Sytuacja na świecie Edessa

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser3480

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

są tego plusy - Siewcy mają całą mase slotów - poszli na M53 i za max 3 tygodnie będa tam taką potęgą że szok

Myśle że się jeszcze z nimi złączymy na M54 za jakiś czas.

ps. rubina to ja nie dostałem od kilku dni :( ja to niego mówie diament :) bo jestem daltonistą haha
 

DeletedUser15216

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Manfred też po części ma rację, każda obrona to pw walki, często przy dobrej obronie, obrońca natrzaska ich więcej niż agresor, i na stracie 1 miasta czasem 2-3 nowe sloty ma, teraz gdy można uciekać w odległe morza, zakładam kolonię na zad** świata, obstawiam sobie miasto i przy braku morale koszę wszystko wokół, szybko zdobywam kolejne miasta i mimo strat w gorącym terenie odbudowuję się mocno w nowym :) Kwestia strategii, temu też uważam że Uchodźcy jeszcze z Siewcami będą mieć mocne przeprawy za pewnie 1,5-2 miechy kiedy ci odbudują się w innym terenie. Więc na tym świecie jeszcze morze być ciekawie :)

Poza tym poza Siewcami jest tutaj jeszcze kilka bardzo mocnych sojuszy które są jeszcze daleko od Uchodźców, umacniają się teraz na swoich terenach bo mądrze planują swój rozwój i ekspansję i kiedy Uchodźcy do nich dojdą mogą walnąć głową w mur i nabić sobie guza ;)
Do tego na niekorzyść uchodźców gra czas, większość topowych agresorów tego sojuszu uwielbia grać agresywnie i w pierwszej fazie gry kiedy jest pewna dynamika, ma się do tych 30-45miast i nie ma bunkrów po 20-30k deffa :p Kiedy zaczną się pojawiać, to i część z nich zrezygnuje z gry, a taki odpływ zawsze się pojawia w tego typu sojuszach i zwykle jest on czynnikiem który sprawia że te sojusze w późniejszej fazie gry odpadają z czołówki.

Tak więc na tym świecie jeszcze możemy być świadkami wielu ciekawych zdarzeń i rotacji w czołówce :)
 

DeletedUser18668

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Z obrzeży... SGR vs Kostucha 2:0
 
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

nie ma co pieprzyć głupot , trzeba się napić
smiley_emoticons_saufen.gif
 

DeletedUser15216

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

taaa, tu tylko uchody, siewniki a na m35, m65 i innych spokojnych morzach zaczynają kiełkować ciekawe sojusze

pozmienia się tu jeszcze, pozmienia..

Tak Grzesiu, pozmienia się tu jeszcze oj pozmienia :D Zaplecze wygląda fajnie i z dala od zgiełku centrum co poniektóre sojusze mocno się wzmacniają i niedługą będą stanowić znaczącą siłę i tworzyć różnicę na froncie :D

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Mg mowisz ze kolejna fala uchodzcow nadciaga
0dance4.gif

Adi, nie wiem czy uchodźcy czy może raczej służby celne :p Czas pokaże ;)
 

DeletedUser19924

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Manfredzie nie krzycz po mnie, bo się zamknę w sobie :(
Mówię, że event Wam w tym pomógł, tak samo jak pomaga wszystkim agresorom ze względu na to w jakim są sojuszu. Może wytłumaczę co mi chodzi... To ataki z dzisiaj, z jednego miasta, na moje jedno miasto. Godziny są podane, agresora i miasto zasłoniłam, bo nie o to mi teraz chodzi.

Przelicz sobie teraz, ile czasu agresor budował by tego typu wojo, gdyby nie było eventu.
Przelicz sobie, że ja też korzystam z eventu jako deffowiec i ile ja w tym czasie jestem w stanie zrobić
woja deffowego z eventu. Uważasz, że event nie pomógł agresorom? I powiedz, mi jeszcze raz, że tak samo szybko rozjechałby ktokolwiek kogokolwiek bez eventu!

