[Wydarzenia i Polityka] Polityka

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15166
  • Data rozpoczęcia

Którą parię lubisz?

  • Prawo i sprawiedliwość (PiS)

    Głosy: 22 29,3%
  • Platforma obywatelska (PO)

    Głosy: 16 21,3%
  • Ruch Palikota (Ruch PL)

    Głosy: 12 16,0%
  • Polskie Stronnictwo Ludowe ( PSL)

    Głosy: 1 1,3%
  • Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro (Solidarna Polska)

    Głosy: 3 4,0%
  • Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD)

    Głosy: 5 6,7%
  • Kongres Nowej Prawicy (KNP)

    Głosy: 16 21,3%

  • W sumie głosujących
    75
Status
Zamknięty.

DeletedUser17153

Guest
Odp: Polityka

Już po samych plakatach widać komu ten cały KOD służy. :)

cinc7p.jpg


k58959.jpg


- - - Automatycznie połączono posty - - -

A to tylko oddolny ruch społeczny.

Lansowany przez media głównego ścieku, w celu przywrócenia prounijnych rządów vel Nowoczesna.PO. :)
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

Poolskaa, a jakie Ty masz zastrzeżenia do Unii? I czy uważasz, że Polacy, którzy są prounijni komuś służą?

W ogóle jestem ciekawa jak Wy oceniacie nasz udział w Unii - raczej korzyści czy raczej straty? Mnie się wiele rzeczy w związku z akcesją nie podobało - biurokracja, kultura formularzowa, ograniczanie wolnego rynku ( np. kwestia naszych rybaków, części rodzimego drobnego biznesu który musiał się skończyć np. jednoosobowe dzialalności rzeźników zostały ograniczone, rózne inne formalne ograniczenia dla przedsiębiorców), ograniczenie suwerenności, większośc unijnego prawodawstwa, durna polityka rola). Z drugiej plusy - mozliwość prowadzenia działalności biznesowej i pracy w krajach Unii, Schengen, dotacje celowe w tym dla pojedynczych osób ( wielu z tego korzysta), szybszy rozwój, no i czasami dobrze być Europejczykiem.

A Wy co myslicie?
btw.
No i mamy na naszym skromnym grepo forum prawdziwego członka założyciela KODu:) Zobaczcie jakie persony tu grają. Niedługo ministrów będziemy spotykać latających z birkami..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Odp: Polityka

Poolskaa, a jakie Ty masz zastrzeżenia do Unii? I czy uważasz, że Polacy, którzy są prounijni komuś służą?

W ogóle jestem ciekawa jak Wy oceniacie nasz udział w Unii - raczej korzyści czy raczej straty? Mnie się wiele rzeczy w związku z akcesją nie podobało - biurokracja, kultura formularzowa, ograniczanie wolnego rynku ( np. kwestia naszych rybaków, części rodzimego drobnego biznesu który musiał się skończyć np. jednoosobowe dzialalności rzeźników zostały ograniczone, rózne inne formalne ograniczenia dla przedsiębiorców), ograniczenie suwerenności, większośc unijnego prawodawstwa, durna polityka rola). Z drugiej plusy - mozliwość prowadzenia działalności biznesowej i pracy w krajach Unii, Schengen, dotacje celowe w tym dla pojedynczych osób ( wielu z tego korzysta), szybszy rozwój, no i czasami dobrze być Europejczykiem.

A Wy co myslicie?
btw.
No i mamy na naszym skromnym grepo forum prawdziwego członka założyciela KODu:) Zobaczcie jakie persony tu grają. Niedługo ministrów będziemy spotykać latających z birkami..



Akurat Schengen to z UE ma związek trochę mniejszy.
Są państwa, które należą do UE, a nie należą do Schengen - np.Wielka Brytania.
I są państwa, które należą do Schengen, a z kolei nie znajdują się w UE - Szwajcaria.
Więc rozważając np. wystąpienie z UE nie trzeba brać pod uwagę końca NATO czy Strefy S. właśnie.
Co do korzyści to w kwestii finansowej na razie one są jako, że Polska wciąż "goni" tych bogatszych, ale z czasem znikną i będą już same niekorzyści- będziemy musieli dopłacać do innych członków UE, a absurdalnych przepisów, narzucanej tolerancji czy prounijnych polityków bardziej dbających o własne kieszenie niż kieszenie swoich rodaków będzie więcej.
Przynajmniej ja tak to widzę - żadnym ekspertem nie jestem i to tylko luźne obserwacje.
 

DeletedUser26609

Guest
Odp: Polityka

Lansowany przez media głównego ścieku, w celu przywrócenia prounijnych rządów vel Nowoczesna.PO. :)
Dla nas jedyną szansą jest aktywne uczestnictwo w UE... Izolacjonizm w naszej sytuacji geopolitycznej = szybki bieg ku Białorusi. Nie chciałbyś żyć w takim kraju - i mówię to byś chwilę pomyślał... Bo my jako kraj na razie jesteśmy beneficjentami unijnymi, a nie sponsorami innych nacji.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Poolskaa, a jakie Ty masz zastrzeżenia do Unii? I czy uważasz, że Polacy, którzy są prounijni komuś służą?

W ogóle jestem ciekawa jak Wy oceniacie nasz udział w Unii - raczej korzyści czy raczej straty? Mnie się wiele rzeczy w związku z akcesją nie podobało - biurokracja, kultura formularzowa, ograniczanie wolnego rynku ( np. kwestia naszych rybaków, części rodzimego drobnego biznesu który musiał się skończyć np. jednoosobowe dzialalności rzeźników zostały ograniczone, rózne inne formalne ograniczenia dla przedsiębiorców), ograniczenie suwerenności, większośc unijnego prawodawstwa, durna polityka rola). Z drugiej plusy - mozliwość prowadzenia działalności biznesowej i pracy w krajach Unii, Schengen, dotacje celowe w tym dla pojedynczych osób ( wielu z tego korzysta), szybszy rozwój, no i czasami dobrze być Europejczykiem.

A Wy co myslicie?
btw.
No i mamy na naszym skromnym grepo forum prawdziwego członka założyciela KODu:) Zobaczcie jakie persony tu grają. Niedługo ministrów będziemy spotykać latających z birkami..

Hini - nie jestem założycielem KOD-u - po prostu aktywnym jego członkiem w strukturach regionu :), który nie jest obojętny.
A co do UE - to jutro dokonam szerszej analizy, ale ja widzę dużo więcej plusów niż minusów - a z Twoimi minusami muszę się zgodzić.
 

DeletedUser17153

Guest
Odp: Polityka

Poolskaa, a jakie Ty masz zastrzeżenia do Unii?

Mam dużo zastrzeżeń. Ten cały projekt UE to kompletna porażka. Wad można by wymieniać mnóstwo. Zaczynając od rosnącej biurokracji, kończąc na ingerencji w życie innych państw.

Widziałem niedawno filmik pokazujący stosunek szanownych europosłów do swoich obowiązków. Ci podpisywali się na liście obecności (za obecność na posiedzeniach są korzyści finansowe), a potem opuszczali europarlament. To wideo doskonale obrazuje tę całą Unię. Jak je znajdę to wrzucę. :)

I czy uważasz, że Polacy, którzy są prounijni komuś służą?

Zależy którzy. Jedni nie służą, drudzy służą nieświadomie, trzeci służą świadomie.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Dla nas jedyną szansą jest aktywne uczestnictwo w UE... Izolacjonizm w naszej sytuacji geopolitycznej = szybki bieg ku Białorusi. Nie chciałbyś żyć w takim kraju - i mówię to byś chwilę pomyślał... Bo my jako kraj na razie jesteśmy beneficjentami unijnymi, a nie sponsorami innych nacji.

