Sytuacja na świecie Sestos

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser5
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser29150

Guest
. A te Alternatywy to zle skoro bija emerytow i rencistow. :).

Nie, dlaczego złe? Akurat Ci Emeryci i Renciści, to nie z tych, co lubią siedzieć w kanapie wygodnie i w TV patrzeć cały dzień. Przydadzą się jakieś emocje.
 

DeletedUser26574

Guest
Szacun dla Zrzęd za pomysł, ale....mamy na taką okoliczność plan "B" ;)
 

DeletedUser27491

Guest
Szacun dla Zrzęd za pomysł, ale....mamy na taką okoliczność plan "B" ;)

Wam potrzebny plan? I to aż dwa? Nie umniejszam waszej wybitnej strategii... zrzędy mają na czerwono 20 sojuszy (liczę główne + odłamy). Opozycja powinna nas zjeść 2 tygodnie temu nie stosując jakiegokolwiek planu ;)

A tu złotko się sypie, krety potrzebne, układy układziki, bicie w nieaktywnych (nie piję konkretnie do was jako Alternatywy, ale do zrzędo-opozycji jako ogółu). Nie sądziłem, że na tak amatorskim świecie "łapanka amatorów, która chciałaby być sihem" (jak to nas ktoś kiedyś określił) sprawi tyle problemów, że aż tak wiele osób potrzeba żeby nas zjeść.

Poza tym dziękujemy za owy "szacun". Jak da się za niego skracać kolejki to przyłożymy się coby dostać kolejne szacuny... aczkolwiek nie wiem o jakim pomyśle mówisz, bo przecież od dawna wiadomo, że my pomysłu na grę nie mamy. Tzn żeby nie było nieścisłości - każdy pomysł przechodzi również przez moje ręce, pozrzędzimy, ponarzekamy i leci do kosza. Nie przypominam sobie żeby jakikolwiek z naszych pomysłów został wcielony w życie także nie wiem czy na ten magiczny "szacun" zasługujemy. No chyba, że sami siebie sprzedajemy i to z poziomu zarządu ಠ_ಠ oooj, bo jeszcze w schizofrenię wpadnę jak niektórzy na tym śmiesznym serwerku.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser15806

Guest
He. A ja slyszalem , ze wlasnie Alternatywy cos planowaly na weekend, ale jakis nieaktywny im to zepsul i sie z nim mecza juz 3 dzien :)
 

DeletedUser29150

Guest
To oczywiste, że macie zawsze jakiś alternatywny plan.. B..C..D.. i tak cały alfabet można, to zrozumiałe, bo w końcu jesteście ekipą, która już ze sobą grała, zna się, która zgranie wbiła na świat.

My, jak to właśnie ktoś nas nazwał jesteśmy łapanką X graczy, w których są naprawdę świetni wyjadacze, ale też i nooby, co tu dużo ukrywać? Nas jeszcze nie można nazwać ekipą, bo takową dopiero tworzymy na przyszłość. Zrozumiałym też jest, że nasi anty-fani będą atakować w te słabe punkty, jak np. bicie nieaktywnych (które są wynikiem właśnie tego, że na razie jeszcze nie jesteśmy ekipą, nie graliśmy wcześniej razem,nie znamy się jeszcze wszyscy za dobrze).

Natomiast ze wszystkich massówek, czy łapanek na tym świecie, śmiem stwierdzić, że jesteśmy najlepszą. Bo jako ogół czujemy się świetnie, oczywiście problemów zapewniają nam krety,niedzielni gracze,noby/boby, których obecność u nas jest wynikiem tego, że jeszcze nie jesteśmy ekipą. Sukcesywnie staramy się pozbywać szrotu i polerować kamień, by stać się pięknym diamentem na koniec.

Jaki będzie tego efekt, to zobaczymy. Wiele massówek/łapanek już się rozpadło/padło, my na razie wciąż stoimy i mamy się dobrze. Jeśli mielibyśmy przegrać ze zgraną ekipą, która wpadła tutaj już dobrze się znając i grając wcześniej - to, to nie będzie żaden wstyd tylko lekcja.

