Sytuacja na świecie Katania

DeletedUser22509

Guest
Mati, co Ty taki jadowity? Pierwszy raz Widzę takie wydanie :D
 

DeletedUser29290

Guest
Turek takie pytanko.Jak to jest, ze macie najlepsza ekipe w historii MDG a wywalasz ludzi "bo nagle przestał być aktywny ".
smiley_emoticons_hust.gif
 

DeletedUser14322

Guest
Na Akcjum chowałeś 4 litery opaktowany z każdej strony .. wielki, prężny wojowniku. Miałeś do nas dotrzeć na front tutaj? Gdzie jesteś bo "Twoi" gracze już z nami sąsiadują a Ty? No tak za mało deffa w sojuszu, żeby iść na front.
aha i jeszcze jedno, masz taki potężny sojusz to czemu nie odbijaliście ostatnio okupek od nas? Na pewno Ci wspaniali jakże gracze MDg (cześć i chwała słupom Grepolis) dali cynk, że sojusz liczący 20+ graczy stoi u nich kolonem> Czemu "wielki" Turek aka Bravehart aka Samiec alfa nie odbijał okupacji? Czemu nie pomógł jakże swojemu wiernemu sojuszowi?
Na Tau też stracił miasto i to nie jedno :) pamiętam nazwę miasta DOJADĘ CIĘ MARIO ii mariobigo mu je zabrał :)nie wspomnę już że na omedze mi zabierał miasta w nocy jak spałem :)
 

DeletedUser31082

Guest
Na Tau też stracił miasto i to nie jedno :) pamiętam nazwę miasta DOJADĘ CIĘ MARIO ii mariobigo mu je zabrał :)nie wspomnę już że na omedze mi zabierał miasta w nocy jak spałem :)

Gratuluje Ci podboju. Pamiętam to. Akcja Psychozy zaczęła się już popołudni i ataki z bardzo daleka na różne miasta. Potem dochodziły kolejne i tak aż do późnego wieczora. Kolonów łącznie płynęło chyba 14 na około 11 miast. Sytuacja nie była prosta gdyż na froncie z wami byłem praktycznie sam mając chyba z 70% frontu na głowie. Pomoc sojuszu była bardzo mała chyba obstawili z 2 miasta bo mieliśmy wiele frontów walcząc z 3 topowymi sojuszami. Rzeźnia Psychoza i sojusz Tyk Tyk bum.

Każdy gracz od was wybrał sobie jedno miasto i wziął do pomocy ludzi i skupiał się na nim a ja sam broniłem wszystkich na raz. Także co jak co ale miałeś bardzo proste zadanie i z tego co pamiętam to chyba nawet Twojego kolona odpuściłem w obronie skupiając się na innych ważniejszych dla mnie.

Efekt akcji chyba 3 miasta straciłem a około 11 kolonów utopiłem. Pamiętam jak przeskakiwałem z miasta do miasta robiąc cofkę za cofką i o ile pamiętam wszystkie te miasta wybroniłem a straciłem te, których nie miałem jak bronić.

Akcja była najlepsza i największa jaka kiedykolwiek na mnie była robiona i podobała mi się to było dla mnie duże wyzwanie.

Mario ale umówmy się tak szczerze, że to były czasy, że każdy wasz kolon pojedynczy czy tam nawet 2 kolony były topione i jedyne jak mogliście mi podbić miasto to w takiej masowej akcji gdzie to czy podbiłeś mi miasto miało tylko wpływ to, że wybrałem obrone innych i Ty byles tym szczesliwym co mial latwiej. Chyba tez Ewa mi zabrala miasto wtedy podczas tej akcji z tego samego powodu.

Oczywiscie nie umiejszam nic Tobie i na tym polegaja akcje ale jednak chcialem przedstawic sytuacje jak to wygladalo.

Co jak co ale na tamtym swiecie praktycznie w pojedynke trzymałem cala Psychoze w okopach na wyspach ze mna gdzie linia się nie przesuwała nażadna strone natomiast jedyne gdzie cos podbijaliscie to drugi mniejszy front w innym miejscu gdzie brakowalo ludzi i Basia z kilkoma osobami trzymala front.

Reszta ludzi byla na froncie z rzeznia i tyk tyk bum a MDG walczylo w pojedynke z 3 jednymi z najlepszych sojuszy w historii gp, ktore wymienilem.