Chwilę pomyślałem i jakoś mnie Twoje słowa nie przekonały. Może przytoczę słowa o Białorusi naszej wielkiej mistrzyni Justyny Kowalczyk (UWAGA! NIELICZNE SŁOWA PRAWDY W GAZECIE WYBIÓRCZEJ):

Ciężko mi czasem uwierzyć w rzeczy, które słyszę na temat Białorusi u nas w kraju. Wielokrotnie tu byłam i widziałam, jak kraj się zmienia. Pamiętam jeszcze sklepy wiejskie, w których na półkach nie było prawie nic. Pamiętam rynek, czyli wielkie zadaszone targowisko, w którym obok mięsa sprzedawano żywe kury. Pamiętam, jak budował się pierwszy hipermarket. Dzisiejsza Białoruś to unikalne połączenie przeszłości z czasów komunistycznych z zachodnim kapitalizmem. Paradoksy gonią paradoksy, ale ludzie lubią swój kraj i dobrze im się w nim żyje. Pewnie część z was pomyśli, że tak działa propaganda. Nie do końca. Moi znajomi Białorusini są sportowcami. Jak ja ciągle wyjeżdżają to do Skandynawii, to do krajów alpejskich, to do Ameryki. Złego słowa na temat ojczyzny od nich nie usłyszycie. Oczywiście, że nie jest na Białorusi jak na Zachodzie, ale wielu za tym Zachodem tak bardzo nie tęskni. Co mnie w tym kraju najbardziej ujmuje? Porządek i jedzenie. Nie ma walających się śmieci. Mińsk wygląda, jakby dwa razy dziennie ktoś go odkurzał. Żule nie pałętają się po ulicach. Jest bezpiecznie. Nie ma slumsów. Nawet najbiedniejsze miejsca wyglądają w miarę schludnie. No i żywność. Czarny chleb, który pozostaje świeży przez prawie tydzień. Prawdziwe drożdżówki na cieście drożdżowym. Kurczak na talerzu bez tony antybiotyków. Miód prosto z pasieki. Łyżka tłustej, zdrowej śmietany dokładana prawie do każdego posiłku. Szynka, która jest szynką, a nie wyrobem chemicznym. To, co białoruskie, to w większości przypadków produkt naturalny i smaczny. Pewnie dlatego nie ma problemów z otyłością wśród młodzieży. Dla dzieciaków wciąż najfajniejszą rozrywką jest ganianie po lasach. Sportowcy są dla nich idolami. Bo sportowiec to ktoś taki, kto bardzo ciężko pracuje i reprezentuje ojczyznę na arenie międzynarodowej.

A żeby dobrze reprezentował, to musi mieć gdzie pracować.

Centrum przygotowań olimpijskich dla zimowych dyscyplin sportu w Raubiczach to jedna z wielkich baz, stworzona jeszcze za czasów ZSSR. Białorusini nie zniszczyli prezentu, który otrzymali po rozpadzie Związku Radzieckiego, a wręcz przeciwnie - raz na kilka lat gruntownie go remontują i unowocześniają obiekty. To, co zrobili przez ostatnie pięć lat, przeszło jednak wszelkie oczekiwania. Stworzyli nartorolkową autostradę! Trasa ma 6,5 km długości i 6 m szerokości. Bardzo ciężkie podbiegi przeplatane są szybkimi, ale bezpiecznymi, bo dobrze wyprofilowanymi, zjazdami. To najlepsza trasa, na jakiej kiedykolwiek trenowałam. Co 30 metrów ustawione są wielkie słupy z reflektorami. Zawody można rozgrywać nawet o północy. Są też trzy strzelnice biatlonowe, w tym jedna w hali. Kosztowało to około 70 mln dol. Ponadto z wcześniejszych lat pozostały: całoroczne kryte hokejowe lodowisko, stoki dla narciarskich akrobatów, hala i siłownia. Rolkostrada w Raubiczach wytrenowała Białorusinom wielu multimedalistów mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich w biatlonie, wśród nich trzykrotną złotą medalistkę z IO w Soczi Darię Domraczewą.

W politykowanie się nie bawię, bo się na polityce ani trochę nie znam. Pięć sprzątaczek na jednym piętrze hotelowym przyjęłam już dawno za normę. Jeśli tubylcy tak żyją, to ich sprawa, ja tu jestem tylko gościem. A tubylcy mówią, że żyją skromnie, ale są szczęśliwi. Ci, którzy odwiedzili Polskę, dziwią się, dlaczego u nas płaci się za to, by po górach pochodzić, dlaczego na plaży ludzie się tak dziwnie odgradzają i dlaczego często słychać tylko narzekanie. Ci, którzy nie byli, współczują nam, że w tym całym kapitalizmie dzieci w Polsce głodują. Tak w telewizji słyszeli. Propaganda, jak widać, działa w obie strony.



Białoruś się rozwija, a my jesteśmy w Unii...
 

DeletedUser26609

Guest
Odp: Polityka

To powiem tylko jedno a propo "Justynki" - o której mam cholernie mieszane uczucia... Bo trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym... ;)

Na Białorusi byłem jako jeden z aktywistów Human Right Watch, w trakcie przeprowadzania badań - pomagałem zabezpieczać ankietowanie przeciętnych mieszkańców tamtego kraju. Wówczas jeździłem jeszcze Mercedesem R320 - ma to wielkie znaczenie, to nie jest promowanie siebie...
Stan dróg pozostawia od groma do życzenia - nie mówię tu o pobocznych drogach, tylko o głównych trasach - "autostradach". Mimo wysokiej klasy samochodu i napędu AWD bałem się jechać szybciej niż 110 - w niektórych miejscach 120 km/h. Drogi były po prostu dziurawe, niepołatane, nierówne, przepełnione koleinami o różnych rozstawach w dodatku [czyli nie dało się wrzucić jednej osi w koleinę i lecieć po szynie...].
Do tego samochody mijane dookoła masakra. Dopiero w Mińsku przestałem się wyróżniać - i to mimo, że jechałem autem które miało siedem lat...

W Polsce co tu dużo mówić - autostrady są w doskonałym stanie - często z nich korzystam, a jeszcze częściej jeżdżę grubo przekraczając dozwoloną prędkość - i się nie obawiam. A Mercedes R-Klasa ginie w tłumie dobrych aut, które jeżdżą po naszych drogach...

Oceniajmy dobrobyt w sposób miarodajny.
 

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Hini, odniosłaś się do mnie, więc kilka słów:
1. Tak więc Polak, dla samych emigrantów kwestia emigracji nie jest jednorodna, chyba nie masz tu monopolu na prawdę - nigdy tak nie twierdziłem. Mówiłem tylko na kogo większość emigrantów głosowała, co jest sprawdzalne.
2.Nawet obiecałam sobie Mysli Nowoczesnego Polaka w całości przeczytać, no ale ta przyjemność na razie przede mną. - bardzo polecam, bo to co napisał nic a nic się nie zestarzało. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale był to polityk dużego formatu. Ja skorzystałem z audio-buku, by słuchać w samochodzie - polecam.
3. olak z całym dla Ciebie szacunkiem, to ja , Beker i inni stąd spłacamy długi wszystkich ekip rządzących i PISu-u też będę spłacać - zapowiadają się całkiem godne, więc dopóki Was - emigrantów to nie dotyczy nie powinniście mieć prawa głosu. I Grzegorz nie płacenie podatków nigdy nie jest przejawem patriotyzmu, natomiast zawsze jest to przestępstwo skarbowe - już nie pamiętam co tam napisałem, ale nie wydaje mi się bym namawiał do nie płacenia podatków. A że są za wysokie to inna sprawa.
4. Co do implementowania uprzejmości - nie trzeba. U nas urzędnicy są przyjemni sami w sobie, - mówiłem o sytuacji z przed kilku lat i mówiłem iż mam nadzieję iż to się zmieniło. Jeżeli tak, to super.
5. Co do Unii i Shengen - Grzegorz, to drugie upadnie szybciej niż pierwsze. - Shengen akurat było przykładem, bo jest kilka innych traktatów. Chodziło raczej o to by jednego nie utożsamiać z drugim czyli z UE. A że Shengen upada to się zgadzam.
6. rząd PIS tworzy złe prawo, i to można im zarzucić, - zgadzam się iż robią błędy, co jednak uważam za pozytywne to to iż starają się je poprawić, czego sama dałaś przykład. Chciałbym byśmy zawsze tak oceniali rządy, czy tworzy złe czy dobre prawo, a nie po tym że któryś coś powiedział, a inny się obraził itp.

