Gdy grałem na świecie 18 w plemieniu M.a.G to było nas aż 4 graczy,stawiliśmy czoło plemieniu co było top12,nas 4 ich było ponad 80,walczyliśmy z nimi ponad 8 miesięcy,zawsze na pomoc z plemienia było można polegać,ataki zawsze były zmasowane nigdy nikt nie atakował osobno,rozpiski i podzielone wioski były,atmosfera też była,nawet jak kłóciliśmy to i tak do ataków zawsze mieliśmy te same zdanie.Prawie wszystko robiliśmy to samo.I dodam że nas nie rozwalono tylko skończyliśmy grę z braku czasu a w wojnie prowadziliśmy z podbojami,każdy z nas był w top 100 obrońców jak i agresorów.I teraz jak powiesz mi że to nie jest zgranie to cię wyśmieję,tak samo jest w innych plemionach,zawsze jakiś gracz z jakimś trzymie.