Czekaj,czekaj a jak to się stało,że nie jesteście już z nami w koalicji?
Gdzieś tu w mojej kajucie w stosie pergaminów zaginęła mi nota dyplomatyczna podpisana przez Pana Arkadiusza J.Stawickiego,w której to nocie napisał,że nie mogą dłużej wspierać nas w walkach z LA bo to mogłoby doprowadzić do zachwiania równowagi panującej na świecie NY
(kurka,rycerze Jedai z gwiezdnych wojen)
No i oczywiście dziękujemy wam za wszystkie wsparcia,które kiedykolwiek nam wysłaliście,no i oczywiście za ataki również
Pozdrawiam.
Radny hordy TOTAL WAR
Hater.Hitler-włóczykij
No cóż, przyjacielu, jak już się kłamie lub nie umie czytać ze zrozumieniem, to pozwolę sobie przytoczyć treść PW, jaką otrzymał Wasz dyplomata. Na którą się tu powołujesz zupełnie przeinaczając jej treść:
(...)
Nie jesteśmy na chwilę obecną zainteresowani wspieraniem ani Was ani LA.
Z naszego punktu widzenia (sojuszu, który dąży do utrzymania status quo na M44) wolimy utrzymywać neutralność w obecnym konflikcie.
Absolutnie, nie mamy zamiaru Was atakować - gdy walczycie z LA, także wspierać w jakikolwiek sposób Waszych wrogów.
Niech zostanie tak jak jest obecnie - nie walczymy ze sobą, nie napadamy na swoje polis, nie atakujemy swoich akademii.
Natomiast - gdyby sytuacja zaczęła się bardzo zmieniać na Waszą niekorzyść i byłoby ewidentnym, że przegrywacie - wówczas piszcie do nas, a na pewno dojdziemy do porozumienia w zakresie ściślejszej współpracy.
Z wyrazami szacunku
Arkadiusz J.Stawicki
Konsul Sojuszu Roma
(...)
Ja tu nie widzę nic innego niż klasycznego PONa. Nie wiem, co zrozumieliście Wy - czy też Wasza Rada, ale nic tam o dalszym wspieraniu w wojnach z LA nie było (bo takowych wsparć nigdy nie było), a jedynie propozycja dalszego zachowania neutralności z naszej strony.
Idiotą musiałbym być, by patrząc na układ sił obecnie panujący na M44 ryzykować osłabienie słabszego, i tak już dostające po pupie (co widać choćby po utraconych polis) sojuszu.
TW (Gamma) przegrywa z LA - i zaklinanie rzeczywistości tego w żaden sposób nie zmieni.
Ale - nie przegrywa na tyle, by nie mogło zacząć wygrywać
Więc w tym konflikcie, na tym jego etapie oczywiście, nie zależy nam na wspieraniu (jeszcze
żadnej ze stron.
Cóż więc robi TW (Gamma) otrzymawszy propozycję utrzymania dotychczasowego wymiaru współpracy? Wypowiada pakt, a jej gracz (właśnie kończymy go przejmować
atakuje naszego.
Ktoś zapytał - czemu dotąd wyciągałem rękę? Bo sądziłem, że w TW są na tyle rozsądni ludzie, by zdać sobie sprawę z samobójczości takiej polityki, w której walczy się ze wszystkimi dookoła.
Jednak jakoś po wypowiedzi radnego owej hordy straciłem te złudzenia
((
A czemu piszę ten post? (ostatni w tym temacie, obiecuję zniecierpliwionym tymże tematem) Bo strasznie nie lubię, gdy przeinacza się moje słowa...
Celowo czy nie - nie mi osądzać, ale jednak doszło do innej niż zamierzona przeze mnie interpretacja mej wypowiedzi i niniejszym postem chciałem to sprostować.
Roma nie chce wojny z TW - ale skoro TW chce wojny z Romą - to chyba nie ma już o czym rozmawiać.
Z wyrazami szacunku
Arkadiusz J.Stawicki
Konsul Sojuszu Roma