Więc my tu w kraju swojej opinii o prezydencie Lechu Kaczyńskim nie musimy budować na tym co o nim myśli Cameron, czy inny zagraniczny polityk, lub takie czy inne media. To był nasz prezydent, większość dobrze go pamięta, i może mieć własne zdanie na jego temat, co najmniej tak samo wiarygodne jak osoby z zewnątrz. Nie bądźmy tacy zaściankowi.

Ten cytat nie był związany z opinią Polaków o Lechu Kaczyńskim, ale raczej z tłuczonym w TV obrazem iż Kaczyński - kurdupel był zakałą Europy i wszyscy nim pogardzali. Jak mówiłem, podałem to jako ciekawostkę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

Więc my tu w kraju swojej opinii o prezydencie Lechu Kaczyńskim nie musimy budować na tym co o nim myśli Cameron, czy inny zagraniczny polityk, lub takie czy inne media. To był nasz prezydent, większość dobrze go pamięta, i może mieć własne zdanie na jego temat, co najmniej tak samo wiarygodne jak osoby z zewnątrz. Nie bądźmy tacy zaściankowi.

Ten cytat nie był związany z opinią Polaków o Lechu Kaczyńskim, ale raczej z tłuczonym w TV obrazem iż Kaczyński - kurdupel był zakałą Europy i wszyscy nim pogardzali. Jak mówiłem, podałem to jako ciekawostkę.

Jak prezydent Kaczyński żył, to były różne opinie Polaków na jego temat. Ówczesne sondaże przedwyborcze raczej były kiepskie. Natomiast po jego śmierci nie specjalnie pamiętam, aby w TV ktoś o nim mówił, tak jak napisałeś. W kraju mamy tradycję, aby o zmarłych mówić dobrze albo wcale. A co do ciekawostki - najpewniej Cameron chciał się przypodobać Polakom mieszkającym w UK. Taki wdzięk debat, aby zbijać kapitał polityczny.
 

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Hini, i znowu do Ciebie. Co myślimy o UE?

Hmm zależy co mamy na myśli mówiąc UE. Powstanie UE (w sumie EWG) miało na celu tak mocne związanie Niemiec z resztą Europy, by nigdy więcej nie stanowiły one dla niej zagrożenia. Niestety już kilka lat później Margaret Thatcher stwierdziła, iż Unia jest sposobem w jaki Niemcy podbiją Europę. I chyba jednak tak bardzo się nie myliła. Początki Unii miały zapewnić prosperity bez wyrzeczeń przez obopólne korzyści z wolnego rynku. Jednak od końca lat siedemdziesiątych, gdy partie lewicowe zaczęły rządzić w Europie, tych wyrzeczeń było coraz więcej a prosperity coraz mniej. Zauważmy iż w tej chwili to prawodawstwo Unii skupia się na ciągłych nowych ograniczeniach. Rozszerzenie Unii nie miało wbrew pozorom pomóc nam dogonić zachód, ale raczej zachodowi nas skolonizować. Zaraz usłyszę głosy oburzenia, ale wystarczy przyjrzeć się wszelkim programom pomocowym, w jaki sposób są one zorganizowane. Po pierwsze koszty uzyskania pomocy są bardzo wysokie, po drugie, pieniądze przyznane przez Unie zmuszają nas do zadłużenia się. Kraj, który nie ma kapitału musi pożyczać pieniądze , które oddaje się z procentem, zdecydowanie większym niż przyznana pomoc. Wszystkie te środki pomocowe w sumie są inwestycjami, które maja się z czasem zwrócić w dużo większym stopniu. Najlepszym przykładem takiego działania jest Grecja, która już oficjalnie stała się kolonią Niemiecką. Sama GW przyznała, iż każde euro otrzymane przez Grację generowało kolejne euro długu. Konsekwencje wszyscy widzimy. Te wszystkie patologie z wykorzystanie unijnej pomocy były tolerowane nie przez przypadek. Całe teraz to ratowanie Grecji nie miało na celu jej pomóc, ale miało umożliwić francuskim i niemieckim bankom odzyskać pożyczone pieniądze wraz z odsetkami. Tak im Unia pomagała iż po 5 latach dług urósł ze 150 do ponad 300 mld. Polska niestety jest w bardzo podobnej sytuacji. Przecież zagarnięcie OFE to było de facto ogłoszenie bankructwa kraju. Rząd przecież powiedział, iż nie wykupi wypuszczonych obligacji. Niech by to zrobił z obligacjami, które są w posiadaniu niemieckich banków, to mielibyśmy chyba interwencję zbroją. Inna sprawa łącząca się z Unią to jej stopniowa faszyzacja. Jeżeli porównać prawo unijne do hitlerowskiego to oprócz ustaw norymberskich niewiele by się różniło. Władze Unii nie są wybierane w demokratyczny sposób, a posiadające ogromną władzę ustawodawczą. Parlament jest ciałem fasadowym, mającym na celu pacyfikację lokalnych polityków. Nie przez przypadek zarobki tam są tak wysokie, a do tego przepisy są tak zorganizowane, iż pozwalają na wyłudzanie wielkich dodatkowych pieniędzy. Ostatnio słychać głosy wśród lewicowych polityków by lokalne rządy w końcu uwolniły się od nieprzewidywalnych opinii i działań społeczeństw. To samo tyczy się rządów prawicowych. Hollande wprost powiedział iż kraje, w których rządzą prawicowe rządy powinny być izolowane na scenie politycznej, bo niepasują do Unii (hmm nie brzmi to za bardzo demokratycznie). Nie zapominajmy iż Unia powstała wbrew woli owych społeczeństw, bo została odrzucona w referendum. Jednak zostało to zignorowane i mimo to wprowadzono przepisy forsujące powstanie czapy politycznej.
Moim zdaniem Unia była bardzo dobrym projektem wymyślonym przez Chadeków (Schuman chyba się teraz w grobie obraca) jednak od 30 lat idąca w całkiem przeciwnym kierunku niż były założenia. Unia jest jednym z najwolniej rozwijających się regionów świata. Śmieszą mnie pokrzykiwania socjalistów, ze jak się nie podoba to możesz się wyprowadzić. Dobrobyt Unii został zbudowany w latach 50 - 60-tych, a od 30 lat jest po prostu przejadany. Centrum świata przenosi się do Azji a to niezbyt dobrze wróży Europie, tym bardziej iż technokraci nie mają pojęcia jak sobie z tym poradzić. Nic dziwnego iż państwa próbują na własną rękę zorganizować swoją politykę, co jeszcze bardziej przyśpiesza jej niezbyt odległy upadek. Unia powinna wrócić do korzeni, czyli do strefy wolnego handlu. Obawiam się jednak iż to się nie uda i powoli zobaczymy jej rozpad. Mówię niestety bo Unia jest potrzebna Polsce. W pewnym stopniu ogranicza Niemcy, którzy jako hegemon i lider muszą się liczyć z głosami mniejszych krajów, by nie zantagonizować wszystkich przeciwko sobie. Gdy Unii zabraknie to nic ich już nie będzie ograniczało. Myślę iż po prostu musimy jak najwięcej wyciągnąć z Unii, trzymać się jej jak długo będzie się nam to opłacało, a gdy trzeba to bez sentymentu porzucić ją.

Co do Camerona się mylisz. Słuchałem tej debaty i był to raczej opis stanowiska jakie chce przyjąć w stosunku do Unii, a nie wypowiedź o Kaczyńskim.

