystą nie jestem, a twoja jedna oponka szkody światu nie zrobi. Mimo wszystko nie sądzę, by nagle wszyscy zaczęli palić opony. A jak ktoś chce, to pali je po dziś dzień, zapewniam Cię, więc to dowód, że tak absurdalne przepisy jednak nie działają.

Recykling. Na wolnym rynku pewnie powstałyby firmy, które chciałyby się tym zajmować. Jeśli by się to opłacało. Znaleźliby się też pewnie ludzie, którzy sortowali by śmieci. Twoje śmieci nie interesują mnie wcale, dopóki nie wywalisz ich do mojego ogrodu. A już za podrzucanie śmieci są odpowiednie kary pieniężne.

Na pewno do żadnej z tych trzech rzeczy nie potrzebowałbym dodatkowego, państwowego urzędnika. Taką mam wizję państwa.

Tak, cała socjalna Europa się myli. Najmądrzejszy na świecie niestety nie jestem. Swoje poglądy w tej kwestii wykrystalizowałem po porównaniu poglądów von Mises'a, Hayek'a, Smith'a, Michalkiewicza i Korwina do polityków lewicowych, jak Hitler, Stalin, Mao Zedong czy Ikonowicz. Wolny rynek to najlepszy system ekonomiczny, jaki do tej pory wymyślono. Znaczna część jego założeń zawsze towarzyszy państwom, które szybko się rozwijają. Patrz XVIII i XIX wiek w USA, azjatyckie tygrysy, obecne Chiny, raje podatkowe jak Liechtenstein. Opiera się na słusznych i logicznych podstawach, daje ludziom wolność i możliwość poprowadzenia swojego życia w dowolnym kierunku. Jak wykorzystają ten przywilej, to już ich osobista sprawa. Volenti non fit iniuria.

Co do rozwarstwienia społecznego - towarzyszyło ludzkości od zawsze. Jako, że lewica upodobała sobie walczenie z rzeczami, które towarzyszyły ludzkości od zawsze, jest cierniem w jej boku. Receptą socjalistów na zmniejszenie rozwarstwienia społecznego jest próba zrównania wszystkich na ekonomicznym dnie.

W odróżnieniu od Ciebie wierzę w społeczeństwo i chciałbym, aby rozpostarło swoje skrzydła, z wszelkimi tego pozytywnymi i negatywnymi konsekwencjami. A kobiecie z trójką dzieci pomagaj za swoje pieniądze, jeśli chcesz. To bardzo ładny gest.
Natomiast systemowe zmuszanie do tego ludzi jest zbrodnią.

A w USA nie ma miejsca masowa strzelanina i gwałty... chyba, że wśród jakichś murzyńskich gett, ale to już temat na inny post.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

jak dla mnie ludzie mogą żyć bez ślubu. mało mnie to obchodzi. czy to coś zmienia w państwie, że rozwiodło się 20000 par a nie 10000? Nic.

Oj nie zupełnie tak jest, w obecnym świecie wszystko ma wpływ na wszystko :p

Jeden z przykładów jaki to ma wpływ:
Rozwiodło się 20 k zamiast 10 k to i więcej ludzi będzie mieć mniejsze szanse na kredyt, a co za tym idzie to już można sobie dopowiedzieć samemu.

Od razu dodam że nie jestem konserwą w sprawach obyczajowych.



ja właśnie płaczę nad twoją ortografią :)
Cieszę się że nie tylko ja użalam się nad moją skromną osobą :)

polecam poczytać

Tak, wzorujmy się na nich ale nie zapominajmy że również w więzieniach tacy przeważają :) hehe
Myślałem że te czasy minęły i teraz powinniśmy patrzeć na inteligencję a nie na mięśnie.

Powiedz mi jakim cudem ludzie żyją tyle milionów lat... tyle budynków pobudowaliśmy, niektóre stoją od tysięcy lat do dzisiaj i nie było wtedy żadnego nadzoru budowlanego.
nono chociażby piramidy stoją ale niezupełnie były budowane poprzez samowolkę bez architektów. Był tam swego rodzaju nadzór budowlany. To się tyczy również innych starych budowli mających setki czy tysiące lat. Więc nie masz racji tutaj.


Dziś jest nadzór budowlany i budynki rozwalają się po kilkudziesięciu latach.
Dziś również technologia poszła w przód a samochody coraz częściej są 3-letnie bo na dłuższe użytkowanie się nie nadają.

Mieszkam w takim regionie gdzie stoją poniemieckie domy z XIX wieku. Są naprawdę solidnie zrobione. Po prostu budowniczy nie oszczędzali na materiałach budowlanych jak również nie gonił ich czas. Te domy wytrzymają dłużej niż te z PRLu.

Dzisiaj robi się wszystko jak najszybciej i jak najtaniej. Trudno temu zaprzeczyć, hmm?

PS Zauważyłem że bardzo słabo traktujecie ludzkość w kategoriach grup, społeczeństw, wspólnot. Stąd też wasze neoliberalne postulaty. Ludzkość jest jednak siecią naczyń połączonych i gdy jednemu sąsiadowi czy drugiemu zawali się dom nawet przez jego własną głupotę to jako ludzie nie pozostajemy neutralni. Zawsze dochodzi myślenie czy i nasz dach nam nie spadnie na głowę, co z tego że zatrudniliśmy niezłego architekta. Myślenie takie samo wpada do głowy i wydostać się nie może. Spać spokojnie i tak większość ludzi by nie mogła.

Moim zdaniem trzeba toczyć nieustannie batalię na temat: gdzie ma się znajdować granica regulacji a gdzie już całkowita swoboda jednostki. To jest przyszłość. Stan taki jak obecnie panuje oraz taki jak wy proponujecie jest moim zdaniem zły.


PS2 ehh trochę długawe te wasze wypowiedzi...
ścigacie się na najdłuższy post?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Bo widzisz... Taki jest Kujciak inteligentny i zaradny że nie zauważył ironii w Twojej ortografii :) Prawicowcy są zawsze silniejsi, mądrzejsi i mają większego. Ich kobiety mają też większe piersi i są zdecydowanie ładniejsze od kobiet "lewaczków" :) To również jest udowodnione naukowo hehe :D
Co do tych rozwodów to podałem przykład że w tym wypadku nie jest winna żadna partia, takie nastały czasy - to samo z edukacją, ale jak chcecie szukać głębszego dna tej wypowiedzi to proszę bardzo :)
Z pewnością odniosę się do waszych argumentów, tyle że nie dzisiaj, nie mam zbytnio czasu. Zastanawia mnie także (co już poruszałem) jak Wy chcecie wprowadzić te swoje zmiany mając 5% poparcia? Jak chcecie zmienić konstytucję która mówi że każdy ma prawo do bezpłatnej nauki? Czy Korwin świadomie papla populistyczne brednie wiedząc że nie ma szans na ich wprowadzenie? :) Bo łatwo się gada że to i to bym zmienił jak nie ma nadziei na wygrane wybory. Ja jak wygram wybory to każdemu dam po 100 tyś złotych, a że nie wygram to inna sprawa. Paplać przecież mogę :)
Do rychłego...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Swoje poglądy w tej kwestii wykrystalizowałem po porównaniu poglądów von Mises'a, Hayek'a, Smith'a, Michalkiewicza i Korwina do polityków lewicowych, jak Hitler, Stalin, Mao Zedong czy Ikonowicz.
hahahah to ja się już nie dziwię :D To jest chyba sedno. Też bym kierował się myślą pierwszej grupy gdybym miał takie zestawienie :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Trele morele, czekam zatem aż podasz jakiekolwiek konkrety i inne rozwiązania. Na razie nie mam z czym dyskutować.

