Pewnie prawda leży gdzieś po środku. ;-) To znaczy, to czy granie deff'em czy offem jest łatwiejsze zapewne zależy od temperamentu gracza. Tak czy siak mam wrażenie ( zapewne mocno subiektywne ;-) ), że co następny świat, to punkty walki w deffie zdobywa się coraz łatwiej i współczynnik punkty_ataku/punkty_obrony robi się w moim przypadku coraz mniejszy.
Co do stwierdzenia: "grając def jednak musisz czekać na ataki przeciwników i jesteś od nich zależny" pozwolę się dodać, że to strasznie pasywne podejście i piszę to ja Jarząbek, trener II klasy, którego wojska na tym świecie walczyły w miastach Przyjaciół przeciwko Emerytom, w miastach Emerytów przeciwko Sensation i Brevilli, w miastach OIOMU przeciwko Romie i setce innych miejsc, przeciwko graczom, którzy nawet nie wiedzą że walczyli z moim wsparciem. ;-)