[Ulepszenie] Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Zgadzasz się?

  • Tak

    Głosy: 54 77,1%
  • Nie

    Głosy: 13 18,6%
  • Nie mam zdania

    Głosy: 3 4,3%

  • W sumie głosujących
    70
Nie od dzisiaj wiadomo, że w tej grze bardziej opłaca się klepać festyny niż walczyć.
Łatwiej kliknąć dwa festyny rano i wieczorem niż wysilić się zakolejkować wojsko, a potem znaleźć miejsce gdzie można, by je rozbić i powtarzać czynność od nowa.
Nie licząc rozbijania offów i zakładając, że wkoło same bunkry to prawdziwa gra, a nie bobowanie jest już zupełnie nie opłacalna, bo w końcu braknie slotów i będzie trzeba i tak dorabiać punkty kultury za pomocą festynów.
Także propozycja ulepszenia jednej z najważniejszych rzeczy w tej grze :
Zmniejszyć koszt pochodu triumfalnego z 300 punktów walki do 150.
Dwa razy więcej pochodów sprawi, że wojownik/gracz ofensywny będzie miał tyle samo slotów co bob/gracz defensywny.
Więcej miast = większe ilości wojska = więcej walki, a chyba do tego gra powinna dążyć.
Tym bardziej, że aktywna gra na serwerze kończy się po 6-8 miesiącach od startu.
Powinno być krótko, ale intensywnie.​
 

DeletedUser

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Zdecydowane TAK.
 

DeletedUser12059

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

niech bedzie ze tak bo oszczep mnie przekupil
smiley_emoticons_blush-pfeif.gif
 

DeletedUser21385

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Jestem za ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze gracz bob/gracz deffensywny ma więcej slotów od wojownika/gracza off - wg mnie to wręcz odwrotnie.
Od kilku światów gram jako deffowiec i to nie przekłada się na liczbę slotów.
Wysyłanie deffa na stałe wsparcia to często zero punktów walki/obrony potrzebnych do zrobienia pochodów.
Zaraz ktoś napisze ze mogę za to festyny klepać a on nie bo musi wojsko odbudować.
Tak mogę w tym czasie klepać festyny ale to każdy sobie może te festyny klepać przecież. A wojska teraz to co chwile jakiś event i sobie można łatwo odbudować.
No i klepanie festynów to dużo punktów kultury jak się ma już dużo miast ale wtedy to tych punktów na miasto też trzeba dużo więcej.
 
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Jestem za ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze gracz bob/gracz deffensywny ma więcej slotów od wojownika/gracza off - wg mnie to wręcz odwrotnie.
Od kilku światów gram jako deffowiec i to nie przekłada się na liczbę slotów.
Wysyłanie deffa na stałe wsparcia to często zero punktów walki/obrony potrzebnych do zrobienia pochodów.
Zaraz ktoś napisze ze mogę za to festyny klepać a on nie bo musi wojsko odbudować.
Tak mogę w tym czasie klepać festyny ale to każdy sobie może te festyny klepać przecież. A wojska teraz to co chwile jakiś event i sobie można łatwo odbudować.
No i klepanie festynów to dużo punktów kultury jak się ma już dużo miast ale wtedy to tych punktów na miasto też trzeba dużo więcej.




A ja uważam, że ma więcej.
Podstawowym czynnikiem jest to jakiego mamy rywala.
Jeśli robisz bunkry, a przeciwnik je dość często próbuje rozbijać to jednak zrobisz deffa szybciej, a po jego odbudowie klepiesz festyny.
Może źle sformułowałem to stwierdzenie, ale dla mnie gracz defensywny to nie to samo co deffowiec.
Deffowcy są w drugiej linii - gracze defensywni to gracze frontowi preferujące wysokie murki i grę opartą w znacznym stopniu na obronie przy przejmowaniu miast jak najmniejszym nakładem wojska czyli wbiciem kolona i zadeffowaniu po brzegi najczęściej w nocy lub pod nieobecność rywala.
Mowa oczywiście o starym systemie na nowym nie ma takich graczy lub jest ich bardzo bardzo mało.
Mimo wszystko jakbyśmy nie rozpatrywali tych pojęć i ilości slotów to jednak korzyści z punktów walki ,a korzyści z klepania festynów takie same nie są i myśle, ze każdy się zgodzi, że trzeba je co najmniej zrównoważyć .
 