No, z małym wyjątkiem.
Na pewno mogę powiedzieć, że nie wszystko wpływa na wszystko inne.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Trele morele, czekam zatem aż podasz jakiekolwiek konkrety i inne rozwiązania.
Na jaki konkretnie temat? Bo wałkowanych jest tu tyle że hoho
Nie jestem w stanie napisać w jedną czy dwie godziny odpowiedź na jakiś ogólnikowy problem. Także tylko konkrety.

Dodam od razu że wyrocznią nie jestem, nie znam wszystkich rozwiązań. Szczerze to na większość problemów nie znam rozwiązań.


Jeśli jednak miałbym sam wybrać jakiś temat to dostał mi się właśnie do głowy ostatnio wałkowany w mediach (i to temat systematycznie wałkowany, niemalże co rok o ile sięgam pamięcią).
Nielegalna emigracja na południowo europejskim morzu.
W dużym skrócie: jestem za współpracą z państwami afrykańskimi leżącymi nad śródziemnomorskim aby już tam na afrykańskim lądzie infiltrować przemytników i nie dopuszczać do wypłynięcia łodzi ku europie.
To co teraz się robi to nie zapobieganie ale no właśnie co? Nico. Stek paplania i na tym się skończy. A dlaczego? Bo to trudny temat a ludzie nie lubią trudnych tematów i trudnych decyzji.

Na pewno mogę powiedzieć, że nie wszystko wpływa na wszystko inne.
To prawda, jakaś kometa sobie leci gdzieś tam w innej galaktyce. Mam to zupełnie gdzieś i nie ma to na mnie wpływu :p
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Na jaki konkretnie temat?
Na początek może być taki:
Trele morele napisał:
Moim zdaniem trzeba toczyć nieustannie batalię na temat: gdzie ma się znajdować granica regulacji a gdzie już całkowita swoboda jednostki. To jest przyszłość. Stan taki jak obecnie panuje oraz taki jak wy proponujecie jest moim zdaniem zły.
Gdzie znajduje się granica regulacji, gdzie całkowita swoboda jednostki (a o CAŁKOWITEJ swobodzie jednostki nikt tutaj nie pisał, co najwyżej o ekonomicznej i obyczajowej) Czekam również na stan jaki TY proponujesz i być może nieco konstruktywniejszą krytykę naszych pomysłów. Nie podoba mi się bo jest złe, to argument na poziomie przedszkola.

My z Kurczakiem się produkujemy, wymieniamy liczby urzędników, jakie wprowadzić rozwiązania, skąd czerpać wzorce, tłuczemy kompletne podstawy ekonomii, że jak coś generuje straty to się to nie opłaca (a przydałoby się na taki szczegół zwracać uwagę, gdy się ma ponad bilionowe zadłużenie, nie?). Od nas konkrety. Po drugiej stronie mamy socjalistę, który sobie uroił że jest pół-socjalistą, albo ludzi "kompromisu" jak Ty czy zbanowany wcześniej MG, którzy krytykują nas i nasze pomysły (oczekując chyba, że podamy im system idealny, który jest przecież nieosiągalny wśród ludzi) a sami nie zaproponowali jeszcze kompletnie nic, nie wykazali również braków logicznych w toku naszego rozumowania.

Ja naprawdę rozumiem, że chcielibyście wszystkich uratować, żeby wszystkim było pod każdym względem dobrze, żeby każdy był równy (nawet niziołek gigantowi) żeby każdy zawsze otrzymał pomoc, żeby każdy był bogaty i szczęśliwy. Ale to jest NIEREALNE. I zakodujcie to sobie. A swoimi socjalistycznymi pomysłami tylko rujnujecie życia nie tylko obecnie żyjącym, ale przede wszystkim przyszłym pokoleniom. Licznik zadłużenia waszego genialnego systemu mówi sam za siebie.

Piramidy przewyższają technologicznie całe współczesne budownictwo, więc nie dziwi mnie zbytnio fakt, że zostały przez kogoś zaprojektowane. Nie chcę, żeby w dzisiejszych czasach budować walące się z powodu braku projektów domy (co za typ by taki dom budował?) natomiast na pewno nie chcę, aby urzędnik decydował czy mogę sobie wyciąć drzewo we własnym ogrodzie.

Co do nielegalnej imigracji przez Morze Śródziemne, obchodzi mnie ona tyle, co zeszłoroczny śnieg. Z tego co wiem Polska nie leży nad Morzem Śródziemnym, więc o czym tu w ogóle rozmawiać. Po drugie Polska ma problem emigracji a nie imigracji, z przyczyn ekonomicznych oczywiście, i na razie nie zapowiada się na zmianę sytuacji.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

i być może nieco konstruktywniejszą krytykę naszych pomysłów. Nie podoba mi się bo jest złe, to argument na poziomie przedszkola.

Ja naprawdę rozumiem, że chcielibyście wszystkich uratować, żeby wszystkim było pod każdym względem dobrze, żeby każdy był równy (nawet niziołek gigantowi) żeby każdy zawsze otrzymał pomoc, żeby każdy był bogaty i szczęśliwy. Ale to jest NIEREALNE. I zakodujcie to sobie. A swoimi socjalistycznymi pomysłami tylko rujnujecie życia nie tylko obecnie żyjącym, ale przede wszystkim przyszłym pokoleniom. Licznik zadłużenia waszego genialnego systemu mówi sam za siebie.

Może zacznę od tego że jeśli argument 'nie podoba mi się bo coś jest złe' jest wart przedszkola to argumentowanie w Twoim powyższym wydaniu jest na poziomie embrionalnym a to z powodu wciskania mi czegoś czego nie powiedziałem ani nie napisałem i nigdy nie wyraziłem takich poglądów.
Abyś nie miał wątpliwości dodam:
Wiem że nigdy nie będzie równości. Nigdy nie było. Nigdy nie byłem za dążeniem do równości w kwestii ekonomicznej.

Coś jeszcze mam dodać na ten temat?

(a o CAŁKOWITEJ swobodzie jednostki nikt tutaj nie pisał, co najwyżej o ekonomicznej i obyczajowej)
Źle mnie zinterpretowałeś, ja też nie pisałem o całkowitej swobodzie tylko o całkowitej swobodzie w cząstkowych sprawach np całkowitej swobodzie w decyzji o rozwodzie. Mam nadzieję że teraz się rozumiemy.

My z Kurczakiem się produkujemy, wymieniamy liczby urzędników, jakie wprowadzić rozwiązania, skąd czerpać wzorce, tłuczemy kompletne podstawy ekonomii, że jak coś generuje straty to się to nie opłaca (a przydałoby się na taki szczegół zwracać uwagę, gdy się ma ponad bilionowe zadłużenie, nie?).
To samo co w pierwszym moim akapicie. Gdzie ja bronię zadłużenia czy nie opłacalnych spraw?

