Sytuacja na świecie Ny

  • Rozpoczynający wątek Bea8a
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser1360

Guest
Dziwne by było gdyby najpierw inni z LA zaatakowali a potem luzdelsur zdobyła skana :p

Dlaczego widzieliśmy już rożne rzeczy, wśród doświadczonych graczy, ciężko nas zadziwić:D

Pytanie poco skanowałaś? Odpowiedź prosta dostałaś cynk :p Oczywiście zbieg okoliczności też mógł wystąpić, jak również kobiecy instynkt także można brać pod uwagę, jednak ciężej w to uwierzyć:D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser462

Guest
Hmmm... inspi, oczywiście na wszystkim się nie znam, ale gdyby było tak jak napisałeś, to by musiało (niestety dla Ciebie) oznaczać, że cynk dostałam od gracza z TW.

No bo przecież gdyby źródłem informacji miał być gracz Romy, to wiedziałby co tam jest i po jakiego dzwona miałabym szpiegować?

Myślę, że Twoje wnioski są zbyt daleko idące.
 

DeletedUser1360

Guest
W ręcz przeciwnie :) Info mogłaś dostać z 3 źródeł :D Z 2 źródeł od sympatyzujących z wami graczy, bądź gracza (tego nie mogę wyeliminować)
oraz od samych zainteresowanych. Mogłaś się upewnić co stoi, bądź info było zbyt mizerne, gdyż gracz, jako informator był zbyt zdenerwowany bądź mniej doświadczony( przypuszczenia nie obelga)

Musiałaś wiedzieć jedną rzecz na pewno że nie stał tam kolonem nikt z NM. Przypuszczam że doskonale wiedziałaś kto tam stoi ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser462

Guest
Jeśli by tak było i tym graczem nie miałby być ktoś z TW to uważajcie komu przekazujecie informacje o planowanych lub realizowanych okupacjach ;)

Tyle teoretyzowania, czas wrócić do gry. Chyba, że chcesz mi powiedzieć gdzie stoi kolejny Wasz kolon :p
 

DeletedUser

Guest
inspi ten piotrek to raczej doświadczony gra to by dał pełne info ;p a koleżanka mogła albo dostać cynk od któregoś z naszych albo od kogoś innego. a jak kolezanko robiłaś skana to pokaż to uwierzę :D
 

DeletedUser1360

Guest
Teoria ? Myślę że jestem bliżej prawdy niż samemu mi się wydaje:D.

Co do moich chęci to raczej nie pokrywają się z twoją propozycja :p
 

DeletedUser462

Guest
Oj Miśku, Miśku, gdybyś mnie trochę znał to byś wiedział, że ja nie pokazuję :).
Nawet raporty są tylko dla tych których trzeba.

Zresztą, od drugiej strony: skoro od dawna ze sobą walczyliśmy i wpadłam akurat na Waszą okupację, to czy ja muszę Wam cokolwiek udowadniać?

Okupacja utrzymana (co widzę na mapie), z Vilge nabiliśmy trochę punktów walki i tyle :).
 

DeletedUser1360

Guest
Gdyby to było takie proste :)
Doskonale wiedziałaś kto stoi :) Nie ryzykowała byś wpadki na kolona NM. ;)

Mało tego na skanie doskonale widziałaś że twoje ognie nie rozwala okupacji więc musiałaś wiedzieć że jeszcze coś płynie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
No dobrze nie będę prosił o pokazywanie :)

No ale to ciut troszkę dziwne kochana że akurat tam gdzie mieliśmy okupacje atakowalaś ale nie wnikam koniec tematu ;p
 

DeletedUser462

Guest
Gdyby to było takie proste :)
Doskonale wiedziałaś kto stoi :) Nie ryzykowała byś wpadki na kolona NM. ;)

Mało tego na skanie doskonale widziałaś że twoje ognie nie rozwala okupacji więc musiałaś wiedzieć że jeszcze coś płynie:)

Inspi, ja się nie boję rozwalenia żadnego kolona NM o którym nie zostanę poinformowana w ustalony pomiędzy sojuszami sposób.

Jakie to dla mnie ryzyko rozbicie kolona gracza tego sojuszu?

Przy okazji, o ile mnie pamięć nie myli, to ten gracz, którego wioska była przez Was wczoraj okupowana kilka tygodni temu próbował odbić wioskę Waszego gracza którą ja okupowałam. I chyba mnie moja pamięć nie myli bo ataków przerywających okupację u członkini TW było mało (dokładnie 3, w tym jeden od niego).

