Dion - rozmowy o świecie i nie tylko!

DeletedUser35664

Guest
Mamy w projekcie nagrać dla Was poradniczek, jeśli macie pytania dotyczące sypania to serdecznie zapraszamy do ich zadawania
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser33478

Guest
Słoń jest u nas 2 w sypaniu, w każdym mieście szybszy handel odpalony i giełde skupuje.
Dodam, że w trakcie sypania brał udział w półmaratonie i był rycerzem w inscenizacji Bitwy pod Grunwaldem.

Nie wiem jak on to robi, jest niesamowity.
 
Szkoda, że na równi z przegrywaniem światów klanowi
Oszczeps dałby radę. Na wygraną czy przegraną nie mamy wpływu. Nawet możemy mieć najsilniejszy sojusz na grepolis, a zabraknie przykładowo zgrania sojuszu i klapa. Możesz być w tym topowym sojuszu, który wygrywa świat. Możesz być największym szczekaczem, co to nie Ty... I nawet wtedy możesz przegrać. Z biegiem czasu, zrozumiałem, że nie jest ważne czy wróg podda się na starcie, czy w środku gry, czy na końcu... Powinniśmy się traktować na równym poziomie. Np. Dion wygra Koalicja to pogratuluję z całego serducha. A jeżeli przegra to podziękuje za taką zaciętą walkę, gdzie już nie raz miałem dość tego świata serdecznie.
Wracając do tematu Oszczepsa, myślę, że jeszcze nie raz będzie miał szansę wygrać jakiś świat. Pozdrawiam.
 
Oszczeps dałby radę. Na wygraną czy przegraną nie mamy wpływu. Nawet możemy mieć najsilniejszy sojusz na grepolis, a zabraknie przykładowo zgrania sojuszu i klapa. Możesz być w tym topowym sojuszu, który wygrywa świat. Możesz być największym szczekaczem, co to nie Ty... I nawet wtedy możesz przegrać. Z biegiem czasu, zrozumiałem, że nie jest ważne czy wróg podda się na starcie, czy w środku gry, czy na końcu... Powinniśmy się traktować na równym poziomie. Np. Dion wygra Koalicja to pogratuluję z całego serducha. A jeżeli przegra to podziękuje za taką zaciętą walkę, gdzie już nie raz miałem dość tego świata serdecznie.
Wracając do tematu Oszczepsa, myślę, że jeszcze nie raz będzie miał szansę wygrać jakiś świat. Pozdrawiam.


A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję życiu! Dziękuję mu; życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste! To umiłowanie życia. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro
– kto wie? Dlaczego by nie – oddam się pracy społecznej i będę, ot, choćby, sadzić... doć— m-marchew...
 
Do góry