Sytuacja na świecie

  • Rozpoczynający wątek Squnqs
  • Data rozpoczęcia

DeletedUser6072

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Ciekawe, lałes się z nim choć w tym samym sojuszu byliscie?:) Tak by z grepolis stats wynikało.

nie wiem skąd masz statystyki ale nie przypominam sobie jego w szeregach ZAKONU PRZEZNACZENIA, zresztą na początku gry gdy miało sie kilka miast nie oddawałem ich nikomu. a o moje miasto QAF toczył sie zaciety bój (wtedy tez poznałem jak skuteczne sa rydwany :)
za to bardzo miło wspominam współprace z graczem o nicku: dzikus. to było niesamowite choc znalismy sie tylko z tej gry.

ale coz swiat sie skonczy to i ja skończe z tą grą, zbyt dużo energi pochłania ale i tak uwazam że duzo osiagnałem. był czas kiedy uciekałem z m45 do kumpli na m55 i praktycznie udało sie to na styk. W jednym tygodniu załozyłem sie kolonem na m55 a za pare dni zostałem wyciety w pare dni na m45 majac kilkanascie miast. ale na m55 odbudowałem sie i uwazam ze stoje nie najgorzej :) a i mój sojusz jest mały ale bardzo zgrany. a nasza polityka to ...historia :) jakby niektorzy wiedzieli jak ustalalismy kogo atakujemy a z kim sie układamy to byscie sie za glowe złapali :)))

pół roku temu przestalem grac w Seafight, teraz skończy sie Grepolis, to zostanie Fermerama :) a może coś innego wpadnie w oko ;)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

a bo wiesz maloTTG, ja tu zazwyczaj tylko obserwuje i nie daje sie w dyskusje - jeżeli Wasze kłótnie można nazwać dyskusją :p
kto lepszy, kto gorszy mnie to nie obchodzi bo w tej grze tego nigdy nie pokażesz - nie da sie zniszczyć graczy przez co uważam że nie ma zwycięzcy
a gram nadal by azorki przypadkiem nie poczuły sie zwycięskie po naszej ponad półrocznej walce ja vs AZ, tak to już dawno bym skończył gre :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Moro my się nie kłócimy tylko sobie rozmawiamy o różnych rzeczach po to jest to forum by sobie wszystko wyjaśnić bo tylko tu każdy gracz z Thety może powiedzieć coś od siebie:)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

nie wiem skąd masz statystyki ale nie przypominam sobie jego w szeregach ZAKONU PRZEZNACZENIA, ...

20.01* 13,176 LesneLicho J0ker1 SPARTA SPARTA 2011-01-07 06:21:00
20.05*h 12,990 LesneLicho kudlatypio SPARTA SPARTA 2011-01-07 01:48:30
20.03* 13,176 LesneLicho kudlatypio SPARTA SPARTA 2011-01-07 00:14:00
45-006.L.119 12,189 LesneLicho ANETTA23 SPARTA Phosphoros 2011-01-06 10:15:31
20.00* 12,924 LesneLicho zabli SPARTA Phosphoros 2011-01-05 18:06:37
Od Marimara 12,850 LesneLicho buchrex SPARTA Phosphoros 2011-01-05 12:31:30
040. Atena 2 13,121 LesneLicho J0ker1 SPARTA SPARTA 2011-01-05 05:30:38
01.bQAF 13,176 LesneLicho J0ker1 SPARTA SPARTA
To chyba ze walczyłes ale wynik był bez strat dla obu graczy - a poźniej mu oddałes swoje miasta.

Co do tego który gracz lepszy który gorszy to trudno jest powiedzieć - bo tu najwiecej zależy chyba od czasu poswięconego grze. Nie oszukujmy sie - co ci po tym jak umiesz grać skoro trzeba chodzić do pracy, szkoły itd.... albo masz problemy z netem. Wczesniej czy później każdy może tak starcić miasto czy kilka, nie ma tu wyjątków. Ważna jest też pomoc sojuszu, położenie na mapie itd. Dlatego uważam że ważniejszy jest sojusz, jego zgranie, taktyka, sposób prowadzenia przez liderów - niż umiejętnosci poszczególnych graczy. Naprawdę bardzo dobrych graczy ofensywnych którzy mają lub mieli dosc dużo czasu to w Morii jest może z 10-15. Z tego z 5-7 gra juz od długiego czasu, reszta doszła do nas najczesciej z wrogich sojuszy. Daleko nam pod tym względem było kiedys do LCN, ZP czy innych wiodących sojuszy. Ale doszlismy do tego co mamy przemyslaną dyplomacją, zasadami wewnątrz sojuszu, postępowaniem z graczmi itd. Tak jak pisze moro - dalej sie tego trzymamy -np. nie wymagamy od nowych graczy żeby walczyli z tymi od których odchodzą. Wystarczy że bedzie nas wspierał deffem.