Od nas konkrety. Po drugiej stronie mamy socjalistę, który sobie uroił że jest pół-socjalistą, albo ludzi "kompromisu" jak Ty czy zbanowany wcześniej MG, którzy krytykują nas i nasze pomysły (oczekując chyba, że podamy im system idealny, który jest przecież nieosiągalny wśród ludzi) a sami nie zaproponowali jeszcze kompletnie nic, nie wykazali również braków logicznych w toku naszego rozumowania.

Trochę Cię rozczaruję. Jestem tutaj głównie dlatego żeby nie urósł wam krąg potakiwaczy. :) Jakaś krytyka wg mnie musi być. Nie wchodziłem tutaj aby podawać swojego porządku. Jeśli jednak przeszkadza Ci moja przedszkolna krytyka to mogę zakończyć naszą konwersację tutaj.


Piramidy przewyższają technologicznie całe współczesne budownictwo, więc nie dziwi mnie zbytnio fakt, że zostały przez kogoś zaprojektowane. Nie chcę, żeby w dzisiejszych czasach budować walące się z powodu braku projektów domy (co za typ by taki dom budował?)
Oj nie wierzysz że byliby tacy agenci?

natomiast na pewno nie chcę, aby urzędnik decydował czy mogę sobie wyciąć drzewo we własnym ogrodzie.
Również nie chcę.

Co do nielegalnej imigracji przez Morze Śródziemne, obchodzi mnie ona tyle, co zeszłoroczny śnieg. Z tego co wiem Polska nie leży nad Morzem Śródziemnym, więc o czym tu w ogóle rozmawiać. Po drugie Polska ma problem emigracji a nie imigracji, z przyczyn ekonomicznych oczywiście, i na razie nie zapowiada się na zmianę sytuacji.
W Europie nie ma wielu granic wewnętrznych więc jest to kwestia dotykająca każdego z nas, aczykolwiek tego kraju o wiele mniej.

Po drugie Polska ma problem emigracji a nie imigracji, z przyczyn ekonomicznych oczywiście, i na razie nie zapowiada się na zmianę sytuacji.
Tak ale jest to niezwykłe zawężenie problemu.
Wiesz, jeśli się zdecyduję kiedyś na dziecko to tylko po uprzednim wyjeździe. Tutaj nigdy a to nie ze względów ekonomicznych, nie mam na co narzekać. A ze względów mentalnych. Ze względu chociażby tego że szkoła w tym kraju to nie tyle całkowita strata czasu ale dlatego że krzywdzi dzieci niszcząc ich ciekawość. Miałbym wiele tu do powiedzenia.
Szkoła to jeden przykład a tego mógłbym wymieniać bez liku.
Ja wiem że wielu jest takich którzy wyjeżdżają tylko ze względów ekonomicznych ale jest równie wiele takich którzy np mają szklany sufit nad sobą i nie widzą możliwości rozwoju tutaj. Wiele z tych osób chciałoby tu żyć akceptując niższe zarobki gdyby nie to że wszystkie inne pola rozwoju są farsą.

Na początek może być taki:
Gdzie znajduje się granica regulacji, gdzie całkowita swoboda jednostki
Czekam również na stan jaki TY proponujesz
Tego w jednym zdaniu (w przeciwieństwie do niektórych poglądów utopijnych) czy nawet w tysiącu nie da się napisać. Granica ta jest płynna i zmienia się w zależności od np pokolenia, kraju pochodzenia itd.

Tam gdzie większość przynajmniej trochę uświadomionych ludzi chce wytyczyć tą granicę tam powinna być. Sądzę że właśnie większość myślących ludzi byłaby za tym aby usunięcie drzewa nie konsultować z urzędnikami. A jeśli drzewo wzbiło się ze swoimi konarami w przewody elektryczne to owszem konsultować, ale ze strażakami a nie poprzez urzędowe pismo w urzędzie gminy.

Problemem nie jest sama granica a sposób jej wytyczania. Jak mielibyśmy to robić. To dla mnie niestety pytanie otwarte. Nie mam na razie 100% odpowiedzi a jeśli już to koncepcje.


PS Różnimy się głównie w tym że jestem za innym sposobem zmian. Wy najlepiej zmienilibyście wszystko od razu. No też bym tak chciał tylko wiem że jest to niemożliwe. Że dajmy na to Korwin czy inny zwolennik nagłych zmian się nie przebije nigdy. Dlatego jestem za opcją stopniowych i konsekwentnych modyfikacji. Tego trzymam bo tutaj przynajmniej jest jakaś mała szansa pójścia tą drogą.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Jeżeli dalej chcecie rozmawiać na tematy polityczne to oczekuję od
was konkretnej odpowiedzi. Bez tego nie ma w ogóle sensu brnąć dalej i
poskramiać wasze szaleństwo :)
Po raz trzeci pytam się jak zamierzacie zmienić konstytucję
Rzeczpospolitej? Bo tego właśnie wymagają Korwina zmiany. Po prostu są
niezgodne z konstytucją i nie da się ich wprowadzić na mocy sejmowej
ustawy. Żeby w ogóle złożyć taki wniosek potrzeba ponad 20% głosów w
sejmie (pomijam senat i prezydenta RP - poza zasięgiem jakiegokolwiek
waszego szaleństwa :) ). Po złożeniu wniosku potrzeba 2/3 głosów w
sejmie "ZA" Robi się już szaleństwo do potęgi :D Następnie
po dwóch miesiącach następne głosowanie i tu już potrzeba tylko ponad
50% "ZA". NASTĘPNIE trzeba 50% głosów w ogólnokrajowym
referendum (to jest niemal pewne bo wniosek o referendum może złożyć
20% głosów sejmowej opozycji, senat lub prezydent RP) W referendum
przekonajcie ludzi że odebranie im wielu przywilejów socjalnych jest dla
ich dobra :D
NAWET po szaleństwie do potęgi entej czyli wygranych przez KNP wyborach,
bez zmiany konstytucji wasze działania będą niezgodne z Polskim prawem.
To wszystko sprawia że KNP jest zwykłym pośmiewiskiem wśród innych
partii, nikt nie traktuje was poważnie i nikt nawet nie myśli zawierać z
wami jakiejkolwiek koalicji. Jesteście tym samym co znienawidzone przez
was Związki Zawodowe które niewiele pomagają, a za wszelką cenę chcą
pokazać że są potrzebne. KNP tak jak Związki głoszą i żądają
rzeczy niemożliwych, zamiast spuścić trochę z tonu i próbować
rzeczywiście wpłynąć na gospodarkę. Obecnie Związki są narzędziem
manipulacyjnym i propagandowym tak jak i całe wasze KNP. Utopia - taki
czek bez pokrycia i manipulacja głupcami.
Chcecie dalej rozmawiać to chcę usłyszeć/przeczytać o waszych planach
zmiany konstytucji i obaleniu demokracji bo bez tego to cep, cepa, cepem
poganiał. Dość już bredni w tym kraju...

Teraz zabieramy się za wasze brednie:
Tak - widziałem pół alkoholika, pół abstynenta - w lustrze. Potrafię
pić tydz bez przerwy by następnie 2 miesiące nie mieć alkoholu w
ustach. Jestem pół alkoholikiem, pół abstynentem i pół socjalistą
który chce zbić socjal o dwie półki niżej, ale absolutnie nie zgadza
się na jego całkowitą kasację. Zresztą wasz sam szalony guru dość
często używa słowa pół-socjalista i podaje konkretne nazwiska przy tym
określeniu. Także słuchajcie waszego guru i śmiało nazywajcie mnie
pół-socjalistą.