DeletedUser21385

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

A ja uważam, że ma więcej.
Podstawowym czynnikiem jest to jakiego mamy rywala.
Jeśli robisz bunkry, a przeciwnik je dość często próbuje rozbijać to jednak zrobisz deffa szybciej, a po jego odbudowie klepiesz festyny.
Może źle sformułowałem to stwierdzenie, ale dla mnie gracz defensywny to nie to samo co deffowiec.
Deffowcy są w drugiej linii - gracze defensywni to gracze frontowi preferujące wysokie murki i grę opartą w znacznym stopniu na obronie przy przejmowaniu miast jak najmniejszym nakładem wojska czyli wbiciem kolona i zadeffowaniu po brzegi najczęściej w nocy lub pod nieobecność rywala.
Mowa oczywiście o starym systemie na nowym nie ma takich graczy lub jest ich bardzo bardzo mało.
Mimo wszystko jakbyśmy nie rozpatrywali tych pojęć i ilości slotów to jednak korzyści z punktów walki ,a korzyści z klepania festynów takie same nie są i myśle, ze każdy się zgodzi, że trzeba je co najmniej zrównoważyć .
A jeśli chodzi o graczy na froncie co bunkry robią to masz rację.
Są tacy co wołają deff od sojuszu a jak lecą ataki to odsyła deff kolegów a wstawia swój żeby sam zgarnąć punkty - to najwięksi egoiści gp, no ale szybko kończą karierę w sojuszu bo ludzie im przestają pomagać.

- - - Automatycznie połączono posty - - -

Tu moze nie na temat ale jeszcze powinno byc zmienione zakończenie światów.
Świat który wkroczył w EC powinien być zamknięty max w ciągu 12 miesięcy od jej startu.
 

DeletedUser10289

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Jestem zdecydowanie na tak, a zważywszy, iż Inno wpadło na super pomysł aby zamienić normalne wiochy w takie z punktami walki (a tfu!!!), tym bardziej jestem na tak.

Co do defensywnego grania też się w pełni zgadzam z Oszczepem. Tutaj matematyka jest bezlitosna - festyn jest tańszy niż pochód. O ile nie rozbijamy po nocach offa śpiących przeciwników, to jednak odpalenie festynu rano i wieczorem wychodzi taniej niż kolejkowanie wojska. Do tego dobry gracz defensywny, który obstawia okupacje i bunkruje miasta kolegom z frontu ma niemal trzykrotnie większy przyrost slotów niż wojownik męczący się w pierwszej linii frontu i śpiący na klawiaturze. Deff lądowy jest tańszy i szybszy w odbudowie co sprawia, że defowiec ma jednak więcej tych surowców na festyny i pomijam już fakt, iż defowiec nie odbudowuje swego wojska tak często jak offowiec. Do tego dochodzi fakt, który także poruszył Oszczep, że mądry defowiec zabiera miasta pod osłoną nocy lub nieaktywnym lub po prostu bierze je od sojuszu by zwolnić sloty posuwającym się do przodu wojownikom, którzy wykorzystując w ten sposób defowcow szybciej przesuwają linię frontu. W związku z powyższym aby wyrównać grę i by pewnego dnia nie okazało się iż w grepo każdy stuka deff :) , konieczne jest zmniejszenie kosztu pochodów tak by gracze ofensywni mieli przyjemność z gry ofensywnej i by matematyka była dla nich łaskawsza :)))
 

DeletedUser22102

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Mam tylko pytanie, czy ta liczba 150 jest rzucona od tak, czy poparta jakimiś obliczeniami (raporty, staty) z przeciągu jakiegoś czasu dla osoby grającej wojskiem i robiącą festyny?

Bo teza zawarta jest w propozycji jest słuszna, natomiast jak rozumiem w tej propozycji chodzi o pewną racjonalizację/zrównoważenie gry i trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić "w drugą stronę". Znajdź przynajmniej 8, najlepiej 12 osób o podobnej aktywności, podobnej ilości wydawanego złota (po 2,3 osoby) które :

a) robią kulturę tylko i wyłącznie z pkt walki
b) grają generalnie off, ale robią też czasem festyny
c) grają aktywnie deffem (kliny, obstawianie pierwszych godzin okupacji na murkach 0 itd.)
d) robią kulturę praktycznie tylko i wyłącznie na festynach, pkt walki zdobywają okazjonalnie (gracze co robią np. tylko stałe defffy, grają poza frontem)

Najlepiej takie zestawienie zrobić od początku świata, potem po 3 miesiącach zobaczyć kto i jak wygląda z kulturą i wtedy z jakimś większym prawdopodobieństwem określić na ile festyny są korzystniejsze od pkt walki i wtedy zaproponować konkretną liczbę (w zaokrągleniu do 10 pkt walki, czyli np. może 170, 190 itd.?)
 