Niestety dostałem tam globalnego .... za opis profilu, ktory nie był wulgarny a brzmial: "Psychoza się kompromituje" Dostałęm za właśnie ten opis nagrode z ochrona potem bez ochrony a nastepnie dozywocie.

Po moim dozywociu MDG nie mialo juz szans walczyc dalej gdyz mialem kupe miast na froncie i ogolnie ciągnalem ten sojusz takze dalsza walka beze mnie byla bez sensu z tyloma frontami.

Do czasu dozywotniej nagrody stracilem wlasnie chyba tylko podczas tej wielkiej akcji miasta ale nie miala ona zadnego wplywu na walke gdyz po niej jeszcze dlugo walczylem i nic nie mogliscie mi podbic.

Takze co jak co ale Tau była duzym sukcesem MDG gdyz nie dosc, ze w 2 tygodnie pokonalismy sojusz adaska dzikie hordy a adasko uciekl robiac szaraka. Potem walczylismy z sojuszem Manfreda i mimo wyrównanej walki oni poszli na inny swiat wiec mozna powiedziec wygralismy.

Nastepnie walczylismy praktycznie sami z 3 najlepszymi sojuszami i dawalismy sobie dobrze rade mimo, ze tracilismy wiecej miast ale tez podbijalismy.

Co ciekawe po odejsciu MDG PSychoza zerwala pakt z Glorianem i chyba w 2 tygodnie lub bardzo krótkim czasie ich pokonali czego przzez wiele miesiecy nie mogli zrobic z MDG mimo, ze walczylismy przeciw wszystkim 3 sojuszom.

Jezeli to swiadczy o jakiejś słabości MDG czy mojej to chcialbym zobaczyc jakikolwiek inny sojusz w tamtych czasach co tak walczyl jak my wtedy:)
 

DeletedUser30582

Guest
Wiesz nigdy nie walczyłem przeciw tobie ale chętnie spróbuję się juz idę w twoim kierunku zobaczymy czy faktycznie robisz bunkry i czy masz stałki bo ja uwielbiam bunkry rozwalac
smiley_emoticons_steckenpferd.gif
. W końcu jestem
smiley_emoticons_mttao_wassermann.gif
złotników

Wystarczy, że na każde miasto miałbyś co 5 minut atak, a zostałbyś królem bezradności.
 

DeletedUser14322

Guest
Gratuluje Ci podboju. Pamiętam to. Akcja Psychozy zaczęła się już popołudni i ataki z bardzo daleka na różne miasta. Potem dochodziły kolejne i tak aż do późnego wieczora. Kolonów łącznie płynęło chyba 14 na około 11 miast. Sytuacja nie była prosta gdyż na froncie z wami byłem praktycznie sam mając chyba z 70% frontu na głowie. Pomoc sojuszu była bardzo mała chyba obstawili z 2 miasta bo mieliśmy wiele frontów walcząc z 3 topowymi sojuszami. Rzeźnia Psychoza i sojusz Tyk Tyk bum.

Każdy gracz od was wybrał sobie jedno miasto i wziął do pomocy ludzi i skupiał się na nim a ja sam broniłem wszystkich na raz. Także co jak co ale miałeś bardzo proste zadanie i z tego co pamiętam to chyba nawet Twojego kolona odpuściłem w obronie skupiając się na innych ważniejszych dla mnie.

Efekt akcji chyba 3 miasta straciłem a około 11 kolonów utopiłem. Pamiętam jak przeskakiwałem z miasta do miasta robiąc cofkę za cofką i o ile pamiętam wszystkie te miasta wybroniłem a straciłem te, których nie miałem jak bronić.

Akcja była najlepsza i największa jaka kiedykolwiek na mnie była robiona i podobała mi się to było dla mnie duże wyzwanie.

Mario ale umówmy się tak szczerze, że to były czasy, że każdy wasz kolon pojedynczy czy tam nawet 2 kolony były topione i jedyne jak mogliście mi podbić miasto to w takiej masowej akcji gdzie to czy podbiłeś mi miasto miało tylko wpływ to, że wybrałem obrone innych i Ty byles tym szczesliwym co mial latwiej. Chyba tez Ewa mi zabrala miasto wtedy podczas tej akcji z tego samego powodu.

Oczywiscie nie umiejszam nic Tobie i na tym polegaja akcje ale jednak chcialem przedstawic sytuacje jak to wygladalo.

