Sytuacja na świecie Apollonia

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser19924

Guest
Od początku była duża przewaga? Przecież my nawet miasta traciliśmy, a Sigma dopiero po tygodniu weszła na ten świat...
 

DeletedUser26558

Guest
Od początku była duża przewaga? Przecież my nawet miasta traciliśmy, a Sigma dopiero po tygodniu weszła na ten świat...
Don...jakosc nie ilosc...bo mylicie pojecia,od poczatku mieliacie wiecej czerwonych,wiem...ale jaki standard gry prezentowali jako calosc,nie mowie tu o indywidualnoaciach,bo tym poza blaszkami nic nie zdobedziesz...a 10-20graczy z pojeciem VS duzy blok(bo tak to z czasem sie ulozylo)...bez szans,jaki jest fun z ciaglego rolowania?
 

DeletedUser19924

Guest
Widzisz, ja akurat znam wiele osób wśród czerwonych, którzy mają pojęcie o grze...z częścią z nich wygrywałem światy pewnie. Jak dla mnie to przecież bardzo dobrzy gracze, a tutaj wszyscy ich deprecjonują cały czas.

A jakby nie patrzeć, to w Pijakach też się trochę pozmieniało. Kilku osób nie ma, kilka tylko obserwuje, a władzę ma kilka nowych osób, z nowym spojrzeniem na sojusz.
 
I nie nie szczypie mnie jakubie nic,wyrazam opinie osoby postronnej,nie zamieszanej w polityke tego serwera...podejrzewam(choc moze od niedawna cos sie zmienilo),ze wielu ze skladu zelkow, gdyby tylko zaaplikowalo do SB,to miejsce by sie znalazlo...albo wchodzisz na serwer z ambicjami,albo dla handlu,albo for fun...
sigma bierze jak leci więc o czym tu dyskutować
 

DeletedUser22579

Guest
Mnie zastanawia jedna rzecz. Już chyba czwarty serwer pod rząd musimy się tłumaczyć z tego że wygrywamy. Tylko mnie się wydaje że to jakieś chore jest
smiley_emoticons_confusednew.gif

I ciągle to samo, pięćdziesiąt stron tego jak powinniśmy grać, co powinniśmy robić i z kim mieć pakty. Za silni, za bardzo zorganizowani, nie tak cudaki budują. Każdy serwer zupełnie inny, z innymi czerwonymi po przeciwnej stronie, a czytam to samo. Jak by to były dobre rady to jeszcze rozumiem, ale rady jak grać gorzej bo wtedy ktoś inny ma większą szansę ? Trochę ręce opadają.

Hopuś, nie donoś na FO o moich pomysłach z Bogurodzicą bo mi ktoś patent ukradnie
smiley_emoticons_seb_zunge.gif
tym bardziej że Adam już całą zna na pamięć
smiley_emoticons_lol.gif
 

DeletedUser29075

Guest
chyba nie zrozumiałeś do końca o co mi chodzi :)
"- albo grasz for fun
- albo grasz żeby wygrać"

To może ty się źle wysłowileś a nie ja źle zrozumiałem.

Poza tym nadal uważam że można grać for fun i wygrywać, tak jak my, temu chyba nie zaprzeczysz?

Lantana To była taka cicha zakodowana prośba o pomoc dla tego biedaka ;c
 

DeletedUser20310

Guest
sigma bierze jak leci więc o czym tu dyskutować
Ale po co te głupoty piszesz ??
Sigma odesłała z kwitkiem ostatnio kilkadziesiąt grajków większość z czołówki rekrutacja zamknięta a ci którzy wcześniej zasilili nasze szeregi byli w większości z polecenia i każdy gracz był analizowany :D
 

DeletedUser29990

Guest
Warrio na kolejnym świecie się pojawisz? Bo ja zamierzam trochę popsuć Ci nerwów moją obecnością
 

DeletedUser20310

Guest
Warrio na kolejnym świecie się pojawisz? Bo ja zamierzam trochę popsuć Ci nerwów moją obecnością
Myślę że odpoczne ale z tego co pamiętam to nie popsułeś mi nerwy fajterką a nie ładnym zachowaniem wobec sojuszu :cool:
 