DeletedUser19924

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Tutaj też wiele zależy od aktywności poszczególnych graczy. Sam skończyłem dwa światy jako top1 wojowników, przy okazji robiąc sporo festynów (szczególnie na tym drugim świecie). Jak ktoś ma czas i nie tylko klika bezmyślnie w festyny, to może przesłać sobie surkę na nie, wychodzi na tym zdecydowanie lepiej.

Do tego dużo zależy też od położenia miast gracza. Mając trochę miast na froncie, które są atakowane często przez przeciwnika można nabijać sobie sporo punktów walki. A masz miasta w centrum sojuszu, do wroga daleko, to głównie budujesz tam def i klikasz te festyny...czasami nawet trzy razy dziennie (jak prędkość świata pozwoli).
 
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Mam tylko pytanie, czy ta liczba 150 jest rzucona od tak, czy poparta jakimiś obliczeniami (raporty, staty) z przeciągu jakiegoś czasu dla osoby grającej wojskiem i robiącą festyny?

Bo teza zawarta jest w propozycji jest słuszna, natomiast jak rozumiem w tej propozycji chodzi o pewną racjonalizację/zrównoważenie gry i trzeba pamiętać, żeby nie przesadzić "w drugą stronę". Znajdź przynajmniej 8, najlepiej 12 osób o podobnej aktywności, podobnej ilości wydawanego złota (po 2,3 osoby) które :

a) robią kulturę tylko i wyłącznie z pkt walki
b) grają generalnie off, ale robią też czasem festyny
c) grają aktywnie deffem (kliny, obstawianie pierwszych godzin okupacji na murkach 0 itd.)
d) robią kulturę praktycznie tylko i wyłącznie na festynach, pkt walki zdobywają okazjonalnie (gracze co robią np. tylko stałe defffy, grają poza frontem)

Najlepiej takie zestawienie zrobić od początku świata, potem po 3 miesiącach zobaczyć kto i jak wygląda z kulturą i wtedy z jakimś większym prawdopodobieństwem określić na ile festyny są korzystniejsze od pkt walki i wtedy zaproponować konkretną liczbę (w zaokrągleniu do 10 pkt walki, czyli np. może 170, 190 itd.?)



Obliczeń dokładnych nie robiłem.
Na swoim przykładzie mniej więcej sprawdziłem ile slotów mniej ma gracz, który
a)opiera się w pełni na pochodach
b)robi od czasu do czasu festyny, ale jednocześnie mieści się powiedzmy w 30 wojowników i ma 2/3 sloty więcej od tego pierwszego
c)swoją grę opiera głównie na festynach i ma około 3/4 razy mniej pw niż gracz a około 2 razy mniej niż gracz b - punkty eko do punktow walki okolo 2:1 ilość slotow podobna do przykladu a lub wieksza
Są jeszcze przypadki ekstremalne gdzie eko top15, a w rankingu wojownikow poza miejscami 300+
Z tego jak prezentuja sie roznice punktow walki miedzy tymi graczami oraz ile maja mniej wiecej slotow wywnioskowalem, ze w zaawansowanej fazie gry (np. 3 miesiace od startu) po zmianie limitu na dwa razy wiekszy 500k pw pozwalaloby na zrobienie okolo 3 tysiecy pochodow (dotychczas 1600) ,a przy 35 slotach to daje ich jakies 10 wiecej niz dotychczas i tylko kilma wiecej niz gracz "bobujacy".
Tak więc dokładnych obliczeń nie robiłem jeśli są jakieś błędy w tym rozumowaniu liczę, ze wychwycicie.




Tutaj też wiele zależy od aktywności poszczególnych graczy. Sam skończyłem dwa światy jako top1 wojowników, przy okazji robiąc sporo festynów (szczególnie na tym drugim świecie). Jak ktoś ma czas i nie tylko klika bezmyślnie w festyny, to może przesłać sobie surkę na nie, wychodzi na tym zdecydowanie lepiej.

Do tego dużo zależy też od położenia miast gracza. Mając trochę miast na froncie, które są atakowane często przez przeciwnika można nabijać sobie sporo punktów walki. A masz miasta w centrum sojuszu, do wroga daleko, to głównie budujesz tam def i klikasz te festyny...czasami nawet trzy razy dziennie (jak prędkość świata pozwoli).