Co jak co ale na tamtym swiecie praktycznie w pojedynke trzymałem cala Psychoze w okopach na wyspach ze mna gdzie linia się nie przesuwała nażadna strone natomiast jedyne gdzie cos podbijaliscie to drugi mniejszy front w innym miejscu gdzie brakowalo ludzi i Basia z kilkoma osobami trzymala front.

Reszta ludzi byla na froncie z rzeznia i tyk tyk bum a MDG walczylo w pojedynke z 3 jednymi z najlepszych sojuszy w historii gp, ktore wymienilem.

Niestety dostałem tam globalnego .... za opis profilu, ktory nie był wulgarny a brzmial: "Psychoza się kompromituje" Dostałęm za właśnie ten opis nagrode z ochrona potem bez ochrony a nastepnie dozywocie.

Po moim dozywociu MDG nie mialo juz szans walczyc dalej gdyz mialem kupe miast na froncie i ogolnie ciągnalem ten sojusz takze dalsza walka beze mnie byla bez sensu z tyloma frontami.

Do czasu dozywotniej nagrody stracilem wlasnie chyba tylko podczas tej wielkiej akcji miasta ale nie miala ona zadnego wplywu na walke gdyz po niej jeszcze dlugo walczylem i nic nie mogliscie mi podbic.

Takze co jak co ale Tau była duzym sukcesem MDG gdyz nie dosc, ze w 2 tygodnie pokonalismy sojusz adaska dzikie hordy a adasko uciekl robiac szaraka. Potem walczylismy z sojuszem Manfreda i mimo wyrównanej walki oni poszli na inny swiat wiec mozna powiedziec wygralismy.

Nastepnie walczylismy praktycznie sami z 3 najlepszymi sojuszami i dawalismy sobie dobrze rade mimo, ze tracilismy wiecej miast ale tez podbijalismy.

Co ciekawe po odejsciu MDG PSychoza zerwala pakt z Glorianem i chyba w 2 tygodnie lub bardzo krótkim czasie ich pokonali czego przzez wiele miesiecy nie mogli zrobic z MDG mimo, ze walczylismy przeciw wszystkim 3 sojuszom.

Jezeli to swiadczy o jakiejś słabości MDG czy mojej to chcialbym zobaczyc jakikolwiek inny sojusz w tamtych czasach co tak walczyl jak my wtedy:)
taka była nasza strategia że zajęliśmy wszystkie miasta na wyspach przez co zostałeś sam na froncie , a potem przyszła kolej na Twoje miasta, ja tam dobrze wspominam te czasy i uważam że jak jest Turek to jest zabawa :) pozdro
 
Gratuluje Ci podboju. Pamiętam to. Akcja Psychozy zaczęła się już popołudni i ataki z bardzo daleka na różne miasta. Potem dochodziły kolejne i tak aż do późnego wieczora. Kolonów łącznie płynęło chyba 14 na około 11 miast. Sytuacja nie była prosta gdyż na froncie z wami byłem praktycznie sam mając chyba z 70% frontu na głowie. Pomoc sojuszu była bardzo mała chyba obstawili z 2 miasta bo mieliśmy wiele frontów walcząc z 3 topowymi sojuszami. Rzeźnia Psychoza i sojusz Tyk Tyk bum.

Każdy gracz od was wybrał sobie jedno miasto i wziął do pomocy ludzi i skupiał się na nim a ja sam broniłem wszystkich na raz. Także co jak co ale miałeś bardzo proste zadanie i z tego co pamiętam to chyba nawet Twojego kolona odpuściłem w obronie skupiając się na innych ważniejszych dla mnie.

Efekt akcji chyba 3 miasta straciłem a około 11 kolonów utopiłem. Pamiętam jak przeskakiwałem z miasta do miasta robiąc cofkę za cofką i o ile pamiętam wszystkie te miasta wybroniłem a straciłem te, których nie miałem jak bronić.

Akcja była najlepsza i największa jaka kiedykolwiek na mnie była robiona i podobała mi się to było dla mnie duże wyzwanie.

Mario ale umówmy się tak szczerze, że to były czasy, że każdy wasz kolon pojedynczy czy tam nawet 2 kolony były topione i jedyne jak mogliście mi podbić miasto to w takiej masowej akcji gdzie to czy podbiłeś mi miasto miało tylko wpływ to, że wybrałem obrone innych i Ty byles tym szczesliwym co mial latwiej. Chyba tez Ewa mi zabrala miasto wtedy podczas tej akcji z tego samego powodu.