DeletedUser15806

Guest
Mnie zastanawia jedna rzecz. Już chyba czwarty serwer pod rząd musimy się tłumaczyć z tego że wygrywamy. Tylko mnie się wydaje że to jakieś chore jest
smiley_emoticons_confusednew.gif

I ciągle to samo, pięćdziesiąt stron tego jak powinniśmy grać, co powinniśmy robić i z kim mieć pakty. Za silni, za bardzo zorganizowani, nie tak cudaki budują. Każdy serwer zupełnie inny, z innymi czerwonymi po przeciwnej stronie, a czytam to samo. Jak by to były dobre rady to jeszcze rozumiem, ale rady jak grać gorzej bo wtedy ktoś inny ma większą szansę ? Trochę ręce opadają.

Hopuś, nie donoś na FO o moich pomysłach z Bogurodzicą bo mi ktoś patent ukradnie
smiley_emoticons_seb_zunge.gif
tym bardziej że Adam już całą zna na pamięć
smiley_emoticons_lol.gif
Mysle, ze nie rozumiesz zarzutow. Przynajmniej moich. Ja chcialbym zobaczyc jak wygrywacie w walce, a nie przy stole. A prawie kazdy poprzedni swiat, i ten wygrywacie , ze tak powiem dla mnie nie przystajacy do potencjalu jakim dysponujecie. Czyli chcialbym zobaczyc jak gracie lepiej, a nie gorzej.
 

DeletedUser22579

Guest
Doskonale rozumiem zarzuty. Tylko one się pojawiają nie na początku świata, jak wszystko w okolicy mamy czerwone. Wtedy nikt nie pisze że drugi czy trzeci tydzień pod rząd mamy 7 stron buntów które trzeba bronić.
Zapomniałeś już, jak lataliście po nas z Loczkiem dzień i noc ? Później doszła ostra wojna z Sensacją i na początku nie braliśmy po 20 wiosek tylko 2-3 jak się udało. Różnica polega na tym, że jak nas tłuką to gramy lepiej i jest największa mobilizacja. Wtedy dopiero widać potencjał tych graczy. Żadnego świata nie przesiedzieliśmy gdzieś na boku palikując pół morza i czekając na cudaki. Na Edessie przed cudami prawie każdą wyspę mieliśmy czerwoną. To prawda, że mamy sprawną dyplomację ale ona nie wygrywa za nas światów. Reszta to wypadkowa sprawnego offa, deffa i zaangażowania poszczególnych graczy.
Dopiero później to tak kolorowo wygląda, że siedzimy i koronki sobie rozdajemy.

Prywatnie to ja podejrzewam, że wygrywamy bo mamy chyba największy odsetek świetnie grających dziewczyn w sojuszu :) nie wiem czy jest jeszcze jakiś sojusz gdzie jest tyle kobiet. I ci wszyscy super agresorzy chcą po prostu tym dziewczynom zaimponować
smiley_emoticons_lol.gif
 

DeletedUser11134

Guest
"- albo grasz for fun
- albo grasz żeby wygrać"

To może ty się źle wysłowileś a nie ja źle zrozumiałem.

Poza tym nadal uważam że można grać for fun i wygrywać, tak jak my, temu chyba nie zaprzeczysz?

Lantana To była taka cicha zakodowana prośba o pomoc dla tego biedaka ;c
Nie, nie raczej nie można grać for fun i wygrać:)
Perteus pisał o podejściu for fun na zasadzie, że udział w grze nie jest dla Ciebie mniej ważny niz inne sprawy - praca/szkoła, inne życiowe aktywności, znajomi z reala itd. Wchodzisz do gry jak masz trochę wolnego czasu i ochotę, a nie organizujesz sobie czas, żeby być w określonych porach i częstotliwości w grze, albo jak Ci apka wyje. Jak grasz for fun i apka wyje, a Tobie się nie chce odpalić kompa, to tego nie robisz. Ewentualnie w ogóle apki nie aktywujesz, bo po co. Co oczywiście nie oznacza, ze ludzie, którzy aktywnie grają, nie mają z gry przyjemności. Biorąc pod uwagę ilość czasu, którą się spędza na grepo przy aktywnej grze, trzeba mieć z tego niesamowitą przyjemność, aby tak grać.
 