View attachment 6065

I co ten event takiego daje? Na Sparcie był taki osobnik, co w cztery godziny potrafił z jednego miasta rozbić offa 5 razy...i to takiego offa po 2400-2500 wojaków:) A żadnego eventu nie było
smiley_emoticons_biggrin.gif
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Adrianie,
(wybacz dużą literę, ale to początek zdania :)
Naprawdę nie przypominam sobie wpisów na temat Zakros, a na pewno nie w ostatnich dniach, bo...powtórzę, to zupełnie inne światy.
Zakładam, że to w Tobie to Zakros głęboko siedzi, skoro widzisz je nawet tam, gdzie o nim nie piszą...

Natomiast - abstrahując od naszej różnicy zdań:
- mimo że raczej w przeciwnym obozie co Manfred na tym świecie (przynajmniej póki co ;) ale akurat tutaj ma rację.
Faktem jest również to, co napisała Sisi - że event bardzo preferuje offowców.
Natomiast - jak napisał pan M. - nikt nie kazał nikomu przechodzić na deffa, szczególnie że i w Siewcach i w paru innych sojuszach, którym niezbyt po drodze z Uchodźcami jest paru offowców dobrych.
Bo - od czasów Sun Tzu po Clausevitza i Powella, najlepszą obroną był i jest atak.

Pewnie narażę się co niektórym, ale w meczu Uchodźcy kontra Reszta Świata, ta reszta przegrywa przez pasywność w ofensywie właśnie.

Jeśli Uchodźcy walcząc na tylu frontach połowę zgłaszanych buntów mają z naszego (przy całym, ogromnym szacunku dla moich graczy) nie największym sojuszu, to coś tu, u diaska, nie gra.

Skoro wszyscy oponenci - w tym Ci tu się wypowiadający wiedzą, że event preferuje offowców i...idą w deffa, to...efekt jest jaki jest.

Dlaczego Uchodźcy atakują? Bo mogą. A dlaczego mogą? Bo praktycznie nie są atakowani i w większości miast robią ofa, ofa i jeszcze raz offa.

Jeśli powiedzmy mają tylko 10-15 buntów dziennie na te swoje niecałe 2000 miast w koalicji, to ile to jest? 0,5%? Jakby mieli 100 - a to jest do zrobienia skoro my sami potrafimy wbić im kilkanaście, to i znacznie więksi też by wbili co najmniej tyle samo. I wtedy Uchodźcy musieliby zacząć się bronić choćby częścią sił. W przynajmniej części miast robić nie offa, a deffa, a w miastach przy granicach też trochę birem mieć choćby na kliny.

A że tak nie jest - to te 2000 (no, 1800) produkuje w 90% offa i zalewa nim resztę...

***

Natomiast - po obrzeżach jest już parę sojuszy tak jak oni myślących i...ciekawie będzie :)
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Adrianie,
(wybacz dużą literę, ale to początek zdania :)
Naprawdę nie przypominam sobie wpisów na temat Zakros, a na pewno nie w ostatnich dniach, bo...powtórzę, to zupełnie inne światy.
Zakładam, że to w Tobie to Zakros głęboko siedzi, skoro widzisz je nawet tam, gdzie o nim nie piszą...

Natomiast - abstrahując od naszej różnicy zdań:
- mimo że raczej w przeciwnym obozie co Manfred na tym świecie (przynajmniej póki co ;) ale akurat tutaj ma rację.
Faktem jest również to, co napisała Sisi - że event bardzo preferuje offowców.
Natomiast - jak napisał pan M. - nikt nie kazał nikomu przechodzić na deffa, szczególnie że i w Siewcach i w paru innych sojuszach, którym niezbyt po drodze z Uchodźcami jest paru offowców dobrych.
Bo - od czasów Sun Tzu po Clausevitza i Powella, najlepszą obroną był i jest atak.

Pewnie narażę się co niektórym, ale w meczu Uchodźcy kontra Reszta Świata, ta reszta przegrywa przez pasywność w ofensywie właśnie.

Jeśli Uchodźcy walcząc na tylu frontach połowę zgłaszanych buntów mają z naszego (przy całym, ogromnym szacunku dla moich graczy) nie największym sojuszu, to coś tu, u diaska, nie gra.