Prawo budowlane i nadzór:
Otóż wasz szanowny prezes mówi ze na danym osiedlu musi być konkretne
prawo - i kurde jasny piorun jest! To jest właśnie plan zagospodarowania
przestrzennego do którego stosuje się urzędnik państwowy. Nie pozwala
np. na fabrykę w osiedlu domków jednorodzinnych, wysyła pisemne
zawiadomienie do sąsiadów o planowanej budowie, przyjmuje zażalenia i
skargi na niezgodność budowy z prawem i projektem, nakaz rozbiórki w
razie rażących błędów budowlanych, nakaz obrania inspektora budowy
który będzie kontrolował budowę domu (odpowiednie fundamenty, strop,
zbrojenia itp) i brał na siebie odpowiedzialność prawną za zaniedbanie
nadzoru. Który z was coś w życiu wybudował? Nie macie zielonego
pojęcia jak to działa, a krytykujecie. Naczytaliście się filozoficznych
bredni na temat ustrojów w państwach i idealnych rozwiązań. Zostawcie
te książki, zbudujcie dom, polatajcie po urzędach i dopiero dyskutujcie.
W książkach nie przeczytacie o ananasach którzy płyty monowskie
wiążą drutami do konstrukcji (co to jest to poczytajcie w google znawcy
budowlani). Tak powstaje ściana która waży 3x tyle niż powinna na 2x
słabszych fundamentach. W dodatku wisi na 1 piętrze 3m od działki
sąsiada gdzie bawią się dzieci. To jest właśnie "wolność twojej
pięści kończy się tam gdzie zaczyna się wolność mojego nosa" Tu
zaczyna się wolność mojego nosa i idę do URZĘDNIKA PAŃSTWOWEGO żeby
coś z tym zrobił. Nie ma urzędnika, nie mam do kogo iść, a ściana od
sąsiada wali mi się na łeb. Brednie całkowite i zero pojęcia. To samo
z Krajową Dyrekcją Dróg i Autostrad. Pilnują żeby jacyś wariaci nie
ingerowali samowolnie w drogę i nie stwarzali zagrożenia dla innych.
Jadąc po drodze zaczyna się wolność mojego nosa i nie chcę zginąć
przez kogoś kto pobudował sobie murki z kamienia na poboczu - "bo
tak mu się ładnie komponowały z bramą". Chcesz coś zrobić przy
PAŃSTWOWEJ drodze to rób projekt i czekaj na pozwolenie. Dostaniesz je
bez problemu jeżeli nie stworzysz zagrożenia dla innych. Dostaniesz też
bez problemu pozwolenie na ścięcie drzewa które nic nie kosztuje,
wystarczy napisać że zagraża bezpieczeństwu. A jak się urzędnik
przyczepi to w zamian sadzisz drugie i ścinasz bez problemu. Ile żeście
drzew ścieli? Pewnie ani jednego :D To jest ochrona środowiska która w
waszym mniemaniu jest nieekonomiczna. Nadleśnictwo też jest
nieekonomiczne, bo z ochrony środowiska matołki nie ma zysków! Zawsze
jest dokładek w dbaniu o planetę. Ale tacy jak wy, kapitalistyczne
"Ś" tego nie pojmą :) (żart, nie mogłem się powstrzymać :)
)

Jeszcze droższy użytkowniku =Alexander The Great= z czterema gwiazdkami i
statusem Mantykory

Libertarianie tylko wierzą w niemożliwą w zastosowaniu propagandę
wolności - kolejna utopia. Nasz przykładowy zakażony pies jest
własnością głupca który oleje objawy epidemii i tak jak napisałeś -
pierwszy zginie od zaniedbania. Niestety dalej zaczyna się już
rozprzestrzenienie epidemii i mój nos, a mój nos nie lubi jak cała moja
rodzina padnie od epidemii przez zaniedbanie jednego głupca. Demokracja to
dobro ogółu i większości, jeżeli większość jest za kontrolą
budowlaną głupców to znaczy że tych głupców należy kontrolować dla
dobra większości. A mniejszość jest w opozycji i mogą sobie natrukać
- natrukać sobie może też KNP ze swoimi 5% poparcia. Albo obalacie
system, albo darma wasza utopia, agonia i trzęsiawki.

Jesteście za całkowitym wolnym rynkiem, ale nie chcecie skonfrontować
wad i zalet z wolnym rynkiem z ograniczeniami państwowymi (obecny system)
Zostawmy na chwilę sprawę OFE, ZUS i NFZ - o tym kiedy indziej, skupmy
się na gospodarce. Pamiętajcie że konfrontujemy całkowity wolny rynek
vs. wolny rynek z ograniczeniami. Państwowe ograniczenia nie dotyczą
jeżeli ktoś chce sprzedać (Kujciakowy przykład) chleb po 3zł, nie
dotyczą jeżeli inna firma zacznie sprzedawać chleb po 2zł. Państwo nie
wtrąca się w konkurencję cenową, tu jest wolny rynek Kujciaki, Korwiny
i Alexy. Państwo nie wtrąca się jak banki schodzą z marży w walce o
klienta, nie ma dolnych ograniczeń państwowych. Brednie KNP polegają na
wmówieniu ludziom że w całkowitym wolnym rynku będzie jeszcze taniej.
No to jak taniej jak teraz nie mają dolnej granicy i nie chcą schodzić w
dół. Państwo ogranicza zbyt wysokie ceny, ale nie zbyt niskie. Państwo
walczy ze zmowami cenowymi, nieuczciwą konkurencją i monopolami które z
zasady mają wyższe ceny niż powinny. Gdzie sens że po zaprzestaniu
ingerencji państwa będzie taniej? Chyba tylko w utopi Korwina który jest
bardzo bogatym człowiekiem i marzy mu się taki monopol - zawyżone ceny z
braku konkurencji i wysokie zyski.
Państwo już chce chronić staruszków w modnej ostatnio odwróconej
hipotece i przygotowuje specjalną ustawę przed wyzyskiem korporacyjnym.
KNP chce chronić tą miliardową korporację i wyzysk staruszków, chcą
aby państwo się nie wtrącało w takich sytuacjach. Nie jestem też
zdania że państwo zawsze ma korzystne ustawy (w przeciwieństwie do
Korwinistów którzy zawsze mają rację) jedna na ileś zawsze będzie nie
do końca trafiona... Ja nawet wiem która bo nie czytam populizmu (von
Mises'a, Hayek'a, Smith'a, Michalkiewicza, Korwina, Hitlera,
Stalina, Mao Zedonga czy Ikonowicza) tylko realnie istnieję w tym rynku i
doskonale orientuję się w sprawach o których Kurczaki i Alexy tylko
czytają. Żaden z was nie wymienił prawdziwie niekorzystnej dla gospodarki ustawy tylko powtarzacie paplaninę Korwina. Po prostu jesteście molami książkowymi, a nie znawcami rynku i gospodarki, ot cała prawda
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser13617

Guest
Odp: Polityka

Od nas konkrety. Po drugiej stronie mamy socjalistę, który sobie uroił że jest pół-socjalistą, albo ludzi "kompromisu" jak Ty czy zbanowany wcześniej MG..

