Sytuacja na świecie Omega

  • Rozpoczynający wątek PolishPrincess
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser13748

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Powiedzmy że nabijam sobie posty i lubię podtakiwać i co dalej?
Zabronisz mi? A senk w tym że staram się bardziej zrozumieć obecne wojny kto z kim kiedy itp. aby potem lepiej się przygotować.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Powiedzmy że nabijam sobie posty i lubię podtakiwać i co dalej?,
Zabronisz mi? A senk w tym że staram się bardziej zrozumieć obecne wojny kto z kim kiedy itp. aby potem lepiej się przygotować.

Napisałem, że to tylko aluzja a Ty od razu skaczesz ? Na co Ci to ? To czytaj uważnie forum i nie wprowadzaj bezsensownych postów, które nic Ci nie dają, skoro tak jesteś zainteresowany wojnami.. Kawałek do nas masz, więc na razie odstaw swoje "szykowanie" i pilnuj M53.
 

DeletedUser13748

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Spokojnie, a kto skacze jest do dyskusji.
Z czasem zapewne skorzystam z propozycji, a o m53 się nie martw;)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

to wasz sukces biorąc pod uwage jak wasza topka wychowała sie na tym, swiecie na złocie plus greolipmipia to te podboje wstawcie sobie w ramke i sie chwalcie:))) wszytkie swiaty grepolis sa pod wrazeniem wszych podbojów:))

To ja mam propozycję: niech aktywni gracze wstawią sobie coś w profilu, żebyśmy ich mogli odróżnić od graczy nieaktywnych. No bo kuźwa, cztery podejścia i cztery pudła. Kiepski wynik :(

A tak na serio... grepolis w dużej mierze polega na tym, że się wykorzystuje słabe punkty sojuszu przeciwnego, jakim są mało aktywni gracze. Tak było, jest i będzie. Może to nie są wielkie zwycięstwa, ale jednak są. Bagatelizowanie ich nic nie zmieni. Na pewno zaś nie zmieni wyniku: to my zabraliśmy wam cztery miasta, a nie wy nam. A na graczy mało aktywnych jest prosty sposób: czujki. Sprawdzone, działa :eek:

No i w końcu coś najbardziej deprymującego. Wy od dłuższego czasu nawet nie próbowaliście nas atakować. Nie tylko wy z resztą. Zakładka 'kolon' jest u nas pusta, jeśli nie liczyć tematu "Regulamin działu kolon". W zakładce "Okupacje" mamy zaś 12 tematów założonych w ciągu 24 godzin.

Nie wszystkie nasze kolony dopłyną i nie wszystkie okupacje się utrzymają. Ale jedno jest pewne. Być może nie wygramy, ale jak nic się nie zmieni na pewno nie przegramy. Nasi przeciwnicy zaś być może nie przegrają, ale na pewno wygrać im się nie uda.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

ajax tu nie dalismy rady aktywny na forum

To świetnie o Was świadczy.
Jedyny kolon (o którym było wam podobno wiadomo) od nas szedł, a Wy nawet nie próbowaliście bronić kolegi...
A sry próbowaliście - śląc wsparcia 3h po tym jak już kolon zacumował.
Gratuluję organizacji i Squadronowi zrobienia świetnego interesu na tej "fuzji". Oby Was za chwilę nie "wypluli" :p
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

To świetnie o Was świadczy.
Jedyny kolon (o którym było wam podobno wiadomo) od nas szedł, a Wy nawet nie próbowaliście bronić kolegi...
A sry próbowaliście - śląc wsparcia 3h po tym jak już kolon zacumował.
Gratuluję organizacji i Squadronowi zrobienia świetnego interesu na tej "fuzji". Oby Was za chwilę nie "wypluli" :p

Hehehe... Zanim gracz napisał o wsparcie, to kolon już prawie zacumował, bo z tego co kojarzę to 30 min. przed kolonem dopiero nam napisał o ty,mm na forum, bo w ten dzień akurat go nie było, i dopiero wieczorem wszedł...