Z innych zasad które stosujemy - każdy może od nas w każdej chwili odejsc i nie będzie przez nas sciagany - chyba że odejdzie do wrogów. Z tego co widzę ta zasada mocno nas różni od innych sojuszu - ile to razy spotkałem się z takimi uwagami z innych sojuszy -
gracz X to szpieg!
- ale dlaczego tak sądzisz? - "bo odszedł od nas bez słowa".., albo "bo krąży po różnych sojuszach- a po co? na pewno szpieguje dla kogos!". Dla nas to żaden dowód, żadne przewinienie. Możesz do nas przyjsc, nie spodoba się - mozesz odejsc bez słowa - to twoja strata bo nie poznałes się na dobrym sojuszu. My nie bedziemy sobie zawracać głowy sciganiem ciebie bo mamy ważniejsze sprawy. Mało kto odchodzi, częsciej jest już tak że ktos przyszedł tylko na chwilę - np .żeby pomóc budować cuda - i został już. Praktycznie nikogo do niczego nie zmuszamy, nie wywalamy bez poważnej przyczyny, nie oskarżamy o szpiegostwo bez pewnego dowodu ( chyba nikt nigdy u nas nie został wywalony z tego powodu). Uważamy wręcz że "szpiegomania" jest bardzo szkodliwa - niepisaną zasadą jest że póki nie ma naprawde poważnych dowodów nie gadamy wogóle o szpiegach i nikogo o to nie oskarżamy - choć jednoczesnie co jakis czas powtarzam -to co jest pisane na forum, z wyjątkim może forum tajnego, ma być tak pisane jakby był u nas szpieg. Nie wiemy czy jest, nie spekulujemy ale zakładamy że przecieki mogą być. :).
Odpowiednio pod to opracowana jest taktyka. Rzadko robimy akcje na zasadzie ze cały sojusz uderza na dane miasto czy miasta - raczej wskazywany jest gracz, czy grupa miast - i każdy sam lub z niewielką grupą zaufanych graczy robi akcje. Nie pisać za dużo na forum - kto gdzie kiedy i na kogo uderzy, ale działać w małych grupach i prosić o ewentualne wsparcie gdy samemu nie daje się rady. Naczelny dowódca raczej nie powinien za dużo dyrygować i mówić każdemu co gdzie ma robić - powinien dawać podwładnym zadanie do wykonania, wskazywać ogólny kierunek ataku etc. - ale żołnierze(gracze) musza nauczyć się sami mysleć i sami działać - bo to oni najlepiej znają swoje mozliwosci i wady i zalety przeciwnika który jest w ich pobliżu. Z tych samych względów nie należy narzucać nikomu ile ma mieć deffa, offa i jakiego. Kazdy ma troche inny styl walki, inną taktykę, inne położenie na mapie. Należy się wymieniać doswiadczeniami i pomysłami na taktykę walki, ale nie należy jej narzucać nikomu.
Z tych wględów trochę nas smieszyły pewne pomysły Imperium - ich planów na akcje, czy zalecenia kto ma mieć ile ogni etc. :).
Długo by o tym można pisać i dyskutować ale nie będę was już zanudzać.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

To chyba ze walczyłes ale wynik był bez strat dla obu graczy - a poźniej mu oddałes swoje miasta.

Co do tego który gracz lepszy który gorszy to trudno jest powiedzieć - bo tu najwiecej zależy chyba od czasu poswięconego grze. Nie oszukujmy sie - co ci po tym jak umiesz grać skoro trzeba chodzić do pracy, szkoły itd.... albo masz problemy z netem. Wczesniej czy później każdy może tak starcić miasto czy kilka, nie ma tu wyjątków. Ważna jest też pomoc sojuszu, położenie na mapie itd. Dlatego uważam że ważniejszy jest sojusz, jego zgranie, taktyka, sposób prowadzenia przez liderów - niż umiejętnosci poszczególnych graczy. Naprawdę bardzo dobrych graczy ofensywnych którzy mają lub mieli dosc dużo czasu to w Morii jest może z 10-15. Z tego z 5-7 gra juz od długiego czasu, reszta doszła do nas najczesciej z wrogich sojuszy. Daleko nam pod tym względem było kiedys do LCN, ZP czy innych wiodących sojuszy. Ale doszlismy do tego co mamy przemyslaną dyplomacją, zasadami wewnątrz sojuszu, postępowaniem z graczmi itd. Tak jak pisze moro - dalej sie tego trzymamy -np. nie wymagamy od nowych graczy żeby walczyli z tymi od których odchodzą. Wystarczy że bedzie nas wspierał deffem.