Mnie chłopie bardziej jednak interesuje realna polityka i realne zmienianie rzeczywistości, niż rozważania na temat utopijnych systemów. W nich na papierze zawsze się wszystko zgadza :) Jeśli miałbym zatem wysilić się na dyskusję o jakimś, to już wolę się zająć Platonem i jego propozycjami z całym dla ciebie Alexandrze szacunkiem ;)

* * * * *

A Ty polsko-chiński przyjacielu z lampy też się nie zapędzaj. Dziś funkcjonowanie obywatela (o przedsiębiorcy nie wspominając) obwarowane jest masą niepotrzebnych regulacji. Normalny człowiek nie jest w stanie nawet tego sobie przyswoić nie mówiąc o przestrzeganiu. Naprawdę jestem pełen podziwu dla tych, którzy jeszcze dają radę i chłopaki mają sporo racji w tym co piszą.

Piszesz, że świat się bez nich zawali i wytaczasz argumenty braku doświadczenia życiowego kolegom (ani to mądre ani kulturalne).

Otóż świat się nie zawali bez regulacji długości łańcucha uwiązanego na nim pieska. Nie zawali się od samowolnego wycięcia drzewa czy poprawienia dachu na drewutni bez pozwolenia. Takie rzeczy zawsze normował zwyczaj, zdrowy rozsądek lub...przemoc. Nie będę wylewał nikomu nieczystości pod oknem bo wiem, że tak się nie robi, bo nie chciałbym żeby mi ktoś wylał, bo...mogę dostać za to w ryja. I to w zupełności wystarczy.
Nie potrzebuję więc urzędnika, który to wymyśla ani tego który będzie egzekwował.
A jak będę chciał zbudować nowy stadion narodowy to ktoś faktycznie wtedy powinien mi przeglądnąć plany :p

ps. Jeśli jest tak jak piszesz, to nie jesteś pół-alkoholikiem. Jesteś pełnoprawnym alkoholikiem. Jeśli podejmiesz leczenie przysługuje ci nawet renta na tą okoliczność o ile wytrzymasz w abstynencji.
Jestem ekspertem :cool:

pps. Potwierdzam natomiast, ze istnieją pół-socjaliści (w rozumieniu Korwina pół-podludzie). Zaprzeczanie ich istnieniu wynika tylko z tego, ze nie dałoby się takiego odstrzelić* w połowie (*za JKM)


ppps. Miło Was znowu widzieć haha
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

A właśnie że świat bez urzędników się zawali, zmniejszenie ich liczby jest potrzebne, ale
redukcja o 90% to bujda na resorach :) A że lubię się z głupotą
posprzeczać to tak jakoś samo wyszło hehe :D Redukcja o 10% to już
byłby wielki sukces który nie powinien zbytnio zachwiać tym całym
bałaganem. Redukcja maksymalna to jakieś 20% w obecnych czasach i
infrastrukturze. Może z biegiem lat i po zmianach prawno-ustawowych
dałoby się jeszcze coś wycisnąć, ale ni z gruszki, ni z pietruszki
90%??? W przeliczeniu na mieszkańca wcale nie mamy takiego ogromu
urzędników - zestawienie do innych krajów. W dodatku fanatycy z KNP
chcą skasować niemal wszystko co mi się nie mieści w głowie. Słynną
kontrolę budowlaną, sanepid, inspektorat weterynarii, urząd ochrony
konsumenta, starostwo powiatowe, urząd stanu cywilnego czy inne drobne
instytucje państwowe bez których w dzisiejszych czasach będzie gorzej
niż z nimi. Po prostu wybieranie mniejszego zła... Idzie taki Kurczak z
Alexandrem do restauracji/baru i się zachwycają jakie tu dobre żarcie, a
jakie tanie, ulala - palce lizać! Jaki ten całkowicie wolny rynek
cudowny, państwo przestało się wtrącać i wszystko staniało. Nie
wiedzą tylko że bez nadzoru państwowego hamburgery są z byków
karmionych mączką kostną, a schabowy ze świni karmionej parowaną
padliną kurczaka z kurnika od znajomego. Nie wiedzą że te przepyszne,
tanie ogórki w sałatce pryska się co drugi dzień i to po nocy
nieznanymi chemikaliami. Wszędzie ogóreczki już zżółkły i uschły, a
tam zieloniutkie jeszcze przez miesiąc. Nie wiedzą że te czerwoniutkie
pomidorki doleciały w uprawowych foliach przy pomocy spalin samochodowych
(ustawiają auto tyłem i odpalają na noc, zielone pomidory migiem
dolatują). Oni nie wiedzą że Polak to cwaniak nad cwaniaki bo w tych ich
ideologicznych książkach nic o tym pisali. Nie wiedzą że inspektorat
weterynarii codziennie bada mleko na obecność substancji obcych
(chemikaliów które zabijają bakterie no i są mocno szkodliwe dla
człowieka). Tych instytucji państwowych nie wymyślono tak dla jaj,
można co nieco zredukować, ale BEZ PRZESADY. Kujciaki nie rozumieją że
brak ograniczeń w wycince drzew doprowadzi do natężenia spalin i smogu w
mieście. Nie rozumieją też że miasta są przeludnione i lepiej
zapobiegać niż leczyć. Drogi Alexandrze jako wielki znawca polityki
chińskiej opisz proszę jak Chiny walczą z zanieczyszczeniami i ile
miliardów dolarów wsadzają w ekologię. Dla kapitalistycznych
"Ś" to są miliardy wyrzucone w błoto. Jednak nawet w tej
maszynce do robienia pieniędzy (Chiny) ktoś w końcu poszedł po rozum do
głowy. Może jak już zaczęli chodzić w maskach tlenowych po ulicy, co?
Alexandrze opisz ten temat głębiej bo się "znasz" :)
Ps. te wszystkie przypadki są prawdziwe, zostały nałożone wysokie kary
przez INSTYTUCJE PAŃSTWOWE. A zwierzyna która jest kolczykowana i
dokumentowana (ale przecież to według KNP jest nie potrzebne) nie ma
prawa znaleźć się na rynku mięsnym. Mają umrzeć ze starości, a
mięso zutylizowane. O to dba PAŃSTWOWY inspektorat weterynarii

Tak więc panowie nie jest tak źle jakby się wam wydawało z tymi
urzędnikami, tylko nie wszyscy wiedzą kto za co odpowiada i co
rzeczywiście robi.

Wrócę jeszcze do tego liberalizmu - robić co się tylko chce można
wtedy gdy się nie ingeruje w inne osoby. Ingerencja w inne osoby to już
jest naruszenie ich "nosa" więc liberalizm jest dobry jak się
żyje na bezludnej wyspie. Inaczej to tylko kolejna utopia. Oddychamy tym
samym powietrzem, pijemy tą samą wodę, żyjemy w tym samym mieście. Nie
można robić co się chce nie przeszkadzając innym i nie naruszając ich
wolności i prawa. Całkowita wolność lub dążenie do niej to tylko
sen...

