Odp: Sytuacja na świecie Korynt
Hmmm a miałem Cię za osobę inteligentną, jak widać i w tym wypadku się myliłem ( fakt cytowałem Twoją wypowiedź i trochę źle sformułowałem zdanie - zdarza się niewyspanie po atakach rzeźni
), ale nie jesteś pępkiem świata a moja wypowiedź odnosiła się też między innymi do stwierdzenia Anadri. Swoją drogą dyskusja z Tobą jest tak jałowa że po prostu zbędna, nie masz żadnych argumentów a Twoje wypowiedzi to jedynie stek bzdur i próby oczerniania...
Co do tematu wszystkich zainteresowanych zapraszam do statystyk
trochę powiedzą o tej wojence, na pewno pokażą kto dużo " muczy" a kto walczy i ma ochotę się po prostu dobrze bawić
Nie mam żadnych argumentów? Moje wypowiedzi to stek bzdur?
Powiedz mi gdzie mijam się z prawdą, proszę.
Może nieprawdą jest, że Tyk Tyk opuszcza swoich sojuszników? Że ma się za pępek świata?
TTB opuścił Rzeźnie dwa razy. Pierwszego razu nie pamiętam, bo nie było mnie wtedy w tym sojuszu. Za drugim razem, jednak pamiętam okoliczności doskonale. Pamiętam jak przez kilka miesięcy co kilka tygodni kłócił się z kimś z rady i zgrywał pokrzywdzonego, który zaraz zrestartuje konto. Kilka razy tak zagrał, poszło mu się na rękę, to został. Wtedy kiedy założył GnS była ta sama sytuacja. Znowu - kłótnia, straszenie szarakiem, żeby było tak jak on chce. No ale tym razem nie było.
Nie zrestartował konta tym razem. Wyszedł z Rzeźni.
Dlaczego tym razem? Warka raz już robił taki numer na Koryncie - w SBNie. Okoliczności dokładnie nie znam. Ale po tym co widziałem z jego strony w Rzeźni, to historię sobie łatwo samemu dopowiedzieć.
Dla kogoś może to jest bezkompromisowość i jest to świetna cecha. Dla mnie jest to gwiazdorzenie i stawianie siebie i swojej racji ponad wszystkimi. Czy cecha pozytywna? Jak dla mnie nie. Ale w sumie liczy się też skuteczność. Jeśli wygra ten świat to może jest w tej postawie jakaś metoda. Zobaczymy.
No to idziemy dalej.. Może mylę się co do jego mani wielkości?
Ja nie mam problemów z tym, że on być może jest lepszym graczem ode mnie. Może jest, może nie. Dwa miasta swojego czasu mi wziął, ja mu żadnego. 2:0 dla niego. Jak wyłączę urlop, może będzie i 4:0. Co z tego?
Ano to, że normalny człowiek stwierdzi - dobra rozgrywka, wymagający przeciwnik, dobra zabawa.
Co stwierdzi Tyk Tyk? Wystarczy spojrzeć na jego nazwy miast po Glorianie. "Always above you" ? "Płacz Glorusia"?
Jeśli bym stracił miasto na rzecz Arka, to jeśli miałbym zakładać jak nazwie miasto to zapewne - "Żal Dupersznycla" albo "Mój niewolnik" (tak, Wasz szef tak o mnie mówi, bo podobno byłem na jego łasce jak brał mi miasta - dawno dawno temu, w odległej galaktyce). Na prawdę podoba Wam się jego podejście do przeciwnika?
Co jeszcze na niego mamy?
Ano na przykład stosunek do słabszych graczy. Według niego słabszych, bo tak na prawdę nic o nich nie wie.
Chociaż jeśli ktoś się uważa za najlepszego to każdy gracz jest słabszy
Siedzieliśmy sobie kiedyś na TSie z Playą i graczem Zimne Piwko. Wchodzi Tyk Tyk. Jest gościem, więc go ładnie witamy.
Co na to Arek? Stwierdza, że z Piwkiem nie gada, bo go nie zna. I że nie będzie gadał z słupami. Dalszej części jego monologu w stonę Piwka, niestety nie mogę zacytować, bo jest niecenzuralna (generalnie chodzi o części rowerowe z niezbyt fajnym przymiotnikiem).
Milusio co nie?
Co jeszcze? Hmmm... Dodałbym hipokryzje. Znowu kłamię i oczerniam? Ależ nie. Już tłumaczę.
Jak Tyk Tyk tłumaczy to co się działo na Koryncie:
GnS wchłania SS - świetny krok dla GnS i równie dobry dla Rzeźni. Dzięki niemu Rzeźnia nie ma wroga na północy i może skupić się na walce z MDG. To przecież ma być dla nas priorytet, bo przecież Turka tak bardzo wspólnie nie lubiliśmy. Do tego przecież byliśmy wtedy zachwyceni. Wie bo z nami rozmawiał wtedy. Tak Wam mówi? prawda? No właśnie w tym rzecz, że nieprawda. Byliśmy bardzo niezadowoleni. Ale nie wtrącamy się w politykę niezależnych sojuszy (w odróżnieniu od co poniektórych) No ale co ja gadam? przecież zrobił to dla nas wszystkich. Dzięki Wodzu!
Rzeźnia wchłania GoW - skandal!!!! Jak my mu mogliśmy zabrać jego zabawki!!!!!???? To po prostu granda!!!!???
I hmmm komu by tu teraz wojnę wypowiedzieć? Zostały 3 sojusze - z dwoma mam pakt... MDG? Rzeźnia? Wszyscy wiemy co wybrał.
Ale skoro wchłonięcie SS było takie dobre i mogło pomóc Rzeźni skupić się na MDG, to dlaczego nasze wchłonięcie GoW nie było dla Was tym samym? Przecież mogliście wybrać wojnę z MDG.
Po prostu - pisanie, że powodem były nasze zagrywki to brednia. Decyzję o wojnie z nami (moim zdaniem, tutaj kończę fakty i piszę domysły) Tyk Tyk podjął w dniu którym wyszedł z Rzeźni. Wtedy wybrał sojusznika (MDG) i wybrał wroga (GoW, tak wiem, że najpierw walczyliście z SS.).
Więc proszę nie piszcie tu bzdur, że niby Rzeźnia do tej wojny dążyła. Nie my zbrataliśmy się z wrogiem i to nie my najechaliśmy sojusz z którym mieliśmy pakt (GoW).
A co do końcówki Twojej wypowiedzi - tak, statystyki nie są dla nas dobre. Tak przegrywamy. I nie mam problemów, żeby to powiedzieć. Może będzie lepiej, zobaczymy.