Skoro wszyscy oponenci - w tym Ci tu się wypowiadający wiedzą, że event preferuje offowców i...idą w deffa, to...efekt jest jaki jest.

Dlaczego Uchodźcy atakują? Bo mogą. A dlaczego mogą? Bo praktycznie nie są atakowani i w większości miast robią ofa, ofa i jeszcze raz offa.

Jeśli powiedzmy mają tylko 10-15 buntów dziennie na te swoje niecałe 2000 miast w koalicji, to ile to jest? 0,5%? Jakby mieli 100 - a to jest do zrobienia skoro my sami potrafimy wbić im kilkanaście, to i znacznie więksi też by wbili co najmniej tyle samo. I wtedy Uchodźcy musieliby zacząć się bronić choćby częścią sił. W przynajmniej części miast robić nie offa, a deffa, a w miastach przy granicach też trochę birem mieć choćby na kliny.

A że tak nie jest - to te 2000 (no, 1800) produkuje w 90% offa i zalewa nim resztę...

***

Natomiast - po obrzeżach jest już parę sojuszy tak jak oni myślących i...ciekawie będzie :)

Zapomniałeś dodać jednej bardzo ważnej rzeczy. Wbijacie bunty na terenie, gdzie uchodźcy mają kilka miasteczek, a od centrum sojuszu dzielą 3h (przy tej prędkości świata to wieczność). To tak jakby się szczycić tym, ze podbiło się miasto na morzu 64 gościowi, którego sojusz cały jest na 44. Stań na linii gdzie uchodźców jest dużo i wtedy praw swoje mądrości o wbijaniu buntów i robieniu offa.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Adrianie,
(wybacz dużą literę, ale to początek zdania :)
Naprawdę nie przypominam sobie wpisów na temat Zakros, a na pewno nie w ostatnich dniach, bo...powtórzę, to zupełnie inne światy.
Zakładam, że to w Tobie to Zakros głęboko siedzi, skoro widzisz je nawet tam, gdzie o nim nie piszą...

Natomiast - abstrahując od naszej różnicy zdań:
- mimo że raczej w przeciwnym obozie co Manfred na tym świecie (przynajmniej póki co ;) ale akurat tutaj ma rację.
Faktem jest również to, co napisała Sisi - że event bardzo preferuje offowców.
Natomiast - jak napisał pan M. - nikt nie kazał nikomu przechodzić na deffa, szczególnie że i w Siewcach i w paru innych sojuszach, którym niezbyt po drodze z Uchodźcami jest paru offowców dobrych.
Bo - od czasów Sun Tzu po Clausevitza i Powella, najlepszą obroną był i jest atak.

Pewnie narażę się co niektórym, ale w meczu Uchodźcy kontra Reszta Świata, ta reszta przegrywa przez pasywność w ofensywie właśnie.

Jeśli Uchodźcy walcząc na tylu frontach połowę zgłaszanych buntów mają z naszego (przy całym, ogromnym szacunku dla moich graczy) nie największym sojuszu, to coś tu, u diaska, nie gra.

Skoro wszyscy oponenci - w tym Ci tu się wypowiadający wiedzą, że event preferuje offowców i...idą w deffa, to...efekt jest jaki jest.

Dlaczego Uchodźcy atakują? Bo mogą. A dlaczego mogą? Bo praktycznie nie są atakowani i w większości miast robią ofa, ofa i jeszcze raz offa.

Jeśli powiedzmy mają tylko 10-15 buntów dziennie na te swoje niecałe 2000 miast w koalicji, to ile to jest? 0,5%? Jakby mieli 100 - a to jest do zrobienia skoro my sami potrafimy wbić im kilkanaście, to i znacznie więksi też by wbili co najmniej tyle samo. I wtedy Uchodźcy musieliby zacząć się bronić choćby częścią sił. W przynajmniej części miast robić nie offa, a deffa, a w miastach przy granicach też trochę birem mieć choćby na kliny.

A że tak nie jest - to te 2000 (no, 1800) produkuje w 90% offa i zalewa nim resztę...