Hmm co do opinii o Kaczyńskim po jego śmierci to mimo, iż byłem za granicą, to wydaje się iż więcej do mnie dotarło niż do Ciebie. Przypominam sobie awanturę o pogrzeb na Wawelu, odzywki Zimny Leszek (które padły już tutaj na tym forum), czy twierdzenia Palikota, czy innego Niesiołowskiego, o nieudaczniku, którego jedynym osiągnięciem było to iż spadł. W sumie ta kampania zaczęła się od pierwszego dnia po jego śmierci. Przed nią było jeszcze gorzej. Jednak ja nie mówiłem o tym, tylko o obrazie pokazywanym przez media, iż Kaczyński nas kompromituje. Symptomatyczne było stwierdzenie w GW po udanych negocjacjach z Unią i uzyskaniu dodatkowych pieniędzy na nasze województwa wychodnie, iż teraz nikt nas nie będzie lubił :) W polityce lubi się słabych, ale za to się ich nie szanuje. Słowa Camerona mówiły jaki jest na prawdę stosunek innych polityków do Kaczyńskiego.
A też jako inna ciekawostkę podam to, iż gdy Komorowski został wybrany prezydentem pojawiło się wiele głosów zachodnich polityków, namiętnie cytowanych przez GW, iż to jest dobry wybór dla Polski i dla Europy. I tu zacytuję słowa moje kumpla handlarza tłumaczącego mi, kto to jest dobry klient: 'Dobry klient to frajer, który kupuje dużo, drogo, wszystko mu można wcisnąć i do tego nie narzeka. Jeżeli ktoś mówi o tobie - dobry klient - to wiedz iż cię obraza.'
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

@ Polak widocznie lubisz skandale, jak w pamięci po 10 kwietnia zostały Ci głównie wypowiedzi Palikota, zawodowego skandalisty. W 2010r. latem byłam w Krakowie i na Wawelu, faktycznie naprzeciw niego stał wielki billboard reklamujący piwo Lech pt. Zimny Lech. Jednakże został on tam postawiony wcześniej, i zaręczam, że Kompania Piwowarska nie chciała nikogo obrazić. Zresztą tak się przejęli sytuacją, że przez kilka lat w ogóle tego piwa nie reklamowali, chyba od dwu lat podjęli działania na rzecz tego produktu. O pogrzeb na Wawelu nie było awantury. Rodzina Kaczyńskich ustaliła to z kardynałem Dziwiszem i nikt sie nie sprzeciwiał. Dyskusja oczywiście była, bo sam pomysł chowania współczesnych prezydentów na Wawelu nie był oczywisty. Ale to nie była awantura. Tym niemniej utworzył sie zwyczaj, więc będziemy mieć prezydentów na Wawelu. I pewnie przy śmierci każdego będzie mało godna dyskusja, czy im się ten Wawel należy. Mamy Wałęsę, Kwaśniewskiego, Komorowskiego i Dudę. Jeden agent, drugi pijak, trzeci strażnik żyrandola, czwarty długopis Prezesa. Żaden z nich nie zdobył powszechnego szacunku rodaków.
Co do prawa polskiego i unijnego to znam jako tako, więc mogę na ten temat porozmawiać, miałam do czynienia też z BGB,natomiast prawa hitlerowskiego nie znam - nie przeczytałam ani jednej ustawy niemieckiej z tego okresu. Nie wiem nawet, gdzie to by mogło być publikowane. Nie pasjonuje mnie historia prawa, a tym Rzeszy Niemieckiej. dlatego nie mogę w żaden sposób rozmawiać na temat podobieństw tych dwu ustawodawstw. Ogólnie jednak nie wydaje mi sie aby było wiele podobieństw, chociażby z tego względu, ze w tamtych czasach większości problemów które reguluje prawo Unii po prostu nie było, lub dopiero się tworzyły np. prawo antymonopolowe i ogólnie konkurencji, kwestie transgraniczne w prawie gospodarczym, kwestie podatków, zwłaszcza VAT który się unifikuje na poziomie unii, współczesne prawo pracy, cała problematyka handlowo- gospodarcza. O sprawach o których w latach 30- tych nie mogło byc mowy typu handel internetowy, nowoczesne instrumenty finansowe nie wspomnę. Ale jak pisze - nie czytałam ustaw niemieckich z czasów Hitlera, więc się nie wypowiadam. Rozumiem, że Ty je przestudiowałeś, ale tu niestety partnerem do dyskusji nie jestem, bo nie wypowiadam się na temat rzeczy o których nie mam pojęcia.
I żeby była jasność - większości prawa Unii nie popieram, chociaż rozumiem pewne intencje. Tym niemniej to co mi sie trafiło do analizy godzi w moje poczucie sensu, ale to takie prywatne zdanie.

W kwestii dotacji w większości się zgadzam, z tym, że wiele prywatnych osób skorzystało z tych datoacji i to jest plus. Gdybyśmy nie byli w Unii to kasa przepadłaby w urzędniczych odmętach, a dla ludzi nic by nie było.
Co do dobrego klienta - jako osoba posiadająca klientów mam inna definicję. Moi dobrzy klienci to ludzie / firmy, których szanuję, z którymi sie współpracuje na przyzwoitym poziomie. Ktoś kto uważa, że dobry klient to ten, którego można oszukać to jest zwyczajny geszefciarz.

btw.
Ty naprawdę jesteś bardzo zorientowany co w tej GW piszą. przyznaj, że twój drugi kumpel to sam Michnik:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser17153

Guest
Odp: Polityka

To powiem tylko jedno a propo "Justynki" - o której mam cholernie mieszane uczucia... Bo trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym... ;)

Byłaby niepokonana, gdyby w sporcie było za grosz uczciwości.

Na Białorusi byłem jako jeden z aktywistów Human Right Watch, w trakcie przeprowadzania badań - pomagałem zabezpieczać ankietowanie przeciętnych mieszkańców tamtego kraju. Wówczas jeździłem jeszcze Mercedesem R320 - ma to wielkie znaczenie, to nie jest promowanie siebie...
Stan dróg pozostawia od groma do życzenia - nie mówię tu o pobocznych drogach, tylko o głównych trasach - "autostradach". Mimo wysokiej klasy samochodu i napędu AWD bałem się jechać szybciej niż 110 - w niektórych miejscach 120 km/h. Drogi były po prostu dziurawe, niepołatane, nierówne, przepełnione koleinami o różnych rozstawach w dodatku [czyli nie dało się wrzucić jednej osi w koleinę i lecieć po szynie...].
Do tego samochody mijane dookoła masakra. Dopiero w Mińsku przestałem się wyróżniać - i to mimo, że jechałem autem które miało siedem lat...

W Polsce co tu dużo mówić - autostrady są w doskonałym stanie - często z nich korzystam, a jeszcze częściej jeżdżę grubo przekraczając dozwoloną prędkość - i się nie obawiam. A Mercedes R-Klasa ginie w tłumie dobrych aut, które jeżdżą po naszych drogach...

Oceniajmy dobrobyt w sposób miarodajny.

Żaden problem jest budować drogi za cudze pieniądze. Jak chcesz mogę Ci dom postawić, tylko daj mi kasę- będziesz miał najdroższy dom świata.

Przy dobrobycie należy też uwzględnić zadłużenie.
 