Także, chyba sobie za dużo sukcesów przywłaszczacie... tutaj pomogło trochę szczęście :>....
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Czyli ściemniałeś z tym, że był aktywny na forum?
No chyba, że dla Ciebie aktywność to wejście na grepolis raz dziennie na 5 minut.
Pomijając fakt, że kolon szedł około 9h - mieliście też innego z waszych na tej samej wyspie i jakieś 5 miast wyspę dalej (biremki pewnie by płynęły około 20 minut).

Masz rację - pomogło nam szczęście, że mieliście takich wspaniałych i "aktywnych na forum" graczy z ogromną ilością offa/deffa i zdolnościami taktycznymi.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Czyli ściemniałeś z tym, że był aktywny na forum?
No chyba, że dla Ciebie aktywność to wejście na grepolis raz dziennie na 5 minut.
Pomijając fakt, że kolon szedł około 9h - mieliście też innego z waszych na tej samej wyspie i jakieś 5 miast wyspę dalej (biremki pewnie by płynęły około 20 minut).

Masz rację - pomogło nam szczęście, że mieliście takich wspaniałych i "aktywnych na forum" graczy z ogromną ilością offa/deffa i zdolnościami taktycznymi.

heh:) ale o co ci chodzi? ci obok mieli pewnie tyle samo birem co on:) .względem pozaostałych co stracili miasta był aktywny nawet wchodząc raz dziennie na 5 minut bo tamci wogóle nie wchodzili. napisał jedynie że idą ataki i będą rano nie podając godziny wejscia ataków na to pytanie nie dał odpowiedzi poczym o godzinie około 9 rano poinformowal że ma okupacjei stoi tam tyle i tyle wojska.

nie otzrzymał własciwej pomocy? możliwe widzocznie przekroczył granice która stanowi gdzie się kończy pomoc a zaczyna granie za kogos. ja zawsze pomagałam ale grać za innych nie miałam zamiaru
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Czyli ściemniałeś z tym, że był aktywny na forum?
No chyba, że dla Ciebie aktywność to wejście na grepolis raz dziennie na 5 minut.
Pomijając fakt, że kolon szedł około 9h - mieliście też innego z waszych na tej samej wyspie i jakieś 5 miast wyspę dalej (biremki pewnie by płynęły około 20 minut).

Masz rację - pomogło nam szczęście, że mieliście takich wspaniałych i "aktywnych na forum" graczy z ogromną ilością offa/deffa i zdolnościami taktycznymi.

Zarzucasz mi jakieś kłamstwo ?! Ja nie pisałem o żadnej aktywności na forum...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Czy wy byliście/jesteście w jednym soju, czy dwóch różnych? :rolleyes:

pewnie wyda to się tobie dziwne a może nawet chore ale są ludzie o rożnych poglądach mający inne spojrzenie na swiat i będący w jedym sojuszu co więcej my nawet się lubimy:) ale ty i tak pewnie w to nie uwierzysz
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

To teraz zboczę z tematu bo muszę wyrazić swoje rozczarowanie. Co do rozwiązania RFG to nikt ze zwykłych graczy o tym nie wiedział. Przywódca nie poinformował o swoich zamiarach nikogo na forum. Zapewne korespondował tylko z graczami z czołówki. Savenage, gdybyś zawiadomił wszystkich o fuzji na forum sojuszu postąpiłbyś jak prawdziwy dowódca, nawet jeśli do 303 miała przejść tylko czołówka, to reszta lepiej by to przyjęła. Tak po prostu trzeba. Ale Ty robiłeś to po kryjomu i ni stąd ni zowąd bach nie ma sojuszu. Jest mi tylko przykro
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

To teraz zboczę z tematu bo muszę wyrazić swoje rozczarowanie. Co do rozwiązania RFG to nikt ze zwykłych graczy o tym nie wiedział. Przywódca nie poinformował o swoich zamiarach nikogo na forum. Zapewne korespondował tylko z graczami z czołówki. Savenage, gdybyś zawiadomił wszystkich o fuzji na forum sojuszu postąpiłbyś jak prawdziwy dowódca, nawet jeśli do 303 miała przejść tylko czołówka, to reszta lepiej by to przyjęła. Tak po prostu trzeba. Ale Ty robiłeś to po kryjomu i ni stąd ni zowąd bach nie ma sojuszu. Jest mi tylko przykro

oj tam oj tam bywa i gorzej np na atenach był sojusz psychiczne maskotaki - część sojuszu zrobiła rozłam i założyła nowy sojusz atakując stary z którego wyszli i od którego równo ciągneli pomoc jak w nim byli - po czym w swoim profilu wpisali że nas pokonali czasami gra się z dziwnymi ludźmi. Kwestia przyzwyczajenia.
 