I na tym tle (pomijając oczywiście wskazówkę dlaczego mogłam skanować akurat jego) pojawia się pytanie: czy Wy często macie tak, że w krótkim okresie czasu przyjaciel staje się wrogiem?
 

DeletedUser1360

Guest
Myślę że większość tych pytań jest retoryczna. Odpowiedź znasz doskonale. Sprawa z Romą podobna jest na pierwszy rzut oka jak miedzy LA a NM tylko z tym ze my nie wywodzimy się z pod jednego sztandaru i stanęliśmy po drugiej stronie barykady.

Kilka tygodni to krótki i zarazem długi okres. Za krótki by wygrać walkę na tym etapie, za długi by w tym czasie nic ciekawego nie zdążyło się stać sama wiesz to na przykładzie własnego sojuszu.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser4776

Guest
Hmmm... inspi, oczywiście na wszystkim się nie znam, ale gdyby było tak jak napisałeś, to by musiało (niestety dla Ciebie) oznaczać, że cynk dostałam od gracza z TW.

No bo przecież gdyby źródłem informacji miał być gracz Romy, to wiedziałby co tam jest i po jakiego dzwona miałabym szpiegować?

Myślę, że Twoje wnioski są zbyt daleko idące.

hehehe wlasnie a cynk z TW tez moze byc dobry ,,,,,,,,,zachowajmy milczenie,,,,bo go jeszcze wywala i nie bedzie info dla nas a szkoda bo nawet wycinki forum mamy.
pozdro wszystkim sojuszom na tym swiecie
 

DeletedUser462

Guest
Nie wiem czy pytanie było retoryczne (w pierwszej części mojej wypowiedzi raczej nie :)) ale za to, na pewno, zobaczyliśmy piękny przykład tego jak można ładnie odpowiedzieć na pytanie w ogóle na niego nie odpowiadając.

To ogromna sztuka, więc (bez ironii) chylę czoła.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser462

Guest
Oj user, user... NightMare :)

Sojusz, którego reklamę widzieliśmy na forum wczoraj.
 

DeletedUser1360

Guest
Nie wiem czy pytanie było retoryczne (w pierwszej części mojej wypowiedzi raczej nie :)) ale za to, na pewno ,zobaczyliśmy piękny przykład tego jak można ładnie odpowiedzieć na pytanie w ogóle na niego nie odpowiadając.

To ogromna sztuka, więc (bez ironii) chylę czoła.

Ja natomiast dostałem odpowiedzi połowiczne na dręczące mnie pytania i ujrzałem kawał dobrej roboty dyplomatycznej w twoim wykonaniu :)

@user10011
Hehe myślę że zbyteczna odpowiedź ;)
 

DeletedUser462

Guest
Przykro mi inspi, jeśli nadal Cię coś dręczy to już chyba tak pozostanie :). takie są kobiety i już :p, ale tego chyba nie trzeba Ci tłumaczyć :rolleyes:

Ale oświadczam, że wszystkie wypowiedzi na tym forum są wyłącznie moje (żeby nie napisać najmojsze:)), gdyż żadnej funkcji w LA nie pełnię i pełnić nie będę.

Ot, takie tam pogaduchy, które w żaden sposób nie powinny być kojarzone z dyplomacją Legionu.
 

DeletedUser1360

Guest
Hehe wiem że kobiety albo powinno się spróbować zrozumieć albo je kochać:) choć to pierwsze nikomu się jeszcze nie udało wykonać ;)
Co do reszty twojej wypowiedzi to doskonale sobie zdaję sprawę że jest to twój punkt widzenia w szerszej komitywie a nie przedstawiasz zdania sojuszu :)
 

DeletedUser

Guest
user to co LA musi mieć szpiega u kogoś w sojuszu aby dać im rade ? :D fajnie wiedzieć heh :)
 

DeletedUser462

Guest
user to co LA musi mieć szpiega u kogoś w sojuszu aby dać im rade ? :D fajnie wiedzieć heh :)

Widzisz Miśku, czasem jest tak, że nie szukasz czegoś a znajdujesz, bo to coś samo do Ciebie przychodzi.

Znowu w imieniu wyłącznie własnym: tak jak nie banuję graczy, żeby przejąć ich wioski tak i nie potrzebuję szpiega w sojuszu, żeby z tym sojuszem walczyć.

Walka to czysta zabawa, jest ryzyko, są emocje. Gdybym miała wszystko wykalkulowane to tych emocji by nie było. Tak jak z wczorajszą okupacją - nie chodziło o to żeby dogonić króliczka, a o to żeby go gonić :). Nie udało się, jutro może będzie lepiej, kto wie? :)
 
Do góry