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Co do prawa III Rzeszy to raczej nie chodziło mi o prawo antymonopolowe czy handlowe. W gruncie rzeczy jest to mało istotne i nie określa rodzaj reżimu jaki panuje na danym terenie. Po prostu jestem politologiem i dla mnie istotna jest prawna organizację państwa, czyli np. fasadowy parlament, skupianie władzy w małym, niewybieralnym organie, wkraczanie z państwem we wszystkie aspekty życia (plus takie polityczne elementy jak nie tolerowanie innych poglądów, nachalna propaganda, walka z religią, walka z mniejszościami - obecnie z narodami - i unifikacja społeczeństwa) . Hmm bardzo dobrze ujął to Mussolini (wiem to faszyzm a nie hitlerowskie Niemcy), podając definicje totalitaryzmu (to on wymyślił to określeni, choć rozumiał je trochę inaczej niż jest rozumiane współcześnie): Totalitaryzm to taki system gdzie wszystko jest dla państwa i przez państwo. Nikt nie jest zostawiony sam sobie, każdy jest pod jego opieką od urodzenia do śmierci. Te podobieństwa w sumie nie dziwią jeżeli tylko będziemy pamiętać iż Hitler był socjalistą zafascynowanym teoriami Marksa (warto pooglądać jego przemówienia na zjeździe marksistów jak mówił iż 'stworzyliśmy społeczeństwo bezklasowe'). Mussolini zaś był najpierw przewodniczącym włoskiej partii socjalistycznej, a później faszystów, czyli jednaj z frakcji w owej partii. Dzisiejsze elity Unii Europejskie wywodzą się z tego samego pnia, podstawą dla nich są te same teorie Marksa, i dokonują tej samej próby budowy nowego ładu społecznego. Problem imigracji, system bankowy, poprawność polityczna, ingerencja w rodzinę, w religię, we wszelkie więzi społeczne, wykorzystanie terroryzmu do zwiększenia kompetencji władzy i wzmocnienia narzędzi kontrolnych, nie jest przypadkowym działaniem, ale narzędziami w osiągnięciu celów, które wcześniej próbowali zrealizować inni przedstawiciele ruchów lewicowych.
O skrajny przykład moim zdania w pełni faszystowskiego państwa, to Szwecja. 1. Pełna kontrola życia społecznego przez Szwecką Partię Socjalistyczną. Prawie wszystkie organizacje społeczne są pod jej patronatem. 2. Pełna kontrola mediów - większość szwedzkich dziennikarzy dostaje osobną pensję od władz, niezależnie w jakim dzienniku pracują. 3. Pełna kontrola finansów - właśnie wprowadzają całkowity zakaz posługiwania się gotówką. I w ciągu najbliższych lat wszystkie transakcje będą realizowane przy pomocy banków. 4. Do tego dochodzi rozbicie rodziny, przejęcie wychowania dzieci przez państwo, polityczna poprawność, czyli cenzura mowy i myśli. 5. A na koniec właśnie podjęli pierwsze próby z chipowaniem ludzi. Obecnie mówi się ma to zastąpić telefon, ułatwić transakcje, ale generalnie chodzi o współczesne niewolnictwo.
Oj trochę się rozgadałem, ale budowa nowego społeczeństwa to trochę większy temat.

Co do Lecha Kaczyńskiego to to ja to pamiętam trochę inaczej. Na drugi dzień po jego śmierci już została rozpoczęta kampania by z jego zwolenników zrobić oszołomów, a jego samego zdyskredytować. Bezpośrednio prowokacje przeprowadzali Palikot, czy Niesiołowski (proszę nie mów tylko iż to skandalista, bo oni wykonywali tylko swoją rolę i mogę to bardzo łatwo udowodnić), pośrednio przez właśnie rzucanie takich tematów typu że na Wawelu nie wypada, a z drugiej strony przedstawiało się jako bandę oszołomów (prowokatorzy typu Andrzej Hadacz - polecam pogrzebać o nim na youtube).

PS. A GW czytuję, bo dobrze jest poznać inny punkt widzenia i dzięki temu dużo łatwiej się mi dyskutuje z wieloma ludźmi (nie mówię o Tobie), bo często są używane argumenty żywcem zaczerpnięte z Michnika. Chociaż z innym punktem widzenia chyba przesadziłem, bo GW ma swoje cele, które niekoniecznie inspirowane są innym spojrzeniem na rzeczywistość. Jednak już coraz rzadziej po nią sięgam, bo jej propaganda jest już tak prymitywna, że trudno to czytać.
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

takie polityczne elementy jak nie tolerowanie innych poglądów, nachalna propaganda, walka z religią, walka z mniejszościami - obecnie z narodami - i unifikacja społeczeństwa
No tak, tylko tego typu socjalizm reprezentują nie tylko partie socjalistyczno - liberalne mające większość w Unii, ale też socjalistyczno - konserwatywne, np. rządzący nas obóz. To jest dokładnie to samo, tylko jeszcze bardziej. Czasami można odnieść wrażenie, że dla normalnych ludzi w ogóle nie ma przestrzeni we współczesnym świecie. Mam na myśli przestrzeń polityczną oczywiście. A wizja budowy omnipotencji państwa to teraz własnie jest realizowana.

- naprawdę w Szwecji będą chipować? W niektórych środowiskach od wielu lat mówiono, że takie rzeczy będa się działy, i raczej smutno się to skończy. No ciekawe...

- co do dyskredytacji Lecha Kaczyńskiego chyba jednak prezentujesz spiskową teorię dziejów. Bo z całym szacunkiem, ale on jakimś wybitnym politykiem nie był, i raczej - za życia jako prezydent oceniamy był w Polsce słabo. Nie chcę aby to źle zabrzmiało, ale raczej tragiczna śmierć podniosła ocenę jego prezydentury, bo większość tych którzy nie byli nią zachwyceni starali się w tych okolicznościach znaleźć w niej te pozytywne strony. Niektórzy pozostali przy swoim zdaniu pomimo wszystko. Natomiast część zwolenników zmarłego prezydenta, to byli i są oszołomy, i nikt nie musiał z nich takich robić. Teraz zresztą mają swoje pięć minut, i można ich podziwiać w pełnej krasie. A jak chcesz poobserwować prymitywną propagandę to polecam rządowe wiadomości codziennie o 19.30. I ten prymitywizm jest właśnie najbardziej smutny w tym wszystkim. No ale pożyjemy zobaczymy, może coś się zmieni na lepsze.

- A Niesiołowskiego nie uważam za skandalistę, tylko polskiego patriotę, który dużą część życia w komunistycznym więzieniu przesiedział za walkę o niepodległość. A że ma niewyparzony język to prawda. Jego adwersarze co najmniej mu w tym drugim dorównują.
 

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Co do tego iż w tej chwili większość partii idzie z duchem socjalno-faszystowskim w Europie to si.ę zgadzam. Tutaj na zachodzie myślę iż czuć to dużo bardziej niż w Polsce. Nawet ja uważam co mówię (może raczej do kogo mówię), bo bardzo łatwo być posądzonym o rasizm, czy inna homofobię. Na szczęście w pracy mam inteligentnych ludzi, którzy znają moje poglądy, nawet jak się nie zgadzają to są chętni do dyskusji. Co do PiS-u to masz trochę racji iż również płynie on w głównym nurcie, choć muszę powiedzieć iż mu bardzo daleko do jadra lewackiej ciemności.

Co do Lecha Kaczyńskiego to będę obstawał przy swoim. Przemysł pogardy nie był zresztą wymierzony tylko w niego, ale we wszystkie partie opozycyjne. Jeżeli zauważysz iż ci co dalej popierają PO, czy teraz Nowoczesną, a ich głównym argumentem jest 'byle nie PiS' to staje się jasne po co to było robione. Co do oszołomów, hmm to wybacz, ale w tym wypadku całkowicie się mylisz. Jest ich tyle samo w PO co w PiS-e.To że wyglądało to inaczej to raz media, które miały za zadanie wynajdowanie takich rzeczy, dwa sztucznie takowych się tworzyło (nie wiem czy sprawdziłaś Hadacza, dorzucę do tego jeszcze panią Kracik). Sposób działania słusznie minionej władzy najlepiej obrazuje Marsz Niepodległości (z tych nie robili oszołomów, tylko bandytów). Coroczne walki z policją skończyły się w momencie dojścia Dudy do władzy. W zeszłym roku jakoś nic się nie wydarzyło. Jeżeli rzeczywiście to tacy zadymiarze to co im się nagle stało. Zresztą nawet Bieńkowska stwierdziła iż spalenie budki pod ambasadą to była koncepcja Sikorskiego. Proponuję tez obejrzeć filmy z 2011 roku, gdy ewidentnie wyłapali na nich policyjnych prowokatorów. Jednak z miłą chęcią możemy powalczyć na cytaty. Zaczynając od góry, ja mogę zacytować inwektywy Tuska, w stosunku, nawet nie PiS-u, ale do przewodniczącego Solidarności, profesorów ekonomi włącznie z Balcerowiczem. Ciekawy jestem czy Ty znajdziesz jakieś inwektywy Kaczyńskiego.