DeletedUser10289

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

własnie zauważyłem :)
ale gdzieś już widziałem takowe praktyki z tymi pokonanymi w profilu ?? tylko nie pamiętam gdzie :confused:
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

własnie zauważyłem :)
ale gdzieś już widziałem takowe praktyki z tymi pokonanymi w profilu ?? tylko nie pamiętam gdzie :confused:
ja nie mam nic przeciwko za umieszczaniem w profilu kogo się pokonało - a nie że połowa sojuszu odchodzi i pisze w profilu że pokonała stary sojusz z którego odeszła- ciekawe jak. No ale trudno nich się cieszą. wygląda na to że każde kłamstwo przejdzie jeśli się je wielokrotnie powtórzy.
 

DeletedUser10289

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Tylko aby kogoś pokonać to trzeba najpierw z nim walczyć i zabrać mu wszystkie miasta, jeśli przeciwnik ma choćby jedno miasto to nie jest pokonany bo nadal może walczyć :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Tylko aby kogoś pokonać to trzeba najpierw z nim walczyć i zabrać mu wszystkie miasta, jeśli przeciwnik ma choćby jedno miasto to nie jest pokonany bo nadal może walczyć :)

Większej bzdury proszę waćpana dawno nie widziałem. Na PSI cztery tygodnie temu pokonaliśmy sojusz, zabierając im jedno miasteczko: stolicę założyciela... w której było zebrane 80% deffu całego wrogiego sojuszu :) Pod wpływem tego wydarzenia sojusz się rozpadł ^^ To ile miasteczek trzeba komuś zabrać by go pokonać, zależy od wytrzymałości psychicznej członków danego sojuszu, zgrania, wierności danej ekipie i paru innych czynników.

A co do "zabrania wszystkich miasteczek" :cool: Pokaż mi jeden przykład, gdzie się komuś taka sztuka udała :rolleyes: Bo ja jeszcze nie widziałem, żeby jakikolwiek sojusz mający 100+ miasteczek stracił je wszystkie :p Zawsze chociażby jakieś ogryzki zostają.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser10289

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

Większej bzdury proszę waćpana dawno nie widziałem. Na PSI cztery tygodnie temu pokonaliśmy sojusz, zabierając im jedno miasteczko: stolicę założyciela... w której było zebrane 80% deffu całego wrogiego sojuszu :) Pod wpływem tego wydarzenia sojusz się rozpadł ^^ To ile miasteczek trzeba komuś zabrać by go pokonać, zależy od wytrzymałości psychicznej członków danego sojuszu, zgrania, wierności danej ekipie i paru innych czynników.

A co do "zabrania wszystkich miasteczek" :cool: Pokaż mi jeden przykład, gdzie się komuś taka sztuka udała :rolleyes: Bo ja jeszcze nie widziałem, żeby jakikolwiek sojusz mający 100+ miasteczek stracił je wszystkie :p Zawsze chociażby jakieś ogryzki zostają.

Zgadza się, że wystarczy rozebrać założyciela i sojusz się rozpada i wtedy jak najbardziej można uznać, iż został on pokonany :)
Co do mojej wypowiedzi o wszystkich miasteczkach to nie chodziło mi akurat o sojusze ale o gracza :)

"Zawsze chociażby jakieś ogryzki zostają"

na NY był sojusz Gladiatorzy i stracił wszystkie miasta co do jednego :) co prawda nie było to miast 100+ ale zawsze coś :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie Omega

No, ale to jest MDG i u nich to jest normalne - Wpisują, bo chyba chcą się dowartościować, aczkolwiek nie widzę nic złego we wpisywaniu w profil pokonanych sojuszy o ile nie mija się to z prawdą ;)
 
Do góry