DeletedUser15806

Guest
Doskonale rozumiem zarzuty. Tylko one się pojawiają nie na początku świata, jak wszystko w okolicy mamy czerwone. Wtedy nikt nie pisze że drugi czy trzeci tydzień pod rząd mamy 7 stron buntów które trzeba bronić.
Zapomniałeś już, jak lataliście po nas z Loczkiem dzień i noc ? Później doszła ostra wojna z Sensacją i na początku nie braliśmy po 20 wiosek tylko 2-3 jak się udało. Różnica polega na tym, że jak nas tłuką to gramy lepiej i jest największa mobilizacja. Wtedy dopiero widać potencjał tych graczy. Żadnego świata nie przesiedzieliśmy gdzieś na boku palikując pół morza i czekając na cudaki. Na Edessie przed cudami prawie każdą wyspę mieliśmy czerwoną. To prawda, że mamy sprawną dyplomację ale ona nie wygrywa za nas światów. Reszta to wypadkowa sprawnego offa, deffa i zaangażowania poszczególnych graczy.
Dopiero później to tak kolorowo wygląda, że siedzimy i koronki sobie rozdajemy.

Prywatnie to ja podejrzewam, że wygrywamy bo mamy chyba największy odsetek świetnie grających dziewczyn w sojuszu :) nie wiem czy jest jeszcze jakiś sojusz gdzie jest tyle kobiet. I ci wszyscy super agresorzy chcą po prostu tym dziewczynom zaimponować
smiley_emoticons_lol.gif
Oczywiscie masz sporo racji ale nie w glownej sprawie. To ze pokoloruje sie pol swiata na czerwono o niczym nie swiadczy, zwlaszcza jak te pol swiata to kilku graczy i milion leszczy. Nikogo nie obrazajac, naswietlam tylko roznice w umiejetnosciach.

Nie, nie raczej nie można grać for fun i wygrać:)
Perteus pisał o podejściu for fun na zasadzie, że udział w grze nie jest dla Ciebie mniej ważny niz inne sprawy - praca/szkoła, inne życiowe aktywności, znajomi z reala itd. Wchodzisz do gry jak masz trochę wolnego czasu i ochotę, a nie organizujesz sobie czas, żeby być w określonych porach i częstotliwości w grze, albo jak Ci apka wyje. Jak grasz for fun i apka wyje, a Tobie się nie chce odpalić kompa, to tego nie robisz. Ewentualnie w ogóle apki nie aktywujesz, bo po co. Co oczywiście nie oznacza, ze ludzie, którzy aktywnie grają, nie mają z gry przyjemności. Biorąc pod uwagę ilość czasu, którą się spędza na grepo przy aktywnej grze, trzeba mieć z tego niesamowitą przyjemność, aby tak grać.
Zgadzam sie w 100 %. Przyjemnosc przyjemnoscia. Ale nie da sie grac for fun only i chciec wygrac. Albo ustawiasz zycie pod grepo i chcesz wygrac albo grepo jest tylko dokladka, zabijaczem czasu w sposob okazjonalny. Jesli co tydzien wstajesz rano na akcje to juz nie grasz tylko for fun.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser25517

Guest
Hini głos rozsądku jak zawsze, doskonale wyjaśniła temat :) Szkoda, że nikt nie poruszył drugiej części o równości w Waszym pakcie, ale to już sprawa między Wami :) Skoro dobrze się układa to nic tylko kontynuować.
 

DeletedUser15806

Guest
Hini głos rozsądku jak zawsze, doskonale wyjaśniła temat :) Szkoda, że nikt nie poruszył drugiej części o równości w Waszym pakcie, ale to już sprawa między Wami :) Skoro dobrze się układa to nic tylko kontynuować.
Nikt nie poruszyl bo wszyscy wiedza, ze rownosci nie ma. Raczej taki uklad jak miedzy Panem a podnozkiem .
 

DeletedUser22579

Guest
Oczywiscie masz sporo racji ale nie w glownej sprawie. To ze pokoloruje sie pol swiata na czerwono o niczym nie swiadczy, zwlaszcza jak te pol swiata to kilku graczy i milion leszczy. Nikogo nie obrazajac, naswietlam tylko roznice w umiejetnosciach.