Oczywiscie nie umiejszam nic Tobie i na tym polegaja akcje ale jednak chcialem przedstawic sytuacje jak to wygladalo.

Co jak co ale na tamtym swiecie praktycznie w pojedynke trzymałem cala Psychoze w okopach na wyspach ze mna gdzie linia się nie przesuwała nażadna strone natomiast jedyne gdzie cos podbijaliscie to drugi mniejszy front w innym miejscu gdzie brakowalo ludzi i Basia z kilkoma osobami trzymala front.

Reszta ludzi byla na froncie z rzeznia i tyk tyk bum a MDG walczylo w pojedynke z 3 jednymi z najlepszych sojuszy w historii gp, ktore wymienilem.

Niestety dostałem tam globalnego .... za opis profilu, ktory nie był wulgarny a brzmial: "Psychoza się kompromituje" Dostałęm za właśnie ten opis nagrode z ochrona potem bez ochrony a nastepnie dozywocie.

Po moim dozywociu MDG nie mialo juz szans walczyc dalej gdyz mialem kupe miast na froncie i ogolnie ciągnalem ten sojusz takze dalsza walka beze mnie byla bez sensu z tyloma frontami.

Do czasu dozywotniej nagrody stracilem wlasnie chyba tylko podczas tej wielkiej akcji miasta ale nie miala ona zadnego wplywu na walke gdyz po niej jeszcze dlugo walczylem i nic nie mogliscie mi podbic.

Takze co jak co ale Tau była duzym sukcesem MDG gdyz nie dosc, ze w 2 tygodnie pokonalismy sojusz adaska dzikie hordy a adasko uciekl robiac szaraka. Potem walczylismy z sojuszem Manfreda i mimo wyrównanej walki oni poszli na inny swiat wiec mozna powiedziec wygralismy.

Nastepnie walczylismy praktycznie sami z 3 najlepszymi sojuszami i dawalismy sobie dobrze rade mimo, ze tracilismy wiecej miast ale tez podbijalismy.

Co ciekawe po odejsciu MDG PSychoza zerwala pakt z Glorianem i chyba w 2 tygodnie lub bardzo krótkim czasie ich pokonali czego przzez wiele miesiecy nie mogli zrobic z MDG mimo, ze walczylismy przeciw wszystkim 3 sojuszom.

Jezeli to swiadczy o jakiejś słabości MDG czy mojej to chcialbym zobaczyc jakikolwiek inny sojusz w tamtych czasach co tak walczyl jak my wtedy:)

Już przestań te bajki pisać bo rzygać się chce. Po pierwsze zanim zacząłeś atakować sojusz w którym grałem to było po fuzji i nazwa była Hordy Północy, fuzja była z sojuszem Khedara który dużo naobiecywał a okazało się że zabrał ze sobą totalnie zielonych graczy (obiecywał topkę z Ny) więc po tej fuzji skasowałem konto, bo nie było sensu grać z ludźmi na froncie którzy nie potrafili grać. Po drugie tłumaczysz się jak ci psychoza wioski brała :D śmiać mi się z tego chce, byłem sam z nimi na froncie na retimno, latali codziennie z takimi akcjami na mnie po 10-20 kolonów i wszystko broniłem więc te tłumaczenie nic ci nie da, po prostu jesteś słaby i przy akcjach masowych jest duża szansa że coś stracisz. I na koniec dodam, nie uciekłem- postanowiłem zakończyć gre bo zostałem oszukany przez Khedara i to może potwierdzić nawet Tadek który rozmawiał z Gosią na privie i o powodach dlaczego skasowaliśmy konta. Na tym zakończę bo nie zamierzam dyskutować z debilem, tak debilem co nawet twoi gracze piszą.
 
taka była nasza strategia że zajęliśmy wszystkie miasta na wyspach przez co zostałeś sam na froncie , a potem przyszła kolej na Twoje miasta, ja tam dobrze wspominam te czasy i uważam że jak jest Turek to jest zabawa :) pozdro

On i tak tego nie zrozumie, każdy wie że bez sojuszu jest cienki jak dupa węża
Gdyby uczył się gry tak jak ja i grał w 2-3 osoby przeciwko większym sojuszom może by się nauczył jak sie bronić przed takimi akcjami. Dodam od siebie że grając z Gosią na en we dwójkę dawaliśmy rade sojuszom 100+. Turek jest za cienki na taką grę i tyle w temacie.
 