***

Natomiast - po obrzeżach jest już parę sojuszy tak jak oni myślących i...ciekawie będzie :)


na 64 mamy miasta my czyli niedobitki z Guardian :) i teraz w sumie nikt ich tam nie potrzebuje. Nabijamy pw ile się da a jak stracimy trudno będzie na miasto w centrum więc się nie szczyć tak tym
 
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Adrianie,
(wybacz dużą literę, ale to początek zdania :)
Naprawdę nie przypominam sobie wpisów na temat Zakros, a na pewno nie w ostatnich dniach, bo...powtórzę, to zupełnie inne światy.
Zakładam, że to w Tobie to Zakros głęboko siedzi, skoro widzisz je nawet tam, gdzie o nim nie piszą...

PKB

1 uchodźcy na zasiłku 2902722 58 50047
2 uchodźcy bez zasiłku 2530318 56 45184
3 NOVI 2382291 55 43314
4 SIEWCY GROZY 2165284 54 40098
5 Kopsnij Drina 2104370 54 38970
6 SPQR 2033528 60 33892
7 Kopsnij Szluga 1880287 52 36159
8 POWIEM CI JAK...... 1719793 53 32449
9 Stworki i Potworki 1528883 57 26823
10 Stare Lamy 1448596 46 31491
11 Bumy 1421578 58 24510
12 Guardian 1400847 51 27468
13 Powiem Ci Jak Friends 1242237 55 22586
14 HH - HeadHunters 1017316 41 24813
15 Seta Meta Galareta 847098 28 30254

PW

1 uchodźcy na zasiłku 934012
2 uchodźcy bez zasiłku 700751
3 SIEWCY GROZY 525738
4 Kopsnij Drina 508591
5 NOVI 425752
6 POWIEM CI JAK...... 418648
7 Guardian 387393
8 SPQR 349878
9 Stworki i Potworki 346951
10 Bumy 327426
11 Seta Meta Galareta 326231
12 Stare Lamy 309197
13 Kopsnij Szluga 246995
14 HH - HeadHunters 228423
15 Powiem Ci Jak Friends 199059

- - - Automatycznie połączono posty - - -



I z nudów tak nawiąże do pierwszego wpisu kolegi Arta :)

1) Uchodźcy Weterani sobie - zgodnie z przepowiednią, radzą. Czy skończą jak Bumy na Zakros?
2) Siewcy - wbrew obawom również.
3) Drinki - jak widać, ekonomiści też dają w miarę radę.
4) Seta - Piłeś? Nie próbuj grać w czołówce :)
5) Honorary - sam honor, bez batalionów, nie wygrywa wojen co pokazał 39ty.
6) Guardian - wciąż czegoś pilnują.
8) Powiem Ci jak - coś tam udowodnili.
9) Bumy - coś tam skubią.
10) Last Viking - rzeczywiście, to byli ostatni wikingowie.
11) Stworki - Cukier krzepi ;)
12) Stare Lamy - weteranom ciężko radę dać, ale i oni też ciężko mają.
14) Pomysłu brak - jak widać nie tylko na nazwę...
15) Nowy-Novi?

2spam.gif
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Adrianie,

chylę czoła i przyznaję Ci rację co do wpisu. To był bodajże mój pierwszy na tym forum i już całkowicie o nim zapomniałem.
Tym niemniej, dziękuję za tak intensywne śledzenie mej działalności piśmienniczej. Fajnie mieć followersów ;)

*

Kłosku,
to nie jest szczycenie się czy chełpienie. Ja powtórzę po raz kolejny - absolutnie znam swoje miejsce i pozycję w odniesieniu do Waszej. Tu absolutnie nie ma co w ogóle porównywać potencjałów, bo naraziłbym się tylko na śmieszność uważając, że mogę rzucić Wam wyzwanie. Bo tu rację ma Adrian - czym innym jest być kozakiem na linii frontu czym innym w oddaleniu 3h (choć akurat przy tej prędkości i w tym systemie obrony, to nie jest aż tak wiele, ale prawda - czym innym są 3 godziny czym innym 10 minut. Tu nie ma w ogóle dyskusji)

Ja mówię o czym innym - o tym o czym np. piszą tu (bardzo sensownie) Wasi / Twoi liderzy: że pójście tylko w deff przeciwko offowcom jest odraczaniem wyroku.
I tu przykład z własnego podwórka. Bardzo dobrze to pokazujący.
To właśnie Ci koledzy, jeszcze jako Guardian, a potem już jako Uchodźcy non-stop nas atakowali. I, przyznam szczerze, skutecznie.
Więc mieliśmy wyjście następujące - albo zdwoić wysiłki w tym co okazywało się nieskuteczne czyli w obronę albo...poszukać innego rozwiązania.

