DeletedUser7962
Guest
Taki że trzymał te zgraje jakoś.
Zniknął On to zniknęli i Prości.
Chyba pomyliłeś nicki albo sojusz kolego Arivo siedział w Nosacze Grepolis (potem Szarańcza po jego odejściu), my go przygarnęliśmy, bo i tak chcieliśmy wojny z Nosaczami, on do nas przyszedł, nie weszło mu chyba 8 klocków do dary i skończył gre. Jedyne co wniósł do naszego sojuszu, to codzienny spam na pw z proszeniem o wsparcia/ataki pod klocka, bo sam nie potrafił wstawić.
Prawda jest taka, że Prości zakończyli swój żywot przede wszystkim dlatego, że poczuli się za mocni. Najpierw po cichu ugadywali się z wrogiem, a potem postawili idiotyczne ultimatum swojemu czołowemu sojusznikowi, który dosłownie trzymał ich przy życiu na tym świecie. Niestety (chyba tylko dla nich), jak tylko skończyła się ich współpraca z SH, gwałtownie zmalały ich pozycja i znaczenie. Oczywiście brak Arivo też negatywnie wpłynął na ich sytuacje, szczególnie dlatego, że on raczej nie pozwoliłby na zakończenie tego paktu, a już na pewno nie na wojnę (przynajmniej nie w takiej sytuacji, jaka panowała na świecie).
Jakbyś nie zauważył, to po drodze jeszcze Szarańcza i Atlas poszli do Soulsów, gdyby nie to, to mielibyśmy jakieś szanse. Bez nich nawet nie opłacało nam się klocków wstawiać, bo Fobia nie zdążyłaby ze wsparciami.
Prawda jest taka, że Soule wsadzają klocki tylko w nocy i nieaktywnym, bo inaczej nie potrafią i to nie tylko moje zdanie, Szarańcza mówiła mi to samo na początku wojny z SH.
I przepraszam za tak późną odpowiedź, ale nie zaglądam tu zbyt często