Ps. no i jeszcze coś specjalnie dla zwolenników broni palnej i jakby "proroczej" rozmowy na tym forum
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-strzelanina-w-amerykanskiej-szkole-sa-ofiary,nId,1046006?gclid=CIXugcbdrboCFYdZ3godwGEAlA
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

chiny polska

Redukcja urzędniczych etatów jest ważna ale najważniejsza sprawa to ta której nie napisałeś.
Sprawienie że te kontrole urzędnicze naprawdę będą kontrolami a nie fikcją jak często obecnie jest.
Normą są np zapowiedziane 'niezapowiedziane kontrole'.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Tak jak generalnie jestem zwolennikiem liberalizmu w aspekcie gospodarczym, tak liberalizm w kwestiach nadzoru nad pewnymi dziedzinami życia społecznego, jak wspomniane wcześniej nadzory: weterynaryjny, czy budowlany, oraz kwestia braku obowiązkowych szczepień jest idiotyzmem pierwszej wody. Przeciętny człowiek nie ma możliwości być ekspertem we wszystkim od immunologii klinicznej, przez epidemiologię, weterynarię, analizę jakościową pożywienia, chemikaliów, kosmetyków i farmaceutyków, aż po konstrukcje żelbetowe, konstrukcje stropów, normy budowlane dla ścian nośnych, instalacje elektryczne, gazowe i wodno-kanalizacyjne.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Witaj po bananie MG, ciekawe ile wytrzymasz tym razem :)

Zarzucacie mi utopijność moich poglądów. To, że w sposób demokratyczny są trudne do wprowadzenia - wiem doskonale, ale nie oznacza to, że są utopijne. Gdybyśmy kierowali się poglądem, że trudność wcielenia danego pomysłu w życie jest wyznacznikiem jego utopijności, to Wasze poglądy są równie utopijne, bo żadnego z nich nie jesteście w stanie sami wprowadzić. Na szczęście to nie jest wyznacznik. Po co piszę posty jak ten? Po to, by pokazać ludziom, że alternatywa istnieje. Dać inny punkt widzenia. Czy wyprane socjalistyczną propagandą mózgi to przyjmą, to już nie moja sprawa. Aby była jasność - do żadnej partii nie należę (przynajmniej jeszcze), ale prawdopodobnie KNP jest najbliższa moim poglądom.

Moje poglądy działały przez ogromną większość istnienia ludzkości. Wątpię, że tłum jest na tyle pojętny, a liczący głosy na tyle głupi, by dopuścić do wygranej KNP w wyborach. Natomiast patrząc na obecną Europę i stopień zadłużenia krajów jak Polska, niedługo socjalizm MUSI upaść. Wtedy być może pojawi się dogodna okazja do mniej demokratycznych zmian. W obrębie demokracji, jak i socjalizmu NIC nie da się zrobić, by diametralnie poprawić sytuację. To tak, jakby chcieć naprawiać system farmienia w grepo 2.0 i wymyślać skomplikowane metody, kiedy oczywistym jest, że najlepszym rozwiązaniem jest przywrócenie tego z jedynki.

Co do Chin. Zbytnio nie przejmowali się tam nigdy ekologią, dziwnym trafem tylko lewactwo z Europy przykłada do tego uwagę. Nie zrozum sprawy źle. To, że Chińczycy produkują wiatraki czy panele słoneczne nie oznacza, że inwestują w ekologię. Większość tych wiatraków trafia do frajerów z UE. Chińczycy mają pieniądze, UE ma niewydajną technologię, ale za to jaką ekologiczną! W Chinach jest nie do pomyślenia, by dopłacano ludziom do baterii słonecznych, w USA czy UE przeciwnie. Dziwnym trafem to ci pierwsi za kilka lat będą największą potęgą gospodarczą na świecie, a UE tonie w długach. Teraz, gdy już Chiny są tak potężne, mogą się bawić w montowanie filtrów na kominach i inne "oczyszczacze" powietrza czy wody, to zrozumiałe. Ale pakowanie pieniędzy publicznych w ekologię to ekonomiczny bezsens na tak niskim poziomie rozwoju, jaki obecnie ma Polska.

Liczba zanieczyszczeń, jaką wytwarza Polska w porównaniu z innymi krajami na świecie jest tak żałośnie mała, że nie mamy żadnych powodów, by bawić się w przymusowe dbanie o ekologię, czy walkę z globalnym ociepleniem i innymi bredniami. A jak chcesz sam zasilać swój dom wiatrakiem, czy bateriami słonecznymi. Proszę bardzo, Twój wybór! A! I Pamiętaj. Wytwarzasz CO2. Podobnie jak my wszyscy - samym oddychaniem. Może tak popełnimy masowe samobójstwo całej ludzkości w imię ekologii? Być może niedługo takie rozwiązanie zostanie zaproponowane przez Greenpeace albo innych matołów.

Tak naprawdę najważniejszą sprawą w tym wszystkim są finanse... Usunięcie funkcji redystrybucyjnej państwa: zlikwidowanie ZUS, KRUS (oczywiście zgodnie z zasadą pacta sunt servanda), jak również wywalenie Kodeksu Pracy co umożliwi drastyczne zmniejszenie kosztów pracy. Podatki dochodowe PIT/CIT, podatki od kupna/sprzedaży/darowizny, spadkowy, janosikowe, akcyza... Vat jest niestety narzucany przez draniów z Brukseli. Bogactwo pochodzi z pracy, importu i wysokiej siły nabywczej. Wszystkie te trzy rzeczy można osiągnąć jedynie liberalizmem gospodarczym. Dowody są namacalne i oczywiste. Gdybyśmy tylko tyle zrobili, to już mnie nie obchodzą wasze sanepidy, epidemie i inne pierdoły, bo bogactwo kraju rosło by tak drastycznie, że byłoby nas stać na utrzymanie rzeszy Waszym zdaniem potrzebnych urzędników, a dług kraju i tak by spadał.

Szpitale i szkoły, mieszkania komunalne, lotniska, oraz wszelkie nierentowne państwowe firmy (jak LOT) należy sprywatyzować, tak jak to było z restauracjami. Wtedy złe upadną, a dobre przejdą na znacznie wyższy poziom. W procesie prywatyzacji nie może być również mowy o przetargach. Wszystko musi być prywatyzowane przez otwartą licytację, aby osiągnąć maksymalną możliwą cenę i uniknąć przekrętów.

Co do postów polska-chiny. Bawi mnie Twoje gdybanie i specyficzny niby-ironiczny styl pisania, ale przesadzasz w drugą stronę. Dla przykładu w czasach, gdy informacje roznosiły się nieporównywalnie wolniej niż dziś, nie było masowych śmierci z powodu podtruwanego jedzenia, czy mięsa z "byków karmionych mączką kostną" w knajpach. Człowieku, w dzisiejszych czasach media nie zostawiłyby SUCHEJ NITKI w każdym przypadku takiej sytuacji (bo przecież szukają sensacji), a delikwent błyskawicznie straciłby klientów. Na wolnym rynku uczciwość popłaca, w przeciwieństwie do czasów obecnych.

A przypominam, że w dzisiejszych czasach też zdarzają się sytuacje z zatrutym alkoholem, podejrzanymi składnikami czy jedzeniem o zmienionym składzie. Więc to tylko dowód, że obecny system i tak nie działa. Ale swoje kosztuje. A Sanepid, podobnie jak Urząd Skarbowy to narzędzie do udupania małych przedsiębiorców.