Dziwnie by było jakby nie.

bo SSANIE złota od mularda i wykorzystywanie go w BUDOWANIU DOMKÓW jest tak trudną rzeczą że normalnie nic tylko bić brawa w tym SKILLLLLLOWYM KLIKANIU "ukończ budowę teraz" TRZEBA MIEĆ WYBITNĄ RĘKĘ I TE PALUSZKI KTÓRE TO ROBIĄ.
No i odbić okupke w kronice to już w ogóle wyczyn na miane MISTRZÓW TEJ GRY, tam trzeba wykazać się SKILLEM trafienia w odpowiednie miasto kursorem myszki i UWAGA nie pomylić się i przez przypadek nie wysłać surki. TAk i po tych męczących SKILLLLOWYCH CZYNACH trzeba przesłać OD WUJKA mularda zlotko. I PO TAKIM SKILLLLLLLLLLOWYM klikaniu w myszkę trzeba poklikać w klawiaturę i potem wchodzi taki JANUSZ z kroniki i chwali się że odbił okupke za czyjeś pieniądze xd


To jest normalne? Xd

Coś pomerdałeś trochę.

We wrześniu zadzwonił telefon i zostałem zaproszony na przyjęcie do ambasadora. Tam koks, piękne panie i film mi się urwał. Obudziłem się w Dubaju, gdzie otrzymałem propozycję gry od tajemniczego mularda. Byłem nieco sceptyczny, ale przekonał mnie Rolex z limitowanej edycji. Zasady są proste:
1. Sprzedajesz całą surkę szefowi, w sumie to nie wiem nawet, za co buduję wojo i domki.
2. Złota mam tyle, że mi się nie mieści na ekranie.
3. Oprócz tego na koniec miesiąca wypłata na konto; muszę stwierdzić, że sporo kasiory wpłynęło :D
4. Małym minusem jest to, że mam minutę na wysłanie wsparć, gdy szef tego żąda, bo inaczej po premii (można gdzieś to zgłosić ?)

A bardziej poważnie, to płaczą ci, którzy sami surowce sprzedają za złoto, które potem .... wydają, więc też złocą. Rozumiem, że jak złocą na innym świecie, to jest cacy, tak ?

No i fajnie się czyta te kłótnie, czuję się jak naście lat temu na forum ogame.
 

DeletedUser27401

Guest
Wystarczy, że na każde miasto miałbyś co 5 minut atak, a zostałbyś królem bezradności.
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie woja
smiley_emoticons_wallbash.gif
 
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie woja
smiley_emoticons_wallbash.gif

a komu się chce wysyłać ataki co chwile w odstępie by wchodziły co 4:59 by uniemożliwić Ci złocenie ?
 

DeletedUser30582

Guest
No to zawsze możesz spróbawac szczęścia ,lepsi próbowali i im się nieudało mnie zablokować ale jestem gotów na wyzwania pytanie tylko czy ty bys się utrzymał koło mnie , albo miał czym zablokować te moje złocenie woja
smiley_emoticons_wallbash.gif

A skąd pewność, że lepsi, skoro nie masz pojęcia kim ja jestem. A nie masz pojęcia, bo jestem "ona", a nie "on".
Kompletnie mnie nie interesujesz, nie gram nawet na tym świecie, rozbawiłeś mnie tylko.
A to była podpowiedz dla tych, ktorym wydaje się, ze są na straconej pozycji. A nie są.
 

DeletedUser30644

Guest
a komu się chce wysyłać ataki co chwile w odstępie by wchodziły co 4:59 by uniemożliwić Ci złocenie ?
Albo będziesz próbował go blokować albo będzie leciał kolon za kolonem dopóki wojska, surki i złota nie zabraknie, wtedy nic już nie zrobisz. Jakoś trzeba próbować się bronić :s
 

DeletedUser27401

Guest
to zap
A skąd pewność, że lepsi, skoro nie masz pojęcia kim ja jestem. A nie masz pojęcia, bo jestem "ona", a nie "on".
Kompletnie mnie nie interesujesz, nie gram nawet na tym świecie, rozbawiłeś mnie tylko.
A to była podpowiedz dla tych, ktorym wydaje się, ze są na straconej pozycji. A nie są.
To zapraszam i Sama sprawdzisz czy dasz radę , podpowiadasz coś nierealnego
smiley_emoticons_skullhaufen.gif
 
Do góry