Odp: Cisza
To przykre... ale prawdziwe... sam mogę się już przyznać,(ostatecznie pi to historia już),że sam się do nieuczciwych sztuczek uciekałem i prosiłem tatę,żeby już powstawiał te raporty z kolonów wchodzących o północy, bo sam nie miałem siły... a ojcu pilnowałem czasami ,co by nikt nie próbował na 7 wstawiać niczego...
=} jeśli ktoś jest z pi to może kojarzy nick PISomatołek ? pod takim nickiem grał tata, najpierw z człowiekiem lasu i spółką w kostuszce ,a później go podczas fuzji do luzaków siłą dali =}