Co do przykładu epidemii od psa - po śmierci kundla, a następnie rodziny, która była jego właścicielem, zapewne natychmiast zająłby się tym miejscowy lekarz, prawdopodobnie już w tym momencie sprawę nagłośniłyby media i mamy gotową aferę na cały kraj. Po co na jakimkolwiek etapie tutaj państwo? Zresztą... wielkie epidemie skończyły się dawno temu, po osiągnięciu pewnego poziomu higieny i dzięki rozwojowi medycyny.

polska-chiny napisał:
Całkowita wolność lub dążenie do niej to tylko sen...
Widzę, że się muszę powtarzać. Nie dążę do całkowitej wolności, bo powinno obowiązywać proste acz surowe prawo. Już podstawy prawa rzymskiego wyznaczają dość dokładne granice wolności. Liberalizm jest próba odpowiedzi na pytanie jak należy uregulować stosunki między państwem a obywatelami, aby państwo nie zjadło ludzkiej wolności (na co zawsze ma chętkę), ale też aby obywatele nie rozsadzili państwa. Moją odpowiedź na to pytanie w sferze gospodarczej, zawarłem nieco wyżej. W skrócie, nie należy tworzyć miejsca pracy i kontrolować rynek, ale pozwolić mu żyć własnym życiem. Z wszelkimi tego pozytywnymi, jak i negatywnymi skutkami (np. liczne bankructwa)

Jeszcze w kwestii "samowoli budowlanej": tak, wierzę, że na swoim terenie powinno się móc robić, co nam się żywnie podoba. I tyczy się to między innymi budowania, demontażu, przekopywania, robienia ogrodzenia, diabelskiego koła, wiatraków, stajni, wycinki drzew, sadzenia krzewów i tak dalej. Nie ma żadnego powodu, aby samowolka budowlana przeszkadzała komuś na wsi (a jeśli jest to już od tego zawsze była społeczność lokalna, aby takiego delikwenta "wyprostować"), gdzie z reguły domy oddziela od siebie spora odległość. W przypadku miast już w XI wieku temu istniały prawa miejskie, które regulowały kwestię m.in. samowolki budowlanej.

A co do Twojego linku: mam nadzieję, że od dziś zaczniesz wklejać nam link do każdego wypadku drogowego na świecie, a następnie będziesz postulował o zakaz poruszania się samochodami.

Nie potrafię zrozumieć socjalistów. Wyrośli na cywilizacji europejskiej, która podbiła niemal cały świat, następnie jej założenia całkowicie odwrócili, a teraz dziwią się, że to inni nas podbijają (póki co w sensie demograficznym i ekonomicznym).

Strasznie dużo piszecie i wątpię, czy na wszystko odpowiedziałem. Jak jeszcze coś macie to walcie, tylko możliwie proste pytania... już i tak zbyt długie walloftexty piszę.
 

DeletedUser13617

Guest
Odp: Polityka

Utopia Aleks, bo uważam, że w systemie demokratycznym twój KNP nie ma szans nawet otrzeć się o władzę.
Musimy założyć tejże upadek co samo w sobie jest mało prawdopodobne. Do tego, po tymże upadku musiałbyś wprowadzać swoje innowacje raczej pod bagnetami, bo ludzie głupi (jak to założyłeś) w swej większości zawsze wybiorą redystrybucje i obowiązkowe daniny od bogatszego sąsiada.
Zakłada to nawet ten twój lider twierdząc, że się po prostu wystrzela podludzi (socjalistów) będących przeciwko.
Tak więc po upadku demokracji i załamaniu się systemu spodziewaj się raczej czegoś jeszcze bardziej socjal haha

Swoja drogą to byłyby to bardzo ciekawe czasy (ale pewnie nie dożyjemy :p)

Ekologia mnie nie interesuje. To wielka ściema. Chin się też nie boję. To kraj z takimi problemami w niedalekiej przyszłości, że określenie kolos na glinianych nogach jest jakby stworzone dla nich.

Jednym zdaniem, obniżać podatki gdzie się tylko da i ciąć administrację . Niech darmozjady z PSL znajda inny sposób wyżywienia rodziny niż tworzenie dla nich kolejnych stanowisk urzędniczych. No ale nie postulować wywrócenia systemu bo to ani realne ani pomaga w naprawie państwa.

Ps. Pytania nie zadam chociaż mnie korci zapytać: a co ze szkieletami dinozaurów w takim razie jeśli ziemia ma tylko 7k lat?
To tak na marginesie, bo widzę spore podobieństwo miedzy natrętnym indoktrynowaniem mnie na każdym kroku i przy każdej okazji przez korwinowców w sieci a świadkami Jehowy dobijającymi się do moich drzwi regularnie.
Jedni i drudzy maja proste odpowiedzi na wszystkie skomplikowane pytania.
Tylko bez urazy chłopaki bo z wami to się akurat dobrze gada. Nie wpierdzielacie się ze swoimi poglądami w każdy napotkany temat hehe

PPs. Chińczyk, jeśli państwo by wszystkim dało broń z przydziału to i nadzór budowlany byłby niepotrzebny. Odważyłbyś się wkurzyć sąsiada? Albo kombinować z mąką w piekarni? Z czymkolwiek kombinować?
..żarcik taki haha
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Jakbyś chciał wiedzieć to mąka w piekarni też jest kombinowana :)
Chleb upieczony "tradycyjnie" nie kosztuje 1,5 zł tylko 5-8zł.
To co kupuje się w biedronce czy tesco to właściwie nie jest chleb :)
Stosują całą masę wypychaczy i spulchniaczy. Poznałem w życiu 2
piekarzy i żaden nie jadł chleba "od siebie"

Ekologia - temat rzeka. Prawdą jest że dożo to ściema i lobby. Ziemia
ma swoje naturalne procesy na które nie mamy wpływu. Jest jednak i
znaczny czynnik ludzki, tego nie da się zaprzeczyć. Ja nic nie pisałem o
wydawaniu polskich pieniędzy na ten cały badziew. My jesteśmy znacznie
mądrzejsi i korzystamy z naturalnych filtrów czyli drzew i wszelkiej
roślinności :) Dlatego jest ogólny zakaz ścinania drzew i niszczenia
przyrody co jest dla mnie rzeczą piękną i potrzebną. Zwłaszcza że
chce je się wycinać tam gdzie są najbardziej potrzebne czyli w miastach.
Niepojętą jest dla mnie rzeczą z jaką łatwością Korwin omamia kogoś
kto mieszka gdzieś w bloku, nigdy nie miał i nie będzie miał żadnego
drzewa, ale krzyczy że państwo mu nie pozwala mu na wycinkę! :D Zamiast
się cieszyć że oddycha świeżym powietrzem, że w każdym ogrodzie
zielono to siedzi i hejtuje jak to państwo odbiera mu wolność. Panie
Alexandrze jakie ma pan drzewa w ogrodzie do wycięcia? Dąb, sosna czy
może jakieś inne? Przypominam że na wszelkie owocowe nie potrzeba
żadnego zezwolenia ;-)

Zgadza się również że kiedyś nie było masowego podtruwania ludności
i nie były potrzebne do tego żadne służby kontrolne. Po prostu taka
krowa nie zjadła zgniłego buraka i nie dało się nic podtruć.
Myślałem że kwestię różnicy czasów i rozwoju ludzkości mamy już za
sobą. Obecna chemia, leki (sztuczne witaminy i antybiotyki zwierzęce),
nawozy, opryski, pasze, cwaniactwo itp. nie pozostawiają złudzeń.
Kontrolować, kontrolować i kontrolować bo bez mrugnięcia okiem
przedsiębiorcy podtrują nas dla lepszych zysków. W Twoich słowach -
"Na wolnym rynku uczciwość popłaca, w przeciwieństwie do czasów
obecnych" - są dwa błędy. Uczciwość nie popłaca i czasy obecne
to jest właśnie wolny rynek :)
Epidemie są i będą, zapomniałeś już o ptasiej grypie czy pryszczycy?
Gołębi nie można było ganiać po niebie żeby zarazy nie roznosić.
Media nagłaśniały, ale takie np. wróbelki nie oglądały telewizji i
fruwały sobie wszędzie :)

Po co jeszcze w Polsce broń palna? Tylko dla idei wolności? Dziękuję,
postoję. Wole być "niewolnikiem" ale wyjść w nocy i nie
obawiać się że jakiś naćpany małolat zastrzeli mnie dla 100 zł

Zmiany są potrzebne, nawet kilka opisałeś, niestety nie w takim wydaniu
jak proponuje KNP. Uprzedzam od razu wypowiedź - nie, nie jestem tylko od
krytyki...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Na "epidemię" ptasiej grypy umarło mniej ludzi niż na grypę czy katar. To nie była żadna epidemia. Prędzej opowiadałbym się za opcją, że była to próba wciśnięcia szczepionek państwowym ministerstwom zdrowia.