Wiem że Kaczyński nie był popularny w Polsce, ale nie jestem tym zdziwiony po ciągłym wałkowaniu go w reżimowej telewizji. Mimo to Komorowski miał bodaj tylko 2 procentową przewagę nad nim w sondażach przedwyborczych. Jednak z czasem coraz bardziej doceniam jego wizję państwa i konsekwentną tego realizację (hmm choć może nie tak efektywna jak powinna być). Zakładał on iż Polska powinna być pośrednikiem między małymi państwami a wielkimi tego świata. Stawiając się jako ich rzecznik doprowadziłoby to większego ich powiązania z nami, a zarazem wzmacniało naszą pozycję względem dużych krajów. To iż mu to w miarę wychodziło można było stwierdzić po tym jak potrafił zorganizować kilku prezydentów na wylot do Gruzji. Coś takiego robi Hiszpania, które w Europie reprezentuje kraje Ameryki Łacińskiej. Można się z tą wizją nie zgadzać, ale przynajmniej ona jakaś była. Trudno powiedzieć coś takiego o Komorowskim. W tej chwili działanie PiS-u zostało trochę zmodyfikowane, bo i czasy się zmieniły, ale podstawy zostają podobne. PO natomiast przyjęło politykę przylgnięcia do Niemiec, co zaprezentował Sikorski w swoim przemówieniu w Berlinie, jednak ja nie widzę z tego żadnych korzyści. Widzę natomiast bardzo dużo korzyści Niemiec z tego układu. Nawet słynne już Unijne dotacje, jeżeli przeliczy się na głowę mieszkańca to wyjdzie iż dostaliśmy bodaj najmniej, a na pewno mniej niż te nielubiane w Europie Węgry. Generalnie mówiąc PiS reprezentuje koncepcję Piłsudskiego - Międzymorza, natomiast PO zgadzało się na koncepcję Bismarcka - Mitteleurope realizowaną teraz z duzą konsekwencją przez Merkel.

Co do Niesiołowskiego to proszę wybacz. Ty nazywasz to niewyparzonym językiem, ja zwykłym chamstwem. Symptomatyczne było jego zachowanie w stosunku do rodziców niepełnosprawnych dzieci, którzy protestowali w Sejmie. Można być im przeciwnym, ale zachowanie Niesiołowskiego było na poziomie ostatniego chama. A co do jego siedzenia w areszcie, to polecam obejrzeć wywiad z jego ówczesną dziewczyną. Niesiołowski wsypał ją już na pierwszym przesłuchaniu, tak jak swoich kolegów.

Oj i znowu się rozpisałem. Muszę się pilnować.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser17153

Guest
Odp: Polityka

Film o pracodawcach Ricziego Swetru. :)
[video]https://drive.google.com/file/d/0BzMVdZo1egS2Y0hLSVFHVlZncWM/view[/video]
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

to sobie podyskutowaliśmy:)
Grzegorz - jak każdy PISowiec prezentujesz świat w barwach biało - czarnych ( nikt nam nie powie że białe jest białe a czarne jest czarne;) - złe PO, dobry i szlachetny PIS. Wszyscy co nie popierają PIS, sa zwolennikami PO - bo chyba dlatego mi z tym PO wyjeżdżasz. Ja o PO nic nie pisałam. Ty, obywatel Unii mieszkający w UK pouczasz mnie - Polkę całe życie tu mieszkającą i borykająca się z polską rzeczywistością jak to naprawdę w Polsce jest, i że ja się absolutnie w czymś mylę . Czujesz ten dysonans? Bo ja lekko tak. Ale wytłumaczę się - TV nie oglądam od wielu lat częściej niż raz na miesiąc - wole grepo:) GW nie czytam od czasu kiedy coś nieprawdziwego napisała i musiałam z nią walczyć - też od dobrych kilku lat. Mam swoje poglądy, chociaż polityką się nie interesuję. Więc nie zarzucaj mi, że jestem zindoktrynowana przez media. Mieszkam tutaj i nie muszę swojego kraju w TV oglądać aby wiedzieć co się tutaj dzieje. Natomiast jestem ciekawa z czego Ty czerpiesz wiedzę, skoro tak arbitralnie się wypowiadasz.
Cały czas - zupełnie jak propaganda PISu - wsadzasz rozmowę o polityce w ramy wojny PO - PIS. Wojny wymyślonej przez te dwa ugrupowania, aby utrzymać się przy władzy. Przecież nic więcej nie trzeba, wystarczy na uwagę o nieudolności PIS powiedzieć, a bo PO, a bo Tusk, a bo Komorowski. Zresztą vice versa. PO straszyło PISem ( poniekąd słusznie bo ostanie rządy PIS szczególnie chlubne nie były), teraz w odwecie PIS przedstawia PO jako zaplutego karła reakcji i amerykańską stonkę, i oczywiście sługusów imperialistów i Niemców. I wielu ludziom to wystarcza. Chleba nie ma, ale igrzyska jak najbardziej. Na tematy merytoryczne ludzie się nie wypowiedzą, bo sie nie znają, ale na skrajnych pierdołach i spiskowej teorii dziejów jak najbardziej. I ludzie są utrzymywani w ułudzie, że jest tylko PO i PIS, i ze w ogóle te partie są popierane przez jakąś większość, co jest skrajną nieprawdą, bo większość ludzi w ogóle do wyborów nie chodzi tak jest zniesmaczona tym cyrkiem i występującymi w nim klownami. Jeden z moich klientów człowiek szacowny i doświadczony życiowo kiedyś stwierdził, że jak ktoś się nie nadaje do biznesu, ani uczciwej pracy, ani w ogóle talentu mu brak, to idzie do polityki - i przyjrzawszy się sprawie i tym pożal się Boże pseudo elitom, zgadzam się z tym poglądem.
Nie dostaliśmy najmniej z Unii naprawdę:) No najwyżej, że o UK myślisz. Bo najmniej to dostały co niektóre państwa starej unii. I ich obywatele sa od dawna niezadowoleni z tego systemu, bo raczej od zawsze dokładają niż biorą.

Pisanie, że PIS to koncepcja Piłsudskiego ( czyli polska - patriotyczna), a PO to Bismarcka ( Niemiec - zaborca) to też taki schemat na zasadzie lepszy i gorszy sort Polaków. Pominąwszy, że są to koncepcje mające już sto lat i z lekka passe. Możemy się jeszcze odwołać do carycy Katarzyny, Władysława Jagiełły, cesarza Ottona III, czy Karola Wielkiego. Każdy z nich reprezentował jakąś myśl polityczną, z której można czerpać natchnienie. Tylko że one grały w owych czasach, a teraz mamy inne. Problem polega tylko na tym, że tak naprawdę to nikt nie ma żadnej koncepcji, ani myśli politycznej. To jest tylko i wyłącznie - ja to ujmuje Kukiz - partiokracja. Czy jak jeszcze piękniej ujął Prezes Kaczyński - TKM. To jest jedyna przyświecająca politykom wizja.