Widzisz, każdy z nas ma jakąś założoną tezę i próbuje do niej dopasować rzeczywistość. Na Edessie te czerwone kropki to był nasz własny sojusz, bo jak niektórzy pamiętają w Uchodźcach doszło do rozłamu. Trudno w tym wypadku twierdzić, że było tam kilku dobrych graczy i milion leszczy.
Kolejny przeciwnik to Dorośli. Jeden z najlepiej zorganizowanych sojuszy z jakimi ostatnio walczyliśmy. Przypominam że w tym czasie grał tam Ergun, Elsini czy Radek Szaraki. Puls kolejnych kilkanaście - kilkadziesiąt doświadczonych osób.

Nikaia, to już sam pamiętasz co się działo na początku. Od wyjących alarmów i rolek przez tydzień, bo deffa brakowało opadały nam ręce.
Dopiero później było łatwiej, powstała koalicja z Sigmą i rzeczywista współpraca. Najpierw oni deffowali nas, potem my słaliśmy deffa do nich.

Zaczęliśmy grać tutaj i okazało się że byłego sojusznika mamy obok. Pojawiła się naturalna współpraca i mało ważne czy Sigma jest pierwsza, piąta czy dziesiąta w rankingu. Gdyby nasi gracze lubili się z Żelkami, to by z nimi współpracowali i tyle.
Anonimowi mieli tutaj grupę bardzo dobrych graczy i mogli z nami powalczyć jak równy z równym.

Nie grasz ani w Sigmie, ani tym bardziej u nas więc opowiadanie o łączącej nas relacji jest zwyczajną prowokacją obliczoną na wywołanie efektu.
Wiem, że lubisz wsadzić kij w mrowisko i obserwować zamieszanie :) ale bez przesady.

Jak dojdziemy z Sigmą do przekonania, że nudzi nam się tutaj już strasznie i nie ma kogo bić w okolicy, to sobie możemy nawet uzgodnić wojnę dla frajdy i rywalizacji, ale nie będzie o tym decydował nikt z poza naszego grona, a już zwłaszcza na FO.
 

DeletedUser25703

Guest
Albo ustawiasz zycie pod grepo i chcesz wygrac albo grepo jest tylko dokladka, zabijaczem czasu w sposob okazjonalny.
Czasy gdzie ktoś życie pod grepo ustawia to już bez powrotnie minęły. Teraz większośc traktuje jak zabjacz czasu i tak było w trzech różnych zwycięskich ekipach w których ostatnio grałam. Czasem się godzinę wczesniej do roboty wstanie na akcje albo rano w weekend i tyle. A reagowanie na apkę to już nie ma kompletnie nic do rzeczy. Bo niby od czego zależy? Gracze którzy weszli na handel tak samo na nią reagują jak twory pretendujące do zwycięstwa a i wszędzie są gracze co jej w ogóle nie używają.

Rozumiem że ktos mówi o zalogowaniu się samemu czy w kilkuosobowym gronie i poklikaniu chwię to traktuje to jak forfun. Ale jak ktoś tworzy lub uczestniczy w kilkudziesięcioosobowym sojuszu to zawsze bierze udział w rozgrywce i czy w efekcie stawia cuda czy komuś pomaga czy odpuszcza to i tak gra po coś albo zeby samemu wygrać albo żeby ktoś nie wygrał.
 

DeletedUser30242

Guest
Widowisko na życzenie nogdy nie jest za darmo. :)
Mysle, ze nie rozumiesz zarzutow. Przynajmniej moich. Ja chcialbym zobaczyc jak wygrywacie w walce, a nie przy stole. A prawie kazdy poprzedni swiat, i ten wygrywacie , ze tak powiem dla mnie nie przystajacy do potencjalu jakim dysponujecie. Czyli chcialbym zobaczyc jak gracie lepiej, a nie gorzej.
 

DeletedUser15806

Guest
Widowisko na życzenie nogdy nie jest za darmo. :)
Bylbym sklonny zaplacic zeby zobaczyc w koncu wojne na konkretnym poziomie. A nawet wzialbym z checia udzial. Np Casino kontra SIH. Jak dla mnie i tak Casino byloby faworytem . Maja sporo wiecej , ze tak powiem znajomosci, ale to byloby ciekawe. Szkoda , ze to raczej w sferze marzen. A do tego pewnie oba sojusze zalogowalyby sie na przeciwleglych koncach swiata i zawarly pakt ;)
 
Do góry