I nigdy nie zgodzę się z twierdzeniem, że obecnie w Polsce mamy wolny rynek. To niedopuszczalne. Mamy socjalizm nomenklaturowy, albo innymi słowy kapitalizm kompradorski. Nie może istnieć wolny rynek przy takim opodatkowaniu pracy i liczbie przepisów.

"Kontrolować, kontrolować" - oczywiście państwo opiekuńcze musi mieć dużo opiekunów, stąd potężne liczby urzędników dbających o swoich podopiecznych, oczywiście za pieniądze podopiecznych i często bez ich woli.

Po co broń palna? Pisałem już po co. To wielki wyrównywacz szans dla słabszych fizycznie ludzi. Do tego na wypadek wojny umożliwia powołanie czegoś na kształt milicji obywatelskiej. Sprawia też, że państwo boi się obywateli i nie wprowadzi absurdalnych rozwiązań - po prostu ze strachu przed tłumem. Poza tym przestępczość w stanach, gdzie liczba broni na głowę jest największa, liczba przestępstw jest najmniejsza (choć oczywiście rośnie liczba postrzeleń!)

Masowych morderstw nie będzie dokładnie z tego samego powodu, dla którego obecnie nie gwałcimy masowo kobiet, mając przecież narzędzia gwałtu. Bo nie każdy jest mordercą/gwałcicielem. Natomiast ogólne bezpieczeństwo by wzrosło. Pamiętajmy również, że broń swoje kosztuje, byle dresa spod budki z piwem nie byłoby na nią stać. Natomiast porządnego obywatela, który w obecnych czasach może dostać przysłowiową już "kosę w plecy" już owszem.

PS. I dlaczego piszesz ciągle o naćpanych małolatach, skoro żyjemy w kraju gdzie narkotyki są nielegalne? Czy aby nie jest to najlepszy dowód, że obecnie jeżeli bardzo chcesz <zaćpać się, albo kogoś zabić>, to załatwisz sobie wszystko pomimo państwowych zakazów?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Czyli te wszystkie zabezpieczenia przed ptasią grypą były
niepotrzebne?! Ja pierdziu, trzeba Cię do jakiegoś sztabu antykryzysowego
wziąć hehe :D Jak eksperci i lekarze mówią że zwykła grypa to pikuś
przy ptasiej to mam uwierzyć im czy Tobie? Lipne szczepionki to druga
sprawa, ale zlekceważyć groźnego wirusa? Może właśnie te środki
bezpieczeństwa powstrzymały rozwój epidemii. Musisz zaryzykować i
następnym razem natrzeć się takim zdechłym ptakiem, wtedy będziemy
mieli pewność czy to groźny wirus czy ściema :)

Socjalizm nomenklaturowy - no występuje takie coś w Polsce, ale sprawa
dotyczyła żywności i handlu, a w tych dziedzinach robaczku mamy wolny
rynek. Mam wrażenie że żyjemy w dwóch innych krajach. Ja żyję w kraju
cwaniaków którzy np. tańszą, szkodliwą sól przemysłową sprzedają
jako zwykłą dla większych zysków. W kraju gdzie nie liczą się ofiary
tylko kasa, gdzie sprzedaje się "chrzczony" cement, gdzie
zdechłe prosiaki wciąga się za nogi do ubojni i powstaje "super
kiełbasa", gdzie klejącą już wędlinę myje się płynem do garów
i "świeżutka" trafia do klienta. A Ty gdzie żyjesz? Bo raczej
nie w PL
Polska to jest druga Rosja, tu nie trzeba mieć znajomości politycznych
żeby zostać cwaniakiem, tu się cwaniactwo wypija z mlekiem matki... A
celem jest KASA, dla kasy to Cię otrują bez żadnego "ale".
Akurat w tej branży kontroli nigdy za wiele

Ja żyję w bandyckim kraju gdzie dostęp do broni przyniesie 2x większą
przestępczość bo mentalnie jesteśmy barbarzyńcami. To nie USA czy
jakaś Finlandia, tu broń na ulicy to prawdziwa zagłada. Chętnie bym
rozwiną głębiej temat, ale chyba a razie nie mam po co :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

O czym tu biadolić w kółko? O tym jak Korwin i spółka chcą
urzędników zredukować? Kiedyś Hitler na mazurach tworzył bunkry i
kazał wyłapać wszystkie żaby bo mu rechotaniem przeszkadzały. Tak jak
teraz Korwin chce skasować urzędników :) Efektem ubocznym braku żab
była prawdziwa plaga komarów. Żaby szybciej zapuszczano niż je
wyłapano hehe :D To samo byłoby z tymi urzędnikami, ich brak jest
groźniejszy niż ich nadmiar. Rozwój cywilizacyjny praktycznie wymusza
coraz większą liczbę urzędników. Chociaż by wspomniany już przykład
krzywizny ogórka :) Potrzebne to było do sklasyfikowania warzyw (na
bezpośredni handel klasa 1, na przetwory klasa 2). Związki pieczarkarzy,
ogrodników czy hodowców wręcz wywierają nacisk na ministerstwo
rolnictwa w tych kwestiach. Bez odpowiednich regulacji nie mogliby
konkurować na rynku europejskim z innymi krajami. W dodatku wiele tych na
pozór bzdurnych praw i reguł narzuca nam sama Unia. Tak jak i agencje
rolne w każdym mieście powiatowym. Dla niezorientowanych napiszę że
taka średnia agencja zatrudnia około 30-50 osób, płaci wynajem lokalu
kilkadziesiąt tyś na miesiąc + inne "drobne" wydatki :) Trudni
się spisem zwierzyny, kolczykowaniem, wypłatą dotacji, kontrolą pól
(zdjęcia z samolotu i przegląd mapek) przyjmowaniem wszelkich wniosków.
Unia i rozwój rolnictwa z automatu narzuciły nam takie przepisy, więc
albo wychodzimy z Unii albo ci urzędnicy są niezbędni. Korwin o tym wie,
ale poczarować Ciemnogród zawsze można :) Redukcja urzędników o 90%
jest NIEREALNA i NIEMOŻLIWA. Zwykła kiełbasa wyborcza. Ale zawsze paru "inteligentów" się na nią złapie :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Polityka

Hitler był socjalistą.

Socjalizm to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nieznane w jakimkolwiek innym ustroju.
 
Status
Zamknięty.
Do góry