Przemysł pogardy to pomysł PIS, chociaż masz rację, dostali w swoim czasie rykoszetem i to ostro. Ale są dzielni i się odkują. Coś jak CSM i ZP na Edessa:)

Jednym słowem mnie niespecjalnie wojna PO - PIS interesuje. Interesuje mnie, aby w Polsce było dobrze, bogato, i aby nikt mi sie nie wtrącał i nie mówił jak mam żyć, bo od tego mamy wolny kraj, aby każdy w granicach norm społecznych swoje życie układał jak chce. Dlatego naprawdę chcę, aby obecny rząd dobrze rządził, i mu dobrze życzę. Dlatego niepokoi mnie bolszewizacja życia społecznego. Za znienawidzonego i reżimowego PO mogłam posłać dzieci na homeschooling, mówić w we własnym kraju to co myśle i uważam, nikt nie dybał na me święte prawo własności ( oczywiście minus OFE), prawa ekonomiczne, niezawisłe sądownictwo itd. A z tego eksperymentu co się teraz dzieje, to nie wiem co wyjdzie, oprócz oczywiście zalewu chamstwa i głupoty. W końcu - że tak Herbertem pojadę - jest to wyłącznie kwestia smaku.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Nie wiem dlaczego mówisz o mnie PiS-owiec. Nie wiem również dlaczego pomyślałaś iż łączę Cię z PO. Unikam personalnych ataków, bo nigdzie one nie prowadzą, tak samo jak staram się przedstawić argumenty merytoryczne, ewentualnie potwierdzone przykładami. PO i PiS wspomniałem tylko z tego powodu, że są to partie, które mają, albo miały władzę i oceniam ich działanie (i to tak i tylko oceniałem koncepcje działań strategicznych, a nie jakieś utarczki słowne). Nie ma sensu oceniać Kukiza, czy Nowoczesną, bo nic jeszcze nie zrobiły. Mogą się co najwyżej podobać, lub nie ich postulaty, ale do oceny działań jeszcze daleka droga. Co do przemysłu pogardy, to Tuska wspomniałem tylko dlatego by pokazać kto zaostrza debatę publiczną. Po prostu ja to widzę inaczej, Ty widzisz inaczej, najwyraźniej nikt z nas nikogo do swoich racji nie przekona.
Porównanie dotacji Unijnych do krajów, płatników netto niema wielkiego sensu,a wśród krajów beneficjentów niestety wypadamy słabo.

Co do koncepcji Bismarcka i Piłsudskiego to niestety dalej one obowiązują (tak jak Amerykanie realizują te same cele jakie mieli Brytyjczycy w XIX wieku), nic tutaj się nie zmienia. Nie mówiłem nic o koncepcji patriotycznej, czy zaborczej, opisywałem tylko na czym budują poszczególne rządy i mówienie o gorszy czy lepszym sorcie jest dużą nadinterpretacją moich słów. Merkel realizuje politykę Bismarcka, a Sikorski poprosił Niemcy o przywództwo Europejskie, czyli wyraził zgodę na udział w tej polityce. Gdyby jego działania przyniosły korzyści to bym go nie krytykował, jednak nie przyniosły. Mówiłaś by się cofnąć do Jagiellonów i miałaś rację, bo geografia się nie zmieniła i cele geopolityczne też. Od tysiąca lat mamy te same problemy i założenia są te same, nawet jeżeli wydaje Ci się to śmieszne. Zawsze byliśmy na styku Hartlandu (państw lądowych - Azja) i Rimlandu (państw morskich Europa zachodnia i Ameryka) Crash zone - jak nazywają to Amerykanie. Niestety to determinuje naszą politykę. Póki główna droga handlowa do Azji (Chin) prowadziła przez nas, to rośliśmy w siłę. Odkrycia geograficzne i droga morska zmieniła ten układ i doprowadziła do upadku Rzeczpospolitej (przy okazji Imperium Otomańskiego). Z punktu widzenia geopolityki historia wygląda całkiem inaczej. Teraz, całkiem możliwe iż sytuacja wróci do stanu poprzedniego, czyli do szlaku lądowego, co miałoby dla nas kolosalne znaczenie. Wydaje się iż obecny rząd to dostrzega, choć zobaczymy jak sobie z tym wyzwaniem poradzą.

Na prawdę nie chcę się kłócić, tym bardziej iż pyskówki między partiami mało mnie interesują. Staram się raczej widzieć jakie założenia polityczne i cele one mają, i oczywiście jak je realizują, choć też ciekawe są techniki osiągnięcia jakichś celów. Jednak czy to będzie PiS, czy PO czy ktoś inny jest mało ważne. Akurat w tej chwili bliżej mojemu spojrzeniu na świat jest PiS.
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

Co do koncepcji Bismarcka i Piłsudskiego to niestety dalej one obowiązują (tak jak Amerykanie realizują te same cele jakie mieli Brytyjczycy w XIX wieku), nic tutaj się nie zmienia. Nie mówiłem nic o koncepcji patriotycznej, czy zaborczej, opisywałem tylko na czym budują poszczególne rządy i mówienie o gorszy czy lepszym sorcie jest dużą nadinterpretacją moich słów. Merkel realizuje politykę Bismarcka, a Sikorski poprosił Niemcy o przywództwo Europejskie, czyli wyraził zgodę na udział w tej polityce. Gdyby jego działania przyniosły korzyści to bym go nie krytykował, jednak nie przyniosły. Mówiłaś by się cofnąć do Jagiellonów i miałaś rację, bo geografia się nie zmieniła i cele geopolityczne też

No ale jak tak patrzymy to idea wielkiej Europy pod wodzą mniej lub bardziej starożytnych Niemców istniała od czasów upadku Cesarstwa Rzymskiego, a nie od czasów Bismarcka. Ideę tę poparł Bolesław Chrobry organizując zjazd gnieźnieński i wybierając sojusz z cesarzem Ottonem zamiast na ten przykład kumplować się z Wieletami, Rusią, czy Prusami. Chrobry ponadto dostrzegł zalety lekkiego wpływu na państwa skandynawskie. Natomiast Bolesław Śmiały wolał mieszać w Europie Środkowej i przeciw Niemcom oraz instytucjom ówczesnej Europy (kościół jako organizacja), jego silny sojusz z Węgrami, czy próby podporządkowania Rusi są powszechnie znane. Bolesław pogonił biskupa Stanisława który chciał mu mówić jak ma żyć i panować, a Kaczyński prezesa Rzeplińskiego :) Uczniowie szóstej klasy wiedza komu co sie lepiej opłaciło. I tak od tysiąca lat patrząc na historie Polski można się zastanawiać który władca realizował polityke międzymorza a który inną, i jak kto na tym wyszedł - przeważnie zależało to od aktualnego rozkładu sił i tendencji - czyli czy Europa była w fazie jednoczenia się, czy silnych narodowych państw, bo to zdaje się przechodzi w cyklach. Więc jak się uprzemy, to żaden tam Piłsudski ani Bismarck nic nowego nie wymyślili, a sensowność polityki pro niemieckiej, przy założeniu jej silnego przywództwa w Europie, czy tez kreowania się na lidera Europy Środkowej ( wycieczki lotnicze głów państw do ogarniętego wojną kraju na pograniczu Europy i Azji wydają się tyleż spektakularne co puste, no ale marketingowy chwyt na pewno był) pewnie należy ocenić w perspektywie dłuższej niż kilka lat. I biorąc pod uwagę zmieniające dość nagle się okoliczności, bo to co się dzieje z Europą i pozycją Niemiec w związku z wędrówka ludów, to jednak jest kwestia którą trudno było brać kilka lat temu pod uwagę, ze się zdarzy. Pytanie jest tylko takie, czy w obecnej sytuacji w interesie Polski jest wspieranie konceptu Unii, czy wręcz przeciwnie, dystansowanie się od niej. Jak grupa Wyszehradzka poradzi sobie bez Unii, i czy faktycznie Polska będzie jej liderem, zwłaszcza, że Kaczyński i Duda to z całym szacunkiem żaden z Jagiellonów.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą, że I Rzeczypospolita upadła przez odkrycia geograficzne i zmianę głównych dróg handlowych do Azji. A obecni szlak lądowy do Chin..... hmmm .... raczej wątpię, chociaż kolej faktycznie tam dociera.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser15014

