Side - rozmowy o świecie i nie tylko

a jednak. Jesteś czystym teoretykiem nie mającym bladego pojecia o realiach gry. Zakładasz sobie, że ludzie nie mają co robić tylko siedzą non stop na grze by udostępniać innym swoje miasta pod farmienie łask. Tak poza tym to przecież jak jest taka wyspa to w każdym mieście mają boskich wysłanników. Ty zdajesz sobie sprawę jak trudno o rzetelną komunikację? Ludzie by sobie tych boskich nawzajem tylko rozbijali. Ja w moich sojuszach nigdy takich wysp nie robiłem bo wiedziałem jak to będzie wyglądać. Ale zdarzało mi się też czasami grać w sojuszach u kogoś - i też nigdzie takich wysp pod łaski nie robiono, zatem o dziwo byłem w sojuszach starych praktyków, którzy nie bawili się w głupoty.
Dokładnie, ja łaski kupuje tylko przelewem. 5zł za 300 łask, uczciwa cena.
 
a jednak. Jesteś czystym teoretykiem nie mającym bladego pojecia o realiach gry. Zakładasz sobie, że ludzie nie mają co robić tylko siedzą non stop na grze by udostępniać innym swoje miasta pod farmienie łask. Tak poza tym to przecież jak jest taka wyspa to w każdym mieście mają boskich wysłanników. Ty zdajesz sobie sprawę jak trudno o rzetelną komunikację? Ludzie by sobie tych boskich nawzajem tylko rozbijali. Ja w moich sojuszach nigdy takich wysp nie robiłem bo wiedziałem jak to będzie wyglądać. Ale zdarzało mi się też czasami grać w sojuszach u kogoś - i też nigdzie takich wysp pod łaski nie robiono, zatem o dziwo byłem w sojuszach starych praktyków, którzy nie bawili się w głupoty.
Widocznie grałeś w słabych sojuszach co potwierdza ze ze masz wiedzę czysto teoretyczna są masy wyspowe dc kontakt telefoniczny itp
 
W zgranej ekipie takie przypadki jak ubicie boskich się nie zdarzają, przynajmniej nie przypominam sobie, żeby mi coś takiego się przytrafiło w przeciągu ostatnich kilku miesięcy
Nawet na 25 gdy Mur jak jest pusty ład to jakie to staty 5 boskich ośmieszasz się stylko wypisując takie głupoty wystarczy zgranie i pograć 2 światy i wiadome na kogo można liczyć kogo nie a ty zawaliłeś sobie glowe amatorami i na siłę Chcesz wcisnąć innym swoją tezę zalosne...
 
to nie sa realia gry, tylko sojuszy w ktorych grales. realia gry sa takie, ze jakkolwiek ogarnieta grupa ludzi jest w stanie zorganizowac wyspe pod kradziez lask. zakladasz z gory, ze to sie nie uda - to dlaczego udaje sie to w innych sojuszach? moze jednak warto otworzyc glowe na nowe rozwiazania?
wiadomo, wypadki w postaci utopienia boskich sojusznikowi zdarzaja sie najlepszym, jednym czesciej drugim rzadziej, ale czasami uda sie cos sfarmic nawet ode mnie, wiec nie ma co skreslac takiego sposobu obrony.
W zgranej ekipie takie przypadki jak ubicie boskich się nie zdarzają, przynajmniej nie przypominam sobie, żeby mi coś takiego się przytrafiło w przeciągu ostatnich kilku miesięcy


Spisek
1675291879569.png


1675291913317.png
 
A tak jeszcze na zakończenie dodam. Założę się, że w mieście zdążę zrobić pełną pakę ogni zanim ktokolwiek z was zrobi pełną pakę mityków. Kto podejmuje zakład?
 
A może kto szybciej kliknie szare, ścigamy się?
widzisz, tu chodzi o aspekt praktyczny. Ogni można robić dużo, w wielu miastach naraz, bardzo szybko odbudowywać pełne paki. Praktycznym jest odbijać miasta atakując ogniami których wszyscy w sojuszu mają w dużych ilościach niż liczyć na mityki. A skoro tak to jaki ma sens granie bez muru? By łatwiej nam kolona było wbić albo łatwiej było zamienić naszych graczy w farmy? Sam byłem prekursorem używania mityków jak tylko weszła do grepo kradzież łask. Ale one mają sens tylko na nowym systemie podboju, by łatwo było masę buntów wbijać cwaniakom inwestującym w biremy. Kiedy na Tebach pierwszy raz zagrałem na starym systemie byłem zdumiony tym graniem bez murków.
 
widzisz, tu chodzi o aspekt praktyczny. Ogni można robić dużo, w wielu miastach naraz, bardzo szybko odbudowywać pełne paki. Praktycznym jest odbijać miasta atakując ogniami których wszyscy w sojuszu mają w dużych ilościach niż liczyć na mityki. A skoro tak to jaki ma sens granie bez muru? By łatwiej nam kolona było wbić albo łatwiej było zamienić naszych graczy w farmy? Sam byłem prekursorem używania mityków jak tylko weszła do grepo kradzież łask. Ale one mają sens tylko na nowym systemie podboju, by łatwo było masę buntów wbijać cwaniakom inwestującym w biremy. Kiedy na Tebach pierwszy raz zagrałem na starym systemie byłem zdumiony tym graniem bez murków.
Dopiero co był event na którym niektórzy robili w szybkim tempie paki mita. Co do ogni no spoko jeszcze na tym etapie jak stoi 5-10k birem, ale co jak będzie stało 20-30k xd.
 