Na cztery ostatnie światy na których grałem więcej niż sześć miesięcy w trzech byłem na miejscach od 1-3 w wojownikach.
O ile na Heraklionie festynami i pochodami rozkładało się to pół na pół tak na Kalidonie i teraz Helorusie zrobiłem w przeciagu całego serwera tych festynow maksymalnie setkę/dwie.
Mając prawie tyle samo punktow walki na Kalidonie co na Heraklionie przy roznicy jedynie festynow limit slotow zwiekszyl sie na tym drugim o prawie 30.
To roznica wrecz kolosalna biorac pod uwage ,ze ciagla walka wymaga wiecej czasu i zaangazowania posunalbym sie tez do stwierdzenia, ze niesprawiedliwa i trzeba ja ulepszyc , bo coraz wiecej osob obiera sobie za cel ta latwiejsza droge.
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser19924

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Im szybszy świat, a człowiek ma sporo czasu może skutecznie pogodzić robienie dużej ilości festynów plus trochę powalczyć. Sam, na Edessie, z racji braku czasu przez większość czasu skupiałem się na robieniu festynów...przy tak szybkim świecie sloty wpadały bardzo szybko. A jak znalazłem trochę czasu i pobawiłem się offem, to szło to jeszcze szybciej. Na szybkim świecie wojska łatwiej się odbudowuje, a jak zlecimy całą kolejkę, to i przesłać sobie surkę na festyn można:)

Wymaga to jednak poświęcenia trochę więcej czasu, niż normalna gra...bo w sumie jakby nie patrzeć, to im więcej czasu poświęcimy na grę, tym szybciej jesteśmy te sloty w stanie nabijać. Jak mam eko na 40lv wszędzie, plus mogę sobie pozwolić na częste odwiedzanie wiosek (z tym nowym systemem może już nie być tak dobrze, ale nie próbowałem grać na poważnie z nimi jeszcze), a świat jest szybki, to da się wszystko pogodzić tutaj.

Także zgodzę się tutaj, że tak jak kiedyś nie pomyślałbym o wydawaniu surki na festyny, tak ostatnio klikałem je coraz częściej, bo była to dużo łatwiejsza i szybsza droga ogarnięcia slotów. A mogąc szybko zrobić nowe sloty, jesteśmy w stanie szybciej się rozwinąć...
 
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Dobry pomysł , bo to troche nie fair , ja tu się męczę i cały czas wojuje , a jakiś bob co festyny klepie ma więcej miast ode mnie , a pw 2x mniej
smiley_emoticons_fluch4_GREEN.gif


o nawet przykład dobry wyłapałem , na geli pewien gracz ma 79 miast i 350k pw , ja mam 42 miasta i 600k pw :(
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser24377

Guest
Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

jak najbardziej za
smiley_emoticons_smilenew.gif
 

DeletedUser22713

Guest
Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

2 razy tańszy pochód to 2 razy więcej slotów i miast. Nie wiem czy to nie zbyt duże szaleństwo. Podboje bez ograniczeń no i szybszy koniec gry, bo wiadomo że im więcej miast tym szybciej się gra nudzi/brakuje czasu.
Ja bym bardziej niż w zmniejszenie ceny pochodu poszedł w podrożenie festynu - do 20-25-20. Myślę że sloty nie są zbyt trudne do uzyskania żeby walczyć, a zwiększenie ceny festynu też promowałoby wojowników
 
Odp: Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

2 razy tańszy pochód to 2 razy więcej slotów i miast. Nie wiem czy to nie zbyt duże szaleństwo. Podboje bez ograniczeń no i szybszy koniec gry, bo wiadomo że im więcej miast tym szybciej się gra nudzi/brakuje czasu.
Ja bym bardziej niż w zmniejszenie ceny pochodu poszedł w podrożenie festynu - do 20-25-20. Myślę że sloty nie są zbyt trudne do uzyskania żeby walczyć, a zwiększenie ceny festynu też promowałoby wojowników



Przecież taka teza to bzdura kompletna.
Nie może być dwa razy więcej slotów za tańsze pochody ponieważ sloty nie mają stałej ceny.
Podbój bez ograniczeń jeśli ludzie będą mieli o 5 slotów więcej (bo o takich ilościach mówimy)?
Celem tej propozycji absolutnie nie jest stworzenie rażących dysproporcji między wojownikami, a bobami, lecz zniwelowanie różnicy jaka występuje przez festyny.
A zwiększenie ceny festynu mija się z celem ponieważ przez czas jego wykonania sfarmienie wiosek na 8 godzin i bieżąca produkcja pozwolą na ponowne zapełnienie magazynów i kliknięcie jeszcze tego samego dnia następnego festynu, a gracze wojujący je sobie zupełnie odpuszczą, bo to już nie będzie punkt kultury z resztek surki, a z jej wielkiej ilości i dysproporcje będą większe.
 

