Sytuacja na świecie Beta

  • Rozpoczynający wątek Bentrado
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser

Guest
I utrzymają się jeszcze osoby z duża ilością wolnego czasu.
 

DeletedUser

Guest
hmmm ja myślę żeby sie utrzymać w top50 wyżej mnie nie ciągnie jakoś :) gram bez premium i chyba tak zostanie do końca gry :)
 

DeletedUser

Guest
jak wiecie tu premium wyglada inaczej niż na plemionach... będę sie wypowiadał na ten temat gdy dotane darmowe KP za pkt( o ile tu tak jest)... bo teraz ciezko jest mówic o premium skoro nie wiemy jak ono dziala do konca:)
 

DeletedUser

Guest
A ja nie zamierzam być w żadnym TOP. Chcę poznać ludzi i dobrze się bawić na tyle, na ile mi czas pozwoli ;)
 

DeletedUser

Guest
z premium to ja jeszcze poczekam... narazie gra jest ok ale czy zainteresuje na dłuższą metę tego nie wiem... ja spróbuję się wbić w top 100 i w top 10 agresora :D dla mnie on bardziej się liczy :p
 

DeletedUser

Guest
Ja gram od niedzielnego wieczora:) Gra ciekawa i jak ma się doświadczenie z plemion po zapoznaniu z pomocą dosyć przejrzysta. Jeśli chodzi o sytuacje na ś to dopiero za tydz będzie można coś powiedzieć,część masówek się rozpadnie,te które mają mądrych przywódców ogarną się i jakoś będą trwały w dużo mniejszej liczbie graczy i będą walczyły o topkę ze standardowymi sojuszami tzn.40-60 graczy jak zwykle zwyciężą najlepsi czyli najlepiej zgrani:) A w tej grze widać wielkie możliwości, ci którzy mają doświadczenie z plemion i trochę oleju w głowie będą mieli ładne łowy na początku bo widać że wielu graczy posiada niewielkie pojęcie o tej grze, ci którzy teraz załapią jej mechanizmy będą walczyć o czołowe lokaty.
 

DeletedUser

Guest
Ale się rozpisałeś, ale masówki przetrwają niestety do końca :D, nie rozpadną się bo większość ludzi żyjących w nich mózgu chyba nie ma, i mimo tego że forum nie czytają ani nic nie robią nie odejdą bo przecież jest ich dużo...
Po za tym gra wyklaruje się jak zaczną się przejmowania, teraz topka to mogą być zwykłe no-livery, dodatkowo trwają jeszcze ferie.
Jak znam życie obecna czołówka zacznie kolonizować puste wyspy, a lepsi poprzejmują co mocniejszych sąsiadów :)
 

DeletedUser

Guest
Nie twierdze że rozpad masówek nastąpi natychmiast, ale z czasem się rozpadną przez nudę,brak perspektyw do rozwoju dla lepszych i zdrady, wystarczy jedna wojna w której masówka dostaje lanie i po niej. Brak zgrania i możliwości kierowania masówką to ich największy mankament. Dobre zgrane plemię-sojusz jedzie taką masówkę że aż miło:) Za 2-3 tyg będzie prawdopodobnie widać pierwsze spektakularne upadki.
 

DeletedUser

Guest
Z plemion wiem, że tacy sami nie upadną, jak sam pokolei ich nie podbijesz to będą trwali razem w kupie xD.
Oni na prawdę nie myślą o przyszłości dla takich to najważniejsze jest rozbudować swoje miasteczko na maxa :p
 

DeletedUser

Guest
właśnie o wojenki mi chodzi:) jak się zaczną to i masówki polecą w dół, zawsze są jakieś wyjątki ale na ogół jest tak że się nie utrzymują zbyt długo. W każdym razie czekajmy do końca ochrony i pierwszych przejęć. Najciekawszy etap gry niedługo się zacznie...
 