widzisz, tu chodzi o aspekt praktyczny. Ogni można robić dużo, w wielu miastach naraz, bardzo szybko odbudowywać pełne paki. Praktycznym jest odbijać miasta atakując ogniami których wszyscy w sojuszu mają w dużych ilościach niż liczyć na mityki. A skoro tak to jaki ma sens granie bez muru? By łatwiej nam kolona było wbić albo łatwiej było zamienić naszych graczy w farmy? Sam byłem prekursorem używania mityków jak tylko weszła do grepo kradzież łask. Ale one mają sens tylko na nowym systemie podboju, by łatwo było masę buntów wbijać cwaniakom inwestującym w biremy. Kiedy na Tebach pierwszy raz zagrałem na starym systemie byłem zdumiony tym graniem bez murków.
Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze...
Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić… znaczy… marchew.
 
A tak jeszcze na zakończenie dodam. Założę się, że w mieście zdążę zrobić pełną pakę ogni zanim ktokolwiek z was zrobi pełną pakę mityków. Kto podejmuje zakład?
i co z tego ze zrobisz je szybko skoro jest znacznie mniejsza szansa ze zdazysz doleciec nimi do miasta podczas akcji? czasami jak akcja trwa np. 20 minut to masz calkiem spory promien z ktorego w czasie moga doleciec mity zeby zbic od razu kolona. z ogniami tak nie jest, bo sa duzo wolniejsze.
w ogole, powiedz mi czy dobrze rozumiem Twoja taktyke. wstawiasz do kazdego miasta 2k ladu, dajesz mur na maxa i to koniec dzialan obronnych? co w przypadku kiedy leca ataki? bo przeciez edeny to dla Ciebie bezsens, wiec nie czarujesz. odbijanie to tylko ogniami i pewnie na pale bez liczenia. pomijam juz ze wieze pewnie tez budujesz. duzo miast w ten sposob obroniles?
 
i co z tego ze zrobisz je szybko skoro jest znacznie mniejsza szansa ze zdazysz doleciec nimi do miasta podczas akcji? czasami jak akcja trwa np. 20 minut to masz calkiem spory promien z ktorego w czasie moga doleciec mity zeby zbic od razu kolona. z ogniami tak nie jest, bo sa duzo wolniejsze.
w ogole, powiedz mi czy dobrze rozumiem Twoja taktyke. wstawiasz do kazdego miasta 2k ladu, dajesz mur na maxa i to koniec dzialan obronnych? co w przypadku kiedy leca ataki? bo przeciez edeny to dla Ciebie bezsens, wiec nie czarujesz. odbijanie to tylko ogniami i pewnie na pale bez liczenia. pomijam juz ze wieze pewnie tez budujesz. duzo miast w ten sposob obroniles?
w każdym mieście mam mur 20 tka. Zawsze mam tylko po jednym mieście na wyspę. Około 50 procent moich miast na starym systemie to deff ląd. Jak idą ataki przerzucam deffa ląd nawet z kilku miast do tego jednego na które idą ataki. Jak nie jest atakowanych wiele miast i mam rezerwy to rzucam także biremy i triery by spróbować kolesi potopić. Jeśli jest atakowanych dużo miast to oczywiście nie bronie tak wszystkich, muszę odpuszczać ale tam lecą ognie by próbować wejść tuż po kolonie. Staram się też nie mieć zbyt wielu miast na froncie. To głupota tak grać by wszystko mieć na froncie jeśli nie ma się mocnego sojuszu za plecami. Wiadomo, że nie czaruje. Na mnie jak idą akcje to zwykle liczy się w setkach ataków. W sumie też nigdy nie liczę na sojusz tylko bronię się sam. Czy dużo obroniłem. Na przestrzeni swojej kariery w grepo - mnóstwo ale musiałem mieć czas i chęć grać.
 
w każdym mieście mam mur 20 tka. Zawsze mam tylko po jednym mieście na wyspę. Około 50 procent moich miast na starym systemie to deff ląd. Jak idą ataki przerzucam deffa ląd nawet z kilku miast do tego jednego na które idą ataki. Jak nie jest atakowanych wiele miast i mam rezerwy to rzucam także biremy i triery by spróbować kolesi potopić. Jeśli jest atakowanych dużo miast to oczywiście nie bronie tak wszystkich, muszę odpuszczać ale tam lecą ognie by próbować wejść tuż po kolonie. Staram się też nie mieć zbyt wielu miast na froncie. To głupota tak grać by wszystko mieć na froncie jeśli nie ma się mocnego sojuszu za plecami. Wiadomo, że nie czaruje. Na mnie jak idą akcje to zwykle liczy się w setkach ataków. W sumie też nigdy nie liczę na sojusz tylko bronię się sam. Czy dużo obroniłem. Na przestrzeni swojej kariery w grepo - mnóstwo ale musiałem mieć czas i chęć grać.
A co robisz jeśli zbiją ci mur z bliska, a dopiero potem zaczną składać synchro pod kloca ?
 
Do góry