DeletedUser

Guest
Odp: Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

2 razy tańszy pochód to 2 razy więcej slotów i miast. Nie wiem czy to nie zbyt duże szaleństwo. Podboje bez ograniczeń no i szybszy koniec gry, bo wiadomo że im więcej miast tym szybciej się gra nudzi/brakuje czasu.
Ja bym bardziej niż w zmniejszenie ceny pochodu poszedł w podrożenie festynu - do 20-25-20. Myślę że sloty nie są zbyt trudne do uzyskania żeby walczyć, a zwiększenie ceny festynu też promowałoby wojowników
po 3 leszcz festynowy moze sobie rozbic wojo o samego siebie co da mu dodatkowe punkty walki (tak jest i bedzie na akcjum) zwiększyć wartośc festynów zmniejszyc koszt pochodów .... ale i tak w to już nie zagram brakuje jeszcze mądrych ludzi zeby ta gre ogarneło
 

DeletedUser22713

Guest
Re: Odp: Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Przecież taka teza to bzdura kompletna.
Nie może być dwa razy więcej slotów za tańsze pochody ponieważ sloty nie mają stałej ceny.
Podbój bez ograniczeń jeśli ludzie będą mieli o 5 slotów więcej (bo o takich ilościach mówimy)?
Celem tej propozycji absolutnie nie jest stworzenie rażących dysproporcji między wojownikami, a bobami, lecz zniwelowanie różnicy jaka występuje przez festyny.
A zwiększenie ceny festynu mija się z celem ponieważ przez czas jego wykonania sfarmienie wiosek na 8 godzin i bieżąca produkcja pozwolą na ponowne zapełnienie magazynów i kliknięcie jeszcze tego samego dnia następnego festynu, a gracze wojujący je sobie zupełnie odpuszczą, bo to już nie będzie punkt kultury z resztek surki, a z jej wielkiej ilości i dysproporcje będą większe.

Źle to ująłem... nie dwa razy więcej slotów tylko na dany poziom kultury osiąga się dwa razy szybciej. Prosty przykład - do osiągnięcia 30 poziomu na pochodach potrzeba 365400 pw a wg Twojej propozycji 182700. wg mnie zbyt duża dysproporcja.

- - - Updated - - -

po 3 leszcz festynowy moze sobie rozbic wojo o samego siebie co da mu dodatkowe punkty walki (tak jest i bedzie na akcjum) zwiększyć wartośc festynów zmniejszyc koszt pochodów .... ale i tak w to już nie zagram brakuje jeszcze mądrych ludzi zeby ta gre ogarneło

No a tak poza tym właśnie... już widzę tą plagę noobow rozwalających swoje wojska przy koszcie pochodu 150 jakby bardziej opłacał się od festynu
 
Odp: Re: Odp: Re: Odp: Zmniejszenie kosztu pochodu triumfalnego.

Źle to ująłem... nie dwa razy więcej slotów tylko na dany poziom kultury osiąga się dwa razy szybciej. Prosty przykład - do osiągnięcia 30 poziomu na pochodach potrzeba 365400 pw a wg Twojej propozycji 182700. wg mnie zbyt duża dysproporcja.



Dysproporcja od czego?
Podam może inny przykład.
Masz dwóch graczy po 30 miast gracz a (bob) i b (wojownik)
Na takim etapie bob codziennie może robić minimum dwa festyny dziennie, a wojownik po 30k punktow walki na tydzien.
Są to ilości przykładowe, ale zbliżone do sytuacji realnej.
Po dniu bob ma 30 x 2 = 60 punktów kultury
Po tygodniu 60 x 7 = 420 punktów kultury

Wojownik na dzień ma około 4k pw = około 13 punktów kultury
Po tygodniu 7 x 13 = 91 punktów kultury

420 > 91
Prawie cztery razy więcej choćbyśmy podwoili zdobywane tygodniowe pw to będzie wciąż dwa razy mniej.
W linku widzimy, że na tydzień bob nabije tych slotów około 5 - ile nabije wojownik? 1/2 czasami 4/5 ale czeka go kilka godzin przesyłu surki za każdym razem jak rozbije wojsko.Kalkulowania, farmienia miast i wiosek.
Podział nie jest sprawiedliwy dzięki takiej zmianie ma taką częściową szansę.
https://wiki.pl.grepolis.com/wiki/Kultura
 
Do góry