DeletedUser

Guest
Czytam co piszecie i Nasunęło mi się ciekawe spostrzeżenie. Wszyscy patrzą na tą grę pod kątem plemion czy innych gier przeglądarkowych, ale powiedzcie mi gdzie, w jakiej innej grze były tak silne moce bogów lub ich jakiś odpowiednik. Mówicie, że masówki się rozpadną to fakt, na pierwszych światach tak będzie, ale pomyślcie co by było jak już ludzie zapoznają się z mechaniką i kilkanaście/kilkadziesiąt rozgarnietych osób zrobi sojusz, dajmy, że z 200 członkami AKTYWNYMI i dowodzonymi nie przez jednego czy dwóch dowódców, tylko podzielonych na przykład na jakieś grupy, etc. Ogólnie chodzi mi o masówkę z aktywnymi, czytającymi polecenia dowództwa graczami, a wydaje mi się, że na każdym świecie 200 takich się bez problemu znajdzie :D Teraz moje spostrzeżenie. Taka masówka może być niepokonana ;) Weźmy na przykład czary Zeusa, typu błyskawica, która uszkadza losowy budynek. Wyobraźmy sobie co może zdziałać 200 takich błyskawic od współplemieńców, w ten sposób nawet najlepsi gracze moga, stracić jakieś kluczowe miasta na froncie w chwilkę.
Zaznaczam od razu, że może są jakieś ograniczenia w używaniu tych czarów, ja NIC O TAKICH NIE WIEM, więc może mnie ktoś wyprowadzić z błędu jak się myle.;)
 

DeletedUser

Guest
lukaszunio2 masz dużo racji w tym co piszesz,ba nawet sama armia takiego plemienia była by nie do pokonania ale takie masówki nie istnieją,za dużo sprzecznych interesów, walki o wioski-polis po kończących grę itp. itd. po prostu w ludzkiej naturze to już jest że zawsze jak nas za dużo to niedobrze:) Ja tam czekam na pierwsze wojny plemienne, bo one są najciekawsze:) Bo już jak gracze mają po ileś tam dziesiątek czy setek wioskę-polis to gra przypomina przepychanki bez zaskakujących zwrotów akcji ale teraz gdy każdy będzie walczyło o życie to zabawa będzie najlepsza:)
 

DeletedUser

Guest
(...) Ja tam czekam na pierwsze wojny plemienne, bo one są najciekawsze:) Bo już jak gracze mają po ileś tam dziesiątek czy setek wioskę-polis to gra przypomina przepychanki bez zaskakujących zwrotów akcji ale teraz gdy każdy będzie walczyło o życie to zabawa będzie najlepsza:)

zgodzę się z tobą w kwestii pierwszych walk ale późniejsze nie zawsze są tylko przepychankami, ten moment gdy już gracze mają jak powiedziałeś po kilka setek wiosek oni nie atakują na oślep tylko robią akcję gdzie uczestniczy prawie całe plemię (sojusz) by z gracza nic nie zostało, do tego jest potrzebny oczywiście jakiś strateg lub osoba która wszystko zorganizuje przecież ot tak nie zaatakuje bo nie przyniesie to prawie żadnej korzyści ja uważam że dalsza walka jest bardziej wyrafinowana i trzeba nad nią bardzie się napracować niż na pierwszych ;)
 

DeletedUser

Guest
Też prawda ale walka początkowa to walk albo samemu albo w niewielkiej grupie a mi nic nie sprawia takiej przyjemności jak bycie samemu karą dla wrogiego plemienia:) Później trzeba planować i współpracować a tu idziesz sam i masz to co ugrasz:)
 

DeletedUser

Guest
Zgadzam się z Tregrat1987 że nie ma najmniejszych szans by taka masówka powstała.
Niby zawsze jest gadka że przeto nie sposób przedrzeć się przez armię dajmy na to 200osób. :) A jednak prawda jest taka że nawet najlepsi gracze nie stworzą dobrej masówki. Najważniejszym czynnikiem byłoby chyba rozmieszczenie miast - bo ciężko byłoby by 200 dobrych graczy znalazło się na tym samym morzu. :) A im dalej tym sojusz ma więcej dziur w obronie.
Poza tym w grze istnieją czary ofensywne jak i defensywne. :)
 

DeletedUser

Guest
dodatkowo majac KP sa większe możliwości siły zarówno w obronie jak i w ataku-czego nie było np w plemionach. więc logiczne jest ze w przysłości gracz który ma KP bedzie mocniejszy czy to w obronie czy w ataku:)
 

DeletedUser

Guest
tu bez premium nie ma co myśleć o czołówce, ogromną przewagę daje i w ekonomi i w woju. Trzeba będzie płacić za to że się chce wygrywać:(
 
Do góry