No więc - wybraliśmy inne rozwiązania. Skoro obrony oznaczały w zasadzie pełne oddanie Wam inicjatywy strategicznej: to Wy wybieraliście miejsce i czas, nieatakowani spokojnie eventowaliście pełne miasta latających czy ogni to zamiast stać i czekać jak te barany na rzeź, zaczęliśmy robić to samo co Wy.
Bo wówczas to my wybieraliśmy i miejsce i czas. I w efekcie sprawialiśmy że nie mogliście tego offa klepać aż tyle ile klepaliście wcześniej, bo choćby na kliny biremy Wam były potrzebne.

I ma rację i Adrian i Ty - nam jest łatwiej, bo nie jest tu Was aż tak wielu (szkoda jednak, że deprecjonujesz swoich kolegów pisząc, że "w sumie nikt ich tam nie potrzebuje", bo o ja o ostatniej łajzie w swoim sojuszu bym tak nie powiedział, a co dopiero o naprawdę fajnie grających chłopakach - jak jest wśród nich jakaś dziewczyna, to z góry serdecznie przepraszam), ale jakbyśmy spuścili łby po sobie i klęknęli przed wielkimi Uchodźcami (przy naprawdę dla nich wielkim szacunku, bo naprawdę dokonują tu bardzo fajnych rzeczy) tylko czekali aż spuszczą nam łomot, to bardzo szybko (co pokazują przykłady z innych mórz - odległych o te właśnie 3 adrianowe godziny chociażby ;) byłoby ich tu tylu, że na pewno byśmy sobie nie poradzili.

My nie jesteśmy takimi kozakami. Nie mam aż tak doświadczonych graczy, aż tyle złota czy tak dobrych planistów i strategów jak Uchodźcy. Ale wiem jedno - najlepszą obroną jest atak. Szczególnie przy tym bonusie eventowym tak preferującym offa.

I owszem, może i jestem cwaniak i kozak, Adrianie, bo mi łatwiej chroniony tymi 3 godzinami od sił głównych o czym piszesz.
Ale właśnie po to, by być chronionym nadal - robię to co robię, by chronić swój sojusz i swoich ludzi przed losem Grmarta chociażby, który (właśnie z tego co widzę) opuścił Wasze szeregi.
 

DeletedUser19924

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Chyba coś źle zrozumiałeś...tutaj nie pisał nikt o opuszczeniu kolegów, ale o odpuszczeniu miast znajdujących się z dala od sojuszu, a które zostały zakładane jak te osoby grały jeszcze przeciwko nam i przed nami uciekały:) Aktualnie te miasta, to takie trochę piąte koło u wozu...ale przynajmniej trochę punktów na defie można tam złapać.

A co do Gmarta, to muszę Ciebie zmartwić. On w Siewcach grał...
 

DeletedUser15806

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Edessa

Chyba coś źle zrozumiałeś...tutaj nie pisał nikt o opuszczeniu kolegów, ale o odpuszczeniu miast znajdujących się z dala od sojuszu, a które zostały zakładane jak te osoby grały jeszcze przeciwko nam i przed nami uciekały:) Aktualnie te miasta, to takie trochę piąte koło u wozu...ale przynajmniej trochę punktów na defie można tam złapać.

A co do Gmarta, to muszę Ciebie zmartwić. On w Siewcach grał...
Gmart opuscil Siewcow bo moze Uchodzcy , ktorzy leca na wszystkie jego miasta jakiegos nie zauwaza i pogra sam na M45, albo z Wojogiem bo na M53 wynosic sie nie zamierza. Tylko musi cos ocalec. A jak rozbiora, trudno. Pozegnam sie grzecznie i tyle.
 
Do góry