DeletedUser11447
Guest
Odp: Sytuacja na świecie Bizancjum
No wiesz, tu Ci przyznam Marto rację - ja tu nigdy nie byłam od prawienia konwenansów i szczególnych uprzejmości. Co zrobić, taka ze mnie zadziora i wredota straszna, jak coś mam do kogoś to najszybciej przychodzi wprost i bez ściemy. Z drugiej strony też jak moim zdaniem ktoś jest w porządku, to też moje zdanie tak sformułowane o sobie na pewno usłyszy.
Zatem "najpoważniejsze" wojny na Biz toczą się między wirtualną, nie broniącą się strategicznie boginią a całą resztą nazwijmy to - lubiących wegetację, budowanie i niezagrażający spokój hodowli trzody w zagrodach. Fajnie
No wiesz, tu Ci przyznam Marto rację - ja tu nigdy nie byłam od prawienia konwenansów i szczególnych uprzejmości. Co zrobić, taka ze mnie zadziora i wredota straszna, jak coś mam do kogoś to najszybciej przychodzi wprost i bez ściemy. Z drugiej strony też jak moim zdaniem ktoś jest w porządku, to też moje zdanie tak sformułowane o sobie na pewno usłyszy.
Zatem "najpoważniejsze" wojny na Biz toczą się między wirtualną, nie broniącą się strategicznie boginią a całą resztą nazwijmy to - lubiących wegetację, budowanie i niezagrażający spokój hodowli trzody w zagrodach. Fajnie