Z innych zasad które stosujemy - każdy może od nas w każdej chwili odejsc i nie będzie przez nas sciagany - chyba że odejdzie do wrogów. Z tego co widzę ta zasada mocno nas różni od innych sojuszu - ile to razy spotkałem się z takimi uwagami z innych sojuszy - - ale dlaczego tak sądzisz? - "bo odszedł od nas bez słowa".., albo "bo krąży po różnych sojuszach- a po co? na pewno szpieguje dla kogos!". Dla nas to żaden dowód, żadne przewinienie. Możesz do nas przyjsc, nie spodoba się - mozesz odejsc bez słowa - to twoja strata bo nie poznałes się na dobrym sojuszu. My nie bedziemy sobie zawracać głowy sciganiem ciebie bo mamy ważniejsze sprawy. Mało kto odchodzi, częsciej jest już tak że ktos przyszedł tylko na chwilę - np .żeby pomóc budować cuda - i został już. Praktycznie nikogo do niczego nie zmuszamy, nie wywalamy bez poważnej przyczyny, nie oskarżamy o szpiegostwo bez pewnego dowodu ( chyba nikt nigdy u nas nie został wywalony z tego powodu). Uważamy wręcz że "szpiegomania" jest bardzo szkodliwa - niepisaną zasadą jest że póki nie ma naprawde poważnych dowodów nie gadamy wogóle o szpiegach i nikogo o to nie oskarżamy - choć jednoczesnie co jakis czas powtarzam -to co jest pisane na forum, z wyjątkim może forum tajnego, ma być tak pisane jakby był u nas szpieg. Nie wiemy czy jest, nie spekulujemy ale zakładamy że przecieki mogą być. :).
Odpowiednio pod to opracowana jest taktyka. Rzadko robimy akcje na zasadzie ze cały sojusz uderza na dane miasto czy miasta - raczej wskazywany jest gracz, czy grupa miast - i każdy sam lub z niewielką grupą zaufanych graczy robi akcje. Nie pisać za dużo na forum - kto gdzie kiedy i na kogo uderzy, ale działać w małych grupach i prosić o ewentualne wsparcie gdy samemu nie daje się rady. Naczelny dowódca raczej nie powinien za dużo dyrygować i mówić każdemu co gdzie ma robić - powinien dawać podwładnym zadanie do wykonania, wskazywać ogólny kierunek ataku etc. - ale żołnierze(gracze) musza nauczyć się sami mysleć i sami działać - bo to oni najlepiej znają swoje mozliwosci i wady i zalety przeciwnika który jest w ich pobliżu. Z tych samych względów nie należy narzucać nikomu ile ma mieć deffa, offa i jakiego. Kazdy ma troche inny styl walki, inną taktykę, inne położenie na mapie. Należy się wymieniać doswiadczeniami i pomysłami na taktykę walki, ale nie należy jej narzucać nikomu.
Z tych wględów trochę nas smieszyły pewne pomysły Imperium - ich planów na akcje, czy zalecenia kto ma mieć ile ogni etc. :).
Długo by o tym można pisać i dyskutować ale nie będę was już zanudzać.

