Sytuacja na świecie Naksos

DeletedUser3480

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Niektórzy uważają po prostu, że każde działanie dla ich zwycięstwa jest dopuszczalne.
jedni się do pewnych rzeczy dopuszczą jedni nie. Ale to nie mam oceniać tylko tej właśnie osobie jak jej to nie przeszkadza to ok.

Lecz zwycięstwa bym nie odbierał właśnie dla tego że ktoś się czegoś złego dopuścił. Każdy miał takie same możliwości. To co nie zabronione to dozwolone
 

DeletedUser4313

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Niegodny Uwagi Ludzik-piekielnie bystry,lotny umysl,komputer w glowie,bardzo dobry strateg i organizator-dolozcie do tego kulture osobista,latwosc w nawiazywaniu kontaktow-bardzo sympatyczny mlody czlowiek.Jednym slowem idealny szpieg-moze w przyszlosci bedzie asem wywiadu w realu.Dla ONZ nie jest zdrajca-dla nas jest,no coz postawcie mu pomnik.
Blad Zjednoczonych,a wlasciwie wylacznie moj blad chociaz zdobyl zaufanie nie tylko moje.
Przyznaję, że nie mogę nie zapytać. Nigdy nie mieliście w stosunku do niego żadnych podejrzeń ? Historia z którą przyszedł nigdy nie wydała się Wam grubymi nićmi szyta ? Nie zauważyliście nigdy, że ONZ czyści szaraki przed kolonami Ludzika ?
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Ja też. Dośpiewujesz sobie rzeczy, których nie ma.



To zauważenie faktu, bo tak działa internet. Bo tak działają ludzie. Kto tutaj żyje w wyimaginowanym idealnym świecie?

Taaaa.. tylko za kreta w soju nie pójdziesz do wiezenia :) Zacznij rozróżniać real od wirtuala, dobrze Ci to zrobi :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Niee, przeceniasz mój w tym udział :)) Z kolegą poza zainscenizowaniem przedstawienia mającego go uwiarygodnić nie utrzymywałem kontaktu. Nie gram już tu od dawna aktywnie.
Dobra, nie jesteś oficerem prowadzącym. Ale zagrałeś dokładnie tak, jak każde służby tajno-potajemne. Ku chwale... (właściwie czego?), oficerze Kapisz?

Azbest to była inna bajka. DSE wszedł od razu z zamiarem szkodzenia, zdradzania i niedopuszczenia żeby polscy gracze odnieśli na Helenie sukces. Zrobił to z czystej zawiści za przegrany Ypsilon. To akurat było suabe.
Właściwie to czemu była inna bajka? DSE chciał zespuć zabawę innym, TW Borys chciał dokładnie tego samego. Przecież sam o tym napisał. Fakt, że był bardziej cierpliwy i przebiegły. Wrożę mu dużą karierę, na miarę Leszka Moczulskiego (przepraszam za odwołanie do realu).

Ludzie tu robią to czego nie zrobią nigdy w prawdziwym życiu. Palą, mordują, napadają, okradają, zdradzają. I to nijak nie przenosi się na ich życie realne. Przynajmniej badania tego nie potwierdzają a wręcz jest odwrotnie.
Przedstaw te badania, bo akurat to jest dyskusyjne (zwłaszcza u osób o niskiej ocenie własnej). Szczególnie pod względem zachowań społecznych w wirtualnym świecie i ich przełożenia na funcjonowanie emocjonalne w świecie realnym.

Tu masz kawałek o gwałcie: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,136812,15691884,Gwalt_w_grze.html. Teza, że "[gra] nijak nie przenosi się na ich życie realne" jest błędna. Przenosi się na sferę emocjonalną, w jakim stopniu - zależy od psychiki gracza.
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