Dla mnie od początku tego amatorskiego świata, aż do samego końca, priorytetem będzie stworzenie świetnej,zgranej ekipy, która będzie się dobrze bawić, a czy to grono to będzie 120 osób, 30, czy 15, to się okaże.

Oczywiście można się z nas śmiać, że massówka (którą no de facto jesteśmy, bo jak mamy nie być, skoro się jeszcze nie znamy, ale na pewno poznamy.). Brzydkie Kaczątka też się śmiały, znaczy, głównie Adaś, teraz siedzi cicho, bo wiadomo, gdzie są Kaczątka, a gdzie my.

A tworzenie się wielkich koalicji przeciwko nam, tworzenie jakichś planów - to paradoksalnie dla nas duża pomoc, bo dzięki temu łatwiej będzie nam wyklarować osoby definiujące się do pojęcia "ekipa" od szrotu/uciekinierów. Także z góry dziękujemy!

Dla nas wygrana świata tutaj nie jest priorytetem czy obowiązkiem, bo trudno, żeby wersja beta, którą jesteśmy, od razu zatrybiła,ale po wszelakich aktualizacjach i usprawnieniach na pewno będziemy bardziej wymagającym rywalem - i to jest właśnie nasz cel na świecie Sestos:)
 

DeletedUser15806

Guest
Ale elaborat. Troche brzmi jakbyscie juz stracili nadzieje na jakikolwiek sukces na tym swiecie. . Az sie wierzyc nie chce. Sojusz top 1,2,3 i 7. Hmm, niewiarygodnie szybko
 

DeletedUser27491

Guest
Ale elaborat. Troche brzmi jakbyscie juz stracili nadzieje na jakikolwiek sukces na tym swiecie. . Az sie wierzyc nie chce. Sojusz top 1,2,3 i 7. Hmm, niewiarygodnie szybko

Nic bardziej mylnego. To jest 62 świat grepo... priorytety się nieco zmieniają, gracze również. Świat amatorski, idealny żeby uzupełnić/stworzyć ekipy, sprawdzić graczy itd. Taki serwerek to kopalnia wiedzy Grzegorzu. U nas kto chciał i miał mieć złoty nocnik w profilu to ma (albo się ukrywa na innym koncie). Bycie indyferentnym wobec czegoś, co większość uznaje za spełnienie swoich marzeń jako gracz, nie oznacza braku/utraty aspiracji. Każdy ma swoje cele - dla nas celem jest stworzyć mniejszą czy większą "ekipę", doszlifować parę detali, poatakować, pobronić i dobrze się przy tym bawić. Jak uda się przy okazji wygrać to fajnie, jak nie to trudno - lekcje się odrobi. MMOSG to była fajna platforma do rywalizacji... ale 6-12 lat temu. Dla graczy, którzy chcą jeszcze pograć, a ich poprzednie ekipy już się wypaliły albo po prostu szukają czegoś nowego, są dwa wyjścia - dojść do ekipy albo spróbować stworzyć ekipę. Tutaj jakiś sztywnych ekip nie było od początku, więc wyszła opcja nr 2. Ot cała historia. Nikt się nie poddaje ani nie zamierza, prostujemy tylko domysły jakie ludzie sieją dookoła na temat zrzędowiska ;)

A jak ktoś ma wielki ból istnienia i obiekcje co do jakiegoś tam poziomu jaki poszczególni gracze prezentują to piszcie do INNO o speed wara na 1k osób na opcjach freemium (tzn same podglądy z premek ale bez bonusów i złota), prędkość x300-800 i wtedy te wybitne jednostki będą mogły się sprawdzać na ile szybko potrafią myśleć i działać. Nawet miesiąc wolnego od roboty mógłbym wziąć gdyby gra była warta świeczki
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser29359