Ze ci się chce takie długie komentarze pisać:) Wszystko jest prawdą co mówisz ale weż też pod uwagę że jak ten świat zamkną większość ludzi pójdzie na inne światy a nie którzy chcą jeszcze walczyć czyli może tak zrobimy jak otworzą teraz nowy serw wszyscy wbijamy i gramy dalej bo ten świat i tak zamkną. A ja chętnie poznam nowych ludzi na nowym świecie bo na pewno jakiś nowy nie długo otworzą wchodzicie w to ludzie doświadczeni z Theta podbijamy nowy świat bo z takim teamem to zawładniemy światem. Nawet sobie tak myślałem czy nie popytać ludzi ze wszystkich światów najlepszych graczy doświadczonych pierwsza 100 każdego świata i tak z każdego świata i to dopiero byłaby walka żadnych nobów ani nie dzieciaków którzy nie wiedzą co to jest walka
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Jakos tam zwykle jest że jak zaczynam pisać i mi sie dobrze pisze to moge pisać i pisać - choć ostatnio staram się streszczać, ale nie zawsze wychodzi. :) Co do tej wypowiedzi to powiem tyle że ja sie nigdzie raczej nie wybieram - wiem jakby to sie skończyło, kolejne kilka lat dużą czesc wolnego czasu musiałbym poswięcić grepo - starczy już tego :).
No i wiadomosc dnia -
maloTTG z sojuszu MORIA podbił miasto 21 Mrs Yeti. dzisiaj o godz. 07:25
- grobowiec jest nasz! To była piękna akcja, podzielona na grupy Moria perfekcyjnie wykonała swoje zadanie :) Choć zaczeło się własciwie od małego spontanu - bo początkowy plan był jeszcze troche inny..Niemniej udało się swietnie zmylić przeciwnika.
 

DeletedUser6072

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

No i wiadomosc dnia - - grobowiec jest nasz! To była piękna akcja, podzielona na grupy Moria perfekcyjnie wykonała swoje zadanie :)

gratuluje kolejnej dobrze zorganizowanej akcji
ps. ale swoich "cudeczków' nie oddamy :)
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

No w końcu wróciłem z roboty ach te wypadki na drogach... no nic gratulacje dla sojuszników, trzeci cud na 10tym lvlu poszedł się kochać to musi boleć...
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Próbuje zebrać troche informacji o liczbie ataków na róznych graczy etc.
Jedno miasto - zdobyte przez malo - było od początku faktycznym celem. Drugie miasto - Glowiniusa - było celem zastępczym. Oba zostały wielokrotnie podburzone i padło w nich mnóstwo deffa.
Kilka innych miast - (głownie skulls-a i drugie miasto łukasza) to były cele pozorowane - przynęta chwyciła i zebrało sie w nich dużo deffa, w zasadzie tylko te były naprawde dobrze bronione.
łukasz35 w ciagu 3 dni akcji zdobył prawie 300 tys pkt walki w obronie, skulls -prawie 140 tys, Glowinius jakies 90 tys ( dane przybliżone - dokładne na grepolis stats).
Już po zdobyciu miasta przez maloTTG szło na nie ok 1850 ataków. Ile szło wczesniej, i na inne miasta - narazie niewiadomo.
Dla porównania w szczytowym momencie akcji wrogiej koalicji na nasze cuda szymons miał niecałe 1000 ataków na oba miasta.
No i jeszcze jedno - chciałem podziękowac wszystkim za pomoc, bo nie była to akcja tylko Morii, ale pomogli też nasi sprzymierzeńcy - dziękuje wszystkim za pomoc w imieniu Morii :).
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Ja nie gram. A kto gra a Thecie?:) Bo widzę że cisza nikt nic nie pisze wiem ze już wszyscy są zmęczeni ale tylko najwytrwalsi grają do końca
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Gra sie, gra się - choć fakt ze coraz mniej tych graczy :).
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Mało czy nie - nadal jest gorąco i nudzić się nie można :)
 

DeletedUser6072

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

to jak nie gracie na Phi to Wam powiem że dobrze robicie. Tragedia! Wszystko tak wolno sie buduje w porównaniu do Thety że wystarczyloby wejść na chwile 2 razy na tydzień i pewnie nic by sie nie stało.

a na thecie nie tak nudno, zawsze można sobie kogoś "upolować"
bynajmniej mój sojusz działa na 10 morzach, w tym na 7 jestesmy TOP1 :cool:
 

DeletedUser

Guest
Odp: Sytuacja na świecie

Sporo graczy nie gra i jest sporo szaraków i jest także sporo graczy nowych nie doświadczonych którzy nie wiedzą na czym ta gra polega i jaka tu frajda ja jestem wogule w takim położeniu że musiałem około 80% wojsk przerobić na deffa niestety. Ja już dawno chciałem tu zakończyć ale coś mnie tu trzyma i widzę że będę grał do końca najbardziej się zawiodłem na poszczególnych graczach którzy zmienili stronę i niektórzy wiedzą o kim ja mówię a i jak ktoś ma miasta blisko latarki DL chętnie coś skubnę bo właśnie ruszam w tamte strony.
 
Do góry