No proszę Cię.. nie porównuj gry przez neta do gry, gdzie spotykają się ludzie w realu, są namacalni i grają.
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Grałam na początku przez chwilę w ONZ, i był to sojusz, w którym gra była przyjemna i dobrze zorganizowana.
Z tego co piszecie – i to obie strony -wynika, że ONZ najprawdopodobniej i tak zdobyłoby koronę. Patrząc zupełnie z boku paradoksalnie taki obrót sprawy jest na korzyść sojuszu przeciwnego. Mogą zawsze twierdzić, że nie przegrali ,tylko ONZ nie będąc pewnym swego postanowił posunąć się do zachowań nieetycznych . Że stoją tam gdzie stali, a ci drudzy tam gdzie stało ZOMO.
Kończąc ten spam, gdyby ONZ bez krzywych numerów pierwsze wybudowało 7 cudów, ci drudzy odeszliby z poczuciem, że są gorszymi graczami. Teraz mogą odejść z poczuciem, że są lepszymi ludźmi, ludźmi na poziomie. I to jest ich psychologiczny zysk z afery ( zresztą perfekcyjnie rozgrywany na tym forum – szacuneczek). Pewnie zresztą w ONZ też niektórzy mają mieszane uczucia..
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Nieeeee.. gdyby ONZ zdobyło 7 cudów "uczciwie" to i tak znalazłoby się milion innych powodów, jacy to oni słabi i w ogóle są do niczego :) Dam sobie ręce uciąć i nogi..
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

No proszę Cię.. nie porównuj gry przez neta do gry, gdzie spotykają się ludzie w realu, są namacalni i grają.

Dlaczego nie? Ludzie w RPG są często dla siebie obcy, bo to ma być tylko gra. To scenariusz powoduje reakcje twojej psychiki, nie ludzie.
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

No to równie dobrze zaproś do siebie do domu obcego gościa.. albo kilku. Powodzenia :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Nieeeee.. gdyby ONZ zdobyło 7 cudów "uczciwie" to i tak znalazłoby się milion innych powodów, jacy to oni słabi i w ogóle są do niczego :) Dam sobie ręce uciąć i nogi..

E tam, znowu dośpiewujesz. Oenzety dostali wiele gratulacji za pierwsze 4 cuda - nie chce mi się szukać moich gratulacji, ale napisałam, że był to najlepiej zorganizowany i zgrany sojusz na tym świecie. I zasłużył na zwycięstwo. I tego nie zmieni nawet fakt, że posłużyli się drogą na skróty (szują), aby dostać koronę. Po prostu szkoda, że zabrakło im stylu. I tyle.

Mogliśmy mieć jeszcze kilka ładnych bitew, a tak - świat się skończył, kolejka po koronę już czeka, a absmak został.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

No to równie dobrze zaproś do siebie do domu obcego gościa.. albo kilku. Powodzenia :)

Zaraz zaraz - tobie nie wolno mieszać świata realnego z wirtualnym! To dla ciebie dwa odrębne byty. RPG jest światem wirtualnym.

Jeśli nie podoba ci się RPG, to bardzo podobne klimaty masz w MUDach.
 

DeletedUser12136

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Tu akurat bym się sprzeczała czy w RPG świat wirualny i realny to odrębne byty. Przez kompa nikt Ci w mordę nie da, bo utopiłaś kolona. A tam owszem, bo masz gracza na wyciągniecie ręki. I to jest ta różnica.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

tutaj jestem zwykłym szarym graczem. Jedno mogę jednak napisać. Z każdego świata trzeba wyciągać wnioski.
Każdy pomimo że jest inny - schematami pewnymi się powtarza. Zarówno strategicznie jak i "politycznie".
 

DeletedUser19522

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Przyznaję, że nie mogę nie zapytać. Nigdy nie mieliście w stosunku do niego żadnych podejrzeń ? Historia z którą przyszedł nigdy nie wydała się Wam grubymi nićmi szyta ? Nie zauważyliście nigdy, że ONZ czyści szaraki przed kolonami Ludzika ?
Jego historia opuszczenia sojuszu byla wiarygodna-tak jak on ja przedstawial postapilby niejeden z nas.Z natury jestem bardzo nieufna,ostrzegalam przed nim ET,a potem swoim zachowaniem i dzialaniem w sojuszu /pomijam kontakty osobiste/ rozwial moje watpliwosci i niestety zaufalam mu-gorzej-bronilam go przed tymi,ktorzy takowe mieli.Zaczelam miec podejrzenia kilka dni temu,spadla jego aktywnosc,przybyly mu sloty choc nie walczyl co swiadczylo o robieniu teatrow i festynkow zmiast wysylania surek na cudaka.Potem juz potoczylo sie szybko choc do ostatniej chwili zarzekal sie,ze jest to spisek przeciwko niemu.
 

