Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.
Mam tylko pytanie, czy ta liczba 150 jest rzucona od tak, czy poparta jakimiś obliczeniami (raporty, staty) z przeciągu jakiegoś czasu dla osoby grającej wojskiem i robiącą festyny?
Bo teza zawarta jest w propozycji jest słuszna, natomiast jak rozumiem w tej propozycji chodzi o pewną racjonalizację/zrównoważenie gry i trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić "w drugą stronę". Znajdź przynajmniej 8, najlepiej 12 osób o podobnej aktywności, podobnej ilości wydawanego złota (po 2,3 osoby) które :
a) robią kulturę tylko i wyłącznie z pkt walki
b) grają generalnie off, ale robią też czasem festyny
c) grają aktywnie deffem (kliny, obstawianie pierwszych godzin okupacji na murkach 0 itd.)
d) robią kulturę praktycznie tylko i wyłącznie na festynach, pkt walki zdobywają okazjonalnie (gracze co robią np. tylko stałe defffy, grają poza frontem)
Najlepiej takie zestawienie zrobić od początku świata, potem po 3 miesiącach zobaczyć kto i jak wygląda z kulturą i wtedy z jakimś większym prawdopodobieństwem określić na ile festyny są korzystniejsze od pkt walki i wtedy zaproponować konkretną liczbę (w zaokrągleniu do 10 pkt walki, czyli np. może 170, 190 itd.?)
Obliczeń dokładnych nie robiłem.
Na swoim przykładzie mniej więcej sprawdziłem ile slotów mniej ma gracz, który
a)opiera się w pełni na pochodach
b)robi od czasu do czasu festyny, ale jednocześnie mieści się powiedzmy w 30 wojowników i ma 2/3 sloty więcej od tego pierwszego
c)swoją grę opiera głównie na festynach i ma około 3/4 razy mniej pw niż gracz a około 2 razy mniej niż gracz b - punkty eko do punktow walki okolo 2:1 ilość slotow podobna do przykladu a lub wieksza
Są jeszcze przypadki ekstremalne gdzie eko top15, a w rankingu wojownikow poza miejscami 300+
Z tego jak prezentuja sie roznice punktow walki miedzy tymi graczami oraz ile maja mniej wiecej slotow wywnioskowalem, ze w zaawansowanej fazie gry (np. 3 miesiace od startu) po zmianie limitu na dwa razy wiekszy 500k pw pozwalaloby na zrobienie okolo 3 tysiecy pochodow (dotychczas 1600) ,a przy 35 slotach to daje ich jakies 10 wiecej niz dotychczas i tylko kilma wiecej niz gracz "bobujacy".
Tak więc dokładnych obliczeń nie robiłem jeśli są jakieś błędy w tym rozumowaniu liczę, ze wychwycicie.
Tutaj też wiele zależy od aktywności poszczególnych graczy. Sam skończyłem dwa światy jako top1 wojowników, przy okazji robiąc sporo festynów (szczególnie na tym drugim świecie). Jak ktoś ma czas i nie tylko klika bezmyślnie w festyny, to może przesłać sobie surkę na nie, wychodzi na tym zdecydowanie lepiej.
Do tego dużo zależy też od położenia miast gracza. Mając trochę miast na froncie, które są atakowane często przez przeciwnika można nabijać sobie sporo punktów walki. A masz miasta w centrum sojuszu, do wroga daleko, to głównie budujesz tam def i klikasz te festyny...czasami nawet trzy razy dziennie (jak prędkość świata pozwoli).
Na cztery ostatnie światy na których grałem więcej niż sześć miesięcy w trzech byłem na miejscach od 1-3 w wojownikach.
O ile na Heraklionie festynami i pochodami rozkładało się to pół na pół tak na Kalidonie i teraz Helorusie zrobiłem w przeciagu całego serwera tych festynow maksymalnie setkę/dwie.
Mając prawie tyle samo punktow walki na Kalidonie co na Heraklionie przy roznicy jedynie festynow limit slotow zwiekszyl sie na tym drugim o prawie 30.
To roznica wrecz kolosalna biorac pod uwage ,ze ciagla walka wymaga wiecej czasu i zaangazowania posunalbym sie tez do stwierdzenia, ze niesprawiedliwa i trzeba ja ulepszyc , bo coraz wiecej osob obiera sobie za cel ta latwiejsza droge.