[Ulepszenie] Zmiana działania buntu

Czy jesteś za wprowadzeniem tej propozycji?

  • Tak

    Głosy: 2 28,6%
  • Nie

    Głosy: 5 71,4%
  • Nie mam zdania

    Głosy: 0 0,0%

  • W sumie głosujących
    7
Na Nowym Systemie podboju miasto może zostać przejęte wyłącznie przez osobę, która wzbudziła bunt. System, ten na początkach swojej świetności był dosyć przyjemny, do momentu, aż pojawiła się moda "rolek". Myślę, że wyjaśnienie tego terminu, jak i wypuklenia negatywów na ich temat pominę. Chciałbym przedstawić propozycję, która powinna wyeliminować ten proceder oraz odmieni rozgrywkę na tym systemie.

Samo słowo Bunt, określa miasto zbuntowane, z tego powodu powinno działać podobnie, jak okupacja. Moja propozycja to:

  • Właściciel miasta z Buntem nie ma do niego dostępu - widzi jedynie informację o Buncie.
  • W mieście może być tylko i wyłącznie 1 bunt, a nowy bunt od innego gracza może zostać zainicjowany po zakończonym buncie

Myślę, że taka zmiana mogłaby spowodować, większy nacisk na walkę, jak i zmuszoną reakcję na ataki. Nowe horyzonty i możliwości, w tworzeniu nowych strategii itd.
 
Zagłosuje na nie, ale tylko dlatego, że nie podoba mi się pomysł zablokowania dostępu do miasta, bo jak odbudować mur, wojsko w mieście z buntem?
Co do drugiej kropki.. ograniczenie buntu, to też w pewnym sensie zabicie pewnej strategii :) nie tylko w obronie ale i w ofensywie, bo im więcej buntów tym więcej osób może lecieć kolonem. Rozumiem, że rolki wkurzają, ale to też strategia i trzeba się z tym pogodzić.
 
Zagłosuje na nie, ale tylko dlatego, że nie podoba mi się pomysł zablokowania dostępu do miasta, bo jak odbudować mur, wojsko w mieście z buntem?
Co do drugiej kropki.. ograniczenie buntu, to też w pewnym sensie zabicie pewnej strategii :) nie tylko w obronie ale i w ofensywie, bo im więcej buntów tym więcej osób może lecieć kolonem. Rozumiem, że rolki wkurzają, ale to też strategia i trzeba się z tym pogodzić.

To w sumie, taki odwrócony stary system, gdzie na starym systemie okupant daje deffa, a w tym wypadku to ty/sojusz musi/musisz dać deffa. Na jednym systemie Okupant nie pozwala Tobie na ingerencje w miasto, a w tym wariancie są Buntownicy, którzy blokują twoje działania.

Na starym systemie nie da się wstawić 2 kolonów, przez 2 różnych graczy, jako, że pomysł jest na odwrócenie to powinno działać podobnie. Ogólnie, samo wstawianie buntu przez kilku graczy jest fajne, bo daję niepewność, kto przejmie, ale bez tego miasto może nigdy nie być odblokowane, jeżeli nie ograniczyć ilości buntów w 1 mieście.

P.S
Może, nie zmiana istniejącego systemu, a stworzenie "nowego", ale to zapraszam do dyskusji ;)
 
Na nie, jest zasadnicza różnica miedzy nowym systemem, a starym mianowicie ilość bronionych miast. W tym wypadku na nowym bez dostępu do budowania murku można szczególnie na wczesnym etapie pożegnać się z miastem :) Na starym również musi wejść kolon, który może zostać zbity resztą offa która leci, a na nowym dajesz każdy atak z buntem i dziękuje.
 
Głos na nie.
Sama inicjatywa ok. Rozwiązania bym szukał bardziej poprzez przykładowo tarcze ochronne nowo podbitych miast (na styl przejęć świątyń). Z założeniem, że sojusznicy przykładowo mogą przejąć takie polis, jednak powiedzmy 12h później. Roszady między sojuszowe gracza, bądź po prostu wyjście kasowałoby takie podburzenie. Nad tym pomysłem oczywiście trzeba by było podyskutować.
 
absurdalny pomysł,
po pierwsze upodabnia nowy system do starego, i zamiast różnorodności wprowadza mniej różnorodności,
po drugie zastosowanie tej zasady doprowadzi, że - szczególnie w późniejszym etapie gry - nie podbijesz, żadnego kluczowego miasta średnio rozgarniętemu sojuszowi, a rolka przy tym to pikuś :)
 
Do góry