Guest
Ten świat tak będzie specyficzny. Z tą cała predkością może za 2 lata się coś wykluje. Większość tutaj z sojuszy dla mnie osobiście to sami paktowiczie i mało kto chce walczyć. Ja nie uznaję żadnych paktów bo po co to komu. Lepsza mapa jak wszystko jest czerwone. Z tym podziałem na dwa też nie jest tak do końca. Ja widzę więcej odłamów 3 lub 4. Ten chce paktu, ten chce PONa a strategicznie to nic nie wnosi, tylko ochrona albo przed Zrzędami albo przed ????. No właśnie kim jeszcze?
Liczę, że za miesiac coś tutaj ruszy ciekawego z drugiej strony jeszcze więcej wakacji i jescze więcej mapa wypustoszeje a szaraków już teraz jest pełno w centrum. Niestety...
 

DeletedUser29150

Guest
Ale elaborat. Troche brzmi jakbyscie juz stracili nadzieje na jakikolwiek sukces na tym swiecie. . Az sie wierzyc nie chce. Sojusz top 1,2,3 i 7. Hmm, niewiarygodnie szybko

Heh, no widzisz, niektórzy piszą elaboraty na "Sytuacja na świecie Sestos", a inni piszą elaboraty na "Sytuacja na świecie Nikaia", takie życie.

Nie wiem, jak czytałeś ten mój elaborat i skąd wniosek, że miał on wskazywać na utratę nadziei - może warto raz jeszcze zerknąć i tym razem dokładnie przeczytać. Tam nie ma żadnej wzmianki o utraconej nadziei, wręcz przeciwnie.
 

DeletedUser15806

Guest
No bardziej tam przebija watek przyszlosciowy, ekipa na kolejne swiaty, niz chec walki na Sestos. Nie zapominajcie , ze z reguly mocne ekipy wychodza z wygranych swiatow bo nic tak nie "cementuje" jak wspolne osiagniecie sukcesu. I potem kolejne swiaty graja juz razem.
 

DeletedUser29150

Guest
Po 1. Od kiedy tylko powstały Zrzędy cel był przyszłościowy - by zbudować ekipę z tej grupy osób.
Po 2. Nikt nie mówi, że nasz plan stworzenia ekipy na przyszłość wyklucza się z wygraniem świata. A i owszem, chcemy osiągnąć sukces (i właśnie dlatego walczymy, a nie stawiamy domki na m99), ale mamy po prostu pewne priorytety.

Wychodzę z założenia, że lepsza przegrana ekipa, niż wygrana zgraja, która potem nic już razem nie osiągnie.
Ale nikt z nas nie obstawia przegranej,wręcz przeciwnie - po prostu bardziej ucieszymy się ze stworzenia ekipy na wiele następnych światów (bardziej wymagających), niż z koronki na amatorskim Sestosie.
 

DeletedUser26574

Guest
No to żeby była jasność
Szacun poleciał prawdziwy ode mnie - liczyłem że zagranie z obstawieniem asarek i jego nieaktywnością było przez Was zaplanowane /zapodany urlop przez niego i sciagniecie naszego offa, gdzie kolony wchodziły by już po urlopie/ - niestety to nie był Wasz pomysł, więc i Plan B nie musiał wchodzić w życie.

Co się tyczy natomiast tutaj Waszych wywodów na temat tego, że ten świat jest amatorski - jakoś nie widziałem Waszych wpisów na ten temat wcześniej na FO, więc nie wiem jak mam to odbierać - wcześniej nie był amatorski, teraz jak My weszliśmy tutaj to jest?. Żałosne jeśli chodzi o szacunek do graczy, którzy na tym świecie grają - nieważne czy to jest ich pierwszy świat czy kolejny.


 

DeletedUser29150

Guest
Żałosne jeśli chodzi o szacunek do graczy, którzy na tym świecie grają - nieważne czy to jest ich pierwszy świat czy kolejny.

Twój argument jest inwalidą. Sami na tym świecie gramy, mówiąc, że jest amatorski stwierdzamy po prostu fakt, a nie obrażamy graczy. No chyba, że Twoim zdaniem ciśniemy sami po sobie.