DeletedUser11134

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Przez kompa nikt Ci w mordę nie da (...). A tam owszem, bo masz gracza na wyciągniecie ręki. I to jest ta różnica.

I to jest właściwa odpowiedź dlaczego dzieją się różne wątpliwe rzeczy:)
 

DeletedUser21110

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

tutaj jestem zwykłym szarym graczem. Jedno mogę jednak napisać. Z każdego świata trzeba wyciągać wnioski.
Każdy pomimo że jest inny - schematami pewnymi się powtarza. Zarówno strategicznie jak i "politycznie".

Odp: Sytuacja na świecie Sparta
hehhe
witaj Ahmedzie :).
Czytałam Twoje wszystkie teksty po odziedziczonym upadającym sojuszu cichociemnych z którym musiałam coś zrobić na naksos.
hym..
miło że wpadłeś

Pozdrawiam i miłej gry ;-)


To w końcu jak było :confused:
 

DeletedUser23629

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Nie jestesmy sojuszem przegranym jak to niektorzy sadza i nigdy nie przecenialismy swoich mozliwosci.Zakladalam,ze bedzie dobrze jesli wybudujemy jednego cudaka-wybudowalismy dwa.Nie ukrywam,ze fajnie byloby wybudowac ich wiecej i utrzec nosa ONZ.
Zarzucono mi tutaj nieuczciwosc,przypuszczam,ze chodzi o sojusz-jesli jestescie ciekawi jak naprawde powstal sojusz Zjednoczeni chetnie wyjasnie .Nie jestem idealem i mam wiele "za uszami"-tak jak kazdy z nas.

Chociaż jedna normalnie traktująca grę i szczerze wypowiadająca się na forum :) Niegodny Uwagi zrobił swoją robotę za co należy mu się szacunek. Na pewno w pewnym momencie musiało mu być przykro z wykonywanej funkcji, ale na to się zdecydował. Też dobrze zachowało się kierownictwo ONZ, bo w tej samej sytuacji na plemionach władze mego plemienia zdecydowały się zatuszować swoje występki i upozorowały, że sam kret do nich napisał i wspólnie z przeciwnym plemieniem go później rozebraliśmy. Szkoda chłopa było, ale w polityce to jest normalne. Pozdro.


Ja rozumiem, ze można być złym, bo w grę wkłada sie dużo serca i wolnego czasu i każdy chce wygrać, ale bez przesady. Jeśli nie zdobędzie się korony, to świat się nie zawali. Trochę więcej dystansu.

Świat się nie zawali, ale w ramach rekompensaty fajnie sobie popluć na forum. Tylko czemu strona przeciwna zawsze tak te posty na serio bierze? Jakby pierwszy raz forum przeglądali i dystansu nie mieli. Pozdro.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Kochani tak sobie czytam i czytam i podobnie jest na kazdym ze światow (przepraszam inaczej bylo na angliku bo nic nie rozumialem:p) zawsze sojusz ktory wygrywa ten swiat jest najgorszy i wszyscy psiocza ze sojusz nie wygral uczciwie.Swoja droga cuda zepsuly zabawe,ale jakos ta gre trzeba zakonczyc i przejsc do reala chociaz na kilka tygodni :p
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Naksos

Tu akurat bym się sprzeczała czy w RPG świat wirualny i realny to odrębne byty. Przez kompa nikt Ci w mordę nie da, bo utopiłaś kolona. A tam owszem, bo masz gracza na wyciągniecie ręki. I to jest ta różnica.

Czyli jak ktoś pojedziedzie do Szczecina (bodajże), aby skopać tyłek pewnemu smordkowi, to będzie OK? Bo wtedy już będą blisko. I się zrobi bardziej realnie. Od kiedy to odległość w realu decyduje czy gra jest w świecie wirtualnym? 10 metrów, to już realny świat (z możliwością dostania w mordę) czy nie? 100 kilometrów?
 
Do góry