Guest
Odp: Polityka

Co do upadku I Rzeczpospolitej to nie mówiłem o bezpośrednich przyczynach. Hmm może w inny sposób. Sila krajów jest wyceniana na podstawie bogactwa które mogą one akumulować i wykorzystać. Według geopolityki świat ma dwa płuca - daleki wschód - Chiny, Indie i właśnie Europe. Zawsze one dążyły do kontaktów i wymiany handlowej. Nie bez powodu już Aleksander Macedoński wybrał się do Indii a potem Rzymianie próbowali przebić się przez Partie. Po powstaniu Islamu muzułmanie jak korek zablokowali ta drogę wymiany handlowej (nie całkowicie bo sami czerpali z niej korzyści), za to weszli nowi gracze, którzy na tym korzystali (Samarkanda, czy kupcy Ormiańscy). Odkrycia geograficzne spowodowały iż powstały szlaki morskie, tańsze i szybsze, które zdominowały połączenia handlowe. Przecież Kolumb szukał drogi właśnie do Indii. W tym czasie tez zaczyna się osłabienie wpływu krajów kontynentalnych takich jak Polska (przecież Polska zaczęła biednieć dopiero w w XVII a wcześniej to my byli miejscem docelowym dla imigrantów z całej Europy). Po 300 latach Imperium Osmańskie upada, gdyż różnica w rozwoju była już na tyle duza iż nie stanowiło one żadnego wyzwania dla krajów morskich. Teraz Chiny próbują odbudować Jedwabny szlak, z tego powodu iz droga morska może być w każdej chwili zablokowana przez USA. A jedyny sposób na pokonanie Chin to blokada morska (zastosowano to z dobrym skutkiem podczas Wojen Opiumowych), wiec Chińczycy szukają wyjścia awaryjnego. Jedwabny szlak to nie jedno połączenie kolejowe, ale kilka tras, włącznie z autostradami, portami i cala wielka infrastruktura. Pozytywna stronę tego jest to iz najlepiej by było ( dla Chińczyków) by kończyły się one w Polsce (z powodów geograficznych i politycznych). Merkel jedzila już do Chin 8 razy, próbując ich przekonać ze Niemcy są lepszym rozwiązanie.

I tutaj dochodzimy do opcji pro niemieckiej. Koncepcja była tak iż przytuleni do Niemiec skorzystamy z ich potecjalu ekonomicznego, co zarazem zapewni nam to bezpieczeństwo względem Rosji, bo Niemcy są dużo silniejszym krajem i Rosja nie jest w stanie ingerować w ich strefę wpływu. Oczywiście przy tej koncepcji musieliśmy zdawać sobie sprawę iż Niemcy pozwolą się nam rozwinąć tylko do pewnego stopnia, nie pozwolą nam być zbyt silnym. OK, w 2007 roku miało to sens, jednak nie tak bezkrytycznie jak to było za ostatnich rządów. Polska zaczęła płacić zbyt duza cenę za poparcie Niemiec. Generalnie we wszystkich spornych rzeczach traciliśmy. Mogę tu wymienić kilka: port w Świnoujściu, opłaty za zanieczyszczenia CO - na szczęście PiS-owi akurat udało się to zneutralizować zapisem o lasach, pomoc dla Grecji - gdzie potraktowali nas jak pętaków, bo dość ze nie mieliśmy wpływu na to jak są wydawane nasze pieniądze, to nawet nie mamy prawa obserwatora. Do tego dochodzi penetracja naszej gospodarki przez kapitał niemiecki (np. 60 procent z dotacji z Unii przejmują niemieckie firmy), czy drenaż naszej gospodarki przy pomocy banków, czy kreatywnej księgowości (obliczany na 90 mld rocznie). Dlatego mówiłem iz ta koncepcja nie zdała egzaminu. Obecna władza próbuje to przemodelować, dlatego tak wielki krzyk się podniósł u naszego zachodniego sąsiada. Jest to rozsądne, tym bardziej iż sytuacja się zmieniła, Rosja dalej słabnie, a Niemcy maja coraz większe problemy wewnętrzne. Koncepcja międzymorza jest fajna, jednak jeszcze dużo wody upłynie by mogla być zrealizowana. Niestety nasza niepodległość zależy od USA, a oni podobnie jak Niemcy nie pozwolą być nam na tyle silni byśmy mogli prowadzić niezależną politykę. Pewno któregoś dnia będziemy musieli od nich odejść,jednak na razie jesteśmy za słabi. Właśnie tego się boje po obecnej władzy, iż uwierzy iż możemy działać sami, balansować miedzy USA, Rosja, Niemcami czy Chinami. Dla mnie na razie powinniśmy się trzymać UE i USA jak długo można, by wzmocnić się na tyle by moc powoli zacząć prowadzić samodzielna politykę. Co będzie, czas jednak pokaże. Jak na razie podobają mi się ich posunięcia. Wyjazd Dudy do Chin był bardzo dobrym posunięciem, jednak jeżeli nie pójdzie za tym stała współpraca to nic z tego nie będzie. Widze ze próbują się otwierać na inne rynki, pozaeuropejski jak Indie czy Iran co bardzo mnie cieszy( w tej chwili ponad 90 procent naszego eksportu idzie do UE, w tym bodaj 24 do Niemiec). Morawiecki zapowiadał iż będzie próbował stworzyć globalne firmy, które są niezbędne byśmy byli partnerem w wielkich projektach infrastrukturalnych Chin, czy przy modernizacji Iranu. Portugalia podczas przygotowań do Euro stworzyła dwie, trzy globalne firmy budowlane, a u nas wszystkie zbankrutowały.
Generalnie podobają mi się obecne działania, widać iz w końcu zaczęli patrzeć trochę dalej niż do najbliższych wyborów. Jak to wyjdzie to czas pokaże.
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Polityka

Do tego dochodzi penetracja naszej gospodarki przez kapitał niemiecki (np. 60 procent z dotacji z Unii przejmują niemieckie firmy), czy drenaż naszej gospodarki przy pomocy banków, czy kreatywnej księgowości (obliczany na 90 mld rocznie). Dlatego mówiłem iz ta koncepcja nie zdała egzaminu. Obecna władza próbuje to przemodelować, dlatego tak wielki krzyk się podniósł u naszego zachodniego sąsiada.

zwłaszcza wczoraj czytany w sejmie projekt ustawy o zmniejszeniu progu transakcji gotówkowych dla przedsiębiorców z 15 tys EUR do 15 tys. zł i obwarowanie to sankcją braku możliwości zaliczenia tych transakcji do kosztów podatkowych jest przemodelowaniem pozycji banków:)) Kochany to jest czysta banksterka, już widzę jak opłaty za przelewy wzrastają:)) no, ale gdzieś se banki muszą podatek bankowy odbić, jak zwykle u drobnych przedsiębiorców. I tak zakończyła się twarda polityka rządu wobec bankierów. Pomijam konieczność zatrudnienia armii urzędników skarbowych, którzy będą mieli to wszystko sprawdzić.
Naszą gospodarkę penetruje różny kapitał, niemiecki też, ale nie wyłącznie, i pewnie nie głównie.
A kreatywna księgowość nie jest domeną Niemców. Wprowadzono jakiś czas temu MSRy ( międzynarodowe standardy rachunkowości) jako obowiązujące w rachunkowości, a tam to już czysta kreacja, niczem kot Schrodingera co to jest, jest w połowie i go nie ma w tym samym czasie. Jak sama nazwa wskazuje - międzynarodowe, nie niemieckie. A od kilku lat także polskie. Jak sie oblicza poziom kreatywnej księgowości?
Z ciekawszych inicjatyw ustawodawczych jest projekt ustawy abolicji dla babci Kiszczakowej za przetrzymywanie na pawlaczu akt ubeckich. Najpierw po kobitce zrobili pojazd na cała Polskę, a teraz będzie ustawa, żeby jej nie trzeba było do więzienia wsadzić.
Może będzie lepiej. Na razie jest wesoło:)

Jeszcze sobie trochę podialogujemy po nocy, to to sie źle skończy - Ciebie zwolnią z INNO, ze na Niemcy najeżdżasz, a mnie wsadzą za brak bezkrytycznego poparcia dla obozu rządzącego. To może się zamienimy rolami _ Ty będziesz atakował rząd, a ja Niemców?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Status
Zamknięty.
Do góry