Wcześniej nie było naszych "wywodów", ponieważ wcześniej nie było wątku odnośnie tego. Mieliśmy tak z 4 liter zacząć pisać co myślimy o świecie i jaki jest nasz cel tutaj? Bezsens.

Nie schlebiaj tak sobie, że po Waszym wejściu na świat my zaczęliśmy się bać i wypisywać z tego powodu poematy na FO, by się wybielić w razie czego. Nasz plan i cel jest od początku taki sam, a to, że akurat teraz zaczęliśmy o tym pisać na FO, no to cóż - po prostu, na pewno nie z Waszego powodu. Jeszcze sporo grania przed nami, a tak jak już napisałem - ewentualna przegrana nie będzie dla nas ciosem, ale oczywiście takowej przegranej nikt z nas nie zakłada, wręcz przeciwnie. Dla nas to lepiej, że się pojawiliście, bo przynajmniej w końcu będzie bardziej emocjonująco i nieważne, kto z nas straci i zyska więcej miast - ważne, że będzie dobra zabawa, a chyba o to chodzi w grach, żeby zapewniały radość w wolnym czasie.
 

DeletedUser26574

Guest
Nie schlebiam sobie, bo i nie mam potrzeby. Każdy może sobie sprawdzic moje staty z innych światów i wyglądają one marnie :)

Ale tak jak napisaleś, to jest gra - i na tym świecie jesteśmy po przeciwnych stronach barykady, tak na innym możemy byc po jednej stronie.
Zabawa musi być, i tego trzeba się trzymać :)
 

DeletedUser29764

Guest
Powiem tak, odnosie paktow zrzed to maja pakty pony z wszystkimi w kolo
Zacznijcie wkoncu grac bo nie mam gdzie woja rozwalic!!!
 

DeletedUser27491

Guest
Uwaga! "Naukowy bełkot potłuczonego" - czytanie poniższego "elaboratu" nie jest wskazane dla osób z wyprostowanymi zwojami mózgowymi. Szukasz sensacji, nowej kompilacji emotikonów albo informacji jaka jutro będzie pogoda - omiń ten post.

Co się tyczy natomiast tutaj Waszych wywodów na temat tego, że ten świat jest amatorski - jakoś nie widziałem Waszych wpisów na ten temat wcześniej na FO, więc nie wiem jak mam to odbierać - wcześniej nie był amatorski, teraz jak My weszliśmy tutaj to jest?. Żałosne jeśli chodzi o szacunek do graczy, którzy na tym świecie grają - nieważne czy to jest ich pierwszy świat czy kolejny.

1. Start serwera 4.04.17
2. Vicek 9.04 ↓
Jest tu więcej handlarzy niż graczy. Świat jest świetny dla amatorów i półamatorów :rolleyes: i osób które potrzebują czas na coś poza grepo jeszcze :)

i od tego czasu nikt zdania na temat tego świata nie zmieniał. Baaa nawet czas zweryfikował to stwierdzenie pozytywnie. Sestos to jest amatorski świat... jeżeli myśleliście inaczej jak wbijaliście to jest mi niemiłosiernie przykro, za to wydane złotko też salut żałobny wykonamy. Ekip na starcie 0, zaangażowanie ludzi 30% normy, sytuacja na świecie śmieszna, więcej paktów niż wojen, 90% konfliktów powstaje/rozwiązuje się przez kłapanie jadaczką zamiast manewrować wojskiem. To nie jest amatorski świat? A jaki według Ciebie? Jak wspomniałem wcześniej, gry MMOSG były prawdziwie kompetytywne X lat temu. Ile tych konkretnych ekip masz na polskim grepo? W 10 by się to pewnie zamknęło bez problemu. I to też ekipy gdzie jedne grają tylko na żółwiach, inne tylko powyżej x3, jedne na starym systemie, inne na nowym. Przy aktualnym stanie graczy jakim dysponuje polskie grepo nie ma praktycznie szans na to żeby jakikolwiek świat (na ten moment) był na poziomie wyższym-zaawansowanym. Śmierdzi dekadentyzmem ale niestety to jest fakt - takie czasy już minęły i to z jednego prostego powodu. Może słyszałeś o pospolitym zjawisku zwanym "casual-izacja gier", które istnieje od już dość długiego czasu. Co prawda ze strony twórców różnej maści MMOSG, casualizacja kończy się w miejscu "czego nie potrafisz osiągnąć normalnie - kup za złotko/diamenty/kryształy/talony/rubiny i przedłuż swoje e-p... (ego)". Jednak stoi za tym dłuższy związek przyczynowo skutkowy. Jaki? A taki, że to gracze są bardziej casualowi. Ci ze starego "pokolenia graczy" mają rodziny, pracę, ogólnie więcej obowiązków albo są klasycznie wypaleni jako gracze. Ci z młodego to niestety w większości (dla tych mniej "kumatych" -> większość to nie znaczy wszyscy) mają podejście "eee budowałem tyle czasu, przyszedł jakiś większy, pobił, zabrał i już nie mam... od nowa mi się nie chce, głupia gra" - i to nie jest czczy bełkot, to są proszę Pana wyniki badań i analiz rynku gier.

Przykład statystyczny dotyczący poziomu zaawansowania wśród graczy (przykład liczbowy; skala 1-10, więcej=lepiej)
Kiedyś
1-4 poziom niski 30% graczy; 5-7 poziom średni 50%; 8 ekspercki poziom 20%
teraz
1-4 poziom niski 60% graczy; 5-6 średni-niższy/średni 30%; 7 średni-wyższy 10%; 8 pojedyncze przypadki

To, że teraz niemalże nie ma przypadków na poziomie 8 nie oznacza, że poziom 8 staje się nieosiągalny, a 7 jest najwyższym możliwym do osiągnięcia. Teraz przełóż te cyferki na poziomy serwerów i może dojdziesz do wniosku, że obraziłbyś graczy z serwerów (na których był ten przynajmniej średni-niższy poziom) nazywając Sestos inaczej niż światem amatorskim. I kto tu szacunku nie ma do graczy? Polecam coś czasem przestudiować albo podejść analitycznie do zagadnienia. Gdyby każdy tak robił to ilość pyskowania na FO, dennych zaczepek, a i może zapędy do pompowania ego zostałyby mocno ograniczone... ;)

Wniosek:
Kim Ty człeku jesteś żeby oceniać kogoś stanowisko czy jest żałosne czy nie, jeżeli bladego pojęcia nie masz o czym jest mowa... Paplanie dla paplania, sztuka dla sztuki, ziemia dla ziemniaków...

Tą jakże urzekającą historią wykręcam się z tych bezsensownych dywagacji. Jakie mity miałem rozwiać to rozwiałem i życzę powodzenia licznej opozycji na tym AMATORSKIM świecie zwanym Sestos.

Tak tylko dodam człeku wesoły co posądzasz nas o brak szacunku - na szacunek i pieniądze trzeba sobie zapracować i pieniędzmi (ani złotkiem) tego szacunku nie kupisz. Bezpodstawne wymaganie szacunku od wszystkich dookoła to egoizm, głupota i bycie pustym. Ewentualnie istnieje jeszcze możliwość, że błędnie definiujesz owe pojęcie.

"Over & out"
 

DeletedUser29150

Guest
Ale tak jak napisaleś, to jest gra - i na tym świecie jesteśmy po przeciwnych stronach barykady, tak na innym możemy byc po jednej stronie.
Zabawa musi być, i tego trzeba się trzymać :)

Tu się z Tobą zgadzam. Nigdy nie szufladkuje osób.
Tutaj mogę w nocy polować Ci na offy, a na następnym świecie specjalnie w nocy wstać, żeby Ci wsparcie wysłać:)
 
Do góry